10 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Innowacyjne serum węglowe o działaniu detoksykującym skutecznie poprawia stan skóry mieszanej i tłustej. Innowacyjna formuła oparta na naturalnym aktywnym węglu dokładnie oczyszcza skórę z toksyn, odblokowuje pory, detoksykuje i nawilża. Zawartość witamin działa antyoksydacyjnie, zmniejsza wydzielanie sebum, regeneruje i wzmacnia skórę. Kosmetyk stanowi swoisty Ekran Anti-Pollution chroniący przed ...

Innowacyjne serum węglowe o działaniu detoksykującym skutecznie poprawia stan skóry mieszanej i tłustej. Innowacyjna formuła oparta na naturalnym aktywnym węglu dokładnie oczyszcza skórę z toksyn, odb ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 22.08.2018 przez Sonrisaa

Carbo Detox Bielenda serum

Bielenda - Serum Węglowe - Anti Pollution
Serum do twarzy z aktywnym węglem.
W formie czarnych kuleczek zatopionych w przezroczystej mazi.
Wygląda jak taki większy kawior.
Kosmetyk zamknięty jest w szklanej, przezroczystej butelce.
Dozuje się go wygodną pompką.
Serum ma przyjemny delikatnie budyniowy zapach.
W konsystencji jest lekko żelowe, delikatnie się klei, ale na skórze dość szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy.
Przede wszystkim działa nawilżająco na skórę i wygładza ją.
Działa też detoksykujaco na skórę.
Mam wrażenie, że też łagodzi wszelkie podrażnienia, redukuje wydzielanie nadmiaru sebum.
Jedyny minus to fakt, że trzeba dobrze je wsmarowac, inaczej zostawia czarne ślady na buzi.
Poza tym jest naprawdę świetne!

Zobacz post

Bielenda Carbo Detox, Serum węglowe do twarzy na dzień i na noc

Ostatnio zawiodłam się na Bielenda, a dokładniej na węglowym serum do twarzy. Wydałam na niej około 30 zł. Nie dosyć że jego stosowanie nie daje żadnych efektów, to jeszcze produkt kompletnie wysuszył mi skórę. Po jego użytkowaniu dostałam też mnóstwo zaskórników. Bubel

Zobacz post

Bielenda Carbo Detox, Serum węglowe do twarzy na dzień i na noc

Na początku tego tygodnia dna dobiło serum węglowe do twarzy Bielenda Carbo Detox, więc najwyższy czas napisać o nim coś więcej. Umieszczone jest w szklanej buteleczce, która wyposażona jest w wygodną pompkę. Kosmetyk ma postać czarnych perełek umieszczonych w przezroczystym żelu. Pompka zgniata kapsułki i łączy z żelem w całość. Serum łatwo rozprowadza się na skórze i szybko w nią wchłania, trzeba jednak uważać z ilością. Najlepiej aplikować 1-2 pompki, jeśli nałożymy więcej, to czarne drobinki lubią wejść w pory i skóra wygląda jakby była brudna. Kosmetyk delikatnie nawilża cerę i ją regeneruje. Oczyszcza i delikatnie zwęża pory. Ostatnio moja strefa T zaczęła się znowu mocniej przetłuszczacz, a dzięki temu serum udało mi się to ograniczyć. Ogólnie serum jest całkiem dobre, ale nie wiem czy do niego wrócę. 😉

Zobacz post

serum bielenda

Bielenda Carbo detox serum węglowe. Kupiłam ten krem z uwagi na to, że szukałam czegoś pod makijaż. Niestety ten produkt niezbyt zdał egzamin, nie zachwycił mnie. Oprócz fajnego zapachu nie ma w nim nic szczególnego.


zestaw do twarzy

Zestaw do pielęgnacji twarzy, który posiadam w domu. Ten zestaw jest znacznie większy, dlatego też wolałam rozdzielić obie grupy od siebie. Do demakijażu używam mleczka Nagietek Ziaja oraz płyny do demakijażu oczu z Bielendy, oba produkty świetnie się spisują. Do mycia twarzy używam żelu Optimals Radiance z Oriflame, posiadam z tej serii również żel, który nakładam czasem zamiast kremu. Stosuję go na zmianę z ogórkowym z Love Nature. Mam też jeden peeling Young Egg White Isana, jest on bardzo mocny i stosuję go właściwie tylko raz w tygodniu. Używam nowego toniku z Ziaji, ma on świetny zapach i bardzo fajnie sprawdza się na mojej skórze. Twarz smaruję rano i wieczorem kremem o zapachu mango z Miya, jest on świetny. Ostatnio często łącze go z rozświetlającym boosterem. Skórę po oczami smaruję kremem Optimals Even Out Oriflame. Dodatkowo na wypryski stosuję olejek Love Nature, używam również węglowego serum z Bielendy oraz maseczki z GlamGlow. Taka pielęgnacja jest świetna.
Do pokazania swoich kosmetyków do pielęgnacji twarzy zapraszam: @Viseerz oraz @monikove.

Zobacz post

m

Rzeczy do pielęgnacji twarzy - poza kremami i maseczkami używam również różnych olejków, serum do twarzy i aktualnie mam 3 takie produkty. Z każdego jestem zadowolona, ponieważ świetnie działają na moją skórę. Są to kosmetyki innych marek, w tym każdy o prawie innym działaniu.

Oczyszczający olejek z drzewa herbacianego Love Nature z Oriflame - używam go na pryszcze i inne niedoskonałości, które pojawiają się na skórze. Działa on bardzo dobrze, ma mocny zapach i jest bardzo wydajny.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/ampulki-serum-olejki-do-twarzy/589893-kosmetyki-ampulki-serum-olejki-do-twarzy-oriflame/

Olejek do twarzy Alterra - rewelacyjnie nawilża skórę twarzy, stosowałam go głównie zimą i bardzo dobrze ukoił moją skórę przed suchością.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/ampulki-serum-olejki-do-twarzy/595792-kosmetyki-ampulki-serum-olejki-do-twarzy-alterra/

Serum węglowe do twarzy Carbo Detox Bielenda - stosuję je wtedy kiedy moja skóra potrzebuje oczyszczenia, działa bardzo dobrze, gdy stosuje się je regularnie, wystarczy niewielka ilość na posmarowania całej twarzy.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/ampulki-serum-olejki-do-twarzy/672663-bielenda-carbo-detox-serum-weglowe-do-twarzy-na-dzien-i-na-noc/

Zobacz post

Bielenda Carbo Detox, Serum węglowe do twarzy na dzień i na noc

Serum węglowe do twarzy Carbo Detox Bielenda.
Mam je już jakiś czas, jednak nie używam go na co dzień. Serum na granicy z moim obecnym kremem pod oczy tworzy takie czerwone przebarwienia, nie są one długotrwałe, jednak występują. Póki co stosuję serum bez dodatkowych kosmetyków. Bardzo dobrze nawilża ono twarz i ją oczyszcza w delikatnym stopniu. Kuleczki, które znajdują się w środku pod wpływem pompki się rozwalają. Nałożone na twarz tracą swój czarny kolor, jednak trzeba je dobrze rozprowadzić, ponieważ mogą wystąpić później takie szarawe plamki gdzieniegdzie na twarzy. Serum samo w sobie jest bardzo fajne, jednak pozostanę dalej wierna mojemu serum Optimals z Oriflame, jest ono lepsze dla mojej skóry.

Zobacz post


hebe

Moje zakupy z Black Friday w Hebe. Kupiłam same przydatne rzeczy, wszystko czego w mniejszym lub większym stopniu było mi potrzebne. Zdecydowałam się na dezodorant Nivea, użyłam go już długo i jest dla mnie świetny, przy każdym kończącym się opakowaniu sięgam po drugie. Wzięłam też wersję Nivea Men dla mojego chłopaka. Następnym produktem, który potrzebowałam był płyn do demakijażu do oczu. Zdecydowałam się na Bielendę, lubię tą markę a nigdy nie miałam styczności z tym produktem. Póki co płyn świetnie się u mnie sprawdza, zmywa mocny i delikatny makijaż. Z ciekawości kupiłam peeling do ciała tej samej marki, uwielbiam arbuza, więc wybór padł właśnie na niego. Po kilku razach, gdy go używałam mam mieszane uczucia, niby wszystko z nim ok, a niby coś mi nie pasuje. Wzięłam jeszcze korektor, ponieważ mój się kończy i zdecydowałam się na węglowe serum do twarzy, od dawna na nie spoglądałam i w końcu kupiłam, jeszcze go nie używałam, ale jestem bardzo ciekawa.

Zobacz post

-

Serum węglowe:
Buteleczka zawiera 30g produktu, jest dosyć mała i przeźroczysta, dzięki czemu widać ciekawą formułę serum oraz ilość zużycia. Sam produkt ma bardzo przyjemny, słodki zapach, dzięki pompce łatwo się aplikuje na twarz. Należy nabrać niewielką ilość i dobrze rozsmarować. Minusem jest to, że pozostawia czarne smugi, przez co nie nadaje się pod makijaż. Moja skóra dobrze reagowała na to serum, twarz wyglądała lepiej, ale żeby cokolwiek zadziałało, niezbędne jest regularne stosowanie rano i wieczorem. Buzia jest czystsza, ale cudów nie robi. Należy też wspomnieć o nawilżeniu. Ja mam atopową skórę, dlatego ten aspekt kosmetyków jest dla mnie istotny i Bielenda zdała egzamin.

Krem węglowy:
Osobiście uważam, że ten krem jest lepszy od serum. Słoiczek jest delikatnie grafitowy, zawiera 50 ml kremu. Produkt maa piękny zapach, według mnie kisielu truskawkowego, takiego jeszcze nie zrobionego, w proszku. Ma przyjemną formułę, łatwo się rozprowadza po twarzy, ale znowu ten mankament, że zostawia ciemne smugi. Produkt jest wydajny, szybko się wchłania, zwęża pory i bardzo dobrze nawilża. Minusem jest to, że cera po nim wydaje się tłusta, więc efekt zmatowienia tu nie działa.

Zobacz post

-

Węglowe serum do twarzy bielendy, mój nowy ulubieniec. Bardzo lubię nakładać coś na twarz zanim dam podkład, więc baz i serum nigdy u mnie za wiele. Początkowo kosmetyk trochę mnie zdziwił, bo rozumiem, że węglowe, no ale po nałożeniu było po prostu czarne. (Patrz zdjęcie obok). Rozsmarowałam je dość mocno i na szczęście w miarę ładnie się rozprowadziło na twarzy, choć trochę pozostawiło takiego szarego filmu. Po kilku minutach miałam raczej matową twarz, skóra nie była napięta i była fajnie nawilżona. Następnymi razami nakładałam już mniej serum i rzeczywiście fajnie się rozprowadzało na twarzy i szara warstwa nie była już widoczna- stawało się przezroczyste. Zdecydowanie zmniejszyła się u mnie ilość niedoskonałości na twarzy, także jestem zadowolona i mocno polecam. Serum jest z pompką i jest bardzo gęste- samo nie spływa i daje się bez problemu rozprowadzić na całej twarzy, a podkład na nim się lepiej nosi i nie wysusza skóry.

Zobacz post

-

Dwa kosmetyki Bielendy, które mam z wymiany z @MMoly.
Pierwsze to węglowe serum. Można je stosować zarówno na dzień, jak i na noc. Ja pierwszy raz uzyłam je na noc i lekko zakolorwało mi twarz na szaro, ale chyba po prostu przesadziłam z ilością. Drugi raz użyłam go w ciągu dnia jako baza pod makijaż (i tu już sprawdziło sie lepiej) i tym razem nałożyłam go mniej. Trzeba chwilę odczekać, aż się wchłonie i robi się takie półmatowe. Fajnie wygładza twarz i wydaje mi się, że się mocno polubimy. Lekko przysusza wypryski i generalnie naprawdę ładnie wygładza twarz.
Drugim produktem jest perłowa baza, która ujednolica koloryt. Niestety pozostawia mocno świecącą twarz, przez co trzeba potem jeszcze nałożyć puder, bo sam podkład nie daje rady. Mimo tego podczas takich upałów podkład się na niej o wiele lepiej trzyma i nie roluje. Rzeczywiście baza delikatnie ujednolica koloryt i rozświetla cerę, dzięki czemu wygląda na mniej zmęczoną.
Z obu produktów jestem zadowolona i z chęcią będę je dalej testować.

Zobacz post

-

Paczuszka z wymiany z @MMoly. Same zobaczcie ile tu cudowności! Choć umawiałyśmy się na nieco mniejszą ilość, to w paczuszce znalazłam jeszcze kilka rzeczy, które przypadły mi do gustu.
Najbardziej zależało mi na Bielendzie i paletkach cieni. Paletki mają śliczne, dość naturalne kolory i naprawdę niezłą pigmentację. Maybelline jest matowa, a P2 błyszczące, dlatego myślę, że sprawdzą się nieźle przy codziennych makijażach. Jest tu baza i serum Bielendy. W sumie serum jest dość śmieszne, bo pierwsze co to nałożyłam je na twarz i zostawiło szare plamy, ale chyba po prostu przesadziłam z ilością produktu, na pewno dam mu drugą szansę, bo cudnie wygładziło skórę!
Mgiełka Bielendy to moje najnowsze odkrycie. Wrzuciłam ją do lodówki i psikam na twarz taką zimną, dzięki czemu świetnie chłodzi twarz i pozostawia na niej taki lekki filtr. Mam po niej podobne uczucie jak po nakładaniu żelu aloesowego, także jestem zadowolona.
W paczuszce znalazł się jeszcze korektor o genialnym kryciu i mascara ze sylikonową szczoteczką. Jeszcze nie miałam okazji ich próbować, są to dla mnie nowości. Pomadki mają różne kolory, raczej są to jasne nudziaki, poza Sleekiem są to maty, Bardzo wygodnie się je aplikuje i mają ciekawe odcienie. Trudno tu wszystko na raz opisać, już się szykuję do szczegółowych opisów w chmurkach!
I dziękuję raz jeszcze za mega udaną wymianę.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem