19 na 27 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Maska Balea do twarzy z Morza Martwego z minerałami rozpuszcza martwe cząstki skóry, zapobiegając w ten sposób zanieczyszczenia wcześniej. Zapewnia czystsze i dobrze utrzymane skórę i jedwabistą i gładką skórę.

Produkt dodany w dniu 12.06.2018 przez francescaa

Balea Intensywnie oczyszczająca maseczka do twarzy

Intensywnie oczyszczająca maseczka do twarzy, Balea.
Saszetka ma pojemność 16 ml i podzielona jest na dwie dzięki czemu można aplikować maseczkę dwa razy.
Po rozcięciu jednej widać jak dużo produktu znajduje się w środku (co dla mnie jest dużym plusem).
W składzie zawiera błoto z Morza Martwego, cynk i minerały. W konsystencji jest jak takie lekkie błoto z małymi drobinkami. Dobrze nakładało mi się ją na skórę. Jednak po czasie zaczęła zastygać nieco jak maska glinkowa i zaczęła mi ściągać skórę. Zmycie maseczki było nieco ciężkie. Kilkanaście razy musiałam poprawiać tak by skóra była całkowicie czysta.
Ale za to jestem zaskoczona efektem jaki uzyskałam po niej- twarz była oczyszczona, gładziutka aż chciało się dotykać cały czas twarzy.

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy, Totes Meer

Maseczka do twarzy Balea, która wbrew pozorom bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Ostatnio używałam aloesowej i nie byłam zbytnio zadowolona. Maseczka do twarzy jest koloru brązowego co bardzo mnie zdziwiło patrząc na opakowanie. Myślałam, że kosmetyk będzie w kolorze niebieskim. Później dojrzałam, że na saszetce widać barwę kosmetyku. Zniechęciło mnie to i jeszcze gorzej kiedy nałożyłam coś w rodzaju gliny na twarz. Maseczkę ciężko się rozprowadzało. Pod palcami były wyczuwalne jakieś drobinki. Na twarzy nie dało się rozetrzeć gliny/maski. Zostawały grudki. Maseczka miała obojętny zapach. ALE słuchajcie. Kiedy ja zmyłam moja twarz była bardzo miła i gładka w dotyku. Czułam nawilżenie i nie było efektu ściągnięcia. Skóra została oczyszczona, a pory zwężone. Opakowanie zawiera dwie maseczki po 8 ml w każdej. Maska raczej nie jest wydajna.

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy, Totes Meer

Balea intensywnie oczyszczajaca maseczka.
Zamknieta zostala w ladnej saszetce podzielonej na 2 aplikacje. Sama maswczka jest bardzo gesta i ciezko naklada sie ja na twarz. Ma szarawy kolor i zapach takiego błotka. Zawiera bloto z morza Martwego, minerały, cynk i ekstrakt z alg, ekstrakt z rumianka i pantenol. Nakladamy ja na oczyszczona skore i trzymamy 10-15 minut po czym zmywamy. Po nalozeniu odczułam delikatne szczypanie i pieczenie ale po chwili minęło. Zmylam maseczke ciepła woda choc nie bylo to łatwe.
Po jej zastosowaniu skórę mialam dosc mocno podrazniona i przestudzoną. Nie wrócę juz do tego produktu

Zobacz post

#DENKO 12/2023 część druga

#DENKO 12/2023
Siedemdziesiąta dziewiąta chmurka z denkiem. Jest to denko z grudnia, udało nam się zużyć 44 produkty. W drugiej części znalazły się:
1. Maxbrands Marketing B.V., Maseczka do twarzy w płacie, Odświeżająca, Have a sweet Christmas, miała nadruk ciastka. Podczas nakładania maseczki było przyjemne uczucie chłodu na twarzy oraz wyczuwalny zapach imbiru. Skóra po maseczce była miękka oraz odświeżona.
2. Saubar, Płyn do kąpieli, Dinozaur, miał przyjemny owocowy zapach. Po dolaniu go do wody stawała się ona niebieska oraz pieniła się. Skóra po jego użyciu była nawilżona, wygładzona oraz zmiękczona.
3. Maxbrands Marketing B.V., Maseczka do twarzy w płacie, Relaksująca, Always believe in Santa (x2), miała ona nadruk mikołaja. Podczas nakładania maseczki było przyjemne uczucie chłodu na twarzy oraz wyczuwalny był jej zapach granatu. Skóra po maseczce była nawilżona, promienna oraz gładka.
4. Maxbrands Marketing B.V., Maseczka do twarzy w płacie, Nawilżająca, Baby, it's cold outside (x2), miała nadruk pingwina. Podczas nakładania maseczki było przyjemne uczucie chłodu na twarzy oraz wyczuwalny zapach wanilii. Skóra po maseczce była nawilżona, miękka oraz gładka.
5. Maxbrands Marketing B.V., Maseczka do twarzy w płacie, Christmas magic is in the air, Formuła głęboko oczyszczająca (x2), miała ona nadruk renifera. Podczas nakładania maseczki było przyjemne uczucie chłodu na twarzy oraz wyczuwalny był jej zapach drzewa herbacianego. Skóra po maseczce była nawilżona, oczyszczona oraz pozostała miękka.
6. Balea, Maseczka do twarzy, Mleko&Miód, miała przyjemny mleczno-miodowy zapach oraz kremową konsystencję. Skóra po jej użyciu była dobrze nawilżona, miękka oraz gładka.
7. La Roche-Posay Toleriane Ultra, próbka, Krem do twarzy - intensywna pielęgnacja kojąca do twarzy i pod oczy, miał delikatny zapach oraz lekką konsystencję. Skóra po jego użyciu była nawilżona oraz ukojona.
8. Bielenda, Skin Clinic Professional, Serum regenerująco-przeciwzmarszczkowe `Kolagen + betaina + kwas poliglutaminowy`, próbka, ma ono przyjemny zapach oraz lekką oraz żelową konsystencje. Skóra po jego użyciu jest nawilżona, miękka oraz wygładzona.
9. Avon, Anew Clinical, Eye Lift Lifting Dual Eye System - Podwójny program liftingujący okolice oczu z technologią PolyPeptide-X, próbki, obydwa produkty miały lekką konsystencję oraz delikatny zapach. Szybko wchłaniały się w skórę, nie zostawiając nieprzyjemnej lepkiej warstwy na skórze. Obydwa produkty dobrze nawilżyły górną oraz dolną powiekę, Sprawiły również, że skóra wokół oczu była rozświetlona oraz ujędrniona.
10. Jowae, Vitamin-rich Energizing Moisturizing Gel, Witaminowy żel nawilżająco-energetyzujący, próbka (x2), miał przyjemny zapach oraz lekką żelową konsystencje, przez co szybko się wchłaniał w skórę. Skóra po jego użyciu była nawilżona oraz zregenerowana.
11. Sylveco, Vianek, Nawilżający krem do twarzy na dzień z ekstraktem z liści mniszka, miał przyjemny zapach oraz lekką kremową konsystencję. Skóra po jego użyciu była wygładzona, nawilżona oraz miękka.
12. Isana, Płatki kosmetyczne do peelingu ze wzorem z aktywnym węglem, skutecznie i szybko oczyszczały i peelingowały skórę.
13. Sensilis, HYDRA ESSENCE, Żel-sorbet nawilżający, próbka, miał delikatny zapach oraz lekką oraz żelową konsystencje, przez co szybko się wchłaniał w skórę. Skóra po jego użyciu była nawilżona, miękka oraz wygładzona.
14. Lierac, The Firming Day Cream, Ujędrniajacy krem na dzień, próbka, miał przyjemny zapach oraz lekką kremową konsystencje, przez co szybko się wchłaniał w skórę. Skóra po jego użyciu była wygładzona, nawilżona oraz elastyczna.
15. Balea, Odprężający proszek do kąpieli, miał on ładny zapach gardenii tahitańskiej i hibiskusa. Po wsypaniu go do wody, stawała się ona mętna oraz tworzył pianę. Skóra po jego użyciu była nawilżona, wygładzona oraz zmiękczona.
16. Inebrya, Ice Cream, Curly Plus, Szampon do włosów, próbka, miał przyjemny zapach oraz żelową konsystencję, przez co dobrze się pienił. Włosy po jego użyciu były dobrze oczyszczone, nawilżone oraz mniej się puszyły.
17. Inebrya, Ice cream, Curly Plus Maska do włosów, próbka, miała przyjemny zapach oraz żelową konsystencje, przez co nie spływała ona z włosów. Włosy po jej użyciu były odżywione, miękkie oraz łatwiej się je rozczesywało.
18. Balea, Totes meer, Intensywnie oczyszczająca maseczka do twarzy, miała ładny zapach oraz kremową konsystencję, przez co dobrze rozprowadzało się ją na twarzy. Skóra po jej użyciu była oczyszczona, nawilżona oraz złagodzona.
19. Lierac, The Tightening Serum, Serum napinające, próbka (x2), miało specyficzny zapach oraz lekką, żelową konsystencje. Skóra po jego użyciu była wygładzona, napięta oraz elastyczna.
20. Floslek, Dermo Expert, Anti Acne, próbka Normalizujący peeling kwasowy na noc, stosowałam go miejscowo na noc na niedoskonałości i radził sobie z nimi bardzo dobrze. Skóra po użyciu na całą twarz była oczyszczona z niedoskonałości, zmniejszone był przebarwienia.

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy, Totes Meer

Balea, Totes meer, Intensywnie oczyszczająca maseczka do twarzy, którą zamówiłam w DM. Kosztowała ona 2,15 zł. W swoim składzie zawiera błoto z Morza Martwego, minerały oraz cynk. Maska ma ładny zapach, który jest wyczuwalny podczas nakładania ją na twarz. Ma ona kremową konsystencję, przez co dobrze rozprowadza się ją na twarzy. Skóra po jej użyciu jest oczyszczona, nawilżona oraz złagodzona. Ma ona pojemność 16 ml i wystarcza na dwa użycia.

Zobacz post


Balea Maseczka do twarzy, Totes Meer

Ten kosmetyk miałam już dość długo w swoich zapasach ale wreszcie i na niego nadeszła pora. Jest to maseczka którą nakłada się na skórę twarzy. Została ona podzielona na dwie szaszetki każda z nich posiada po 8 ml jednak ja zdecydowałam się jej użyć na raz bo potrzebowałam mocnego oczyszczenia. Najpierw kosmetyk nie chciał się do końca nakładać ale gdy go rozgrzałam w palcach było już dobrze. Jest to produkt marki balea a maseczka na zapewnić intensywne oczyszczenie i faktycznie tak się dzieje bo niedoskonałości zostały usunięte. W swoim składzie posiada formułę z błota martwego, cynk oraz ekstrakt z alg. Posiada dość ładny intensywny zapach. Maseczka dość szybko zasycha tworząc taką formę ochroną na twarzy. Łatwo się ją usuwa z twarzy. Fajnie było przetestować ten kosmetyk. Posiada niewielkie drobinki które usuwają martwy naskórek. ❤️

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy, Totes Meer

Balea,maska do twarzy z minerałami z morza martwego.
Kosmetyk jest zamknięty w dwóch złączonych ze sobą saszetkach po 8 ml każda.
Maska miała delikatny zapach i szarą barwę.
Konsystencja mi się kompletnie nie podobała.

Maska była tak gęsta i sucha, że bardzo ciężko się ją rozprowadzało.
Zmycie jej też było ciężkie.
Na szczęście efekt jaki dała wszystko mi wynagrodził.
Skóra była świetnie oczyszczona, wygładzona,matowa i odświeżona.
Maska nie wysusza i nie podrażniła.

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy, Totes Meer

Kremowa maseczka do twarzy od @unreallove. Przeznaczona jest dla cery problematycznych,mieszanych o dzialaniu oczyszczającym. Ma kolor lekko ziemisto-piaszczysty z drobinkami ścierającymi. Jest ona bardzo gęstej,kremowej konsystencji i bez zapachu. Podczas nakładania jej zaczęła mnie lekko szczypać skóra,ale zaraz ten efekt na szczęście minął. Po czasie zastyga na skórze i zaczyna się kruszyć,ma zachowanie jak glinka. Buzia po tym zabiegu została tak dobrze oczyszczona aż miialam wrażenie że piszczy.

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy, Totes Meer

🌊 Balea Maseczka do twarzy, Totes Meer 🌊

Maseczka była częścią nagrody z Instagrama za zdobycie tytułu Królowej Maseczek. Jest to maseczka z błotem z Morza Martwego, minerałami, cynkiem, ekstraktem z alg. Jej zadaniem jest intensywne oczyszczenie. I pod tym względem jest swietna! Chyba najlepiej oczyszczając maseczka jaką miałam. Zawiera ona drobinki z pestek moreli i bambusa, które mocno złuszczają naskórek. Są bardzo ostre, uważam nawet że za ostre ale przez to bardzo dobrze spełniają swoje zadanie.
Jest to maseczka glinkowa więc szybko zasycha na twarzy i trzeba się wspomagać pryskając ją, żeby nie dopuścić do całkowitego zaschnięcia. Ja używałam do tego hydrolatu malinowego.
Oprócz działania oczyszczającego ma też za zadanie ujędrnić i ukoić skórę, faktycznie tak się dzieje! Twarz jest mocno oczyszczona, ale nie jest wysuszona i ściągnięta jak to bywa po takich maseczkach a nawilżona. Bardzo polecam, chętnie jeszcze kiedyś do niej wrócę 😍.

Zobacz post

Zestaw kosmetyków z DM

Przedstawiam Wam nagrodę, którą udało mi się zdobyć na Instagramie. W jej skład weszły 3 kosmetyki. Pierwszym z nich jest
Balea - Żel pod prysznic, Wrocław Edition. Jest to kosmetyk wydany w związku z otwarciem pierwszego sklepu DM w Polsce, a konkretnie we Wrocławiu.

Do tego była również sól do kąpieli, Für dich. Sól była lekko zabarwiona na różowo i pachniała prześlicznie kwiatowo. Zapach był naprawdę mocny i mega przyjemny. Jeżeli ktoś jest fanem takich umilaczy kąpielowych to będzie zadowolony .

Dostałam również maseczkę do twarzy, Totes Meer. Jeszcze jej nie testowałam, na pewno dam znać jak się sprawdzi .

Zobacz post


Balea Maseczka do twarzy totes meer

Maseczka firmy Balea. Jest to błotna maseczka z minerałami z Morza martwego. Maseczka składa się z dwóch saszetek po 8ml.Błotne minerały z morza martwego oczyszczają skórę i usuwają nadmiar tłuszczu, czynią ją aksamitnie gładką. Zawarty aloe vera nawilża skórę a ekstrakt z rumianku odżywia i łagodzi podrażnienia. Maseczkę nakładam na twarz na 15 minut. Po tym czasie myje twarz letnią wodą. Po jej zastosowaniu skóra jest wygładzona i dobrze oczyszczona. Jedna saszetka starcza mi na 2 razy. Kupiona w drogerii DM. Maseczki tego typu są dość tanie. Polecam ☺

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy, Totes Meer

💙 Balea. Maseczka do twarzy. Totes Meer Mask. Maseczka z minerałami z Morza Martwego.

Zużyłam ją w lipcu i zapomniałam ją od razu zrecenzować. To nic, bo pamiętam jak się u mnie sprawdziła. Po nałożeniu na twarz maseczka strasznie mnie szczypała, nie wytrzymałam w niej długo. Jej nakładanie nie należało do najłatwiejszych i najprzyjemniejszych. Miała dość gęstą konsystencję, ciężko rozsmarowywało mi się ją po buzi. Kolor miała szarawy. Przy nakładaniu przypominała peeling, miała drobinki soli. Po jej zmyciu skóra była oczyszczona i taka świeża. Całkiem nieźle się sprawdziła, ale mimo to drugi raz po nią nie sięgnę.

Zobacz post

Maseczka do twarzy Totes Meer Balea

Uff! Rozpoczynam zużywanie swoich zapasów maseczek Balea - mam ich dość sporo, więc to będzie WIELKI projekt Oczywiście na koniec powstanie zbiorczy post na moim blogu, ale myślę że zanim to nastąpi to pojedyncze recenzje będą pojawiały się tutaj, w moich chmurkach
Jako pierwszą testowałam maskę Totes Meer Maske, czyli maskę z Morza Martwego. Jest to maska o działaniu oczyszczającym, która obok błota z Morza Martwego zawiera także aloes o działaniu nawilżającym, kojący rumianek oraz pestki z moreli i bambusa, która mają delikatnie ścierać naskórek. Opakowanie maseczki to dwie saszetki po około 8 ml kosmetyku.
Maska Totes Meer Maska była dziwna w aplikacji. Miała konsystencję puszystego musu, podczas gdy ja spodziewałam się raczej gładkiej glinki. Mus ten nieco ciężko nakładało się na skórę. Maska ma szary kolor i pachnie jak błoto Podczas nakładania trochę szczypała mnie skóra, ale w trakcie noszenia maski na twarzy uczucie to zniknęło. Maska mocno zasycha i do jej zmycia potrzebowałam gąbeczki. Skóra po użyciu maseczki była bardzo dobrze oczyszczona, ale też chłodna w dotyku i ukojona. Mimo początkowego szczypania nie miałam na niej żadnych podrażnień. Skóra była zmatowiona i delikatna w dotyku. Ta maska okazała się naprawdę dobra, zresztą zobaczcie na jej skład:
skład: Aqua, Silt, Kaolin, Zinc Oxide, Bambusa Arundinacea Extract, Hydrogenated Vegetable Glycerides, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Phenoxyethanol, Panthenol, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Glycerin, Polyisobutene, Coco-Glucose, Parfum, Magnesium Aluminium Silicate, Xanthan Gum, Prunus Armeniaca Seed Powder, Butylene Glyco, Citric Acid, Ethylhexylglycerin, Chamomilla Recutita Flower Extract, Sorbitan Oleate, Capryl/Capryl Glucoside, Pantolactone, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate.
EDIT: śmierdzi błotem, ale super oczyszcza

Zobacz post

maseczka

Balea, Totes Meer Maske czyli maseczka z minerałami z Morza Martwego.
Nie ukrywam, że maseczka przypadła mi do gustu bardzo mimo iż po nałożeniu jej na twarz cała skóra mnie mocno szczypała ale to był chwilowy moment. Nie śmierdzi, ciężko ją się nakłada gdyż konsystencja jest bardzo gęsta i z drobinkami soli przez co przy nakładaniu mamy jakby już robiony peeling ale nie uważam to za jakiś minus czy coś. Po zmyciu byłam w szoku, skóra gładka ani odrobinę nie wysuszona wręcz przeciwnie odżywiona i dodatkowo jak to by ubrać w słowa wybielona... Wszystkie przebarwienia zniknęły i miałam po jej użyciu dosłownie taką białą twarz haha. Opakowanie zawiera aż dwie saszetki więc maseczka starcza na dwa razy a kosztowała mnie tylko 40 centów. Jestem z niej zadowolona

Zobacz post

Denko 2/2020

2/2020
już 2 denko w tym roku, tym razem w przeciągu 2 tygodni zużyłam więcej niż poprzednio. Głównie są to maseczki. Z niektórych byłam zadowolona a z niektórych wręcz przeciwnie.
Balea kremowy żel pod prysznic, Lucky moments, cudowny zapach. Szkoda że już się zużył.
Balea szampon Biała czekolada, to chyba najlepszy szampon jaki miałam do tej pory. Cudownie pachniał i włosy były po nim miękkie i lekkie.
Tołpa estetic nocna regeneracja, dostałam go w styczniowym pudełku od BeGlossy. I to był strzał w 10.
BeBeauty oczyszczająca maseczka do twarzy, nie przepadam za glinkami i pewnie to też jest dla mnie duży minus. Ale poza tym strasznie wysuszył mi skórę.
Balea maska z morza martwego, to chyba najgorsza maseczka jaką miałam. Nieprzyjemny zapach, ciężko się ja nakładało a jeszcze ciężej zmywało. Twarz strasznie wysuszona, pomimo kilku dniowej regeneracji kremami.
/ Hungry Hair woda kaktusowa+woda kokosowa, co do tej maski mam mieszane uczucia. Podczas jej używania włosy były cudowne, ale po odstawieniu jej zrobiły się bardzo słabe.
Selfie Project maska wygładzająca na tkaninie #SoCool, dostałam ją w grudniowym pudełku BeGlossy. I nie było źle, prócz tego że mogłam straszyć poza tym skóra była całkiem przyjemna.
Próbka kremu Bielenda nawilżająco-detoksująca dzień/noc, idealnie sprawdził się po maseczkach z glinką.
/ NIUQI maska na tkaninie Premium Black, całkiem przyjemna pomimo tego że co chwile musiałam ją poprawiać bo spadała mi.
Balea cukrowy scrub, jeden z lepszych jakie miałam do tej pory. Za to zostawał dziwną powłokę na skórze.

Zobacz post


kosmetyki maseczki balea

Druga z maseczek Balea, którą dostałam na święta. Tym razem zaskoczyła mnie jej konsystencja, bo w środku miała malutkie drobinki. Poza tym o dziwo naprawdę ładnie pachniała, bo po przeczytaniu "morski" przestraszyłam się zapachu jak z odświeżacza .
Maseczka ta składa się z dwóch osobnych saszetek, a jedna taka saszetka starcza na dwukrotne użycie. Nałożyłam ją ruchem kulistym, żeby wykorzystać te delikatne drobinki jako peeling. Zasycha dość szybko, po czym po prostu ją zmyłam. Zaskoczyły mnie efekty po tej maseczce, bo moja skóra po niej była lepiej oczyszczona i mięciutka w dotyku. To jedna z tych maseczek, po której dość szybko widać pierwsze efekty.

Zobacz post

kosmetyki maseczki balea

Balea totes meer mask czyli maseczka rozjaśniająca z minerałami z morza Martwego, którą otrzymałam od kochanej @sufcia72 . Maseczka bardzo ładnie pachnie , troszkę jakby męsko ale zapach podoba mi się. Maseczka zawiera drobinki peelingujące, podczas zmywania jej z twarzy dodatkowo wykonujemy więc sobie peeling.Skóra po maseczce jest miękka i gładka.Maseczka jest bardzo wydajna bo zapakowana jest podwójnie i starczy na dłużej.

Zobacz post

kosmetyki maseczki balea

Wszystkie maseczkowe nowości, które znalazły się u mnie w ostatnim czasie. Wszystkie dostałam, takiej to dobrze .
Najbardziej byłam ciekawa tej największej maseczki w płachcie od Garniera. Nie miałam wcześniej okazji testować maseczek w płachcie, więc to byłam dla mnie całkowita nowość. Maseczka była bardzo dobrze nawilżona esencją, która dała później fajne efekty. Skóra po tej maseczce była w wyraźnie lepszym stanie, nawilżona i mięciutka w dotyku. Niestety maseczki tej marki są dziwnie skrojone i są za duże dla większości twarzy w tym mojej.
Następnie przetestowałam maseczkę żelową z Ziaji dla cery wrażliwej, naczynkowej. Była ona praktycznie przezroczysta i rzeczywiście miała żelową konsystencję. Niestety ta maseczka zupełnie nic nie zrobiła ze skórą mojej twarzy, mam wrażenie że nawet bardziej ją przesuszyła. Wypróbowałam jeszcze maseczkę oczyszczającą ze swopa, która śmierdzi niemiłosiernie ale rzeczywiście dobrze działa. Maseczka ta ma siny kolor, dość gęstą konsystencję i po czasie zasycha na twarzy. Po tej maseczce moja skóra była wyraźnie oczyszczona, ale przy tym nie była przesuszona za co duży plus.
Na koniec z wypróbowanych maseczek to wypróbowałam maseczkę z Balea miodową. Miałam do niej dwa podejścia, za pierwszym zupełnie się nie sprawdziła, za drugim już widziałam efekty. Wystarczyło potrzymać ją dłużej na twarzy. Ma dość intensywny zapach miodu, który nie każdemu może się spodobać.

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow balea

Kosmetyki Balea królują ostatnio w mojej pielęgnacji, kuszą pięknymi opakowaniami, zatrzymują zapachem i działaniem.
Najbardziej lubię ich żele pod prysznic, które mają dość gęstą konsystencję przez co są wydajne. Fajnie się pienią, bardzo dobrze oczyszczają ciało z wszelkich zabrudzeń. Pozostawiają skórę pachnącą i nie przesuszoną. Zdecydowanie te żele należą do moich ulubionych i chętnie sięgam po kolejne.
Ich odpowiednikiem i nowością są pianki do oczyszczania ciała. Miałam je już w dwóch wersjach zapachowych i choć nie są to moje klimaty to fajnie było móc je wypróbować. Pachną ładnie, ale po czasie ich zapachy trochę mnie męczą, są zbyt słodkie. Pianka, którą wytwarzają jest bardzo gęsta i puszysta. Dobrze oczyszczają ciało, nie przesuszając go przy tym.
Wypróbowałam także te dwie maseczki i bardziej polubiłam się z tą morską, bardzo fajnie oczyszcza skórę oraz pozwala się pozbyć suchych skórek. Pozostawia skórę również niesamowicie mięciutką w dotyku. Ta miodowa też jest fajna, choć ja nie przepadam za zapachem miodu, ale poza tym mi jak najbardziej odpowiada.
Krem do rąk z uroczymi flamingami ma dość rzadką konsystencję, ale też ładnie się wchłania. Pozostawia skórę mięciutką w dotyku i nawilżoną przez jakiś czas po aplikacji. Krem ten też naprawdę ładnie pachnie co umila korzystanie z niego. To również jeden z moich ulubieńców i ciągle ostatnio mam go w torebce.

Zobacz post

kosmetyki maseczki balea

Dwie maseczki Balea, które miałam okazję przetestować dzięki kochanej Bożence . Maseczki składają się z dwóch osobnych saszetek, a każda starcza na dwukrotne użycie. Jest to maseczka miodowa oraz maseczka peeling morska. Na początku trzymałam je za krótko na twarzy i nie dawały żadnych efektów, jednak gdy trzymało się je dłużej na twarzy efekt był widoczny i utrzymywał się przez jakiś czas.
Bardziej przypadła mi do gustu ta morska maseczka, bo można ją użyć również jako peeling. Daje naprawdę fajne efekty, pozwala pozbyć się suchych skórek, a skóra była po niej bardziej oczyszczona. Ta miodowa trochę mniej mi się spodobała ze względu na intensywny zapach miodu, za którym niezbyt przepadam. Jednak jeśli chodzi o jej działanie to sprawdziła się naprawdę całkiem fajnie. Po tej maseczce moja skóra była mięciutka i orzeźwiona.

Zobacz post


kosmetyki zestawy kosmetykow balea

Wszystkie kosmetyki Balea, które dostałam w paczce świątecznej od mojej kochanej Bożenki . W ich skład wchodzą: pianka do mycia ciała, żel pod prysznic, krem do rąk oraz dwie maseczki. To dzięki Bożence poznałam markę Balea i bardzo się z nią polubiłam.

Maseczki składają się z dwóch osobnych saszetek, dzięki czemu są bardzo wydajne i starczają na czterokrotne użycie. Pierwsza z nich to maseczka morska, która jest takim jakby dwa w jednym maseczka-peeling. Bardzo się z nią polubiłam, bo nie mam jako takiego osobnego peelingu do twarzy i używam w tym celu różnych maseczek. Ta sprawdziła się w tej roli ( i nie tylko) naprawdę super, pozbyłam się dzięki niej większości suchych skórek. Po niej moja skóra była też mięciutka w dotyku. Druga maseczka z miodem pachnie dość intensywnie, co nie wszystkim może się spodobać. Po niej moja skóra była nawilżona oraz miękka w dotyku, mam wrażenie, że także była mniej czerwona niż zwykle.

Żel pod prysznic z różą to mój ulubieniec, szkoda, że nie mam do niego dostępu stacjonarnie. Pachnie przecudownie , mogłabym go wąchać przez cały dzień. Kosmetyk ten ma różowy kolorek i dość gęstą konsystencję. Fajnie się pieni i dokładnie oczyszcza ciało. Nie wysusza go też jakoś bardzo, ale też nie nawilża w żaden sposób.

Pianka do mycia ciała również bardzo mnie zaciekawiła. Pianka ta jest bardzo gęsta i ma jaśniutki różowy kolorek. Wystarczy niewielka ilość, by dobrze oczyścić nią ciało. Co do zapachu, to jest bardzo ciekawy, pachnie sernikiem i delikatnie też truskawkami. Podobał mi się, chociaż na co dzień wolę stosować jakieś kwiatowe, czy owocowe wersje zapachowe.

Krem do rąk ma również piękny zapach, choć samego kokosa niezbyt lubię, to w tym połączeniu pachnie pięknie. Sam krem ma biały kolor i dość rzadką konsystencję. Dość szybko się wchłania i pozostawia skórę fajnie nawilżoną przez jakiś czas. Wystarczy niewielka ilość, więc jest też dość wydajny. Ciągle noszę go w torebce, żeby nawilżyć dłonie w ciągu dnia.




Zobacz post
1 2