18 na 19 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Maseczka Black Tea 2w1 z delikatnym peelingiem luffa to pielęgnacja w wersji Instant dla każdego rodzaju cery, szczególnie odwodnionej. Zapewnij skórze codzienne nawilżenie dzięki naturalnym składnikom aktywnym zamkniętym w hydro-żelowej formule maseczki 2w1 z delikatnym peelingiem luffa.
Ekstrakt z czarnej herbaty - źródło flawonoidów, polifenoli oraz kofeiny, posiada silne właściwości prze ...

Maseczka Black Tea 2w1 z delikatnym peelingiem luffa to pielęgnacja w wersji Instant dla każdego rodzaju cery, szczególnie odwodnionej. Zapewnij skórze codzienne nawilżenie dzięki naturalnym składniko ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 23.02.2020 przez Syll

Bielenda, Luffa Mask, Black Tea Power, Nawilżająca maseczka do twarzy, z delikatnym peelingiem luffa

Nawilżająca maseczka do twarzy Black Tea Power, z delikatnym peelingiem luffa - Bielenda.

Ma lekką, żelową konsystencję, dzięki czemu łatwo rozprowadza się na skórze. Po nałożeniu produktu, w pierwszej kolejności, masujemy twarz kolistymi ruchami przez 1 minutę. Drobinki znajdujące się w maseczce, zapewniają łagodny peeling. Następnie pozostawiamy maseczkę na twarzy przez 15 minut. Po kwadransie lekko zastyga, ale nie ma problemu z jej zmyciem. Jej działanie jest bardzo pozytywne. Twarz jest delikatnie oczyszczona, odświeżona i lekko nawilżona. Cera wygląda na bardziej wygładzoną, jędrną i promienną i to nie na chwilę, a na długie godziny. Myślę, że regularne stosowanie tej maseczki miałoby pozytywny wpływ na moją skórę. Plusem już też bardzo ładny, herbaciany zapach. Zdecydowanie uprzyjemnia on pielęgnację.

Cena: około 5zł

Zobacz post

Bielenda Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa

Bielenda Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa

Maseczkę kupiłam już dawno na wyprzedaży w Rossmanie o ile się nie mylę za 99gr. Miałam nadzieję, że będzie pachniała herbatą, ale niestety tak się nie stało. Maseczka miała dziwną, galaretowatą konsystencję z czarnymi drobinkami. Łatwo udało mi się ją nałożyć, ale w opakowaniu było jej niewiele przez co warstwa była bardzo cienka. Nie czułam żadnych efektów ubocznych. Nie zasychała podczas trzymania. Po 15 minutach przy zmywaniu robiłam kółeczka na twarzy, żeby zrobić ten peeling ale nie czułam nic a nic bo tych drobinek było bardzo mało. Mimo wszystko maseczka dobrze się sprawdziła i skóra była gładka i nawilżona.

Zobacz post

Bielenda Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa

Maseczka do twarzy od @dastiina z delikatnym peelingiem który można wykonać przed zmyciem maseczki. Maseczka ma świetną konsystencję, jakby galaretkową co usprawnia nałożenie jej nie twarz, nie zlewa się z dłoni, nałożenie jest szybkie i wygodne. Saszetka wystarczyła mi na jeden raz. Skora po niej była nawilzona i przyjemna w dotyku.

Zobacz post

Bielenda Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa

Bielenda, Black Tea Power, Maseczka Black Tea Power z delikatnym peelingiem luffa, nawilżająca. Maseczkę dostałam od kochanej Justynki @dastiina. Bardzo się ucieszyłam z tego kosmetyku, z racji tego, że lubię kosmetyki 2 w 1, gdyż zaoszczędzają mi trochę czasu podczas pielęgnacji, jak i dlatego, że do twarzy wolę właśnie takie delikatniejsze peelingi. Maseczka mieści się w ślicznym opakowaniu, w którym jest dość dużo kosmetyku, także wystarczyło mi na dwa użycia. Konsystencja żelowa z dużą ilością drobinek. Bardzo przyjemnie nakładało się ją na twarz. Podczas chodzenia w maseczce czułam bardzo delikatne i przyjemne chłodzenie. Zapach bardzo ładny, świeży i delikatny. Po 15 min., kiedy maseczka już zastygła, wykonałam masaż i peeling twarzy, który był bardzo przyjemny. Pozostałości maseczki zmyłam letnią wodą. Po jej użyciu cera była bardzo ładnie odświeżona, miękka, gładka i nawilżona. Nawet nie musiałam po jej użyciu stosować kremu nawilżającego. Świetny kosmetyk 2 w 1. Na pewno po niego jeszcze sięgnę.

Zobacz post

Maseczka z herbata

Herbaciana maska od Bielendy to dla mnie bardzo przyjemne zaskoczenie. Maseczka spełniła moje oczekiwania i to, co obiecuje na opakowaniu. Nałożyłam ją na twarz i poczułam przyjemny zapach, delikatnie zaparzonej herbaty. Aż zachciało mi się napić jakiegoś dobrego naparu z pięknej filiżanki. Maseczka sprawiła, że moja cera wypoczęła i odetchnęła. Ostatnio rzadko korzystam z jednorazowych maseczek. Zaniedbałam trochę ten czas dla siebie. Ta maseczka przypomniała mi jakie to przyjemne!

Zobacz post

Bielenda Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa

Bielenda maseczka.

Ta maseczka wystarczyła mi na dwa użycia, więc patrząc na to, że kupiłam ją w cenie promocyjnej, to był naprawdę opłacalny zakup.
Ma ciekawą konsystencję, jakby żelową z dużo ilością różnych drobinek.
Ogólnie ma kolor pomarańczowy i delikatny zapach.
Trzymałam ją na twarzy przez około 15 minut, po czym wykonałam peeling tą maseczką.

W roli peelingu sprawdza się świetnie, dokładnie usuwa martwy naskórek i ładnie wygładza twarz.
Jednak nawilżenia nie odczuwam, a producent to obiecuje, musiałam po niej użyć kremu nawilżającego.

Zobacz post

Bielenda Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa

Maseczka Black Tea 2w1 z delikatnym peelingem luffa marki Bielenda. Ma pbardzo przyjemny zapach i kremową konsystencję. Świetnie rozprowadza się na twarzy. Po maseczce skóra twarzy była wyraźnie nawilżona, poprawiony koloryt skóry oraz była przyjemnie miękka w dotyku. W opakowaniu maseczki jest na jedną "solidną" warstwę na całą twarz. Chciałam kupić kolejny raz, ale chyba nie jest już dostępna u mnie.

Zobacz post

Bielenda Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa

Bielenda, Maseczka black tea 2w1 z delikatnym peelingiem luffa

Kolejna maseczka z Bielendy, którą dostałam od Kochanej @dastiina. Maseczka miała lekko żelową konsystencję w kolorze żółtym z brązowymi drobinkami. Łatwo rozprowadziła się na twarzy, od razu delikatnie ukoiła moją skórę. Zapach miała dosyć specyficzny, lekko przypominał mi zapach fusów z herbaty. Maseczkę trzymałam na buzi ponad 15 minut, w tym czasie mocno zgęstniała, po czym zrobiłam masaż twarzy, drobinki były bardzo delikatne, następnie zmyłam maseczkę. Skóra była odświeżona, oczyszczona i wygładzona, nie zauważyłam większego nawilżenia, ale mimo tego maseczka była bardzo przyjemna

Zobacz post


Maseczka z czarną herbatą

Maseczka nawilżająca z delikatnym peelingiem od Bielenda. Kosmetyk został zamknięty w różowej saszetce o pojemności 8 g. Maseczka w konsystencji jest żelowa, ma ładny, delikatny zapach herbaty i dodatkowo jest w jej odcieniu . Kosmetyk łatwo chodź nierównomiernie rozprowadza się po cerze. W trakcie zabiegu delikatnie chłodzi skóre twarzy co akurat mnie zrelaksowało . Po około 15 minutach zmyłam maseczkę. Zawarte w niej drobinki nie dawały odczucia peelingu. Pod wpływem ciepłej wody kosmetyk łatwo zmył się z twarzy pozostawiając na chwilę zaróżowioną cerę - tu się troszeczkę zdziwiłam. Twarz po kilkunastu minutach wróciła do naturalnej barwy. W trakcie zabiegu nic mnie nie swędziało ani nie szczypało, całe szczęście prócz różowego zabarwienia nie wyskoczyło mi żadne uczulenie . Ogólnie maseczka pozostawiła moją cerę gładką, jędrną ale nawilżenia nie zauważyłam , twarz była za to odpowiednio gotowa na przyjęcie kremu nawilżającego .

Zobacz post

Bielenda Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa

Bardzo lubię maseczki z Bielendy i w ogóle tą firmę, więc jak tylko zobaczyłam te maseczki to wiedziałam, że muszę je przetestować. Dzisiaj użyłam maseczki czarnej herbaty z peelingiem, czyli dwa w jednym. Maseczki ma bardzo przyjemny, delikatny zapach, który od razu jest wyczuwalny po otwarciu. Ma drobinki, które usuwają stary naskórek na twarzy. Maseczke dobrze się nakłada i tak samo się zmywa. Nie uczulila mnie ani nie podrażniła co jest dla mnie ważne. Z chęcią wrócę kiedyś do tej maseczki.

Zobacz post

Bielenda Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa

💗 Bielenda. Black Tea Power. Luffa Mask

Maseczkę dostałam w tegorocznej paczce urodzinowej od Sandry @candysmile. Maseczka od Bielendy to produkt 2w1. Posiada delikatne drobinki peelingujące. Maska pachnie tradycyjną, czarną herbatą. Ma żelową konsystencję i całkiem sporo możemy znaleźć jej w opakowaniu. Aplikacja produktu okazała się być banalnie prosta i bezproblemowa. Maseczka nie zjeżdżała z buzi ani nie spływała. Na buzi dawała uczucie chłodu, bardzo przyjemne. Po około 15 minut kulistymi ruchami wykonałam masaż twarzy przy pomocy tych drobinek, które były w środku. Skóra po tej masce była gładka, nawilżona i przyjemna w dotyku. Super produkt.

Zobacz post

Bielenda Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa

Maseczka z peelingiem 2w1, Czarna Herbata, Bielenda
Maseczka miała fajną, żelową konsystencję. Jej zapach był praktycznie niewyczuwalny, a kolor był lekko brązowy. Maseczka zawierała drobinki peelingujące, które bardzo delikatnie masowały buzię. Po jej użyciu była ona pięknie wygładzona, jednak słabo nawilżona.

Zobacz post

Bielenda Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa

Bielenda Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa
______________________
Gęsta maseczka z drobinkami peelingującymi. Ma działanie nawilżające, ale też i wygładzające. W maseczce znajdziemy ekstrakt z czarnej herbaty luffa. W saszetce 8g maseczki i jest to idealna ilość. Jestem bardzo mile zaskoczona tą maseczką i jej działaniem. Dobrze nawilżyła skórę a dzięki drobinkom peelingującym wygładziła moje suche skorki. Cera od razu inaczej wygląda. Polecam.

Zobacz post

Bielenda, maseczka Black Tea Power

Maseczka z Bielendy Black Tea Power Luffa Mask, maseczka 2w1 z delikatnym peelingiem Luffa, która ma za zdanie nawilżyć twarz. Konsystencja maseczki jest jakby płynno-żelowa z drobinkami roślinki, właśnie tej z tytułu: Luffa. Nie zauważyłam szczególnych efektów po użyciu maseczki, lecz nie mogę także powiedzieć, że nie zrobiła nic. Buzia po niej była lekko nawilżona, a skóra miękka i delikatna, odczułam także delikatny efekt schłodzenia. Raz na jakiś czas można użyć tego typu maseczek chociażby za sam jej wygląd np. na babski wieczór, czy na wypróbowanie. Jednak do stałej pielęgnacji, moim zdaniem ona się nie nadaje i jest wiele maseczek, które biją ją na głowę. Jak już wspomniałam, lubię czasami kupić kilka takich jednorazowych maseczek, które czekają na mnie w kosmetyczce i mogę je użyć wieczorem, kiedy chcę zadbać o siebie ,,na szybko'', wtedy zdają egzamin.

Zobacz post

Paczuszka urodzinowa październik 2020 arxbella

#18 paczuszka urodzinowa to chyba ostatnia, czuję się na maxa przez Was rozpieszczona, przywędrowała do mnie od kochanej @arxbella.
Co znalazłam w środku?
* Fluff Superfood, Jogurt do ciała, Milk Chocolate, kolejny jogurcik do mojej kolekcji, właśnie denkuję wersję arbuzową i z chęcią wezmę się za kolejne warianty,
* Avon, Płyn do kąpieli, Dark Orchid & Raspberry, cudowny zapach i bardzo ładne opakowanie, mam nadzieję, że będzie dobrze się pienił,
* Belle Nature, Sól do kąpieli, Lawenda i kozie mleko, bardzo podoba mi się opakowanie, które przypomina butelkę mleka, ślicznie pachnie i z chęcią będę testować ten produkt w swojej wannie,
* Dirty Works, Fizzy Bath Tabs Pastylki Do Kąpieli, pachną cudnie nawet przez opakowanie, będę musiała częściej zastąpić prysznic kąpielą, bo umilaczy mam już sporą kolekcję,
* Fluff Superfood, Sorbet do rąk, Orange & Vanilla, Nawilżający, kremów do rąk nigdy dość, a przed zimą będzie jak znalazł,
* Marion, Funny Animals, Peeling do rąk, Regenerujący, Jeżyna, mam już peeling kawowy z tej serii i grzecznie czekają w kolejce do testów,
* Ziaja Jeju, Młoda Skóra, Biały mus do ciała, Aktywnie nawilżający, Z nutą mango, kokosa i papai, Ekspresowe wchłanianie, sam opis bardzo zachęca, bo myślę, że zapach będzie obłędny,
* Ziaja, Maska do włosów, Skoncentrowana, Wzmacniająca, Kuracja kaszmirowa z olejkiem amarantusowym, markę ziaja lubię, więc maska dołącza do kolejki,
* maseczki do twarzy: Bielenda, Botanical Clays, Maseczka do twarzy, Wegańska, Detoks i Normalizacja, Z glinką zieloną; Bielenda
Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa,
* przecudowne świeczka marki Unicorn Tales o pięknym, malinowym zapachu, jestem zachwycona tą świecą,
* próbki,
* mnóstwo słodyczy, kawy mrożone oraz gorące czekolady,
* prześliczna kartka z życzeniami.

Paczka jest fantastyczna i umiliła mi ten szalony okres. Bardzo Ci kochana dziękuję, szczególnie za przedłużenie świętowania mojego święta.

Zobacz post

Paczuszka urodzinowa @kruszynka0 wrzesień 2020.

Dziewiąta paczuszka przywędrowała do mnie od @kruszynka0. Jest to najbardziej różowa i jednorożcowa paczka jaką otrzymałam kiedykolwiek. Dodatkowo każdy przedmiot zapakowany był w biało-różowy papier lub różową bibułkę. Rozpakowując tą paczkę czułam się jak dziecko otwierające coraz to nowe cukiereczki. Co znalazłam w środku?:
* Makeup Revolution, Kitulec, Zestaw palet cieni do powiek #BlendKitulca, kolejne cudeńka tej marki, które dołączają do mojej kolekcji, już od dłuższego czasu myślałam o tych cudeńkach, jak wiecie mam obsesję na punkcie palet cieni, więc bardzo cieszy mnie fakt, że znalazły się one w mojej paczuszce,
* BodyBoom, Peeling z Pestek Jagód - Zawodowa Jagoda, uwielbiam różowe cudeńka tej marki i marki Faceboom, jeszcze nie trafiłam na bubla, więc jestem prawie pewna, że zużywanie tego cudeńka będzie czystą przyjemnością,
* Marba Cosmetics, Manufaktura Piękna, Perełki do kąpieli, Jednorożec, na dniach wybierałam się po te produkty do Rossmanna, więc moja radość nie zna granic, bo bardzo lubię produkty tej marki i bardzo cieszy mnie fakt, że marka z większym asortymentem wraca do Rossmanna,
* Marba Cosmetics, Manufaktura Piękna, Musująca tabletka do kąpieli, Jednorożec, no same popatrzcie, czy to opakowanie nie jest urocze?,
* Żel do rąk antybakteryjny z jednorożcem, cudo, które od razu trafia do torebki,
* urocza, puchata gumka do włosów z rogiem jednorożca i uszkami,
* Bielenda, Botanic Spa Rituals, Żel do pielęgnacji ciała, Aloes + opuncja figowa, bardzo lubię działanie aloesu na moją skórę, a dodatkowo jestem fanką marki Bielenda, więc idealny kosmetyk dla mnie,
*Ewa Schmitt, Your SPA, gąbka konjac w ślicznym różowym kolorze, ostatnią swoją gąbeczkę tego typu miałam chyba z 2 latat temu, więc fajnie będzie wrócić do niej przy pielęgnacji cery,
* Wet n Wild, Photo Focus Setting Spray, utrwalacz makijażu w spray'u, właśnie kończy się moja mgiełka utrwalająca z Golden Rose, więc cieszy mnie fakt, że będę mogła wypróbować coś nowego,
*Wet n Wild, Baza pod cienie, Eyeshadow Primer, PhotoFocus, do takiej ilości cieni to dobra baza to podstawa, więc tego typu produktom zawsze mówię tak,
*miniaturka Nature Queen, olej Makadamia, nie znam marki, więc z chęcią zużyję miniaturkę, zanim postanowię, czy chciałabym nabyć pełnowymiarowe opakowanie,
* Makeup Revolution, I Heart Makeup, Rozświetlacz do twarzy, Wypiekany, Star Struck, rozświetlacz w kształcie gwiazdki w pięknym odcieniu, z przyjemnością będę go używać,
*Bourjois, Brow Beauty Touch Illuminating Pencil, Kredka rozświetlająca do brwi, Idealnie sprawdzi się również na linię wodną, a kredki nude i jasne odcienie to najszybciej zużywane przeze mnie kredki do makijażu,
* beBIO, Żel pod prysznic, Naturalny, Spirulina i chlorella - algi, coś czuję, że ten żel przypadnie mi do gustu patrząc na jego skład,
* Sukin, Signature, Foaming Facial Cleanser, Żel do mycia twarzy, Oczyszczający, też zupełna nowość dla mnie z fajnym, naturalnym składem, ostatnio zużywam dość dużo żeli, pianek do mycia twarzy, więc cieszy mnie obecność tego kosmetyku,
* drewniany grzebień Sattva Neem Wood Comb o fajnym rozstawie ząbków,
* maseczki w różowych opakowaniach, które skradły moje serducho: Marion, Funny Mask, Maska do twarzy w płacie, Jednorożec, Nawilżająca, Kamień Księżycowy i perła; Coscodi, Maska do twarzy w płacie, Rosy, Pink Light Pomegranate Mask; Dr. Mola, Maska do twarzy w płacie, Among The Stars, Uelastyczniająco-Wygładzająca; Bielenda, Hydro Booster, Jelly mask, Żelowa maseczka ultra nawilżająca, Każdy rodzaj cery, również wrażliwa; Bielenda, Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa,
* ziolove, miaszanka ziół uroda, nie miałam styczności z tą marką, więc fajnie będzie potestować,
* Purella Superfood, Guarana Bio, energia + koncentracja, redukcja stresu, idealny wybór do mojego trybu życia,
* herbatka w ślicznym mini słoiczku kwitnąca wiśnia z dokładną instrukcją parzenia i składem, oj będzie pysznie,
*cukierki Skittles w kolorach tęczy, czy idealny wybór do wszechobecnych jednorożców,
*cukierki zamknięte w ślicznym słoiczku urodzinowym,
* prześliczna, ruchowa kartka urodzinowa z cudownymi życzeniami,
* próbki: Mokosh liposomowe serum pod oczy, Bielenda masło do ciała Coconut oil, Bielenda Vegan Muesli balsam do ciała, sesderma Azelac Ru Serum liposomado.

Kochana przeszłaś samą siebie z tą paką i zaimponowałaś mi zapakowaniem wszystkiego w tak uroczy sposób. Otwieranie tej paczuchy to byłą czysta przyjemność. Jeszcze raz ogromnie Ci dziękuję za tak wspaniały prezent, który dotarł do mnie idealnie w dniu urodzin.

Zobacz post


Bielenda Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa

Podczas ostatnich porządków w kosmetykach znalazłam nawilżającą maseczkę Z Bielendy Black Tea Power i postanowilam zobaczyć jak się sprawdzi. Umieszczona jest w praktycznej saszetce, która wystarcza na jedną aplikacje. Kosmetyk ma galaretkowatą konsystencje z delikatnymi drobinkami luffa i przyjemny zapach. Należy ją nałożyć na oczyszczoną cerę na 15 minut, a następnie wykonać masaż i zmyć. Maseczka nawilża cerę, dodaje jej energii i delikatnie wygładza. Buźka zdrowo i promiennie się prezentuje. Drobinki są wyczuwalne, jednak nie robią krzywdy, nie podrażniają. Podsumowując: całkiem przyjemna maseczka, może kiedyś do niej wrócę.

Zobacz post

Paczka urodzinowa od Clouder

W tym roku nie świętowałam urodzin, był kawałek ciasta i bez prezentów. Mam dość poważne problemy w domu i było ciężko. Teraz jest ciut lepiej. Myślałam, że naprawdę obejdzie się bez prezentów. Jednak @kruszynka0 zrobiła mi paczuchę. Kiedy napisała do mnie, myślałam, że będzie to coś małego.

Dzisiejszego ranka kurier przyniósł dużą i ciężką paczkę pod moje drzwi. Wypchana po same brzegi dobrociami. Kiedy ją otworzyłam zaniemówiłam, wszystko było zawinięte w różowy papier. No zakochałam się, każdy kosmetyk był owinięty również w folię bąbelkową by dotrzeć do mnie cały.

Są olejki do włosów, maski do włosów, peelingi enzymatyczne, które kocham nakładać, maski na buzię, pierścionki, małe pojemniczki, coś na ząb i horda brokatu. Tona do tego to za małe określenie. Są różności typu spinacze z pomponami, małe klamerki, pędzelki (różowe), jakiś papierowy sznurek. I jedne serduszka przypominają mi te, które w Swopach są rozrzucane.

Nie jestem pewna czy zasłużyłam na taki duży prezent. Zaniemówiłam i nie wiem jak mam się zachować. Jestem ogromnie wdzięczna i zakochana w swoim prezencie. Wiem, że zostanie ze mną na bardzo.. bardzo długo.

Dziękuję @kruszynka0 Takich cudeniek się nie spodziewałam.

Zobacz post
1 2