Opis produktu
Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(
Cien Deep Clean, Węglowy żel do mycia twarzy otrzymałam w prezencie urodzinowym, i dość długo musiał czekać na swoją kolej. Ma delikatny zapach i ciekawą, trochę żelową konsystencję. Pieni się naprawdę dobrze, nie podrażnia i nie uczula mojej skóry. Oczyszcza twarz bardzo dobrze, nie wysusza skóry, choć tego się właśnie spodziewałam.
Zobacz postŻel z węglem do oczyszczania twarzy Cien otrzymałam w paczce urodzinowej. Do kosmetyków Cien nie jestem uprzedzona, ale nie zawsze okazywały się skuteczne i fajne. Niestety ten żel nie skradł mojego serca. Po pierwsze, bardzo nie lubię, kiedy w kosmetykach tak mocno wyczuwalny jest alkohol. Po drugie konsystencja - jak dla mnie zbyt rzadka. Jeśli chodzi o kwestie oczyszczania, to spisał się bardzo przeciętnie. Raczej nie będę używała go więcej.
Zobacz postOstatnio udało mi się złapać totalnie nowy dla mnie produkt, wzięłam na prezetesowanie bo kosztował 10 zł. Produkt dobrze się pieni i według mnie fajnie oczyszcza skórę. Widać że jest po nim oczyszczona z resztek makijażu po całym dniu.
Zobacz post
Cien, żel do mycia twarzy z węglem aktywnym.
Kosmetyk kupiłam w Lidlu za 9,99 zł.
Potrzebowałam czegoś do oczyszczania twarzy, bo moje zapasy zaczęły się kończyć.
Ten żel kupiłam z ciekawości.
Kosmetyk jest zamknięty w miękkiej, plastikowej tubie o pojemności 150 ml.
Zapach jest niestety bardzo alkoholowy, ale nie ma co się dziwić, bo jest on na drugim miejscu w składzie.
Żel ma czarną barwę i w konsystencji jest lejący,wiec trzeba uważać, aby nic nie spłynęło z dłoni.
Kosmetyk dobrze się nakłada, pieni oraz oczyszcza skórę.
Niestety po jego użyciu cera jest delikatnie zaczerwieniona.
Na szczęście ten efekt szybko znika.
Żel przy regularnym używaniu może wysuszać skórę,wiec ja używam go raz dziennie.
Kosmetyk pomaga się pozbyć delikatnych niedoskonałości.
Z większymi sobie nie poradzi.
Ja nie jestem z niego zadowolona.
😕
Małe zakupy,które ostatnio poczyniłam.
Kupiłam produkty,które są mi potrzebne i wzięłam dla mamy dwa eyelinery.
W Rossmannie kupiłam szampon do włosów Elseve z olejkiem jojoby.
Bardzo lubię szampony z Elseve.
Moim ulubionym jest ten z olejkami kwiatowymi i właśnie po ten się wybrałam.
Ja chyba jestem ślepa,bo dopiero w domu zobaczyłam,że wzięłam inny.
Szampon Elseve z olejkami kwiatowymi,to jedyny szampon po,którym nie muszę używać żadnej odżywki.
Mam nadzieję,że i ta wersja będzie ok i nie obciąży mi włosów.
Dla mamy wzięłam dwa zwykłe eyelinery z Wibo.
Ostatnio nie mogę dorwać tych wodoodpornych.
W moim koszyku znalazło się też miejsce dla Pani Walewskiej.
Miałam wersję klasyczną o zgrozo.
Były koszmarne,śmierdziały tanim denaturatem.
Ta wersja,to chyba nowość,bo nigdy wcześniej ich nie widziałam
Wybrałam wersję Ruby i muszę powiedzieć,ze jestem zadowolona.
Perfumy są kobiece,seksowne i nie pachną tandetą.
Na zimnym powietrzu dostają mocy.
W Lidlu kupiłam żel oczyszczający do twarzy z aktywnym węglem.
Ma spoko skład i kosztował 9,99 zł.
Do tego dorzuciłam nowości,czyli dwa mydła w kostce o zapachu kwiatu pomarańczy i kwiatu frezji.
Była jeszcze dostępna wersja jaśminowa.
No i ostatnia nowość,czyli szampon w kostce.
Do wyboru mamy trzy wersję takie jak pokrzywa z lawendą,aloes i zielona herbata oraz masło shea i olej jojoba.
Szampon kosztował 9,99 zł,więc uważam cena jest bardzo fajna.
Podobne produkty