6 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 26.01.2021 przez Nurbanu19

treaclemoon sól do kąpieli your vanilla time

Sól do kąpieli your vanilla time, marki treaclemoon. Uwielbiam te sole do kąpieli, zawsze chętnie uzupełniam ich zapasy . Bardzo podobają mi się ich opakowania, zawsze mocno przyciągają moją uwagę. Tym razem wybrałam sobie wersję your vanilla time, która jest połączeniem zapachu wanilii i lawendy. Bardzo lubię taką mieszankę - jest ona słodka, intensywna i kojąca. Kojarzy mi się z takim otulającym i ciepłym zapachem. Sól tej marki jak zwykle mnie nie zawiodła . Polecam

Zobacz post

Treaclemoon Sól do kąpieli, Your Vanilla Time

Treaclemoon, sól do kąpieli Your Vanilla Time

Kolejny cudowny produkt marki Teaclemoon, który przetestowałam dzięki Kochanej @Brill. Była to sól do kąpieli o zapachu wanilii i lawendy. Zużyłam ją po długiej zmianie w pracy, gdy potrzebowałam odprężającej kąpieli. Sól była miałka, miała ciekawy ciemnozielony kolor, który zmienił kolor wody na piękny odcień fioletu Pachniała pięknie, lawenda osłodzona została wanilią i to połączenie bardzo mi się podobało. Oprócz pięknego koloru, w wodzie utworzyło się też dużo piany. Kąpiel była bardzo relaksująca, pachniała super, a też mam wrażenie, że miała pozytywny wpływ na skórę. Naprawdę super

Zobacz post

Treaclemoon sól your vanilla time

Kaamaa Treaclemoon - Your Vanilla Time - Sól do kąpieli
Nie mogłam się oprzeć i już musiałam wypróbować sól do kąpieli jaką dostałam od @Kaamaa. 🥰
Bardzo lubię kosmetyki Treaclemoon - zawsze ładnie wyglądają, pachną i super działają na skórę.
Z tą solą nie było inaczej - zobaczcie jak pięknie została zapakowana.
Ładnie powycinane opakowanie, bogate graficznie - takie wiosenne, coś pięknego.
Sól pachniała już przez opakowanie, a to dzięki mini dziurkom które producent wykonał na opakowaniu.
Zapach określiłabym jako waniliowo - lawendowy, nie jakoś mocny i drażniący i nie za słodki, naprawdę zrównoważone połączenie zapachów.
Sól miała taki nijaki kolor - szarawy, była drobno zmielona troszke jak puder.
Wodę barwiła podczas rozpuszczania na delikatnie fioletowy odcień.
Na powierzchni wody unosiła się delikatna pianka otulająca ciało.
Sól pozwoliła się wyciszyć, zrelaksować, idealna kąpiel przed snem.
Poza tym delikatnie zmiękczyła i nawilżyła skórę a to dzięki olejkom.
Bardzo jestem zadowolona z tego kąpielowego cuda i bardzo Kasi za nie dziękuję. 🥰

Zobacz post

Paczuszka wielkanocna kaamaa cuda balea cv treaclemoon

Jestem w szoku! 🥺
Pozytywnym szoku! 🥺
Troche mi przykro, że moja paczka urodzinowa do @Kaamaa nie wyruszyła jeszcze w świat i z tego powodu też mi głupio, bo Kasia pamiętała o mnie także z okazji Świąt Wielkanocnych!
Dzisiaj przyjechała do mnie paczka niespodzianka, której naprawdę się nie spodziewałam! 🥺🥺 ❤️
Byłam w szoku jak kurier podrzucił mi ją pod drzwi!
Kasia obdarowała mnie ciepłym słowem i ogromem cudownych kosmetyków i dodatków.
Nie zabrakło życzeń za które ciepło dziękuję.
Poza tym Kasia podarowała mi herbatkę YogiTea - teraz strasznie dużo pije, więc ta herbatka też niebawem powędruje ze mną do kuchni.
Kasia podarowała mi też śliczny długopis z słodkim jednorożcem oraz sampler Yankee Candle Black Coconut - na pewno go odpalę jak moje samopoczucie będzie lepsze.
Nie zabrakło też dwóch par uroczych skarpetek z ładnym wzorem. 🥰
Poza tym Kasia podarowała mi ogrom kosmetyków :
TreacleMoon - Your Vanilla Time - Sól do kąpieli z wanilią i lawendą. Opakowanie wyglada cudnie a przez nie także czuć przyjemny zapach soli.
TreacleMoon - Fizzy Sparkling Party - Sól do kąpieli z białymi winogronami i brzoskwinią. Kolejne cudne opakowanie i wyczuwalny piękny zapach.
Balea - Hydrogel Augen Maske - płatki hydrożelowe z wodą różaną i hialuronem. Uwielbiam tego typu produkty pod oczy.
Balea - Hydrogel Augen Maske - Glowing Moments - płatki hydrożelowe z kofeiną i hialuronem. Kolejne cuda do pielęgnacji skóry okolic oczu.
Balea - Be Fresh - Maska do twarzy w płacie z hialuronem i eukaliptusem. Jejku ten koala na opakowaniu jest uroczy.
Balea - Be Soft - Maska do twarzy w płacie z hialuronem i grejpfrutem. Kolejne urocze opakowanie z zajączkiem - idealnie na Wielkanoc!
CV - Pink Glow - Hydrożelowa maska do twarzy z hialuronem, ekstraktem z kwiatem wiśni, kokosem i ekstraktem z oczaru wirginijskiego. Oj jestem ciekawa tej maski i to mega!
Balea - Beauty Effect - Hydrożelowa maska do twarzy z hialuronem z efektem wypełniania zmarszczek. Będę piękna i młoda!
Balea - Beauty Collagen - Foliowa maska do twarzy z kolagenem. Oooo jestem ciekawa tego produktu.
Balea - Magic Wonderland - Żel antybakteryjny do dłoni w uroczym opakowaniu! Jest śliczne!
Balea - Follow Your Heart - Żel pod prysznic o zapachu kwiatów i tropikalnych owoców. Opakowanie kosmetyku też jest prześliczne.
Balea - Calm cocos - Mydło do rąk w płynie o zapachu kokosa z ekstraktem z kokosa. Opakowanie urocze i tropikalne.
TreacleMoon - Rosemary Lemon Glow - Peeling do ciała w ogromnej tubie. Połączenie rozmarynu i cytryny to jedno z moich ulubionych!
Także czeka mnie ogrom testów z perełkami i aż sama nie wiem od czego zacząć!
Jeszcze raz z całego serducha dziękuję Kasi ❤️🥰
Naprawdę cudna niespodzianka! 😘

Zobacz post

Denko styczeń 2021

Denko styczeń 2021.

Początek lutego więc czas na podsumowanie zużyć ze stycznia.
Udało mi się zużyć tylko 24 produkty.
25 produktem jest tusz do rzęs, który zużyłam jeszcze w grudniu, ale gdzieś mi się zawieruszyło puste opakowanie i dodałam go do zdjęcia styczniowego denka bo w grudniowym go nie uwzględniłam.
To mój ulubiony tusz i kupuje tylko jego od kilku lat i nadal jestem bardzo z niego zadowolona.
Zużyłam aż 4 płyny do higieny jamy ustnej.
Oczywiście nie mogło braknąć tutaj mojego ulubieńca z Vitis, ale też pojawił się płyn z Listerine i dwa firmy Nature on.
Z tej ostaniej firmy dość fajny okazał się płyn jabłkowy dla dzieci i bardzo możliwe, że przez swoją małą pojemność pojawi się u mnie ponownie gdy będę potrzebować na wyjazd takowy płyn. Większa wersja z aloesem oraz ten z Listerine jakoś niekoniecznie mnie przekonały do siebie.
Do denka trafił również płyn do higieny intymnej z białego jelenia. To było moje drugie opakowanie i pod koniec żelu niestety rozczarowałam się. Miałam wrażenie, że płyn totalnie nic już nie robił więc raczej już do niego nie wrócę mimo, że przy pierwszym opakowaniu i na początku tego byłam bardzo zadowolona.
Zużyłam także trzy żele pod prysznic i najbardziej zadowolona byłam z Balea.
Miał bardzo fajny zapach przez co sięgałam po niego z przyjemnością.
Żel pod prysznic z Yves Rocher również miał przyjemny zapach, ale jego konsystencja była bardzo olejkowa przez co cieżko się go rozprowadzało. Żel pod prysznic z On line był taki sobie, niby był okej, ale nie kupię go ponownie.
Balsam do ciała z Aloesove dla mnie okazał się produktem po którego sięgałam bardzo niechętnie.
Dostałam go od siostry i w sumie na początku się ucieszyłam bo sama bym sobie go nie kupiła, ale o ile nawilżenie było nawet okej tak jego zapach był okropny dla mnie.
Nie wiem do czego go porównać, ale trochę pachniał jak łuskany słonecznik wymieszany z kremem.
Ja bardzo lubię balsamy o zapachach owocowych więc ten naprawdę mi nie przypadł do gustu. Zużyłam go pod prysznicem i więcej napewno go nie kupię.
Lawendowa odżywka do włosów od Sylveco była całkiem okej. Włosy były delikatnie wygładzone, miękkie i błyszczące, ale zdecydowanie bardziej wolę te od Anwen więc pewnie więcej jej nie kupię.
Maska winogronowa do włosów średnioporowatych od Anwen była naprawdę fajna. Włosy były fajnie nawilżone, błyszczące, miękkie i lejące się więc bardzo chętnie do niej wrócę.
Tonik od Clinique znalazłam w kalendarzu adwentowym w tamtym roku, ale szczerze mówiąc nie było to nic specjalnego.
Do kosza trafia rownież pięć opakowań po maseczkach do twarzy.
Trzy z nich są to maseczki marki Balea i tutaj napewno na wyróżnienie zasługuje ta Kosowa, która była najtańsza i najbardziej nawilżała moją twarz. Pozostałe dwie też były naprawdę w porządku, ale zdecydowanie najchętniej wróciłabym do tej kokosowej.
Dwie pozostałe maseczki z nadrukiem psiaka okazały się bubelkami.
Odświeżyły moją twarz, ale nic innego nie zrobiły.
Do kąpieli zużyłam siedem produktów i tutaj zdecydowanie najbardziej podobała mi się sól do kąpieli od Aveo, różowa sól do kąpieli od Dresdner Essenz oraz dwie kapsułki rkwniez z Dresdner Essenz.
Fajnie barwiły wodę, tworzyły sporo pianki i miały naprawdę piękne zapachy i oczywiście nawilżały moją skórę.
Pozostałe produkty rownież były naprawdę fajne, tak jak i pozostałe barwiły wodę, nawilżały moją skórę, ale zapachy mniej mi się już podobały. Były przyjemne, ale jednak to tamte podbiły mój węch. ❤️

Moje zużycia w styczniu nie były jakieś rewelacyjne, ale zawsze to trochę mniej produktów więc i to cieszy.
Mam nadzieję, że w tym miesiącu pójdzie mi dużo lepiej. ❤️

Zobacz post

Treaclemoon Sól do kąpieli, Your Vanilla Time

Treaclemoon - Sól do kąpieli, Your Vanilla Time. Wanilia i lawenda.

Sól mieści się w żółtej saszetce z przyjemną dla oka szatą graficzną.
Mamy tutaj pojemność 80 gram co jest fajną ilością na jedną kąpiel.
Sól jest bardzo drobniutka w bardzo ciemnym odcieniu zieleni, a w połączeniu z wodą barwi ją na fioletowo tworząc przy tym sporo piany.
Zapach jest przyjemny, słodki, intensywny i zdecydowanie wyczuwam tutaj wanilię natomiast lawendy ani trochę.
Kąpiel była przyjemna, skóra fajnie zmiękczona i delikatnie nawilżona więc byłam zadowolona. ❤️

Zobacz post
1