54 na 56 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Dla szorstkich, puszących oraz plączących się włosów Naturalna, wegańska formuła z masłem shea, olejem lnianym i olejkiem z awokado. Zacznij swoją świadomą pielęgnację włosów z Hair Balance!
Kiedy stosować odżywkę emolientową?
Gdy włosy są szorstkie i nieprzyjemne w dotyku, ciężko się rozczesują i mają tendencję do puszenia.
Składniki
Aqua, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum P ...

Dla szorstkich, puszących oraz plączących się włosów Naturalna, wegańska formuła z masłem shea, olejem lnianym i olejkiem z awokado. Zacznij swoją świadomą pielęgnację włosów z Hair Balance!
Kie ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 26.09.2020 przez Ametystova

onlybio kosmetyki do włosów

Udało mi się dostać do testowania produktów do włosów marki ONLYBIO. Cieszę się z tego bardzo, ponieważ miałam już wcześniej przyjemność używać produktów tej marki i byłam zadowolona.

W paczce znalazłam:
odżywka proteinowa
szampon do włosów rypacz
odżywka emolientowa
olejkowe serum

Kosmetyki te zachęcają do świadomego pielęgnowania włosów. Może tym razem wytrwam w tym dłużej i uda mi się ogarnąć włosy. Na razie po dwóch myciach zauważyłam wyraźną poprawę. Moje włosy stały się bardziej miękkie niż zazwyczaj.
Jestem ciekawa jak to wyjdzie dalej podczas następnych użyciach.

Zobacz post

OnlyBio Hair Balance, Odżywka do włosów, Emolientowa

Odżywka Emolientowa marki OnlyBio. Jest ona ostatnim krokiem mojej pielęgnacji OMO. Odżywka świetnie wygładza włosy, pielęgnując je. Po użyciu są łatwe do rozczesania i gładkie. Bardzo podoba mi się zapach tego produktu, jest to słodkie mango. Odżywka na pewno na dłużej zagości w mojej pielęgnacji włosów.

Zobacz post

OnlyBIO Hair in Balance

Udało mi się dostać do projektu TRND z polską marką ONLYBIO. Celem tej akcji jest propagowanie świadomej pielęgnacji włosów oraz promowanie metody mycia włosów OMO.
W zestawie Ambasadorki znalazłam kosmetyki z serii "Hair in Balance":
• odżywkę proteinową, która pomoże odbudować włosy,
• szampon do włosów, który oczyści skórę głowy i włosy z pozostałości po innych kosmetykach,
• odżywkę emolientową, która wygładzi włosy,
• olejkowe serum na zniszczone końcówki, które zabezpieczy je przed kruszeniem i łamaniem.
Wszystkie te produkty składają się na czterostopniową metodę OMO proponowaną przez ONLYBIO. To co je łączy to kolorowe opakowania oraz piękne egzotyczne zapachy. Wszystkie produkty są wegańskie. Testowałam już olejek (bo kocham olejki do włosów) i jestem zachwycona jak wygładza końcówki i dyscyplinuje niesforne kosmyki. Szczerze polecam ten kosmetyk. Co do reszty to dam znać w osobnych postach.

Zobacz post

OnlyBio Hair Balance, Odżywka do włosów, Emolientowa

Onlybio odżywka emolientowa do włosów. Zamknięta w tubce o pojemności 50 ml, przy moich długich włosach wystarczyła na trzy użycia. Zapach od samego początku skojarzył mi się z cukierkami pudrowymi z dzieciństwa 🙈😅. Na włosach czuć ją nawet na drugi dzień. Konsystencja kremowa łatwo rozprowadza się na włosach oraz łatwo się ją spłukuję. Po zastosowaniu włosy są gładkie, nawilżone oraz mają ładny połysk. Chętnie rozejrzę się za produktem pełnowymiarowym. Polecam.

Zobacz post

OnlyBio Hair Balance, Odżywka do włosów, Emolientowa

Moje włosy dość suche, puszace się. Moje włosy potrzebują odżywienia, wygładzenia. Od dłuższego czasu naprzemiennie sięgam po odżywki onlybio. Produkt jest dość gęsty, treściwy i dość ładnie pachnie. Prawie do końca udaje się bez problemu wydostać produkt.
Włosy po zastosowaniu odżywki :
są błyszczące, dość dobrze dociążone i odżywione.

Zobacz post

odzywka od only bio

Odżywka emolientowa od Only Bio to ostatnio niezbędny element mojej pielęgnacji włosów - sprawia, że stają się miękkie, lśniące i łatwiejsze do ułożenia.
Uwielbiam używać jej do moich włosów - przywraca im zdrowy wygląd i jedwabistą miękkość.
Zawiera naturalne składniki, które dogłębnie odżywiają moje włosy.
Używanie tej odżywki jest dla mnie niezwykle relaksujące - pozwala mi zregenerować włosy i zrelaksować się po ciężkim dniu.
Dzięki niej moje włosy są gładkie i miękkie w dotyku - a to sprawia, że łatwiej mi je układać.
To produkt, ktorey nie zawiera szkodliwych substancji, a jednocześnie działa bardzo skutecznie.
Używanie odżywki emolientowej to dla mnie czysta przyjemność - uwielbiam efekt, jaki daje moim włosom.

Zobacz post


OnlyBio Hair Balance, Odżywka do włosów, Emolientowa

🥭 OnlyBio. Hair Balance, Odżywka do włosów, Emolientowa

W t przypadku również skusiłam się na przetestowanie tej odżywki bo była w wersji travel. Jej pojemność to 50 ml. W tym przypadku również podoba mi się kolor tubki bo jest kolorowy. Odżywka ma naturalną, wegańską formułę z masłem shea, olejem lnianym i olejkiem z awokado. Co do zapachu odżywki to dla mnie jest świetny, czuć słodki zapach mango, który czuć na włosach dość długo.
Odżywka w konsystencji jest dość gęsta ale dobrze rozprowadza się po włosach i bez problemu się spłukuje. Włosy po tej odżywce są lśniące, wygładzone, nie puszą się i bez problemu się rozczesują. Jestem zadowolona. ❤️

Zobacz post

OnlyBio, Hair Balance, Odżywka do włosów, Emolientowa

Emolientowa odżywka do włosów - Only Bio.

Świetnie mi się sprawdza i lubię do niej wracać co jakiś czas. Ma intensywny, słodki i owocowy zapach. Pozostaje przez dłuższy czas wyczuwalny na włosach. Jej konsystencja jest dosyć gęsta. Łatwo się ją nakłada na włosy, jak i również spłukuje. Przeznaczona jest do włosów szorstkich i nieprzyjemnych w dotyku, które mają tendencję do puszenia się. Już po pierwszym zastosowaniu daje fajne efekty, a regularne stosowanie zapewnia długotrwałą poprawę kondycji włosów. Dzięki odżywce stają się one miękkie, gładkie i błyszczące, a także łatwiejsze w rozczesywaniu. Ich skłonność do puszenia się wyraźnie się zmniejsza. Dodatkowo, kosmyki zyskują fajną dawkę odżywienia i nawilżenia. W składzie znaleźć możemy m.in. masło shea, olej lniany, olej z nasion słonecznika i olejek z awokado. Odżywka ma wegańską formułę.

Zobacz post

OnlyBio Hair Balance, Odżywka do włosów, Emolientowa

OnlyBio Odżywka Emolientowa Kolejny zakup z ostatniego pobytu w Rossmannie, tym razem odżywka do włosów. Brakowało mi emolientów w kolekcji odżywek, więc wybrałam tą z OnlyBio - lubię tą markę, sprawdza się na moich włosach. Ma ładny zapach, nie jest drażniący. Ma ona za zadanie nawilżyć włosy i spełnia swoje obietnice.

Zobacz post

OnlyBio Hair Balance, Odżywka do włosów, Emolientowa

OnlyBio odżywka emolientowa 🍑

Jest to jedna z lepszych odżywek, jakie miałam ostatnio szansę używać i aż żałuję, że miałam tylko taką małą jej wersję. 🥺

Polubiłam ją przede wszystkim za świetny efekt wygładzenia włosów. A przy moich niesfornych lokach bardzo o to trudno.

Oprócz tego odżywka nadaje włosom ładny blask. I co ważne nie obciąża ich! Do tego ma piękny, owocowy zapach. Na pewno sięgnę w przyszłości po duże opakowanie. 😉

Zobacz post

OnlyBio Hair Balance, Odżywka do włosów, Emolientowa

Markę OnlyBio poznałam rok temu podczas otwierania boxa z okienkami kalendarzowymi. Nigdy nie zachęcała mnie cena, ale miniaturka odżywki emolientowej zaintrygowała mnie na tyle, że postanowiłam kupić produkt pełnowymiarowy.
Marka jest znana z BARDZO intensywnych zapachów, które do mnie osobiście nie przemawiają - zbyt mocno, słodko, soczyście. Odżywka emolientowa ma moim zdaniem najmniej intensywny zapach, co nie znaczy, że intensywny nie jest. Ale jestem w stanie to wybaczyć za efekt, jaki osiągam dzięki niej na moich włosach. Zbita, gęsta konsystencja radzi sobie jako odżywka solo, ale również jako domknięcie pielęgnacji przy OMO. Genialnie zmywa oleje, nie pozostawiając włosów w strączkach nawet wtedy, kiedy przesadzę z olejem. Włosy są lśniące, dociążone i naprawdę wyglądają genialnie.

Zobacz post

OnlyBio Hair Balance, Odżywka do włosów, Emolientowa

OnlyBio - odżywka emolnientowa

Odżywki poza odżywieniem włosa pomagają mi również w świadomym zapuszczaniu więc i pielęgnacji, odpowiednia ilość emolientów, hukektantow i protein dobierałam metodą prób i błędów przez dłuższy czas. Każde włosy są inne, każda z nas potrzebuje czegoś innego. Po latach trudnych doświadczeń okazało się, że emolienty są moją ostatnią deską ratunku i stosuję je jako drugie O w pielęgnacji OMO.

Tutaj jest połączenie masła shea oraz oleju awokado których się obawiałam, do tej pory nie współgrały z moimi włosami i tworzyły na nich przedziwne efekty.
Przyznaję produkty OnlyBio są jedyną marką która gości na mojej półce w komplecie od dawna, nawet jeśli na jakiś czas korzystam z innych produktów - tak czy inaczej do OnlyBio wrócę zawsze bo skradło moje serce ❤️.

Maska doskonale nawilża, wygładza i ułatwia rozczesywanie włosów. Równowagi PEH uczyłam się na tych produktach, dzięki nim zrozumiałam moje włosy i dzięki nim zyskałam piękny blask.
Jest to marka drogeryjna ale w 100% warta uwagi i każdej wydanej złotówki ❤️💙💜.

Zobacz post


Denko lipiec 2022

Przyszła pora na lipcowe denko! Nie jest ono tak duże jak poprzednie, ale również obfituje w próbki i miniaturki
Zacznę o marki, z której zużyłam najwięcej pozycji. czyli Mokosh. Z pośród pełnowymiarowych kosmetyków zużyłam:
- Żel do mycia twarzy, Odżywczo-nawilżający, Figa. Żel ten jest gęsty i wydajny. Niemal w ogóle się nie pieni, jednak dobrze oczyszcza, a także zapobiega powstawaniu zaskórników. Nie narusza bariery hydrolipidowej i przyjemnie, acz bardzo delikatnie pachnie.
- Esencja do twarzy, Mięta z aloesem. Jest to tonik o właściwościach silnie odświeżających. Za sprawą hydrolatu z mięty daje uczucie chłodu po zastosowaniu. Tonizuje, nawilża i koi skórę.
Z miniaturek zużyłam Masło do ciała, Melon z ogórkiem, które jest bardzo tłuściutkie. Po nałożeniu na dłonie zmienia się w tak gęsty olejek, który całkiem dobrze rozprowadza się po skórze. Prześlicznie pachnie melonem i ogórkiem. Ten zapach jest bardzo świeży i wakacyjny. Dobrze oddziałuje na skórę.
Natomiast z próbek zużyłam:
- Balsam do ciała, Antycellulitowy, Wanilia z tymiankiem. Ciekawy, gęsty i treściwy balsam, który szybko się wchłania pozostawiając skórę przyjemną w dotyku i jędrną.
- Krem do biustu, Wypełniający, Wanilia z tymiankiem. Ciekawie pachnący balsam, który również jest bardzo gęsty i bardzo mocno odżywia skórę.
- Lotion do dłoni, Melon z ogórkiem. Lotion w tej wersji jest nieco lżejszy od wersji Marakuje. Ma bardzo przyjemny i świeży zapach. Jest koloru białego i ładnie oraz szybko się wchłania. Nie zostawia żadnej warstwy na skórze.
- Balsam do ciała, Melon z ogórkiem. Bardzo treściwy balsam z tej firmy, o pięknym i orzeźwiającym zapachu.
- Maska do twarzy, Liftingująca, Owies i bambus. Zaciekawił mnie ten produkt, tym bardziej, że mam do wykorzystania większe opakowanie. Lekko pachnie, dobrze się nakłada i daje efekt na skórze. Twarz byłą po nim przyjemnie gładka i mocno odżywiona oraz nawilżona.
- Balsam do ciała i twarzy, Zielona kawa z tabaką. Balsam ponownie bardzo treściwy i bardzo odżywczy, niestety zapach dla mnie nie do przejścia.
- Krem do twarzy, Regenerujący, Malina. Ten krem zostawia moim zdaniem taką dziwną warstewkę na skórze, ponadto jest trochę za mało nawilżający jak na mój gust. Z niego akurat nie jestem zadowolona.
- Serum do twarzy, Wygładzające, Figa. Ciekawe serum o bardzo ładnym i ciepłym zapachu.
- Serum pod oczy, Liposomowe, Ogórek. Już miałam do czynienia z tym produktem i gdyby nie fakt, że jest to produkt olejowy to chyba bym kupiła pełne opakowanie. Jednak boję się, że mogłabym go nie zużyć, bo ilość nakładana przeze mnie jest bardzo mała.

Z Papilio Naturals sprawdziłam Masełko do ciała i twarzy, Marchewkowe Eldorado, Awokado, które dostałam wraz ze swopem. Niestety nie przypadło mi do gustu ze względu na zapach. Dla mnie jest on bardzo mdły i duszący. Samo masełko też nie zrobiło jakiegoś wielkiego wrażenia, tłuste jak w zasadzie każdy tego typu produkt.

Z beBIO zużyłam pomadkę ochronna do ust, Mango. Pomadka początkowo mi się nie podobała, ze względu na grudkowatą strukturę. Ale z czasem się przyzwyczaiłam, a ostatnie wysokie temperatury sprzyjały temu, by jej struktura stała się jednolita. Pomadka dobrze zabezpieczała moje usta, odżywiała je i nawilżała.

Pilaten, Płatki pod oczy. Kolejne zużyte przeze mnie opakowanie i coraz bardziej wychodzę z założenia, że ten produkt to taki kosmetyk wydmuszka. W zasadzie nie robi nic.

Infoskin, Olejek na paznokcie, dłonie i stopy. Miałam go w kalendarzu adwentowym z kosmetykami naturalnymi od NatiNati w 2020 roku. Olejek świetnie sprawdzał się do dłoni oraz stóp, ale ze względu na zbliżającą się wielkimi krokami datę przydatności, zdecydowałam się używać go także do ciała. W tej roli również dobrze się spisał. Naprawdę dobrze się wchłaniał, pozostawiając skórę bardzo dobrze nawilżoną, gładką i jędrną.

Duetus, Krem do twarzy, Na dzień - w przypadku tej próbki bałam się, że znów trafię na okropnego śmierdziucha jak to było w przypadku kremu na noc. Ale nic z tych rzeczy, krem faktycznie ma działanie matujące.

Miya Nawilżający krem do twarzy, SPF 50+, świetny produkt! Całkiem dobrze się wchłania i delikatnie bieli. Lubiłam go łączyć z za ciemnym podkładem. Nie zapychał i nie rolował się.

Clochee Balsam do ciała, Glow - świetny na lato! Ciepłe rozświetlenie, delikatne opalanie i super nawilżenie!

Polemika Peeling - maska do twarzy, Produkt ogólnie jest ok, choć szału nie ma.

OnlyBio, Odżywka do włosów, Emolientowa - pięknie pachnie i wspaniale działa na włosy! Zdecydowanie kiedyś wrócę

Garnier Aqua Bomb, Mgiełka do twarzy SPF30. Okropnie śmierdzi, nie lubiłam jej używać.

YOPE Żel pod prysznic, Róża i kadzidłowiec - piękny zapach, delikatne ale dokładne mycie. Nie wysusza skóry.

Fluff Sorbet do rąk, Orange & Vanilla, kiepski krem, nie nawilżał i miał tendencję do rolowania się, nie wrócę

Cannamea Olejek do ciała, Rozświetlający - pięknie się wchłaniał i delikatnie rozświetlał. A zapach? Cudo! Trawa cytrynowa i grapefruit to bajka!

Zobacz post

denko maj 2022 kosmetyki zestawienie

DENKO MAJ 2022
Danko z maja prezentuje się tak jak widać na zdjęciu. Muszę przyznać, że jestem nawet zadowolona. Nie jest to spora ilość zużytych kosmetyków, ale zadowalająca. Udało mi się zużyć produkty w wersji pełnowymiarowej jak i miniatury czy też próbki – co bardzo mnie cieszy. Niestety mało maseczkowałam w maju, więc maseczek w tym miesiącu nie zużyłam zbyt wiele.
Z maseczek mamy maskęw płacie z Balea z kaktusem, która świetnie odświeżała i odżywiała skórę, z Baleii także hydrożelowe płatki pod oczy o dość fajnym działaniu i maska o słodkim zapachu Tagtraumer. Świetna okazała się maska w płacie ONSKIN która mocno nawilżała i wygładzała skórę, ale działała też na nią kojąco.
Miesiąc maj za to bogaty był w zużycia kosmetyków do włosów. Aż dwa suche szampony – kokosowy BALEA, który przebosko pachniał drugi Batiste z efektem unoszenia włosów u nasady.
Cudne działanie na moje włosy miały miniaturki szamponu i odżywki od Only Bio.
Miałam wersję balansującego szamponu oraz emolientowej odżywki.
Oba produkty tęczowo zapakowane i pięknie pachnące.
Marka YOPE zachęciła mnie sobą produktami do włosów – szampon i odżywka BALANCE my hair spisały się u mnie doskonale.
Dzięki tym kosmetykom moje włosy były pięknie nawilżone, lśniące i bardziej elastyczne.
Krem do włosów Dream Long Elseve- nie dość, że pięknie pachniał to wspaniale odżywiał włosy.
Średnio spisuje się u mnie kosteczka Nature Box – szampon, która mam wrażenie, że nie robi z moimi włosami nic... Dlatego chyba oddam ją siostrze.
Miłe zaskoczenie dała mi miniaturka oliwkowego szamponu – gładkie, miękkie włosy, naprawdę sztosik.
Udało mi się zużyć piękne perfumy od ANNA SUI Fairy Dance Secret Wish , które bardzo długo mi służyły. Były eleganckie, zarazem dziewczęce, kwiatowo-owocowe. Poza tym miały prześliczny flakon z zatyczką w formie elfa – magia.
Z kąpielowych perełek – wspomnieć musze o kuli Pretty Suds z uroczym triceratopsem.
Kula miała przepiękny kształt dinozaura i śliczny, fioletowy kolor. Poza tym cudnie pachniała i miała w sobie sporo olejków, więc kąpiel z tym dodatkiem była relaksująca.
Po raz kolejny miałam przyjemność używania soli Kneiip Arnica Active.
jest to sól o działaniu odprężającym i rozluźniającym mięśnie – idealna sól do użycia po ciężkim dniu.
Z Kneipp użyłam też kuli w kształcie głowy jednorożca- piękna, pachnąca i bajeczna, dostarczająca sporo pielęgnacji.
Na koniec z kąpielowych spraw serduszko do kąpieli o zapachu truskawek Tso Moriri- pozytywna, pachnąca kula, gwarantująca relaks oraz pielęgnację.
W moim denku maja można zauważyć też sporo kosmetyków do mycia ciała – dwa peelingi – oba od marki Rituals.
Mamy tutaj peeling – scrub o żelowej konsystencji o zapachu bambusa i kwiatu wiśni. Odświeżający i delikatnie złuszczający kosmetyk. Cukrowo-olejkowy peeling z tej samej serii porządnie złuszczał, natłuszczał i pielęgnował skórę no i ten słodki, luksusowy zapach- który utrzymywał się na skorze długo – wow.
Kolejna rewelacja do mycia to żel Farmologie o zapachu grejpfruta. Gęsty, tworzący miękką pianę. Dobrze myjący skórę i odświeżający.
Marka Truly przekonała mnie do siebie produktem do pielęgnacji biustu. Delikatny, masełkowaty- ni to peeling ni to kremik do kąpieli. Na pewno ujędrniający i wygłądzający no i kolejny produkt o pięknym zapaszku.
Nie mogę zapomnieć o wspaniałej wodzie różanej Make Me Bio – to mój kolejny flakon i na pewno nie ostatni, ta woda różana jest dla mnie najlepsza- odświeża i nawilża, poza tym kocham zapach róż, a tutaj naprawdę mamy piękny aromat.
Kojący, mocno nawilżający balsam do twarzy i ciała Revolution CICA BALM to kolejny kosmetyk godny polecenia.
Przede wszystkim efekt kojenia no i te mocne uczucie nawilżenia skóry – jeden z fajniejszych kremów, który gwarantuje też regenerację i wyrównanie kolorytu.
Nie zabrakło też podkładu Bielenda Vege Flumi- którego przedstawiać Wam chyba nie muszę.
Poza tym probki wszelkiej maści- ciała, włosów i twarzy – nie opisze każdej bo braknie mi miejsca!

A jak Wasze deneczko się prezentuje?

Zobacz post
1 2 3 4