4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Naturalny płat z włókna bambusowego zawiera 40% węgla i stanowi skuteczną pielęgnację oczyszczającą przyjazną dla skóry i środowiska. Detoksykuje, zwęża pory, działa normalizująco, delikatnie matuje nie powodując przesuszenia skóry.
Maska uwalnia tysiące bąbelków, które usuwają zanieczyszczenia z powierzchni skóry.
Efekty:
* intensywnie nawilża
* głęboko oczyszcza
* d ...

Naturalny płat z włókna bambusowego zawiera 40% węgla i stanowi skuteczną pielęgnację oczyszczającą przyjazną dla skóry i środowiska. Detoksykuje, zwęża pory, działa normalizująco, delikatnie matuje n ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 16.06.2021 przez dastiina

Lirene Dermoprogram, Maseczka do twarzy, 40% Charcoal, Bąblująca, Oczyszczająca

Lirene, oczyszczająca maska bąblująca w węglowym płacie z włókna bambusowego

Jak ja lubię maseczki bąbelkujące tę dostałam od Kochanej @dastiina i mocno mnie zrelaksowała. Maska na czarnej płachcie, zabezpieczonej folią, żeby łatwiej i szybciej ją rozłożyć. Bez problemu nałożyłam ją na twarz, troszkę musiałam ją dopasować, bo była blisko oczu i bałam się, że jak zacznie porządnie bąbelkować to mi ta pianka dostanie się do oka. Troszkę ją poprzesuwałam i wyszło ok. Bąbelkowanie zaczęło się po chwili, najpierw powoli, a potem już z większą intensywnością. Mnie to przypomina masaż twarzy, więc zamknęłam oczy i po prostu się zrelaksowałam. Po ściągnięciu maseczki twarz była oczyszczona, świeżutka, ale nie wysuszona. Bardzo przyjemna maseczka

Zobacz post

Lirene Dermoprogram, Płat węglowy, oczyszczająca maska bąblująca w węglowym płacie z włókna bambusowego

Oczyszczająca maska bąblująca w węglowym płacie z włókna bambusowego marki Lirene. Maseczka zawiera w składzie aż 40% węgla, który skutecznie oczyszcza skórę. Nakładanie nie sprawia problemów, poszło nawet sprawnie. Po nałożeniu należy wmasowac maseczkę w skórę i czekać aż zacznie bąbelkować. Uwielbiam takie maseczki, jest to bardzo przyjemne doznanie gdy pęcherzyki powietrza pękają i masują skórę. Na twarzy miałam ją około 10 minut, czyli tyle ile zaleca producent. Po zdjęciu płatu umyłam twarz letnią wodą z pozostałości piany. Skóra została pięknie oczyszczona, pory delikatnie zwężone oraz poprawił się koloryt. Na pewno do niej jeszcze wrócę. Zaczynam akcję maseczkowanie każdego dnia, muszę zużyć ogromne zapasy.

Zobacz post

Lirene Charcoal bąblująca madka

Lirene - Maska w płacie bąblująca - Charcoal
Maska w płacie z aktywnym węglem w formie płatu o działaniu oczyszczającym i wygładzającym i nawilżającym.
Same opakowanie jakoś nie rzuca się w oczy tzn nie zachwyca, ale w środku znajdował się płat o genialnym działaniu.
Czarna, bambusowa tkanina była dość mięciutka, mocno powycinana, ale dobrze dopasowała się do twarzy.
Po chwili na twarzy zaczęła reagować i tworzyć na swojej powierzchni piankę.
Maskę trzymałam do momentu aż przestała bąbelkować.
Następnie zdjęłam ją i zmylam nadmiar, lekko klejącej warstwy zmylam z buzi.
Po użyciu kosmetyku skóra była wygładzona i oczyszczona.
Maska także delikatnie nawilżyła skórę.
Krem po użyciu maski mocno się w nią wpijał.

Zobacz post

Denko sierpień 2021

❤️DENKO SIERPIEŃ 2021❤️
Mamy nowy miesiąc, więc czas na podsumowanie kosmetyków i produktów zużytych w sierpniu.
Cóż... Coś obijam się latem jeśli chodzi o zużywanie kosmetyków.
Szczerze to liczyłam, że będzie tego dużo więcej a tu szok, malusio i jestem z tego powodu zawiedziona.
Zużyłam kilka miniaturek, produktów w saszetkach, umilaczy do kąpieli no i udało mi się zużyć kilka pełnowymiarowych kosmetyków.
Nie zabrakło w moim denku także świecy od marki swoye, którą wygrałam w swoim ostatnim swopie.
Na pewno żal mi mini żelu pod prysznic od marki Soap and glory w wersji Clean on me.
Ten żel pachniał słodko, pudrowo i intensywnie.
Podobało mi się w nim to, że pozostawiał po sobie zapach na skórze, jego konsystencja - gęsta i kremowa także mocno przypadła mi do gustu.
Kosmetyk ten także dobrze myl, nawilżał i wygładzał skórę, ale więcej napiszę o nim w chmurce, bo mam sporo zaległości chmurowych.
W tej chmurce natomiast wspomnę też o odżywce/masce do włosów w formie STRZYKAWKI! Hit - od mojej Kochanej @icecold.
Podobała mi się aplikacja kosmetyku, jego zapach (przyjemny, perfumowany).
Poza tym działa cuda- bo włosy są odżywione, wygładzone – zresztą także wspomnę Wam o tym produkcie w osobnej chmurce.
Od Kasi także dostałam mini bazę/krem rozświetlający od Lise Watier – ten produkt był cudny.
Delikatna, lekka konsystencja, przyjemny zapach i mocne nawilżenie, rozświetlenie i wygładzenie skóry.
Super, że idealnie łączył się z innymi produktami do makijażu.
Mini krem do twarzy Caudalie – z winogronami – cudo!
Lekkie, nawilżające, poza tym o działaniu regenerującym cudo!
Tak powtarzam się ze słowem cudo, bo krem sprawdził się naprawdę u mnie bardzo dobrze.
W moim denku nie zabrakło też kolejnego opakowania podkładu Bielenda Vege Flumi – o nim wspominać Wam nie muszę, bo już wiele razy opisywany przeze mnie był w chmurkach.
Na wyróżnienie zasługuje także kula do kąpieli Full Mellow Bliss Touch.
Wygrałam ją w ostatnim swopie.
Kula była spora, dała fajnie przedstawienie w wodzie.
Poza tym miała słodki,przyjemny zapach.
Kula miała w sobie dodatkowo masełka i olejki – które korzystnie wpłynęły na skórę.
Jak wspomniałam- mam chmurkowe zaległości, ale także opiszę ją w osobnej chmurce.
Brakuje tu opakowania po kuli/bombie LUSH – ale trzymałam ją w pudełku, gdzie znajduje się jeszcze jeden produkt tej marki.
Oczywiście kula sprawdziła się genialnie – także wspomnę Wam o niej w chmurce (jest to kula – skrzynia skarbów).
Super kosmetykiem- umilaczem kąpielowym było też serduszko o zapachu papai od Naszej Kochanej @Dell.
Ten produkt także – pokażę w chmurce, ale wspomnę Wam, że kula była super.
Spodobało mi się jej zapach, lekkie zabarwienie wody oraz to, że wypielęgnowała moją skórę.
Antyperspirant FA – Pink Passion zachwycił mnie swoim słodkim, kwiatowym zapachem.
Może nie chronił jakoś genialnie, ale na pewno niwelował zapach potu.
Poza tym kosmetyk pielęgnował delikatną skórę pod pachami i nie podrażniał jej.
Maska w różowej saszetce Lee Stafford – znowu od mojej Kasi – to także genialny produkt do włosów.
Gęsty, kremowy produkt, który wygładza i co najważniejsze mocno nawilża włosy.

Sprawia, ze włosy są lśniące, miękkie, a zapach produktu zostaje na włosach długi czas.
Balea – złota maska kolagenowa na twarz w płacie to prezent od Kochanej @Kaamaa.
Maska działa odżywiająco, nawilżająco.
Spodobał mi się efekt wygładzenia i rozświetlenia skóry twarzy.
Oczywiście- pojawi się zaległa chmurka z tym produktem.
Reszta produktów ze zdjęcia sprawdziła się u mnie lepiej lub też mniej, jednak w/w postanowiłam szczególnie wyróżnić.

Jestem ciekawa jak Wasze denko z sierpnia?

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem