7 na 8 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Płyn micelarny zawiera adaptogeny, czyli rośliny o niebywałych właściwościach przystosowawczych, zdolne do przetrwania nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach. Tę niezwykłą odporność chcemy podarować Twojej skórze.
Reishi, nazywane grzybami nieśmiertelności, to adaptogeny, które wzmacniają, odżywiają i dodają skórze blasku. Poza tym nawilżają oraz są silnymi antyoksydantami, co wpływa na ...

Płyn micelarny zawiera adaptogeny, czyli rośliny o niebywałych właściwościach przystosowawczych, zdolne do przetrwania nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach. Tę niezwykłą odporność chcemy podaro ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 08.10.2021 przez MalaMalgo

Płyn micelarny OnlyBio

Mimo tego, że marka OnlyBio jest bardzo popularna ja dopiero zaczynam ją poznawać. Z każdym nowym produktem jestem oczarowana tą marką!
Dzisiaj przychodzę do was Adaptogennym płynem micelarnym OnlyBio. Jest to miniaturka, którą miałam okazję testować dzięki @izvsza🩷
Jest zamknięty w ciemnej malutkie butelce z zakrętką. Idealnie sprawdza się do demakijażu. Radzi sobie nawet z czarnymi kreskami i mocniejszym makijażem. Jest wydajny, taka mała pojemność wystarczyła na kilka użyć. Mała butelka świetnie sprawdzi się na wyjazdy czy do przetestowania. Ja napewno sięgnę po pełnowymiarowe opakowanie.
Jest w przyjemnej cenie, często na promocji 😊 Nie uczula i nie podrażnia skóry twarzy.
Ma świeży i lekki zapach, wyczuwałam arbuz i aloes. Nie jest tłusty, dlatego sprawdził mi się przy doczepianych rzęsach. Sprawdzi się też do każdego typu cery.
Zdecydowanie to moje nowe odkrycie, polecam! ❤️

Zobacz post

OnlyBio Płyn micelarny, Adaptogenny. Aloes, arbuz, reishi

To maleństwo kupiłam wraz z kosmetyką onlyBio pełną kosmetyków w wersji travel. Właśnie użyłam go w podróży. Okazał się idealny pod każdym względem. Mało miejsca zajmował w walizce, a potem w kosmetyczce, gdzie również jego mini wersja nie zabierała dużo miejsca. Produkt spisał się idealnie na długi weekend w Budapeszcie. Płyn doskonale poradził sobie z usunięciem makijażu.

Zobacz post

OnlyBio Płyn micelarny, Adaptogenny. Aloes, arbuz, reishi

OnlyBio Płyn micelarny adaptogenny, aloes,arbuz,reishi.
Płyn jest w wersji podróżnej jest to niewielka pojemność, zamknięta w małej buteleczce plastykowej. Płyn bardzo ładnie pachnie, owocowo najbardziej wyczuwam arbuza. Jeśli chodzi o zmywanie makijażu to niestety wypada średnio, jak dobrze radzi sobie z lekkim makijażem tak przy mocniejszym niestety średnio sobie daje rade i musimy trochę się namęczyć. Płyn jest bardzo wydajny, odświeża skórę i delikatnie ją nawilża co najważniejsze nie szczypie w oczka.

Zobacz post

OnlyBio Płyn micelarny, Adaptogenny. Aloes, arbuz, reishi

Płyn micelarny Only Bio. Jest to wersja z adaptogenami, zawiera aloes, arbuza i rishi. W pierwszym momencie moja uwagę przykuło opakowań w cudownej kolorystyce oraz bardzo optymalnej pojemności. Buteleczka zawiera 300ml czyli w sam raz żeby dobrze przetestować produkt ale też żeby łatwo go było dość szybko wykorzystać. Kosmetyk jest oczywiście vegański. Płyn ma bardzo przyjemny zapach chociaż wydawało mi się że będzie bardziej arbuzowy i tu troszkę się zawiodłam. Kosmetyk ma działanie oczyszczającej łagodzące. Ładnie usuwa makijaż i przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji. Naprawdę fajny kosmetyk, zdecydowanie warto polecenia ☺.

Zobacz post


OnlyBio Płyn micelarny, Adaptogenny. Aloes, arbuz, reishi

Płyn micelarny adaptogenny, aloes, arbuz, reishi od OnlyBio, który kupiłam w Rossmannie. Ciekawe opakowanie od razu przykuło moją uwagę, butelka o pojemności 300 ml jest bardzo estetyczna, znajdują się na niej holograficzne napisy. Skusił mnie także dobry skład, ponieważ płyn nie zawiera silnych i drażniących substancji myjących, natomiast zawiera między innymi grzyby reishi, które mają za zadanie nawilżać, odżywiać, a także wspomagać odporność skóry na działanie czynników zewnętrznych. Płyn cudownie oczyszcza skórę, świetnie sobie radzi z usunięciem makijażu, także z tuszem wodoodpornym. Jest przy tym delikatny i nie powoduje podrażnienia ani wysuszenia, Nie szczypie w oczy. Nie zauważyłam też, aby pojawił się wysyp niedoskonałości. Plusem jest również bardzo przyjemny, owocowy, orzeźwiający zapach, który umila aplikację.

Zobacz post

Denko czerwiec 2022

Tym razem moje denko jest naprawdę szalone! Chyba jeszcze nigdy nie było takie wielkie. To zasługa głównie tego, że zaczęłam zużywać w znacznym stopniu próbki i saszetki. No to zaczynamy

Na początek grupa Fitokosmetik. Spośród tej marki zużyłam 3 saszetki z maskami do włosów z serii Fito Vitamin, są to: "Maska do włosów, Regenerująca, Kompleks lipidowy", "Maska do włosów, Efekt laminowania, Keratyna" oraz "Maska do włosów, Odżywianie, Prowitamina B5". Wszystkie 3 sprawdziły się u mnie, włosy miałam po nich pięknie lśniące, dobrze się rozczesywały i ogólnie wyglądały dobrze. Do tego kosmetyki bardzo ładnie pachniały i łatwo rozprowadzały się po włosach.

Zużyłam także 4 maseczki do twarzy, dwie z serii Fito Vitamin i są to Koenzym Q1" oraz Panthenol. Koenzym Q10 nie bardzo mi się sprawdziła, nie zrobiła ze skóra niemal nic, za to wersja z Pantenolem była naprawdę super. Użyłam ją akurat wtedy, gdy najbardziej jej potrzebowałam. Naprawdę podziałała na podrażnienia, a także podziałała cudownie nawilżająco i łagodząco. Z serii Fito Superfood zużyłam w tym miesiącu ostatnie 2 sztuki, Goji oraz Aloes. O ile maseczka aloesowa się sprawdziła, faktycznie pięknie nawilżyła skórę, o tyle Goji nie zrobiła nic. Ogólnie ta seria mi nie podpasowała.

Z kuźni Sylveco zużyłam dwie próbki, są to Rosadia, Krem do twarzy, Rozświetlający oraz Aloesove, Krem do twarzy, Nawilżający, Na dzień. Krem Rosadia zawiera w sobie małe drobinki miki, dzięki czemu faktycznie nadaje skórze przyjemny połysk, takie zdrowe glow. Krem Aloesove dobrze się wchłania i przyjemnie pachnie, dobrze nawilża.

Z Clochee zużyłam dwa pełnowymiarowe kosmetyki. Balsam do ciała, Glow, Rozświetlający to jest mój wakacyjny hicior. Nie dość, że nadaje skórze piękne, złote i ciepłe glow, bo jeszcze zawiera erytrulozę, która powoli i stopniowo przyciemnia naszą skórę i robi to lepiej niż DHA, ponieważ nie prowokuje powstawania wolnych rodników, a co za tym idzie nie wpływa na szybsze starzenie się skóry. Serum do twarzy, Odżywczo-odmładzające ma lekką konsystencję, nietypowy zapach i dobrze się wchłania oraz mocno odżywia i nawilża.

Spośród produktów marki Resibo zużyłam tym razem same próbki, niestety ale nie ze wszystkich byłam zadowolona. Krem do twarzy, Rozświetlający to ciekawa sprawa, wybitnie nie podoba mi się jego zapach, ale wyraźnie rozświetla skórę. Miejski krem ochronny już znałam, to bardzo udany produkt, super chroni skórę przed zanieczyszczeniami i smogiem, do tego super odżywia i nawilża. Balsam do ciała, Wyszczuplający, Specjalistyczny bardzo mi się spodobał, pięknie pachnie i super się rozprowadza. Kremy do twarzy, Team Sunscreen mają filtr SPF 30. Oba mają też pigment, który nie chce współgrać z moją skórą. Zostawiały mi na twarzy pomarańczowe mazy.

Z Mohani zużyłam hydrolaty: Czarny Bez i Dzika śliwka. Oba super odświeżające, pięknie pachnące i mega przyjemne w użyciu!

Z OnlyBio zużyłam Płyn micelarny, Adaptogenny, który dobrze domywał choć delikatnie podrażniał skórę, a narzeczony zużył szampon i żel 2w1, Regeneracja. Był zadowolony z zapachu i pienienia się.

Z Mokosh zarówno próbki, miniaturki jak i pełnowymiarowe produkty. Peeling solny do ciała, Żurawina pięknie pachnie i dobrze peelinguje, ale mało wydajny. Krem do biustu ma specyficzny zapach ale świetnie się wchłania i odżywia. Lotion do dłoni to zdecydowanie mój ulubieniec! Balsam do ciała, Żurawina również pięknie pachnie i super się wchłania.

Chantilly Kula do kąpieli bardzo fajny efekt, delikatny aromat. Jak ktoś lubi kąpiele to będzie zachwycony.

SO'BiO Etic Krem BB, z biegiem czasu zaczął zostawiać mazy i warzyć się na skórze.

Ziaja Białe mydło do ciała, Z nutą mango, kokosa i papai, cudownie pachnie! Ale na dłuższą metę na pewno by mnie wysuszył.

Neboa Wcierka do skóry głowy, zmniejszyła lekko moje wypadanie włosów, świetnie nawilża skórę głowy i wygodnie się nakłada

ECOSPA Olej jojoba, uniwersalny i skuteczny .

Fluff Śmietanka do ciała, Mandarynki, nie pachnie mandarynkami, ale dobrze odżywia, kosmetyk jest wydajny.

Sodico Maska do włosów, Vitalcare, paskudny produkt, nie dość że śmierdzi to jeszcze nie daje dobrego efektu na włosach.

Purito plasterki jak zawsze super!

ECO Laboratorie Olejek-fluid do włosów, Macadamia Spa. Zużywałam go bardzo długo! Mega wydajny i dobrze sobie radzi. Chroni włosy, nadaje im blask i ułatwia rozczesywanie. Oparty jest o analogi silikonów.

NaLi Natural Masło maślane, Mango, ślicznie pachnie i mocno odżywia skórę.

Balea Sól do kąpieli, Für dich ciekawy umilacz kąpieli Jeżeli ktoś lubi to polecam!

Polemika, Hydrofilne masło oczyszczające dla mnie zupełny niewypał. Mega ciężko się rozprowadza, potem słabo zmywa, nic fajnego, upierdliwy kosmetyk.

Nowa Kosmetyka, Kremożel, Woda z chłodem - niestety moja próbka była rozwarstwiona, nie odważyłam się użyć na twarz.

Equilibra Szampon do włosów, Aloesowy - mocne i skuteczne myjadło

Nivea Antyperspirant, Black & White, Invisible, Clear - skuteczny i to jest najważniejsze!!

Zobacz post

Chłodne kolory z czerwca 2022

Przyszła pora na zielone pełnowymiarowe opakowania! Trochę tego było
Na początku balsam do ciała, zwany również śmietanką do ciała od Fluff. Kupiłam go ponieważ dobrze wspominałam śmietankę do ciała "śliwki w czekoladzie", którą miałam okazję testować za sprawą kalendarza adwentowego natinati, dawno temu. Wówczas tamten zapach przypadł mi do gustu. Tym razem liczyłam na świeżą, soczystą mandarynkę. Niestety trochę się przeliczyłam. Zapach zupełnie nie oddawał tego owocu i nie był mocny jak w przypadku poprzedniej testowanej przeze mnie wersji. Ale pomimo tego używanie balsamu było przyjemne ponieważ ten szybko się wchłaniał, łatwo rozprowadzał i nie zostawiał na skórze tłustej warstwy, a jednak fantastycznie ją nawilżał i wygładzał. Ja byłam zadowolona i tak.
Serum do twarzy od Clochee wygrałam w ich "konkursie" na Instagramie polegającym na tym, że za publikację zdjęcia z odpowiednimi hashtagami co miesiąc nagradzana jest jakaś osoba. Mam wrażenie, że marki z biegiem czasu zupełnie zapominają o tych konkursach, dlatego jestem w szoku, że w ogóle nie wybrali. Potem zapomnieli jeszcze o wysłaniu do mnie nagrody i to dwa razy . Tak, że niezłe przeboje. Niemniej serum okazało się całkiem przyzwoite. Choć nie jestem pewna czy jest warte swojej ceny normalnej. Jest w takiej kremowo-emulsyjnej formie i szybko się wchłania. Nawilża, odżywia i nie wiem czy robi coś jeszcze. Z jednej strony ok, ale z drugiej jak pomyślę ile ono kosztuje to nie wiem czy jest ok .
Płyn micelarny od OnlyBio też był przyzwoity, gdyby nie to, że czasami dostawałam po nim podrażnień. Nie wiem co jest nie tak, ale ostatnio płyny micelarne mi nie służą, muszę się przerzucić na coś innego. W każdym razie bardzo podobał mi się zapach i oczywiście to, że bardzo dobrze domywał.
Hydrolaty z Mohani również przypadły mi do gustu. Oba ładnie pachniały, chociaż moim faworytem w tej walce jest czarny bez z tym swoim orientalno-kadzidłowym zacięciem. Podobała mi się rozpylana przez te opakowania mgiełka oraz to uczucie odświeżenia przy każdym użyciu. Naprawdę uwielbiam takie coś .

Zobacz post

OnlyBio Płyn micelarny, Adaptogenny. Aloes, arbuz, reishi

Płyn micelarny to moja ulubiona forma zmywania makijażu lub filtra przeciwsłonecznego z twarzy w pierwszym etapie oczyszczania. Niedawno skończył mi się mój dotychczasowy kosmetyk i przyszła pora na przetestowanie czegoś nowego. Wybór w sklepie padł na płyn micelarny od OnlyBio nazwany przez producenta "adaptogennym". Zajrzałam w skład, nie znalazłam niczego niepokojącego, więc go kupiłam .

Na wstępie w oczy rzuca się ciekawe opakowanie, a raczej jego design. Ładny niebiesko-zielony gradient, a do tego holograficzne napisy, dużo się dzieje . Buteleczka jest dość spora i mieści w sobie aż 300 ml produktu!

Płyn micelarny bardzo ładnie pachnie, ja bym określiła ten zapach jako owocowy i rześki. Producent tłumaczy nazwę produktu tym, że w składzie zawiera adaptogeny, czyli rośliny o właściwościach przystosowawczych, takie, które są zdolne do przetrwania nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach. A co to konkretnie jest? To Reishi, nazywane grzybami nieśmiertelności. Są to adaptogeny, które mają wzmacniać, odżywiać i dodać skórze blasku. Ponadto mają działanie nawilżające oraz są silnymi antyoksydantami, a tego nigdy za wiele 🍄. Prócz Reishi, w składzie znajdziemy także aloes, który jest odpowiedzialny za nawilżenie oraz zapobiega utracie wody 💦. Łagodzi także podrażnienia. Natomiast arbuz jest odpowiedzialny za świetlisty i zdrowy wygląd skóry 🍉. Dosyć ciekawa mieszanka. W składzie jest również Propanediol, gliceryna oraz łagodne substancje myjące. Producent deklaruje, że składniki są wegańskie oraz w 99% pochodzenia naturalnego.

Płyn bardzo dobrze radzi sobie z domywaniem wszystkiego co akurat nałożę na twarz. Na początku stosowania zdarzało się, że skóra lekko mi się zaczerwieniła lub lekko podpiekła, ale po pewnym czasie to uczucie znikło. Najwyraźniej musiała się przyzwyczaić do zmiany. Jednak mimo to staram się zmyć pozostałości płynu wodą, jak najszybciej. Myślę, że płyn starczy mi na bardzo długo, z względu na swoją wydajność .

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem