Maxbrands Marketing B.V.
Face Sheet Mask, Maseczka do twarzy w płacie, Turtle Love
24 na 24 Użytkowniczek poleca ten produkt
Opis produktu
Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(
Produkt dodany w dniu 06.04.2021 przez lubietox3
Maxbrands Marketing B.V. Face Sheet Mask -> maseczka do twarzy w płacie, w wersji turtle love. Kolejna już maseczka ze zwierzęcej serii, którą można dostać w Action. Maseczka ma za zadanie uelastyczniać cerę oraz wzmacniać ją. Płat jest średnio wycięty- nierówny i za duży, o nadruku żółwiej "twarzy". Produkt jest dobrze nasączony, daje skórze uczucie chłodu i nawilżenia, pachnie delikatnie i kosmetycznie. Maska po zdjęciu jej po 15 mintach zostawia na twarzy miękkość i nawilżenie oraz naprężenie cery. Maska zawiera sok z ogórka, który ma za zadanie relaksować, wyciszać i zmniejszać obręk, co faktycznie się dzieje.
Zobacz post
🐢 maseczka do twarzy w płachcie, turtle love🐢
Maseczkę kupiłam jakiś czas temu w Action. Jej cena nie była za wysoka ok. 4 zł. Skusiła mnie do zakupu jej grafika, jest cudowna !
Po otwarciu czuć lekki zapach ogórka, ale jest słabo wyczuwalny.
Maseczka jest bardzo mocno nasączona. Łatwo nakłada się ją na twarz, chociaż standardowo jest ona na mnie nieco za duża. Płachta ma świętą grafikę żółwia. Jest ona nawilżająca i faktycznie dobrze nawilża skórę. Zalecany czas trzymania jej na twarzy to 10-15 minut. Przez cały czas kiedy trzyma się maseczkę na twarzy czuć jak dobrze jej olejki wchłaniają się w twarz.
Skóra po niej jest odświeżona.
🐢 Action. Maseczka do twarzy w płacie, Turtle Love
Różowe opakowanie z wizerunkiem żółwia prezentuje się uroczo, zresztą jak większość masek z Action, które zawsze kuszą. Po otwarciu opakowania czuć typowy zapach maseczek z tego sklepu.
Płat maski ma nadruk żółwia, jest dobrze nasączony esencją i o dziwo super został wycięty dzięki czemu idealnie przylegał do twarzy. Po ściągnięciu maseczki odczekałam by esencja mogła się całkowicie wchłonąć. Skóra po maseczce była dobrze nawilżona i odświeżona, dziękuje @madziek1 że mogłam ją przetestować. 💚
Face Sheet Mask, Maseczka do twarzy w płacie, Turtle Love . Maseczkę kupiłam w Action skuszona uroczym opakowaniem . Miałam już kilka innych wersji tych maseczek ze zwierzątkami spisywały się fajnie no i mają urocze nadruki więc i tej wersji nie mogłam nie kupić. Opakowanie w różowym kolorze z grafiką żółwia . W środku znajduje się płachta z nadrukiem żółwia. Zapach delikatny przyjemny .Płachta była dobrze nasączona ,jeszcze trochę esencji pozostało w opakowaniu więc ją jak zawsze użyłam do wysmarowania ciała dekoltu ,ramion. Płachta dobrze była wycięta i dobrze przylegała do ciała. Nie odklejała się ,nie spadała. Trzymałam ją z 20 minut . Po ściągnięciu skóra była nawilżona ,odświeżona ,wyglądała świeżo.
Zobacz post
Maxbrands Marketing B.V., Face Sheet Mask, Maseczka do twarzy w płacie, Turtle Love
___________________________________
Maseczki w płacie łączą przyjemne z pożytecznym, a skuszona wieloma pozytywnymi recenzjami wzięłam do testów te z Action.
Na pierwszy ogień poszła maseczka z uroczym żółwikiem na płacie. Ma ona uelastyczniać i nawilżać skórę twarzy. Płat maski dobrze układa się na twarzy i jest odpowiednio nasączony. Dobrze nawilżyła twarz, nie podrażniając ani nie uczulając jej przy tym. Jej zapach ciężko mi określić, ale jest dość chemiczny w odczuciu.
Maxbrands, Maseczka w płachcie Turtle Love
Tym razem dzięki Kochanej @madziek1 zamieniłam się w żółwika. Te maseczki są praktycznie identyczne, różnią się chyba tylko wzorami na płachtach, ale lubię po nie sięgać, bo zdecydowanie ma rozweselają. Opakowanie słodkie, a w środku słodka płachta. Jeśli chodzi o zapach to taki typowy dla maseczek, ani ładny, ani brzydki, nie przeszkadzający. Płachta dobrze wykrojona, dobrze przylegająca. Pozwoliła mi się zrelaksować i uśmiechnąć w lusterku. Jeśli chodzi o działanie to odświeżyła twarz. Ogólnie taka chwila przyjemności
🐢🐢Dzisiejszy dzień poświęciłam na domowe Spa. Wybrałam maskę w płachcie Turtle Love.🐢🐢
Maska ukryta była w uroczym opakowaniu z uśmiechniętym żółwiem. Płachta miała fajny print przedstawiający buzię żółwia. Jak widać na zdjęciach i krótkim filmie była bardzo dobrze dopasowana, dzięki czemu idealnie przylegała do buzi. Wyjęcie płachty nie sprawiło problemu, nie była przesadnie nasączona. Zapach typowy dla maseczek z Action, trochę chemiczny. Maska miała za zadanie nawilżyć i poprawić elastyczność skóry, zgodzę się co do nawilżenia. Jedna efekty nie były spektakularne.Najważniejszy dla mnie jest fakt, że maska nie podrażniła buzi i nie spowodowała reakcji alergicznych.🐢🐢🐢
Maseczka na tkaninie która zdecydowanie umiliła mój poranek. Ten produkt kupiłam dość dawno temu ale dobrze pamiętam Chyba w Biedronce lecz nie jestem pewna. Jest to nawilżająca maseczka do twarzy w płachcie w swoim składzie może się pochwalić sokiem z ogórka. Sok z ogórka zdecydowanie kojarzy mi się z rozjaśnieniem skóry twarzy. Maseczka posiada ciekawy nadruk o czym już wiedziałam z opakowania.
sama tkanina jest doskonale nasączona płynem a duża jego część zostaje w opakowaniu. Podczas aplikacji produktu nie czułam jakiegoś specyficznego zapachu który by przeszkadzał w użytkowaniu.
Produkt na mojej buzi trzymałam 15 minut po tym czasie efekty jakie uzyskałam były rewelacyjne ponieważ skóra była nawilżona odświeżona A ja byłam zrelaksowana.
Produkt jest przyjazny dla wegan.
Maxbrands Marketing B.V.
Face Sheet Mask, Turtle Love,
Nawilżająca maseczka z wyciągiem z ogórka
Będąc w Action za każdym razem muszę kupić jakąś maskę! Kiedy zobaczyłam, że ta z uroczym żółwiem leży jedna jedyna na półce, bez zawahania się wzięłam ją do koszyka. Koszt to około 3,20 zł za 23ml.
Oczywistą sprawą jest więc zwrócenie uwagi na opakowanie: różowa dużą saszetka, a w jej centrum rysunek rozkosznego żółwika. Z tyłu mamy napisane informacje o produkcie.
Po otwarciu opakowania czuć jakąś ziołową nutę. Absolutnie nie jest to zapach typowo ogórkowy. Na twarzy trochę już on łagodnieje. Płachta jak zwykle przy Action'owych maskach, jest przepotężnie nasączona. Po nałożeniu na twarz, aż ścieka po szyi. Resztę esencji wmasowałam więc w szyję i dekolt. Ogólnie płat jest duży, dobrze wycięty i nie zsuwa się z twarzy.
Trochę zawiodłam się na samym nadruku. Choć kolory są nasycone, to za nic nie powiedziałabym, że na placie jest żółw. To raczej jakiś robak 🐛 noo ale rysunek jest? Jest. Tyle, że nie żółwia- każdy widzi w nim co chce.
Po około 20 minutach zdjęłam maskę i nadmiar esencji musiałam usunąć delikatnie przykładając chusteczkę. Resztki wmasowałam okrężnymi ruchami w skórę. A ona z kolei podziękowała mi brakiem podrażnień oraz nawilżeniem. Twarz była odświeżona i z Pewnością maska przyniosła
jej ukojenie.
Jestem na TAK!
W mojej dzisiejszej chmurce nawilżająca maseczka w płachcie w wersji Turtle Love. Maseczka zawiera sok z ogórka. Natomiast płat maseczki jest bambusowy i biodegradowalny. Szata graficzna opakowania jest przeurocza. Jest to żółwik. Jego podobizna nadrukowana jest również na materiale. Wielkość tkaniny rozłożona na buzi bardzo mi odpowiadała. Dodatkowo była mocno nasączona esencją oraz niezbyt sztywna. Z łatwością dało się ją dopasować do twarzy. Po nałożeniu na skórę poczułam przyjemny chłodek. Maseczka mnie nie podrażniła. Po jej aplikacji skóra nie świeciła się i nie była lepiąca. Za to przyjemna w dotyku, gładka i mięciutka. Maseczka kupiona w Action. Trafiłam akurat na tygodniową promocję i nie wydałam więcej niż 3 złote na nią 😁🐢
Zobacz post
Tą uroczą maseczkę w płacie dostałam od @madziek1 w paczuszce urodzinowej już jakiś czas temu.
Maseczka ma cudne opakowanie I równie uroczy Płat z nadrukiem zółwika. Całkiem ładnie pachnie I nie miałam problemu z jej dopasowaniem do twarzy. Podczas noszenia dawała przyjemne uczucie chłodzenia I doskonale trzymała się skóry. Po zdjęciu płachty i wklepaniu resztki esencji w skórę zostawiłam ją na około 5 min I przez ten czas wchłonęła się całkowicie. Nie zostawiła lepkiej warstwy a twarz stała się gładka I bardzo dobrze nawilżona. Maseczka jest z wyciągiem z ogórka i cieszę się, że mam jeszcze z nim dwie maseczki.
Nawilżająca maseczka na tkaninie z żółwiem z książeczki maseczkowej zakupionej w Action .
Maseczka została zamknięta w uroczym opakowaniu oraz zawiera równie uroczy nadruk żółwika na tkaninie . Tkanina została wykonana z dobrej jakości materiału i nie jest zbyt sztywna . Bardzo dobrze nasączona w esencji, która początkowo pięknie nie pachnie jednak zapach szybciutko się ulatnia i nie jest drażniący . Aplikacja przebiegła bardzo sprawnie, tkanina nałożona raz utrzymuje się na swoim miejscu delikatnie chłodząc twarz podczas całego zabiegu . Po około 25 minutach ściągnęłam maseczkę, która miejscami była sucha . Pozostałej esencji dałam około 10 minut na wchłonięcie się . Skóra twarzy po użyciu kosmetyku pozostała gładka, delikatna oraz z naturalnie matowym wykończeniem . Dodatkowo wyrównała kolor cery . Kosmetyk mnie nie zapchał ani nie uczulił, w ciągu dnia cera się nie wyswiecila .
DENKO MARZEC 2022!
Tym razem wyrzuciłam do kosza 21 opakowań i choć denko jest skromne to jestem z niego dumna.
Większość kosmetyków sprawdziła się dobrze, ale nie zabrakło też bubli. Poszczególne recenzje znajdziecie w moich chmurkach, więc tutaj skupię się na kosmetykach, które wyróżniają się w jedną lub drugą stronę. Zużyłam dość mało maseczek, ponieważ miałam zabieg na twarz i musiałam troszeczkę zmniejszyć zużycie dodatkowych kosmetyków. W związku z tym zużyłam jedynie 4 maseczki. Moim faworytem nadal pozostaje seria Jumiso marki Hello Skin, tym razem o działaniu odżywczym, która była genialna. Maseczkowym odkryciem okazała się maska z Primarka Amethyst. Genialne opakowanie i działanie nawilżające i rozświetlające. To jedno z moich kosmetycznych odkryć tego miesiąca. Kolejnym, o którym muszę wspomnieć jest Serum olejowe na noc Wiesiołek i Baobab. Choć pierwsze użycie nie było najprzyjemniejsze to każde kolejne sprawiało, że uwielbiałam ten kosmetyk co raz mocniej. Fantastyczne działanie regenerujące skórę i nawilżające. Dokładną recenzję możecie przeczytać w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/964573-iossi-serum-do-twarzy-na-noc-evening-primrose-baobab-intensywnie-regenerujace-wiesiolek-i-baobab/ . Dzięki próbkom miałam okazję poznać markę Panier des Sens i uważam, że mają naprawdę ciekawe kosmetyki. Na wyróżnienie w kategorii włosy zasługuje maseczka do włosów z Action w wersji mango i olejek z passiflory. Wspaniały zapach, słodkie opakowanie i przyjemne działanie na włosy, a w dodatku saszetka 50 ml starczyła mi na 2 użycia. Myślę, że w połączeniu z niską ceną to obowiązkowy produkt do testowania. Więcej o maseczce tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/961695-the-beauty-dept-odzywcza-maska-do-wlosow-it-takes-two-mango-i-olejek-z-passiflory/ . Ze stałych bywalców pojawił się dezodorant Rexony czy baza pod cienie z Wibo oraz mydełka w piance z Bath & Body Works i zużyłam już kilka opakowań tych produktów i jestem z nich zadowolona. Przejdźmy jednak do bubli tego miesiąca! Na pierwsze miejsce zasłużył peeling do ciała marki Blancreme, z którym męczyłam się okropnie i ulżyło mi kiedy się już skończył. Choć piękne opakowanie i zapach, to niestety produkt był beznadziejny. Drobinki były tak małe, że słabo radziły sobie z peelingiem skóry i miałam wrażenie, że nie robi on z moją skórą nic. Akurat wygrałam go w konkursie, ale patrząc na cenę regularną 139 zł absolutnie od siebie odpycha i nie kupiłabym go nawet za 10 zł. Zawiodłam się na nim okropnie i niestety nie polecę go nikomu. Dokładną recenzję znajdziecie tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peelingi/955960-blancrme-peeling-do-ciala-body-scrub-nourishing-mango/ . Drugi zawód to żel pod prysznic marki Balea Dream Big o zapachu kokosa i cukierków lodowych. Sam żel był w zasadzie w porządku, ale ten zapach był nieudany. Po kilku użyciach nie było czuć kokosa. Był strasznie męczący, mdlący i uważam, że to jedno z najgorszych zapachów żelu jakie w życiu wąchałam. Do żeli Balea jednak oczywiście się nie zraziłam, ale ta seria moim zdaniem nie wyszła, a dokładną recenzję znajdziecie tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pod-prysznic/963450-balea-zel-pod-prysznic-today-is-my-day-dream-big-o-zapachu-kokosa-i-cukierkow-lodowych/ . Na trzecim miejscu znajdują się próbki od Alkmie i tutaj miałam krem pod oczy oraz serum i jestem zawiedziona. Jak na wysoką cenę regularną tych produktów, mają słabą jakość. Miesiąc dla mnie był udany i choć sporo kosmetyków mi przybyło, to staram się też skupiać na zużywaniu, a dzięki DC i Wam Clouders czuję ogromną motywację.
Maseczka Turtle Love marki Maxbrand Marketing B.V. którą kupiłam jakiś czas temu w Action. Oczywiście skusiło mnie słodkie opakowanie i nadruk na płachcie z wizerunkiem głowy żółwika. Serum, którym jest nasączona ma właściwości nawilżające oraz poprawiające jej elastyczność, a także ogólną poprawę jej stanu. Zawiera między innymi wyciąg z ogórka i przeznaczona jest do każdego rodzaju skóry. Maseczki zwierzakowe z Action cieszą się dużą popularnością. Sama miałam kilka i byłam zadowolona, więc przyszła pora na żółwia. Po otwarciu saszetki poczułam ziołowy zapach. Choć przyzwyczaiłam się już do zapachów maseczek z Action, to jednak troszkę liczyłam na zapach świeżego ogórka. Niemniej jednak zapach jest intensywny tylko w opakowaniu, bo na skórze staje się łagodny i przyjemny. Płachta miała odpowiednią grubość i z łatwością dało się ją nałożyć. Moim zdaniem była ona dość duża, bo ja na swojej buzi musiałam troszkę pozawijać jej brzegi. Świetnie była nasączona esencją. Trzymałam ją na skórze około 15 minut. Po tym czasie przyznam, że dość dobrze się wchłonęła i niewiele resztek zostało na buzi. Ja jak zwykle zdecydowałam się po wmasowaniu przemyć buzię delikatnie letnią wodą. Po osuszeniu była miękka i przyjemna w dotyku. Robiłam ją rano i cały dzień cieszyłam się dobrze nawilżoną skórą. Uwielbiam te maseczki! A ta kosztowała jedynie 2,69 zł i sprawdziła się świetnie, więc polecam.
Zobacz post
Ostatnio byłam w Action z zamysłem, że mam nie kupować maseczek ale zobaczyłam ten zestaw. 10 maseczek za 22,95zl, mój mózg od razu zaczął krzyczeć, że się opłaca i muszę mieć całe zoo. 🙈
Maseczki zamknięte są w pudełeczku jak książka, każda maseczka to inne zwierzątko, już kilka maseczek wcześniej testowałam i są świetne. Maseczki to gruba plachta z nadrukiem konkretnego zwierzaczka która jest bardzo dobrze nasączona. Ale będzie testowania! 💜 Chyba każda uwielbia z nas maseczki z Action.
Maska w płachcie Turtle Love nawilżającą z wyciągiem z ogórka. Czy tylko ja kupując maseczki w Action patrzę na wygląd a nie na działanie? Dzięki tej masce zamieniłam się w słodkiego żółwia. Wielbiam maski z nadrukiem. Otwory w płachcie były dobrze wycięte i dobrze przylegała do twarzy. Sama plachta była mocno mokra. Delikatny zapach ogórka był przyjemny a skóra była miękka i delikatnie nawilżona.
Zobacz post
Maska do twarzy z nadrukiem żółwia, kupiona w Action.
Jest bardzo mocno nasączona, musiałam ją delikatnie odcisnąć.
Jeśli chodzi o wycięcie i przyleganie do twarzy jest naprawdę w porządku.
Zapach jest charakterystyczny dla maseczek z Action, bezzapachowo-kosmetyczny, nie jest nieprzyjemny.
Buzia zyskała nawilżenie, pozostała gładka i delikatnie rozjaśniona, a to zapewne za sprawą ogóraska w składzie.
Esencja szybko się wchłonęła, nie była lepka i fajnie posłużyła jak baza pod krem BB.
Chętnie do niej wrócę, jednak w Action wybór jest zawsze tak ogromny, a kolorowe nadruki kuszą, że ciężko sięgnąć po kolejna identyczną
Maseczka, którą dostałam w jednej z paczek urodzinowych.
Maseczka nawilżająca z ekstraktem z ogórka. Zapachem nie przypomina ogórek i zapach szczerze mówiąc początkowo nie jest zbyt przyjemny. Po nałożeniu maski na twarz zapachu już nie czuć.
Maska ma fajną grafikę żółwia. Jest bardzo wygodną i super wycięta. Bardzo dobrze się ją nosiło i nie zjeżdżała.
Maseczka nie szczypała, a wręcz lekko chłodziła.
Fajnie nawilżyła moją skórę. Nie pozostawiła tłustej powłoki. Buzia po masce okazała się promienna i wygładzona.
Nie spodziewałam się tak dobrego efektu. Chętnie sięgnę po nią ponownie.
Maska Turtle Love z żółwiem w roli głównej tak spodobała się mojej mamie że dla śmiechu chciała ja wypróbować i jej ja wręczyłam 😂😍. Jest to maska w płachcie, która kupiłam w sklepie Action. Tam często mają różne maski z zwierzątkami. 👌 😁
Maska ma cała grafikę w postaci buzi żółwia co zabawnie wygląda na twarzy 😂 .
Spodobała się mojej mamie, delikatnie nawilżyła skórę, nie lepiła się, ładnie wchłonęła w skórę. 👌
Maseczka Turtle Love z Action. Tym razem zamieniłam się w żółwia, chociaż jak dla mnie nadruk kompletnie tego zwierzaka nie przypomina, ale jest całkiem w porządku. Maska po otwarciu pachniała tradycyjnie jak maski tej serii, szału nie było, ale nie jest to jakiś zły zapach. Na twarzy dobrze przylega, jest odpowiednio nasączona. W mig poczułam odświeżenie, ale też leciutkie nawilżenie skóry. Według mnie jest to świetna maska na co dzień, bez większych efektów, jednak maska sama w sobie już na starcie poprawia humor.
Zobacz post
Taka śliczna paczka przyszła do mnie od Kochanej Karoliny @hangled
A w środku same nowości:
karteczka z pięknymi życzeniami
Isana, Siła Kwiatów, Szampon zwiększający objętość włosów, Kwiat kaktusa i woda kwiatowa z bambusa.
Isana, Siła Kwiatów, Odżywka zwiększająca objętość włosów, Kwiat kaktusa i woda kwiatowa z bambusa.
Biały Jeleń, żel pod prysznic z ekstraktem z koziego mleka.
The beauty dept, Water Melon Shower scrub, Peeling pod prysznic o zapachu arbuza z ekstraktami z mango, kiwi i kokosa.
Luba, Mood&Scent Bouquet, Perfumowane chusteczki do rąk z płynem antybakteryjnym.
Alterra Naturkosmetik, Sól do kąpieli, Radość z Natury, z wyciągiem z wiciokrzewu japońskiego.
Alterra Naturkosmetik, Sól do kąpieli, Serce i owoce jagodowe o owocowym zapachu jeżyn. Obie sole mają pachną cudnie, a do tego mają urocze grafiki.
The Beauty Dept, Peach, Odświeżająca maska na tkaninie z brzoskwinią.
Maxbrands marketing B.V., Turtle Love, Nawilżająca maska na płachcie z wyciągiem z ogórka.
Maxbrands marketing B.V., Bubbly Oxygen,
próbki:
Face Boom, Superstar, krem do twarzy i pod oczy.
Soraya, Good Morning, Kombucha, Nawilżający krem na dzień.
Bielenda, Eco Sorbet, Krem do twarzy nawilżająco-kojący.
Smakołyki:
Jaglane miękkie ciasteczko, pasta orzechowa+Chia.
Dobra Kaloria, Kakao&Orzech, baton owocowy.
Dobra Kaloria, Solony Orzech, baton owocowy.
Bardzo Ci dziękuję Kochana za wspaniały prezent, wszystko przetestuję z wielką przyjemnością. Zdecydowanie umiliłaś mi poniedziałek, dziękuję!
Face Sheet Mask Turtle Love maska nawilżająca z żółwikiem 😊. Opakowanie przeurocze kolorowe sugerujące nadruk żółwia na masce. W rzeczywistości nadruk średnio mi się podobał ale przecież nie o to w masce chodzi 😊. Była dobrze wycięta i ładnie przylegała do twarzy całe 15 minut. Porządnie nasączona esencją aż kapało. Maseczka zawiera wyciąg z ogórka chociaż ja w zapachu go nie wyczuwalam to jednak dawała fajne uczucie ukojenia i jakby chłodzenia. Był to przyjemny zabieg a twarz po zastosowaniu była ładnie nawilżona, przyjemna w dotyku i zrelaksowana. Jak najbardziej polecam tą miseczkę można ją dostać w dobrej cenie w sklepie Action .
Zobacz post
#6
Paczuszka urodzinowa od Kochanej Oli @Olala dzisiaj odebrana jeszcze ciepła. W środku czekały na mnie wspaniałe rzeczy :
przepiękna pudrowa torebka na łańcuszku w wężowy print.
Wesoły, szklany kubek w kształcie tukana wyposażony w słomkę, idealnie sprawdzi się do różnego rodzaju napojów. Zapas różowo-białych, ekologicznych słomek - zawsze się przydadzą.
Wspaniale pachnąca saszetka zapachowa -Dreams od roses.
Zestaw czterech, pięknych długopisów, to również gadżety które zawsze chętnie przygarnę.
Uroczy mini notesik z zakładkami. Uwielbiam notować, w niemal każdej torebce mam coś do zapisywania, więc jak najbardziej trafiony prezent.
Zestaw truskawkowych pomadek. Produkty do ust zużywam w olbrzymiej ilości, dlatego bardzo cieszę się z każdej kolejnej pomadki. Tej marki zupełnie nie znam, więc to podwójna radość.
Maseczki do twarzy, Turtle Love oraz Holu Guacamole, a także Selfie Project, matująca maseczka peel-off. Maseczki zawsze się przydają.
Maseczki do włosów, 1 minute miracle mask, no frizz/volume. Jestem ich bardzo ciekawa.
Uroczą bransoletkę z kokardką.
Daily Care, refreshing face wash. Mini żel do oczyszczania twarzy, przede mną jeszcze kilka wyjazdów, więc z pewnością zabiorę go ze sobą w podróż.
ponadto dostałam od Oli całą masę słodkości! Czekoladę, wafelka, mentosy, czekoladki i gumy. Mniam!
Przepięknie dziękuję Olu za wspaniałą paczuszkę!
Podobne produkty
