Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 20.04.2024 przez gilgotka

Paczuszka niespodzianka i list od Justynki

Czy wy widzicie te wszystkie cuda? To kolejny list od kochanej @dastiina a tym samym paczka niespodzianka, którą w tym tygodniu otrzymałam. Justynkę jak zwykle poniosło, bo oprócz pięknego listu, który absolutnie ślicznie ozdobiła wypełniła paczkę samymi cudownościami. Zauroczyła mnie koperta, jak i sam list, a wszystko akurat dotarło do mnie wtedy, kiedy miałam naprawdę słaby dzień, więc trafiła idealnie po paczka bardzo poprawiła mi humor. Kompletnie się jej nie spodziewałam, choć nie ukrywam, że zdziwił mnie nadawca w aplikacji Zwrot Allegro. Ostatnio jednak zamawiam tak sporo rzeczy i robiłam też zwroty, że dopiero się zorientowałam, kiedy paczka trafiła w moje ręce. Na pierwszy plan wysuwają się klapki! I to nie byle jakie, bo moje wymarzone, liliowe Kuboty! Mam wrażenie, że mają je absolutnie wszyscy i mi też zaczęły się podobać, a wśród wielu kolorów to właśnie fiolet jest mi najbliższy i bardzo się na nie ucieszyłam. Są leciutkie i świetnie się prezentują, więc będą idealne na lato! Nie obyło się też bez uroczych kosmetyków, a wszystkie oczywiście są dla mnie nowością. Jako pierwsze wyciągnęłam dwie maseczki i jedna z nich to marka IDC Institue i jest to hydrożelowa maseczka na usta w różowym kolorze z zatopionymi błyszczącymi drobinkami. Między innymi są tam gwiazdeczki i księżyce. Już wcześniej dostałam taką od Justynki tylko w wersji fioletowej, a różowa również jest prześliczna. Druga maseczka to Grace Day Multi- Vitamin Kiwi w energetyzującym opakowaniu, która między innymi ma nawilżać skórę, poprawiać jej kondycję, zmiękczać czy poprawiać koloryt. Planuję ją lada dzień przetestować, bo mocno mnie zaciekawiła. Następnie w bardzo ładnej tubce znalazłam peeling do twarzy marki Everybody London, której wcześniej nie miałam i nawet nie znałam. Zawiera między innymi kwas hialuronowy i przeznaczony jest do każdego rodzaju twarzy, a najlepsze, że pachnie jaśminem i paczulą, którą uwielbiam! Zapach jest mocny, ale dla mnie bardzo przyjemny, lekko słodki, a zarazem elegancki i jak to paczula ma w sobie pewną zmysłowość. Cudo! Jestem ogromną fanką balsamów i różnych smarowideł do ciała, a Justynka podarowała mi produkt od Treaclemoon i jest to bogaty balsam do ciała Oh So smooth... creamy shea butterfly w cudownym, delikatnym opakowaniu. Od razu musiałam odrobinkę przetestować i zakochałam się! Mamy tutaj połączenie masła shea i witaminy E, która zadbają o skórę. Zapach jest nieziemski i charakterystyczny dla masła shea, jest kremowy, wręcz pudrowy i otulający, a z drugiej strony niesie ze sobą słodycz i rześkość! To będzie idealny zapach na wiosnę i jak tylko skończę obecny balsam, to zaczynam używać ten! W dodatku bardzo podoba mi się opakowanie i uważam, że prezentuje się nieziemsko! Dostałam również suchy szampon Batiste w wersji Sunset Vibes i ta etykieta mnie urzekła całą sobą. Ma za zadanie odświeżać nasze włosy bez konieczności ich mycia, więc idealnie w awaryjnych sytuacjach. W dodatku ma pachnieć melonami i cytrusami więc myślę, że na wiosnę/lato to będzie zapachowy hit. Bardzo się cieszę z tego produktu, bo niewiele razy miałam okazję używać ich suchych szamponów mimo, że są już tak popularne. I ostatni produkt, który przyznam szczerze szkoda mi będzie używać bo jest tak śliczny to truskawkowy róż do policzków Soft Shimmer Blusher Strawberry od I Revolution. Cudowne opakowanie i róż, który ma przepiękne odcienie. Baza jest ciemniejsza i jak dobrze widzę matowa, a wypiekana truskawka jest jaśniutka i ma cudownie błyszczące drobinki! No petarda! W dodatku to opakowanie w truskaweczki cudownie się zgrało ze zdobieniem na kopercie, którego użyła kochana Justynka! Jestem totalnie oczarowana całą zawartością. Znalazłam w tej paczce przede wszystkim ogromne serducho! Wszystko było ślicznie zapakowane i nie sposób było się nie uśmiechać, kiedy czytałam list bądź otwierałam kolejne pakunki. Z radością biorę się za testy!

Zobacz post
1