1 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 15.03.2023 przez gilgotka

The Body Shop Serum do twarzy, Vitamin C, Rozświetlające, Wegańskie, Glow Revealing

Serum do twarzy z witaminą C 🍊 od The body shop.
Już wprawę skończyłam te opakowanie i mogę stwierdzić, że to świetny produkt. Serum ma taką konsystencję olejku, ale wchłania się szybko i nie pozostawia odczucia tłustej skóry. Zawartość witaminy C jest dość wysoka 10%, dzięki czemu serum dobrze wyrówna koloryt twarzy i dodaje blasku i świeżości. Produkt nie podrażnia, nie uczula skóry i nie zapycha porów, ma piękny owocowy zapach.
Serum jest zamknięte w szklaną buteleczkę z pipetą, co robi aplikację bardziej higieniczną.
Odkryłam firmę The body shop dopiero niedawno, a już mam mnóstwo ulubieńców od nich. 😊

Zobacz post

The Body Shop Rozświetlające wegańskie serum do twarzy, Vitamin C

Próbka rozświetlającego wegańskiego serum do twarzy Vitamin C od The Body Shop. Znalazłam ją w pudełeczku z nagrodą sponsorowaną przez tę markę dla galerii i akurat udało mi się zgarnąć niezłą paczuszkę. Uwielbiam próbki, a przyznam, że z The Body Shop to bliska i dobrze mi znana była dotąd tylko pielęgnacja ciała, więc chętnie testuję nowości. ja kocham kosmetyki rozświetlające i nie wyobrażam sobie żeby w mojej pielęgnacji nie było serum. Tego byłam niezwykle ciekawa, bo zawiera aż 10% stężenie naturalnej witaminy C oraz bakuchiol, który w działaniu wykazuje podobieństwo do retinolu. Serum ma nadawać skórze promienny wygląd i rozświetlenie, a także niwelować widoczność przebarwień. Efekty mają być widoczne po 8 tygodniach regularnego stosowania, a warto zaznaczyć, że produkt zalecany jest nakładać rano i wieczorem. Nakładamy je na oczyszczoną skórę, a po jego wchłonięciu możemy użyć krem. Producent zapewnia, że serum jest lekkie i wystarczy nakładać kilka kropli co ułatwia pipeta w pełnowymiarowym produkcie o pojemności 30 ml. Tutaj miałam pojemność 1 ml i z saszetki czasem ciężko dobrze wyporcjować produkt, ale serum starczyło mi na 3 użycia. Serum miało ładny zapach, nazwałabym go słodko-cytrusowym i przyznaję, że on mi się spodobał, bo był pełen energii. Kosmetyk był przezroczysty i choć na pozór wydawał mi się lekki tak zachowywał się troszkę jak serum olejowe, bo nawet przy zabrudzeniu opakowania stawało się lekko tłuste. Nałożony na buzię nawet w małej ilości nie wchłaniał się zbyt szybko i jednak trzeba było odczekać kilka minut, a mi po tym czasie miałam wrażenie, że na tej buzi jest lekki olejek. W moim odczuciu nie nadaje się pod makijaż, bo skóra strasznie szybko zaczyna się wyświecać. W nocy ten efekt mi akurat nie przeszkadza, niemniej jednak wolę jak produkt całkowicie się wchłania, bo wtedy mam poczucie, że faktycznie coś robi z moją skórą, a nie tylko na niej osiada. Ja po 3 użyciach nie zauważyłam żadnych pozytywnych efektów. To oczywiście za krótki czas żeby oceniać rozświetlanie czy niwelowanie przebarwień, ale próbka nie zachęciła mnie do zakupu pełnowymiarowego. Moja skóra ewidentnie nie dogadałaby się z nim na dłuższą metę. Jedyny plus to tak naprawdę ładny zapach. Koszt za to jest dość wysoki, bo 30 ml to 149,90 zł. Mnie serum do siebie nie przekonało, więc nie polecam.

Zobacz post

Wygrana z konkursu The Body Shop

Tak prezentuje się moja wygrana z okazji Dnia Kobiet w konkursie Galerii Serenada, który odbywał się na Facebooku. Jestem przeszczęśliwa, bo udało mi się wygrać jeden z pięciu zestawów kosmetyków marki The Body Shop. Kiedy byłam odebrać nagrodę, mogłam wybrać między zapachem truskawki i Satsumy i choć oba zapachy bardzo lubię, bo kiedyś już miałam ochotę je poznać, to bez wahania wybrałam Satsumę. Dla mnie to zapach słodkiej mandarynki takiej wygrzanej w słońcu, zapach pełen energii i orzeźwienia więc idealnie sprawdzi się w okresie wiosennym. W paczuszce znalazłam same cudowności w pełnym wymiarze i mamy tutaj żel pod prysznic i akurat żel już miałam kiedyś w wersji miniaturowej i był super. Nie dość, że pięknie pachnie to jeszcze świetnie się pieni i dobrze oczyszcza. Kolejny produkt to masło do ciała i z niego nie ukrywam cieszę się najbardziej! Opakowanie jest wygodne, odkręcane, a wybieranie z niego produktu to sama przyjemność już nie mówiąc o tym, że masło jest niesamowicie treściwe. Ostatni produkt z tej serii to krem do rąk w uroczej tubce idealnej do torebki. Oprócz tego w paczuszce znalazłam dwie próbki maseł do ciała o zapachu Moringa i British Rose. Oba zapachy znam, ale nie miałam jeszcze maseł więc będę testować! I ostatnie dwie próbeczki to rozświetlającego wegańskiego serum do twarzy z witamina C, a ja uwielbiam tego typu kosmetyki rozświetlające i już nie mogę doczekać się testów. Całość była ładnie zapakowana i przewiązana pomarańczową wstążeczką. Jestem naprawdę zachwycona, bo bardzo lubię tę markę i cieszę się, że po czasie mogę wrócić do testowania jej produktów.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem