Wibo

Jasia

Tak jak wiele z Was skusiłam się na kultowy produkt od Wibo. Jest to oczywiście Beach Cruiser bronzer do twarzy i ciała. Wybrałam nowy odcień o numerze 04 czyli Desert Sand. Szukałam najjaśniejszego odcienia. Liczyłam też na chłodny odcień ale w moim odczuciu o ile w opakowaniu wydaje się on neutralny, to na twarzy jest zdecydowanie ciepły. Kolor 02 czyli Cafe Creme jest zdecydowanie chłodniejszy ale bałam się, że dla mnie bladziocha będzie on zbyt ciemny.
Bronzer Wibo na pewno pozytywnie zaskakuje fajnym kartonowym opakowaniem zamykanym na magnes. No i pojemnością, jest olbrzymi - 16 g pudru. Wystarczy mi na wieki... Bardzo podoba mi się to, że puder ślicznie pachnie. Wypraska na powierzchni w palmowe listki jest piękna i bardzo w letnim klimacie.
Co do aplikacji to trzeba mieć lekką rękę. Ja za pierwszym razem zrobiłam sobie dwie plamy. Bronzer jest zgodnie z deklaracją producenta mocno napigmentowany. Rozciera się ładnie i dobrze wygląda na skórze. Jak już wspominałam odcień 04 jest jasny i ciepły. Super do 'opalania' twarzy, do konturowania oczywiście także ale dla jasnych cer. U kogoś z ciemna karnacją może być mało widoczny. Bronzer jest oczywiście matowy bez drobinek. W opakowaniu trochę pyli, w tym względzie czekoladka od Lovely jest nie do pobicia.
Kosmetyk kupiłam oczywiście na promocji w Rossmanie. Zapłaciłam ok. 15 zł. Normalnie jest on w cenie ok 21 zł, którą sklep podwyższył do 31 zł na czas Fiesty. W sumie zaoszczędziłam tylko 5 zł i muszę powiedzieć, że co raz bardziej wkurza mnie polityka rozdmuchanych promocji tego sklepu.