4 na 5 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 13.08.2018 przez kitekatu

Bielenda Green Tea, Żel micelarny do mycia twarzy, Zielona herbata

Żel micelarny do mycia twarzy Bielenda, Green Tea. Chyba najlepszy mój żel jeśli chodzi o zapach! Herbaciany, nie za słodki, nie sztuczny, wyważony i bardzo przyjemny do tego stopnia, że po jego użyciu chciało mi się właśnie zielonej herbaty. Producent podaje, że produkt zawiera antybakteryjny olejek drzewa herbacianego, który pewanie daje też ten cudny zapach, rozjaśniającą i przeciwtrądzikową azeloglicynę oraz antyoksydacyjny kompleks witaminy C. Podobno ma też działać antystarzeniowo.
Żel gęsty, o delikatnym zielonym kolorze, wydajny i pięknie się pieni. Skórę po nim miałam gładką, nieco świecącą. Poza tym reszta super. Dla mnie żel z pompką to coś rewelacyjnie wygodnego. Polecam go.

Zobacz post

Green Tea Bielenda żel micelarny

Bielenda - Żel micelarny do mycia twarzy - Zielona herbata
Ten żel trafił w moje ręce dzięki Milenie @sjemaziomq.
Kiedyś już miałam zamiar zakupić ten kosmetyk, ale zawsze jednak wybierałam coś innego.
Bardzo lubię zieloną herbatę w kosmetykach, ma świetne właściwości pielęgnacyjne jak i zdrowotne dla naszej skóry, ciała ogólnie całego organizmu.
Żel zamknięty jest w przezroczystej butelce, etykieta jest również przezroczysta jednak z fajnymi, ładnymi nadrukami.
Kosmetyk dozuje się przy pomocy wygodnej pompki i aplikacja tego typu kosmetyków jest dla mnie chyba najlepsza.
Żel jest pół - transparentny, wpadający jednak w zielone tony.
Jeśli chodzi o zapach to jest on świeży herbaciano-cytrusowy.
Kosmetyk dobrze się pieni, świetnie tnie myje się nim buzię.
Odświeża - to przede wszystkim, ale też oczyszcza twarz.
Redukuje wydzielanie nadmiaru sebum, lekko matuje skórę, ale jej nie wysusza.

Zobacz post

Paczuszka kosmetyczna sjemaziomq kosmetyki próbki lusterko

Kolejna przesyłka z piątku.
Kolejna także dzięki wątku - Oddam za koszt wysyłki.
Tym razem wybrałam sobie kilka rzeczy u @sjemaziomq.
Prócz tego co sobie wybrałam - Milena podarowała mi sporo dodatków - zrobiło mi się bardzo miło i bardzo dziękuję. 😍😍
Wybrałam sobie spore lusterko w fajnej "okładce" - brakowało mi takiego lustereczka - jest spore!
Poza tym wybrałam u Mileny dla siebie kilka kosmetyków - Spray do stóp Avon z aloesem i miętą - miałam już wersję lawendową i była super, także teraz będę testować inną wersję.
W oczy wpadł mi też żel micelarny zielona herbata od marki Bielenda. Już kilka razy chciałam go sobie kupić, ale ostatecznie wybierałam coś innego - lubię zieloną herbatę w kosmetykach, więc liczę, że ten żel się u mnie sprawdzi.
Ostatni kosmetyk jaki sobie wybrałam to produkt marki Balea, a dokładnie Dezodorant Mystic Night. Miałam żel z tej serii i zapach mnie zachwycił - dlatego zdecydowałam się na ten Spray. Kurcze - pachnie ślicznie!
Z dodatków dostałam kilka próbek, dwie maseczki - Eveline oraz Bielenda. Niespodzianką dla mnie był też ekstrakt z liści Aloe Vera od Venus oraz mus który zabiorę do pracy i dwie smakowe herbatki.
Dziękuję Milenie jeszcze raz! 😍
Mam przed sobą wielkie testy!

Zobacz post

Bielenda Green Tea, Żel micelarny do mycia twarzy, Zielona herbata

Żel micelarny Zielona Herbata do mycia twarzy. Wygodne opakowanie z pompką, ułatwia dozowanie produktu. Bardzo lubię ten żel, skóra pozostaje czysta, nawilżona. Dodatkowo żel bardzo ładnie pachnie, co jest dodatkowym atutem. 🙂


Żel

Żel micelarny Bielenda z zieloną herbatą dedykowany do cery mieszanej. U mnie sprawdza się super. Używam go ok. 2 tygodni i jestem bardzo zadowolona. Jest bardzo wydajny, delikatnie się pieni i dobrze oczyszcza skórę. Twarz po umyciu jest miękka, delikatna, wygładzona, nie błyszczy się. Nie ma uczucia napięcia skóry, ani żadnego innego dyskomfortu. Do tego świeży zapach zielonej herbaty, który świetnie pomaga się obudzić rano.

Zobacz post

kosmetyki denko avon

Moje pierwsze denko w tym roku.
Zakładając konto tutaj postanowiłam, że będę na bieżąco pokazywać również moje zużycia, aby mieć podgląd jak idzie mi zużywanie kosmetyków oraz podzielić się z wami moimi krótkimi opiniami na temat poszczególnych kosmetyków bo nie wszystkie były pokazywane w chmurkach.

A więc w tym miesiącu zużyłam:
* Żel pod prysznic BeBeauty o zapachu białych kwiatów i jagody acai- żel bardzo polubiłam, miał piękny zapach, dobrze mył i się pienił. Na pewno do niego wrócę.
* Kremowy żel pod prysznic Balea- żel przypadł mi do gustu jak wszystkie żele Balea, dobrze mył, pięknie pachniał, nie wysuszył mojej skóry i dobrze się pienił. Myślę że jeszcze znajdzie się u mnie w łazience.
*Peelingujacy żel pod prysznic Yves Rocher o zapachu mango i kolendry- całą serię kosmetyków o tym zapachu od Yves Rocher uwielbiam! Zapach jak dla mnie jest przepiękny, dobrze mył i delikatnie ścierał naskórek pobudzając zmysły.
*Peeling do ciała o zapachu truskawki z Avon- mimo, że miał bardzo ładny zapach ciasteczka truskawkowego to nie sięgnę po niego ponownie ze względu na bardzo drobne drobinki, które przypominały kaszkę manną.
*Peeling do ciała liście zielonej oliwki Ziaja- to moje już, któreś opakowanie z kolei. Głównie używam go do twarzy i dekoltu i tu sprawdza się idealnie. Drobinek jest bardzo dużo, a zapach jest przyjemny.
*Sól do kąpieli Beauticology o zapachu białej czekolady- o soli pisałam w chmurce, był to straszny bubel, który po wrzuceniu do wody nie dawał o sobie znać w jakikolwiek sposób, tak jakby nie było żadnej soli.
*Sól do kąpieli o zapachu Bursztynu od Farmony- sól była bardzo wydajna, dobrze rozpuszczała się w wodzie i ja barwiła. Ja jednak po nią nie sięgnę więcej bo nie odpowiadał mi zapach, który się unosił podczas kąpieli.
*Krem do rąk od Yves Rocher Mango i kolendra- z kremem bardzo się polubiłam, zapach idealny, a do tego dobrze nawilżał. Krem na pewno pojawi się u mnie ponownie.
*Mleczko do ciała Yves Rocher Mango i kolendra- zdecydowanie moje ulubione mleczko do ciała, dobrze nawilża, zapach bardzo ładny i mimo wodnistej konsystencji jest wydajne. Już zagościło u mnie ponownie, ale w większej pojemności.
*Próbka masła do ciała od Farmony o zapachu kiwi z karambolą- z racji malutkiej pojemności nie wiem czy nawilża, ale zapach jakoś nie przypadł mi do gustu.
*Płyn do płukania jamy ustnej Listerine total care- bardzo lubię te płyny i zawsze używam tylko ich zmieniając jedynie warianty.
*Antyperspirant Fa Pink Passon- antyperspirant, który używam już bardzo długo i nie pamiętam ile już opakowań zużyłam, jednak nie wiem czy do niego wrócę bo mam wrażenie że ostatnio się popsuły i działają dużo słabiej niż jeszcze kilka lat temu.
*Lakier do włosów Taft- tutaj zawsze sięgam po tą wersję, dobrze utrwala fryzurę, nie sklejając przy tym włosów i nie podrażnia skory głowy.
*Odżywka do włosów John Frieda Full Repair- o niej również pisałam w chmurce. Była średniaczkiem, robiła to co ma robić, aczkolwiek za tę cenę jak dla mnie powinna robić coś więcej, dlatego po nią już nie sięgnę.
*Maska do włosów Olej arganowy i Keratyna- maskę kupiłam na promocji za 6zł więc nie spodziewałam się jakiś super efektów jednak spisała się dobrze mogę porównać jej działanie do wyżej opisanej odzywki więc za tę cenę jest warta wypróbowania.
*Żel micelarny zielona herbata z Bielendy- żel był do cery tłustej i ja zmywałam nim makijaż, a dopiero później używałam wody micelarnej. Dobrze sobie radził, był wydajny jedynym minusem był jego zapach, dość chemiczny jak dla mnie.
*Peeling zwężający pory od Neutrogeny- Była to raczej pianka z słabo ścierającymi drobinkami, jednak dobrze oczyszczał moją twarz, a zapach tak mi się spodobał, że kupiłam następne opakowanie.
*Maseczka w płachcie Facial z wyciągiem z dzikiej róży oraz witaminą C. Ma poprawić koloryt skóry oraz przywrócić blask- maseczka miała dużą płachtę, która dobrze przylegała do twarzy, dobrze działała i na pewno do niej wrócę.
*Maseczka w płachcie z wyciągiem z węgla drzewnego i solą morską od Facial- tak samo jak jej poprzedniczka również miała dużą płachtę, która dobrze trzymała się buzi i była dobrze nasączona. Moją twarz bardzo dobrze oczyściła, zostawiła zostawiając ją przy tym miękką i promienną.
*Maseczka Selfie Mask - Maseczka miała dużą, dobrze nasączoną płachtę z kolorową aplikacją. Maseczka miała fajne działanie, dobrze nawilżała. Do niej również wrócę.

Trochę tych zużyć było i mam nadzieję, że będzie tak co miesiąc bo najwyższa pora zużyć zapasy kosmetyczne, aby było miejsce na nowe kosmetyki.

Zobacz post


kosmetyki zele pianki do oczyszczania twarzy bielenda

Żel micelarny Bielenda zielona herbata to nowość, która rzuciła mi się w oczy podczas ostatnich zakupów w Jawie. Żel ma bardzo wygodne i praktyczne opakowanie z pompką. Spodziewałam się, ładnego zapachu zielonej herbaty ale w tej wersji zapach średnio dla mnie wypada zdecydowanie powinni to poprawić, bo dla mnie produkt troszkę śmierdzi. Konsystencja jest bardzo gęsta, wystarczy mała ilość produktu aby powstała duża piana.Trzeba ją dokładnie zmyć z buzi inaczej skóra się bardzo klei. Żel powoduje u mnie lekkie ściągniecie skóry efekt jest chwilowy ale uczucie nie jest przyjemne. Jeśli chodzi o oczyszczanie buzi to jestem zadowolona, żel dobrze domywa resztki makijażu i pozostawia skórę miękką i gładką, nie zapycha cery. Jednak nie kupiłabym go ponownie ze względu na zapach i uczucie ściągnięcia skóry.

Zobacz post

-

Zestaw kosmetyków do pielęgnacji twarzy z serii Green Tea marki Bielenda. Miałam żel do mycia twarzy, płyn micelarny i serum. Ogólnie kosmetyki oceniam na poprawne. Ich cena jest przystępna, a działanie lepsze i gorsze, zależnie od produktu. Mają ładny zapach i design, dobre prezentują się na półce w łazience.

Zobacz post

-

Żel do mycia twarzy Bielenda, do cery mieszanej, z zieloną herbatą. Mam go z wymiany kosmetycznej i bardzo się z tego cieszę bo rzadko używam kosmetyków Bielenda ale coraz bardziej się do nich przekonuje. Ten żel ma piękny zielony kolor i już samo opakowanie fajnie zdobi łazienkę , poza tym butelka z pompką jest bardzo wygodna, ostatnio coraz częściej używam żeli w tej formie. Jest to żel micelarny więc doskonały do usuwania resztek makijażu, jednak ja używam go rano bo jest delikatny a i tak dobrze oczyszcza, skóra jest po nim napięta wyraźnie oczyszczona. Nie przepadam jednak za zapachem zielonej herbaty bo kojarzy mi się że stechlizną piwnic ale jestem w stanie go wytrzymać jeśli kosmetyk jest dobry; ciekawa jest jeszcze konsystencja bo jest mega gęsty, aż ciężko go wycisnąć, jednak jest to też plus bo nie spływa z twarzy i dobrze się pieni. Ciekawe czy są z tej firmy żele do cery suchej, chętnie wypróbuje .

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem