7 na 7 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 25.10.2022 przez kkosarska

Denko Luty 2023

DENKO LUTY 2023 !

Moje jak największe denko do tej pory! Nie ukrywam, że w końcu przekroczyłam dla mnie nieosiągalną wcześniej liczbę 30 jeśli chodzi o ilość zużytych opakowań i jestem z siebie dumna, bo w sumie zużyłam 34 produkty w tym miesiącu! Przy tej ilości oczywiście pojawiły się buble, ale też pewne odkrycia, a do stałych bywalców dołączyły aż dwa kosmetyki! Jako, że brakłoby mi znaków, gdybym chciała opisać wszystko z osobna postaram się jedynie opisać je pokrótce.

To był miesiąc gdzie zużyłam już kolejne opakowania ulubionych produktów i w tej kategorii pojawił się:

Antyperspirant Rexona Motion Sense - kupuję regularnie, dla mnie najlepszy!
Tusz do rzęs Curling Pump Up Mascara od Lovely - najlepszy tusz! Świetna szczotka, intensywny kolor, świetny efekt!
Balsam do ciała Bath & Body Works tym razem zapach A Thousand Christmas Wishes - idealne nawilżenie, cudowny zapach.
Kredka do oczu Incredible Black od Wibo - intensywny czarny kolor, idealna miękkość, zużyłam wiele opakowań.
Podkład Better Than Perfect Eveline w kolorze 04 - uwielbiam go za możliwość budowania i naturalny efekt, a także to jaki komfortowy jest w noszeniu.

Do tej kategorii dołączają aż dwa produkty i mam tu na myśli takie, które zużyłam po raz pierwszy, ale już kupiłam kolejne opakowania, a jest to:

Hydrofilowy olejek myjący do higieny intymnej Yope - fantastyczny produkt do higieny intymnej! Jest delikatny, dobrze myje, nie podrażnia, a wręcz koi, przyjemnie pachnie i jest w ślicznym opakowaniu! Cudo!
Tusz do rzęs Stars from the Stars Star Exreme Lashes - polubiłam się z tym tuszem, bo ma ciekawą szczoteczkę, zwiększa objętość rzęs i daje naprawdę świetny efekt, a cenowo wypada naprawdę przyjemnie.

Kategoria SASZETKI:

Hydrożelowa maseczka w płacie Shine with Good Vibes and Neon Colors z ekstraktem z oczaru wirginijskiego - fajna rozświetlająca maseczka.
Maska na tkaninie Niuqi -sztywna płachta, dziwne mrowienie podczas użycia.
Maska Cactus Style - bardzo fajna ze ślicznym nadrukiem, super oczyszcza i nie podrażnia.
Maska Blueberry Extrakt - genialna maska o prześlicznym zapachu.
Maska do twarzy w formie bawełnianych płatków - dziwny produkt, który nie do końca rozumiem, szkoda pieniędzy.
Płatki pod oczy hydrożelowe serduszka ISANA - dobrze nawilżają, zmniejszają opuchliznę.
Maska Honey Extract - fajnie nawilża i poprawia elastyczność.
HIT!!! Maseczka Nightea Night Neroli & Tangerine marki Bubble T - absolutnie fantastyczna w każdym calu i dziękuję za nią kochanej @dastiina
Maska na twarz i szyję - ciekawy produkt, który dobrze nawilża.
Zabieg na włosy Niuqi - ciekawa maska w formie czepka, która delikatnie wygładziła włosy.
Maseczka do twarzy w płacie It's time for sweater weather marki Sence - fajnie odświeża, buzia wygląda zdrowo.
Maseczka do twarzy w płachcie Swirling Cupcake - fajna płachta i przyjemne działanie, ale tutaj minusik za sztuczny zapach.
Maska Camel Love - super płachta ze ślicznym nadrukiem, fajnie nawilża i poprawia elastyczność.
Balsam do ciała rozświetlający Niuqi - fajnie nawilża i rozświetla skórę.
Dwa opakowania (z 4 ) płatków pod oczy Soothe Puffy Tired Eyes z kolagenem i ekstraktem z ogórka od kochanej Justyny. Świetnie nawilżają i zmniejszają opuchliznę.
Próbka kremu pod oczy napinająco-wygłądzającego Eeny Meeny - to już druga próbka i po drugiej chcę ten produkt jeszcze bardziej! Genialny krem, który świetnie nawilża i wygładza.

Kategoria CIAŁO:

Żel pod prysznic Balea Happy Winter - cudowny zapach, kolor, opakowanie, świetnie myje.
Mydło do rąk Winter Berry Ice Bath & Body Works - piękny zapach i dobrze myje.
Mydło do rąk Zimowa Noc Yope - cudowne zimowe mydełko, które myje, pielęgnuje i nie podrażnia.
BUBEL! Żel pod prysznic Pralinka LaQ - niestety sztuczny zapach i słabo się pieni.
Mydło do rąk Dreamy Winter od kochanej Justyny! Śliczne opakowanie skradło moje serce i zapach przypominający pieczone jabłko.
Balsam do ciała A Thousand Christmas Wishes Bath & Body Works - cudowny zapach i świetne nawilżenie.
Chusteczki do higieny intymnej Fresh Aloes Cien - dobrze myją i odświeżają okolice intymne bez podrażnień.

Kategoria WŁOSY:

Szampon i odżywka Kevin Murphy Repair Me - oba kosmetyki dobrze się sprawdzają, jednak niestety cena oferowana od producenta to znacząco za dużo i w użyciu kompletnie nie czuć by był to produkt z wyższej półki. Moim zdaniem strata pieniędzy.

Kategoria TWARZ:

Płyn micelarny Balea The most wonderful time - fajnie domywa, nie podrażnia i nie szczypie w oczy.
Glow Drops Dr Barbara Sturm - serum, które fajnie się sprawdza, jednak jego cena jest znacznie za wysoka.

Jestem bardzo zadowolona z tego denka, a recenzje kosmetyków znajdziecie w moich chmurkach.

Zobacz post

Maxbrands Marketing B.V. Face Sheet Mask, Maseczka do twarzy w płacie, Honey

Maseczka do twarzy w płachcie, Honey kupiłam ją oczywiście w Action. Skuszona zostałam tą cudowną misiową grafiką. Płachta niestety nie ma żadnego nadruku ale jest dobrze wykonana. Trzeba ją ostrożnie rozwijać bo jest cienka i mocno nasączona esencją. Ma ona przyjemny lekko słodkawy zapach. Otwory na oczy i usta są troszkę bardziej wycięte ale mi to pasuje. Maseczka dobrze przylega do skóry. Po zdjęciu maski skóra była lepka więc musiałam odczekać aż esencja się wchłonie by zobaczyć efekty. Buzia była przyjemnie mięciutka i nawilżona. Efekt w 100% mnie zadowolił.

Zobacz post

Maxbrands Marketing B.V. Face Sheet Mask, Maseczka do twarzy w płacie, Honey Extract

Maseczka do twarzy w płachcie Honey Extract o właściwościach wygładzających i nawilżających, którą jakiś czas temu kupiłam w Action. Bardzo lubię tę serię maseczek i chętnie sięgam, kiedy pojawia się coś nowego. Tym razem wersja z uroczym misiem na opakowaniu i ekstraktem z miodu, a przyznam się, że lubię miodowe maseczki. Od producenta nie ma zbyt wiele z opisu, a jedynie to co robi maska oraz informacja, że płachta jest biodegradowalna. Nie ma nawet informacji jak długo trzymać ją na skórze, wiec przyjęłam za standard 10-15 minut. Maseczka była świetnie nasączona serum, wręcz nim ociekała, a w grubości była dość cienka, ale nie na tyle żeby rozrywała się w palcach. trochę zaskoczyły mnie otwory wycięte na oczy, bo były tak płaskie i wielkie, że miałam odkrytą górną cześć policzków. Miała bardzo przyjemny miodowy zapach, był on w moim odczuciu ciepły, otulający i taki przyjemnie wyciszający. Bardzo potrzebowałam nawilżenia, więc tak dobrze nasączona maska wspaniałym serum sprawdziła się świetnie. Trzymałam ją na skórze nieco ponad 15 minut, a i tak sporo resztek wmasowywałam w skórę. Buzia była przyjemnie zrelaksowana po takim zabiegu, miękka w dotyku i przyjemna. Zyskałam też fajne nawilżenie i lepszą elastyczność. Wspaniałe było trzymać ją na skórze, bo w tym czasie mogłam sobie odpocząć, a ona zajmowała się resztą. Pomijając te dziwnie wycięte dziury nie mam się w zasadzie do czego przyczepić. Piękne opakowanie, dobrze nasączona płachta ładnie pachnącym serum, które wygładziło i dobrze nawilżyło skórę. Zdecydowanie mogę ją polecić zwłaszcza, że jej cena nie jest wysoka patrząc na działanie choć w w Action wypada jako jedna z droższych maseczek, bo kosztowała 4,95 zł. U mnie się sprawdziła, więc polecam!

Zobacz post

Maseczka na tkaninie miód

Maseczka na tkaninie jaką miałam przyjemność tych to będzie dzisiaj rano. Produkt został zakupiony w sklepie zapłaciłam mi za niego naprawdę niewiele a naprawdę cieszy. Produkt po otwarciu naprawdę przyjemnie pachnie zapach jest jak najbardziej na plus. Tkanina jest bardzo delikatna w dotyku ale dodatkowo dostała doskonale nasączoną esencją która wręcz po niej spływa. Czas jakieś spędziłam z tą maseczką na twarzy zdecydowanie mnie zrelaksował oraz przygotował doskonale na cały dzień. Skóra Po zastosowaniu tego produktu była naprawdę gładka nawilżona i jędrna. Jestem naprawdę bardzo zadowolona z efektu jakie otrzymałam Dzięki tej maseczce i zdecydowanie zakupie ją ponownie kropka pozostałości jakie zostały w opakowaniu zostały wmasowane w twarz. Produkt posiada ekstrakt z miodu który moja twarz zdecydowanie uwielbia.

Zobacz post

Maxbrands Marketing B.V. Face Sheet Mask, Maseczka do twarzy w płacie, Honey Extract

Maseczka do twarzy w płacie, Honey.

No szata graficzna jest urocza .
A w środku kryje się dobrze wykrojony i cienki Płat, bez nadruku. Jest porządnie nasączony I dobrze przylega do skóry.
Zapach ma bardzo przyjemny, faktycznie ciut miodowy.
Po chorobie skóra mojej twarzy była mocno przesuszona, a przy nosie schodziła.
Tą niepozorna maseczka za niewielką sumę świetnie się spisała. Skóra została ładnie nawilżona i pozostało uczucie ulgi i zero uczucia ściągnięcia.
Minusem była klejąca warstwą po zdjęciu maski, która długi czas nie ustępowała, dlatego musiałam ją zmyć. Może to dodatek miodu tak zadziałał. W każdym razie po zmyciu, efekty bardzo mi się spodobały.
Kolejna świetna maska z Action!

Zobacz post


Maseczka do twarzy w płacie

Maska do twarzy w płacie Honey Extract z Maxbrands Marketing B.V. to produkt który kupiłam w Action. Szkoda było nie kupić produktu za niecałe 3 zł w dodatku w tak uroczym opakowaniu! Miś z saszetki oczarował mnie zupełnie ❤️🥰. Maseczka wzbogacona jest ekstraktem z propolisu, miodu. Lubię czasem używać takich produktów wiadomo, że mają one dobroczynne działanie dla organizmu. Tkanina maseczki była bez nadruku praktycznie przezroczysta. Bardzo mocno została nasączona esencją. Dzięki temu do buzi przylegała jak druga skóra. Rozmiarowo mi odpowiadała bo zakrywała w większości skórę i nie nachodziła na usta i oczy. Bardzo przyjemnie pachniała, pomogło mi się to zrelaksować. Szkoda, że na opakowaniu producent nie umieścił informacji jak długo trzymać ją na buzi. Zdecydowałam się, że będzie to kwadrans. Po tym czasie nadal płat był wilgotny i dużo esencji musiałam wklepać. Buzia nie kleiła się ani nie błyszczała. Maseczka mnie nie zapchała. Czułam za to przyjemne uczucie świeżości, wygładzenia i nawilżenia. Jestem bardzo zadowolona z tej maseczki.

Zobacz post

Nowości kosmetyczne w ostatnim czasie

Kilka nowości kosmetycznych, które ostatnio wpadły w moje łapki. Może zacznę od żelu pod prysznic, bo jestem nim naprawdę zachwycona! Monkey Business o zapachu kwiatu guawy i liści dżungli po prostu mnie oczarował. Żel zamknięty w opakowaniu 400 ml ma zielony kolor i dość i wygląda, że dość gęstą konsystencję, a zapach po prostu kosmos. Pachnie z jednej strony tropikalnie, a z drugiej tak orzeźwiająco i słodko, że momentami ta mieszanka przypomina mi jakieś ekskluzywne perfumy, a jak dobrze pamiętam to kosztował koło 5 zł, a dorwałam do w Dealz. Pierwszy raz będę używać tej marki Cussons, a zapowiada się świetnie. Kolejne są maseczki z Action i skusiłam się oczywiście na nowości. Wszystkie są marki Maxbrands i mamy tutaj maseczkę Face Sheet Mask Honey Extract o właściwościach wygładzających i nawilżających z uroczym misiem na opakowaniu za 4,95 zł. Bardzo lubię tę serię masek i dobrze mi się sprawdzają. Kolejne dwie maseczki to już edycja świąteczna i tu zachwyciły mnie i opakowania i nadruki na płachtach. Mamy więc maseczkę Omm Nom Nom Ginger Cookie głęboko oczyszczającą oraz Sweet Cutie Holiday Candy o formule nawilżającej. Obu nie mogę się doczekać, ale dzielnie poczekam do grudnia! Obie kosztowały po 2,79 zł. Kupując w Douglas Kalendarz Adwentowy dostałam w gratisie próbki nowego podkładu marki Clarins i jest to Everlasting Long-Wearing. Producent zapewnia o nawilżeniu, a także doskonałej trwałości do 24h przy lekkiej konsystencji. Oprócz tego ma właściwości nawilżające i wzmacniające barierę ochronną skóry. Dostałam dwie saszetki po 1 ml, więc będą idealne na testy! Podkład za 30 ml kosztuje ponad 150 zł, więc jestem strasznie ciekawa jak się sprawdzi.

Zobacz post

Maxbrands Marketing B.V. Face Sheet Mask, Biodegradowalna maseczka w płachcie, Honey Extract

💛 Face Sheet Mask. Honey Extract. Biodegradowalna maska na twarz w płachcie.

Kolejna maska z Action przetestowana. Tym razem misio poszedł w ruch. Szata graficzna urzekła mnie już od pierwszego wejrzenia. Nic nie poradzę, ale kocham słodkie opakowania kosmetyków. Czar trochę prysł po otwarciu saszetki, nie wiem ale byłam przekonana, że płat będzie z wizerunkiem misia, albo chociaż plasterków miodu. Niestety płachta była zwyczajna, biała, bez żadnego nadruku, a w dodatku była rozciągnięta i otwory na oczy były sporych rozmiarów przez co trudno było maskę ułożyć na buzi. Płat ociekał esencją, która miała zapach rzeczywiście podobny do miodu. Po zdjęciu maski skóra lekko się kleiła, ale była na maxa nawilżona. Buzia była jędrna w dotyku, super uczucie. Podsumowując fajnie było przetestować znowu coś nowego, całkiem byłam zadowolona.

Zobacz post
1