Bielenda

Alicja98

Uwielbiam kosmetyki Bielenda, a linia Blueberry C-TOX to jest sztos! ❤️
W jej skład wchodzą cztery produkty do pielęgnacji twarzy, a dokładnie mus do mycia, serum jogurt, krem pianka oraz maseczka smoothie. Kosmetyki mają przepiękny, borówkowy zapach, może nie jest to taki czysty, owocowy aromat, bo z domieszką cukierków, ale bardzo mi się podoba.
Mus ma średni gęstą konsystencję, w kontakcie z wodą delikatnie się pieni. Produkt dobrze oczyszcza skórę, odświeża ją. Po spłukaniu cera nie jest ściągnięta, ani podrażniona.
Maseczka wygładza cerę, nawilża i przywraca taką satynową miękkość. Buźka jest po niej promienna, zdrowo się prezentuje.
Serum jogurt ma gęstszą konsystencję niż inne, tego typu produkty, przypomina właśnie jogurt. Łatwo rozprowadza się na skórze i szybko w nią wchłania. Nawilża i nawadnia naskórek, przywraca zdrowy wygląd.
Krem pianka to kosmetyk o ciekawej piankowej konsystencji. Może się wydawać, że to lekki produkt, ale wcale tak nie jest, do wchłonięcia trzeba dać mu kilka chwil. Pianka w kontakcie z ciepłem skóry zaczyna się topić, dzięki czemu łatwo rozprowadza się na skórze. Krem świetnie nawilża i regeneruje cerę, koi podrażnienia. Dobrze sprawdza się pod makijaż.

Syll

Wczoraj testowałam tę maseczkę, którą już jakiś czas temu kupiłam na promocji w Hebe. To, co bardzo spodobało mi się w maseczce to jej piękny zapach, ale nie tylko. Jest to w zasadzie maseczka - peeling, ale bardzo delikatny, bo ma drobne ziarenka, które w ogóle nie podrażniają skóry. Cera jest po jej użyciu rozświetlona, a skóra jest nawilżona i bardzo gładka w dotyku. Mam wrażenie, że również drobne niedoskonałości dzięki niej nie są już tak bardzo widoczne jak wcześniej. Odnosi się również wrażenie, że skóra jest mocno oczyszczona. Jestem ciekawa innych produktów z tej serii.

Alicja98

#7dnizmaseczka - dzień 2 ❤️
Bielenda szaleje z nowościami, jedną z ostatnich jest seria Blueberry C-Tox. Skusiłam się z tej linii tylko na maseczkę i wczoraj wylądowała ona na mojej buźce. Ma ona kremową konsystencje z zanurzonymi pestkami borówki amerykańskiej, które delikatnie masują buźkę, łatwo rozprowadza się na skórze. Ma przyjemny, borówkowy zapach, lekko posłodzony, nie do końca naturalny. Maseczkę nałożyłam na około 20 minut, a następnie dokładnie zmyłam. Kosmetyk wygładza cerę, nawilża ją i nadaje zdrowy, promienny blask. Jestem zadowolona z efektów i chętnie skuszę się na inne produkty z tej serii. 😉

kkosarska

💜 Bielenda. Blueberry C-TOX, Maseczka do twarzy, Smoothie, Nawilżająco-rozświetlająca.

Maseczkę kupiłam w Rossmannie i już żałuje, że wzięłam tylko jedną. Taka jest świetna. Pięknie pachnie, normalnie jak jakiś kremowy jogurt z borówkami. Zawiera prawdziwe pestki borówki amerykańskiej. Jest wegańska, świetnie nawilża i rozjaśnia skórę. Cera jest odżywiona i zrelaksowana, a relaks w towarzystwie takiego zapachu to istna rozkosz. Jest przeGENIALNA i polecam ją Wam z całego serca.

Mamkatest

Maseczka smoothie Bielenda Blueberry C Tox
Nawilżająco-rozświetlająca 🧐

To jest po prostu Orgazm dla nosa!
Zapach jak i konsystencja maseczki przypomina jogurt z borówkami! Jestem nia zachwycona i napewno jeszcze u mnie zagości.

Maseczka zawiera:
-olej z nasion borówki amerykańskiej, który ma właściwości antyoksydacyjne, nawilżające oraz odżywcze,
-witaminę C - którą ma właściwości rozjaśniające,
- ekstrakt z YUZU (azjatycki cytrus)- który, wygładza i przywraca skórze blask.

Maseczka naprawdę działa!
Moja skóra była miękka, gładka i pięknie rozświetlona, a makijaż który nałożyłam po wykonaniu maseczki wyglądał obłędnie, rozświetlenie aż przebijało z pod makijażu.
W maseczce znajdują się drobne pestki borówki, którymi można zrobić delikatny peeling podczas zmywania maseczki.
Maseczka zmywa się bez problemu.

Opakowanie półprzeźroczyste pozwala zobaczyć czy wykorzystujemy produkt do końca.
Maseczka jest odpowiednia dla vegan i wegetarian.

Zmalowanaj

Czas na kolejną recenzję,tym razem będzie to maseczka blueberry c-tox smoothie z poprzedniej chmurki . Bielenda tym razem zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie maseczką nawilżająco-rozswietlającą .

Produkt pachnie przepięknie , niczym jogurt😍 skóra jest po niej mięciutka i ożywiona . Ja osobiście jestem zakochana i zrobię sobie zapas tej maseczki .

Ma bardzo przyjemną konsystencję,bardzo łatwą do rozprowadzenia na twarzy. Bardzo wydajna i na spokojnie wystarczyłaby mi na drugi raz . Maseczka wegańska przeznaczona dla cery odwodnionej,pozbawionej a także przesuszonej , czyli coś czego mojej skórze było trzeba . 🥰

W maseczce znajduje się olej z nasion borówki amerykańskiej,witamina C oraz ekstrakt z yuzu , więc same dobroci . 😊

Dodatkowo daje uczucie satynowej miękkości naskórka . Trzymamy ją około 15-20 minut i zmywamy letnią wodą , czas jak dla mnie przystępny bo w między czasie mogę coś zrobić . Jestem oczarowana tym produktem , więc będę testować kolejne produkty z tej serii 😍 polecam !

Mamkatest

Jak zwykle poszłam do Rossmann po dwa produkty a wyszłam z kilkoma więcej 🤣

Skorzystałam z aktualnej promocji - 50% na marke Tresemmè kupując moje ulubione produkty szampon i odżywke z linii Biotic Repair za oba produkty zapłaciłam 20 zł.
Oczywiście musiała się znaleźć jakoś maseczka w moim koszyku😁 kupiłam maseczke marki Bielenda Blueberry C Tox, zapłaciłam za nie 2.99 zł.
A na koniec najlepsza promocja czyli żel do twarzy Love Beauty and Planet za 0.99 zł, aktualnie w takiej cenie są oba żele, maseczki oraz dwa rodzaje past do zębów czarną i niebieską, niestety u mnie zostały tylko maseczki z olejkiem z drzewa herbacianego które się u mnie nie sprawdziły, znalazłam jeden żel który stał za nie sobotnie na półce z uszkodzonym produktami z cena 19.90 zł ale cena na kasie była 0.99 zł. Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi, czy będzie bublem jak maseczka tej serii czy będzie to mój nowy hit.
Zakupy uważam za bardzo udane.
Kolejne dwa produkty z wyprzedaży w następnej chmurce. 😊

sisi28

Ostatnio będąc w rossmanie udało mi się kupić krem do twarzy z tej serii, no to gdy zobaczyłam, że maseczki też są dostępne nie mogło skończyć się inaczej niż wrzuceniem jej do koszyka 😁 Samo opakowanie już mnie zachęciło! Bardzo lubię kosmetyki tej firmy, mam nadzieję, że maseczka również się sprawdzi 😊 Jest ona wegańska, zawiera olej z nasion borówki amerykańskiej, witamine C, ekstrakt z yuzu. Przeznaczona dla cery odwodnionej. Jeżeli chodzi o efekty to według producenta, powinna ona nawilżyć i wygładzić naskórek. Maseczke trzymamy na buzi 15-20 minut po czym zmywamy letnią wodą. Dla lepszych efektów możemy stosować ją nawet codziennie z czym raczej rzadko się spotykam 😁 Zazwyczaj wskazane jest użycie danej maseczki 1-2 w tygodniu. Ja już się nie mogę doczekać, aż ją przetestuję 🤗

nostami

Maseczka Bluberry C-Tox marki Bielenda o działaniu nawilżająco - rozświetlającym w swoim składzie zawiera olej z nasion borówki amerykańskiej i ekstrakt z Yuzu, które mają za zadanie nawilżenie skóry oraz jej wygładzenie i rozświetlenie. Maseczka ma konsystencję glinkową i przyjemny owocowy zapach. Zawartość saszetki wystarczyła mi na jednorazową, porządną aplikację (lubię nakładać grubszą warstwą maski). Podczas aplikacji nic nieprzyjemnego się nie działo, a skóra była delikatnie schłodzona. Maseczka zawiera drobiny pestek borówek, którymi można wykonać dodatkowo peeling twarzy podczas zmywania. Po 15 minutach od aplikacji zmyłam maseczkę bez problemu wodą. Skóra była miła w dotyku, delikatniejsza i nawilżona. Ogromnie jestem ciekawa bardziej długofalowych efektów używania tego kosmetyku! Niestety aplikacja z saszetki nie należy do najwygodniejszych, więc poczekam może firma wprowadzi ją w tubie?