Maxbrands Marketing B.V.

Brill

Tego uroczego misiaczka dostałam w paczuszce urodzinowej od kochanej Madzi @madziek1. Maska ma świetnie skrojony Płat z nadrukiem misia. Bardzo dobrze trzyma się twarzy, nie zsuwa się ani nie odkleja. Nie wiem czemu ale w tych maseczkach ostatnio wyczuwam farbę do ścian jak się wwącham ale na początku pachnie delikatnie i ładnie. Maseczka świetnie nawilżyła i odżywiła skórę. Nie zostawiła również lepkiej warstwy bo wchłonęła się całkowicie. Świetna maseczka polecam. 😊

Karolinnaa

Maska do twarzy, która kupiłam sobie już jakiś czas temu w sklepie Action. Ma ona bardzo ładna grafikę niedźwiadka, posiada w sobie wyciąg z ogórka. Kupiłam ją za około 3-4 zł i nie żałuję, bo bardzo lubię te maseczki. Ma ona urocza grafikę, która bardzo mi się spodobała od samego początku. Płat jest dobrze wycięty, bardzo nasączony w esencji, dzięki czemu twarz dużo jej wchłonie. Maseczka sprawiła, że moja twarz stała się odżywiona i pełna blasku. Nie uczuliła mnie ani nie podrażniła, z chęcią sięgnę po nią ponownie.

madziek1

Honey Bear Face Sheet Mask, Nawilżająca, z ekstraktem z ogórka.
_________________________
Maseczka ma bardzo fajny nadruk misia. Płat daje się dobrze dopasować, jest mocno nawilżony. Trzymałam go na twarzy 20 minut i ściągałam wciąż bardzo mokry. Zapach średnio przyjemny, ale nie najgorszy. Po zdjęciu skóra była fajnie nawilżona i mięciutka. Jestem z niej zadowolona, a takie śmieszne nadruki uprzyjemniają aplikację. Maseczkę dostałam od ślicznej Sandry @candysmile

Myszowata

W paczuszce od @ILKA021 dostałam taką oto maseczkę.
Jest to nawilzajaca maseczka w placie z wyciągiem z ogorka.
Jej zadaniem jest nawilżenie oraz odzywienie skóry.
Plat jest porzadnej jakosci duży nie rozrywa się podczas nakładania za co spory plus. Płat jest nawet ciut za duży ma smieszny nadruk misiego pyszczka, esencji jest naprawde sporo wiec nadmiar wmasowalam w szyje i dekold.
Maseczka ta fajnie nawilzyla skórę ktora stala sie miekka i przyjemna w dotyku.
Jest to maseczka po która mogę spokojnie sięgnąć ponownie.

monikove

Honey Bear, nawilżająca maseczka na tkaninie z ekstraktem z ogórka.
Kosmetyk pochodzi z Actiona.
Maska miała łagodny zapach, który nie pachniał niczym konkretnym.
Tkanina była cienka, dość dobrze wycięta i super nasączona esencją.
Oczywiście miała też ciekawy nadruk.
Maseczka bardzo fajnie oczyściła skórę oraz ją odświeżyła.
Cera była gładka, pory i niedoskonałości zostały zmniejszone.

lubietox3

Maska w płachcie Honey Bear Face Sheet Mask. Maska z uroczym nadrukiem misia, którą zakupiłam w Action. Miałam jakieś maski tej serii i jeszcze kilka czeka przede mną w kolejce do testowania i zawsze z tej serii jestem zadowolona. Maska jest odpowiednio nasączona oraz dopasowuje się do buzi. Jej zapach jest w porządku, pachnie jak wiele masek tego typu. Trzymałam ją tradycyjnie nieco dłużej niż wspomina producent, ale w okolicach 20min maksymalnie. Po jej ściągnięciu i odczekaniu esencja się całkowicie wchłania i skóra jest dobrze przygotowana do kolejnych kosmetyków czy na makijaż. Testowałam ją już jakiś czas temu, ale z chęcią bym wróciła ponownie.

Kicia124

Honey Bear Face Sheet Mask. Maseczka do twarzy w płacie-Nawilżająca. Piękne opakowanie z misiem o pojemności 25 ml . W środku znajduje się płachta z nadrukiem misia . Płachta jest bardzo dobrze nawilżona , spora ilość esencji pozostaje w opakowaniu . Zawiera ona ekstrakt z ogórka . Płachta jest grubsza dobrze dopasowuje się do twarzy . Maseczkę trzymałam około 20 minut . Po jej użyciu skóra była nawilżona , miękka , odświeżona . Maseczkę dostałam w paczuszce urodzinowej od @madziek1 bardzo się cieszę ,że mogłam ją wypróbować . Uwielbiam maseczki w płachcie zwłaszcza z nadrukiem .

GlamRock

Maseczka w płacie Honey Bear którą kupiłam już jakiś czas temu w Action za kosmiczną kwotę 2,69 jest to seria Animals przeznaczona dla wszystkich rodzajów skóry. A dokładniej wybrałam nawilżająca maseczkę z ekstraktem z ogórka. Niestety po zastosowaniu nie zauważyłam żadnych efektów, ale też nie pojawiła się reakcja alergiczna, więc produkti nie skreślam, tym bardziej, że po usunięciu płatu skóra była jaśniejsza i bardziej sprężysta. Mam jeszcze jedną maseczkę z tej serii może sprawdzi się lepiej, ale nie oszukujmy się czego można się spodziewać po produkcie za mniej niż 3 złote.

bow90

Maseczka Honey Bear z Actiona. Bardzo zależało mi na jej przetestowaniu i akurat trafiłam na ostatnią. Opakowanie jest przeurocze i nie da się przejść obok niego obojętnie . Płachta ma śliczną grafikę i przez 15 minut mogę poczuć się jak miś. Tkanina jest solidnie nasączona i ma odpowiednią wielkość. Otwory w niej są dobrze wycięte. Nie podoba mi się natomiast jej zapach jak dla mnie śmierdziała jakby klejem . Przez ten zapach bałam się jakiś przykrych niespodzianek na buzi. Jednak okazało się, że po zdjęciu maseczki nie było żadnych podrażnień ani wyprysków. Tak samo rano nic nie zauważyłam. Na początku skóra się lepi ale potem robi się mięciutka w dotyku. Maseczka fajnie nawilżyła moją buzię i ją odświeżyła.

bow90

Wczoraj byłam w Actionie mój chłopak był tak kochany , że zgodził się mnie zawieść 50 km do najbliższego sklepu . Potem żałował bo myślał, ze wykupię cały sklep . I tak byłam opanowana bo nie wzięłam wszystkich maseczek ani umilaczy do kąpieli . To pierwsza część zakupów kosmetyczna kosmetyków skusiłam się na dwie sole do kąpieli z postaciami z bajek, było ich więcej ale wzięłam na razie dwie . Jedna jest z uroczą kotką , sól jest różowa i jest strzelająca. Druga jest z Simbą i jest to zwykła sól. No opakowania są przeurocze nie da się przejść obojętnie. Obkupiłam się też w maseczki na tkaninie , których nie miałam. Najbardziej cieszę się z wersji ze zwierzakami złapałam akurat dwie ostatnie. Są też tu maseczki z serii #Selfie Mask oraz jedna wersja awokado a druga jagodowa. Skusiłam się też na płyn micelarny woda różana bo miał dobry skład. Zobaczymy jak sobie poradzi z demakijażem. Na pewno wrócę jeszcze do Actiona w listopadzie bo będę robiła zakupy dla mojej pary w akcji Christmas Time.

Marynata

Maseczka w płachcie, z wyciągiem z ogórka, którą poprawia elastyczność skóry, oraz ma za zadanie ją odżywić.
Materiał dobrze nasączony, mogłam pozostałą zawartość płynu wklepać w szyję i dekolt.
Co do zapachu to jest nieco chemiczny, ale nie czuć go, kiedy maseczka jest na twarzy.

Wzór jest prześwietny, polubiłam ostatnio takie 🤗 i to w sumie patrząc na Wasze chmurki, bo wcześniej nie zwracałem na nie uwagi, ale przyznaję, że jakoś radośnie się robi mogąc na te 15 minut być małpą (nie tylko z charakteru 😆) , czy zombiakiem (nie tylko zaraz po wstaniu 😁), tu akurat mamy wzór uroczego misia.

Miałam trochę obawy czy mnie nie podrażni, bo chwilę wcześniej robiłam peeling enzymatyczny, ale na szczęście nic takiego się nie stało, a mało tego- buzia jest bardzo dobrze nawilżona, nieco rozjaśnona (pewnie za sprawą ogóraska w składzie). Tak, zdecydowanie chętnie sięgnę po nią raz jeszcze ❣.

kkosarska

🐻 Honey Bear Face Sheet Mask. Maseczka do twarzy w płacie. Nawilżająca. Z wyciągiem z ogórka.

Kolejne cudo z Action przetestowane. Czyż ten nadruk nie jest uroczy? Maska skradła moje serce od pierwszego wejrzenia. Nie mogłam jej nie kupić. Płat maski ma bardzo wyraźny nadruk i jest bardzo dobrze nasączony esencją. Nie ma zapachu. Jest dobrze wycięty i dzięki temu maska dobrze przylega do twarzy, nie zsuwa się ani nie odkleja. Po ściągnięciu maseczki po około 15 minutach, pozostałości esencji wmasowałam w skórę. Moja buzia była bardzo dobrze nawilżona i odświeżona. Ku mojemu zaskoczeniu buzia nie kleiła się wcale, jestem na maksa zadowolona. Z czystym sumieniem mogę ją Wam polecić.

mysia302

Honey Bear Face Sheet Mask. Nawilżająca maseczka.

Jedna z najsłodszych maseczek jakie miałam do tej pory!.
Kupiłam ją oczywiście w niezawodnym Actionie za kilka złotych. Od razu jak ją zobaczyłam wrzuciłam ją do koszyka, opakowanie jest tak urocze, że ciężko było by przejść obojętnie. Płat maski jest bardzo dobrze nasączony esencją, co do zapachu nie jest on aż tak wyczuwalny. Maseczka dobrze trzymała się na twarzy, nie odklejała się ani się nie ześlizgiwała. Po ściągnięciu maseczki po 15 minutach resztę esencji wmasowałam w skórę, było jej dość sporo i wystarczyła jeszcze na szyję. Esencja dość szybko się wchłonęła i co mnie mile zaskoczyło nie musiałam przemywać twarzy wodą bo nie było efektu lepkości na twarzy. Twarz została nawilżona i gładziutka, jestem jak najbardziej z niej zadowolona a nadruk skradł moje serce.