5 na 7 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 10.06.2018 przez NowWhat

Denko grudzień 2020

Oto denko grudniowe Łącznie zużyte 29 produktów

- Maska w płachcie na oczy Marion - Fajny wzór, świetnie pachnie. Nawilżyła skórę wokół oczu, ale ja nie kupię jej ponownie, ponieważ nie używam tego typu produktów.

- Maseczka peel-off ogórkowa Purederm - Maseczka ma plusy i minusy. Plusem jest działanie, ponieważ buźka jest po niej cudowna, ale minusem jest mocny zapach podobny do farby, który szczypie w oczy, oraz ściąganie maski, które boli.

- Plasterki punktowe na wypryski Niuqi - Bardzo je lubię i mam kilka opakowań w zapasie. Plasterki kosztują 3 zł, a są naprawdę fajne. Nie mówię, że działają cuda, ale gdy widzę, że pojawia się wyprysk (np bolący i czerwony) to przyklejam plasterka na noc i rano gdy ściągam to wyprysk jest o wiele mniejszy. Przy małych wypryskach działa najlepiej, ponieważ powoduje, że są ledwo widoczne.

- Maska poziomkowa Czyste piękno - Jest to pozytywne zaskoczenie, ponieważ od taniej maski nie spodziewałam się niczego wow, a tutaj niespodzianka. Piękny zapach, fajna konsystencja, która idealnie starczyła oraz dobre nawilżenie twarzy

- Hydrożelowe płatki pod oczy beau green - Sporadycznie używam płatków pod oczy, a te nie zachwyciły mnie niczym szczególnym. Lekko napięły skórę wokół oczu i nic więcej.

- Hydrożelowa maska na usta MBeauty - Nie zauważyłam żadnego efektu..

- Maseczka Peel-off Planet Spa Avon - Bardzo ją lubię. Dobrze się ją nakłada oraz ściąga. Lekko rozświetla i powoduje że twarz wygląda promiennie, szkoda, że nie nawilża mocniej.

- Maska bąbelkowa - Była okej, ale nic więcej.

- Maska bambusowa g-synergie - Ładnie pachnie, lekko nawilża, ale nic więcej.

- Krem pod oczy Planet Spa AVON - W porównaniu do maseczki to krem niezbyt się sprawdził, lekko rozjaśnił, ale nie był to super efekt.

- Chusteczki do demakijażu Seacret - Zmywanie bolało. Miałam wrażenie jakby chusteczki miały coś w sobie peelingującego. Trzeba trzeć skórę, przez co była czerwona, a zmywanie oczu to już wgl tragedia. Nie radziły sobie z makijażem mocnym, a co dopiero wodoodpornym.

- Maseczka masło orzechowe Czyste piękno - Kolejne zaskoczenie! Maseczka przepięknie pachniała prawdziwym masłem orzechowym, a nie jakąś chemią. Dobrze się zmywała. Nawilżała i wygładzała twarz.

- Maseczki z glinką 7th heaven - Jestem w miesięcznym cyklu tych maseczek. Już po pierwszym użyciu skóra była fajnie nawilżona. Nie ma problemu z zmywaniem glinki, co jest rzadkością jeśli chodzi o takie maseczki.

- Sól do kąpieli bebeauty - ładny zapach, dobrze rozpuszcza się w wodzie

- Mydło Isana - dobrze się pieni, ładnie pachnie, nie wysusza rąk

- Płyn do kąpieli AVON - kolejny produkt, który bardzo ładnie pachnie uwielbiam płyny z AVON

- Balsam do ciała Barnangen - Lekko wodnista konsystencja, niestety nie zauważyłam żadnego działania.

- Chusteczki złuszczające Tołpa - Miały działać coś na zasadzie peelingu, jednak nie czułam nic.

- Peeling kawowy Mr Scrubber - Jak to peeling kawowy - bardzo brudzi wannę. Dobrze złuszcza skórę i ładnie pachnie. Pozostawia ją lekko tłustą. Nie wiem sama czy bym kupiła ponownie.

- Maska do włosów John Masters Organics - Ta maska jest genialna! Będzie o niej osobny wpis Jedyny minus jest taki, że ma małe opakowanie

- Maska Vianek - Sama w sumie nie wiem. Trochę coś tam działała na włosy, ale nie był to spektakularny efekt. Dobra na co dzień dla włosów bezproblemowych.

- Krem do rąk AVON - Kolejny bardzo dobry kosmetyk z serii Planet Spa. Krem bardzo dobrze się wchłania i nawilża skórę.

- Krem do rąk Cztery Pory Roku - Nie był zły, dobrze się wchłaniał, ale co się wchłonął to było trzeba smarować na nowo, ponieważ ukojenie było tylko wtedy, gdy krem był na dłoniach.

- Fluid kryjacy Bielenda - Zużyłam go, ale mi niestety nie przypasował. Nierówno się nakładał i powodował "ciastkował" się.

- Lakier Balneo kosmetyki - Musiałam go wyrzucić bo już zaschnął. Ogółem nie był zły. trzymał około 5 dni i ładnie wyglądał, ale trzeba było malować na co najmniej 3 warstwy.

- Mgiełka czereśnia - Zapach był w porządku, ale zdecydowałam, że już nie będę kupowała mgiełek. Są super na lato by się schłodzić, ale nic poza tym, ponieważ zapach utrzymuje się bardzo krótko.

- Mgiełka Kokosowa - Ta sama sytuacja co wyżej

Zobacz post

bielenda cover podklad naturalny

IELENDA - Make-up Academie - COVER - fluid kryjący nr 1 - naturalny
Od miesięcy używam podkładu BIELENDA z serii Cover w odcieniu numer dwa.
Na zimę jednak postanowiłam wybrać podkład o tonacji jaśniejszej i nie żałuję.
Myślę, że kolor jest odpowiedni- trochę jaśniejszy, bardziej chłodniejszy.
Jak wiadomo zimą cera jest zdecydowanie jaśniejsza- także stąd decyzja o zmianie koloru podkładu.
Tubka jest prosta, beżowa, zamykana połyskującą nakrętką.
Podkład aplikuje się dobrze, tubka jest miękka, więc wydobywa się go bezproblemowo.
Kosmetyk ten ma kremową, lekką konsystencję, dobrze rozprowadza się go na buzi- gąbką, palcami czy też pędzlem.
Nakładany na korektor- nie przebija go, także uważam, ze krycie jest tu zdecydowanie GENIALNE.
Poza tym kosmetyk jest trwały, nie ściera się i nie tworzy plam.
Kolejny atut to fakt, że nie wysusza, a pielęgnuje nasza skórę.
Nie zapycha- co sprawia, że to kolejny plus dla kosmetyku.
Nie daje efektu maski - wygląda naturalnie, a nie sztucznie.
Dla mnie najlepszy od dłuższego czasu- nie zamieniłabym na inny!

Zobacz post

Bielenda Make-Up Academie, Naturalny fluid kryjący, Cover, nr 1 naturalny

Próbki podkładu kryjącego Bielenda Make-up Academie, w odcieniu 1 Naturalny. Sama nie wiem po co trzymam je w toaletce, być może na czarną godzinę. Choć nie zapowiada się, że kiedykolwiek zużyję wszystkie otwarte podkłady i nie będę miała czym się pomalować. Wydaje mi się, że zużyłam już dwie lub trzy i nie byłam do końca zadowolona. W kwestii podkładu, jestem naprawdę wymagającym konsumentem. Na mojej twarzy znajduje się mnóstwo przebarwień potrądzikowych, wyprysków i blizn. Ciężko jest mi dobrać odpowiedni produkt, a jeszcze ciężej dogodzić mojej skórze, która lubi reagować wysypem. Pamiętam, że nie odpowiadał mi jego odcień i trochę ciastkował się na twarzy.

Zobacz post

Bielenda Make-Up Academie, Naturalny fluid kryjący, Cover, nr 1 naturalny

Bielenda, fluid kryjący w odcieniu 1.
Bardzo lubię wersje matt z tej serii i ta próbka również wypadła u mnie dobrze. Niestety 1 jest dla mnie na co dzień za ciemna i muszę szukać odcienia '0' jednak nie w każdej serii taki istnieje. W każdym razie - krycie jest bardzo w porządku, chociaż w moim przypadku bez korektora się nie obejdzie. Całkiem naturalnie wygląda na twarzy, nie ciasteczkuje się. jest dosyć gęsty, mimo to łatwo się rozprowadza i nie tworzy smug.

Zobacz post

Bielenda Make-Up Academie, Naturalny fluid kryjący, Cover, nr 1 naturalny

Kryjący fluid Bielenda Make-Up Academie w naturalnym odcieniu nr 1. Znajduje się w niedużej, poręcznej tubce o pojemności 30ml. Na początku byłam zachwycona tym kosmetykiem, tani, całkiem dobrze kryjący, nie tworzył efektu maski i po sprawdzeniu testera w sklepie stwierdziłam, że ma dobry dla mnie kolor. Fajnie wyglądał na twarzy, miał delikatnie satynowe wykończenie i bardzo dobrze się go nakładało przy użyciu gąbeczki, efekt po nałożeniu palcami już nie był taki fajny. Używałam go przez kilka dni zadowolona, że udało mi się za kilka zł kupić taki fajny podkład, a potem zauważyłam, że niestety po jakimś czasie staje się na twarzy strasznie pomarańczowy. Po kilku godzinach utlenia się i mocno ciemnieje co wygląda okropnie. Tak więc niestety pierwsze pozytywne wrażenie było mylne i na pewno nie sięgnę ponownie po ten produkt.

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow lirene

Mama wysłała mnie do rossmana po kostki do zmywarki a wróciłam z tym.

Uwielbiam gdy pachnie u mnie w pokoju i od 2 lat kupuję jeden i ten sam zapach Glade by Brise, Japoński Ogród. Wkład ten kosztuje 17,29 ale często po promocji można dostać za 12. Jest to połączenie zapachu delikatnych kwiatów i soczystych owoców. Uwielbiam !

Pewnie w każdym rossmanie stoi półka z promocjami. Zwykle przechodzę obok niej obojętnie, ale dziś przyciągnęła mnie do tej półki świeczka ♥ Tak kocham świeczki ! Bolsius, Aromatic, świeca apachowa, ciasteczka - 4,19

Następny przeceniony produkt to : Lirene, Magic make-up, nawilżający krem, zmieniający się w rozświetlający, 02 naturalny.
Wg producenta:
Nawilżający krem na bazie wygładzającego ekstraktu z błękitnej algi i poprawiającej elastyczność skóry wit. E, skrywa setki mikrokapsułek, w których zamknięte są koloryzujące pigmenty. Podczas aplikacji kremu kapsułki uwalniają pigmenty, magicznie zmieniając go we fluid dopasowujący się do naturalnego odcienia skóry. Fluid wykazuje właściwości matujące i rozświetlające, a dodatkowy opalizujący efekt doskonale poprawia koloryt skóry w każdym świetle. - 17,99 - 30 ml

Original Source, Coconut Shower Gel (Żel pod prysznic o zapachu kokosa) - kiedyś miałam jakiś żel tej firmy i postanowiłam wrócić. Kocham kokosy. - 500 ml - 8,99 zł

do tego dostałam 2 próbki podkładu bielenda

Często kupuję płatki kosmetyczne, bo one tak szybko znikają - 2,49

Zakupy uzależniają

Zobacz post


Bielenda Make-Up Academie, Naturalny fluid kryjący, Cover, nr 1 naturalny

Ten fluid naprawdę sprawdza się świetnie, chociaż na początku nie byłam do niego przekonana.
Chociaż ten odcień 01 jest nieco zbyt pomarańczowy dla mnie, lecz trzeba powiedzieć, że ma bardzo fajnie, ale naturalnie wyglądające krycie.
Nie tworzy efektu maski, nie osypuje się w porach pod koniec dnia jakoś super bardzo, wygląda DOBRZE po kilkunastu godzinach na twarzy.
Na pewno dużym plusem jest to, że na te fluidy od Bielendy często są promocje w Rossmannie.

Zobacz post

kosmetyki podklady

Fluid kryjący od Bielendy zakupiony w Rossmanie na promocji -50% za jakieś 6 zł. Pomimo swojego najjaśniejszego koloru jest dla mnie zbyt ciemny, wpadający w pomarańczowy, więc już odcień go skreśla. Niestety zostawia suche skórki na twarzy i to jego minusy i ciasteczkuje się, więc to kolejny minus. Z plusów mogę powiedzieć to, że jeśli komuś podpasuje to jest bardzo wydajny. Po drugie trzeba mu przyznać że w miarę dobrze kryje, więc dla osób z niedoskonałościami się nada. Jestem z niego średnio zadowolona i raczej już go nie kupię, bo nie jestem w stanie zaakceptować podkreślonych suchych skórek.

Zobacz post

kosmetyki denko 7th heaven

Przychodzę z kolejnym, już sierpniowym, denkiem! Kiedy te miesiące tak mijają? Niestety, jestem tu coraz rzadziej, bo nie mam czasu na regularne dodawanie chmurek, ale staram się wszystko na bieżąco śledzić.

Pierwsza część denka to produkty do pielęgnacji twarzy i makijażu. Druga część będzie zawierała kosmetyki do ciała i włosów.

To lecimy:

BeBeauty nawilżający płyn micelarny 2 w 1, Biedronka ok. 4-5 zł - sprawdza się naprawdę super, nie podrażnia i nie wysusza skóry. Ostatnio jednak niestety przestał sobie radzić z moim nowym tuszem, więc muszę poszukać czegoś, co dodatkowo sprosta nowemu wyzwaniu.

Bielenda, make up academie fluid matujący, próbka, kolor naturalny - producent zapewnia nas o długotrwałym macie, dobrym kryciku i naturalnym efekcie. Fluid miał kremową konsystencję, przyjemnie się go nakładalo i naprawdę długo trzymał się na skórze. Nie wysuszył mi cery, nie rolował się. Wydaje mi się jednak, że był odrobinę za ciemny, a to już najjaśniejszy kolor z gamy.

maska w płacie CONNY z granatem, 4,99 zl w Drogeriach polskich - pisalam o niej już parę razy, jestem zadowolona.

Bielenda oczyszczająca maska węhglowa do cery suchej i wrażliwej, ok. 2,50 zł - trochę na nią marudziłam: https://dresscloud.pl/p/527175/u03.0617.wenkka.59383a350e916.jpg, ale po kolejnym użyciu jestem już zadowolona. Zauważyłam oczyszczenie nosa, z którym mam największe problemy. Skora wyglądała na wypoczetą i nawilżoną. Spokojnie starcza na dwa razy.

Montagne Jennesse 7th Heaven Strawberry souffle maska nawilżająca, cena ok 6,50 zł - przyjemny, ale dość słodki zapach, kremowa konsystencja i dobry skład. Skóra byla nawilżona, jędrna i rozświetlona. Starczyła na dwa użycia.

/ Bielenda, hydrobooster jelly mask żelowska maseczka ultra nawilżacjąca do każdego rodzaju cery, rownież wrażliwej, cena ok 3 zł - maski z tej serii zbierają bardzo pochlebne oceny, ale u mnie nie sprawdziła się jakoś fenomenalnie. Przyjemny zapach, galaretkowa konsystencja, ale dobrze zastyga na twarzy. Po zmyciu jednak skóra byla dość mocno ściągnięta.

Rival de Loop, maska oczyszczająca z solą z Morza Martwego, cena ok. 1,70 za dwie maseczki - re we la cja. Dawno nie mialam tak gładkiej i delikatnej skóry. Efekt był świetny!

Eveline mega size lashes, cena ok 15 zł - był moim zdecydowanym tuszowym ulubieńcem. Dawał sobie bardzo dobrze radę, ale ostatni ona promocji kupiłam innny tusz, także z Eveline i... ten spada na drugie miejsce. Ale sprawował się bardzo dobrze - https://dresscloud.pl/p/511013/u03.0417.wenkka.58f5fc28eed69.jpg?v=1492515881

Zobacz post

bielenda makeup academie naturalny fluid kryjacy cover nr 1 naturalny

BIELENDA, kryjący fluid w odcieniu nr 1 naturalny .
Do tego kosmetyku wracam już od dobrych dwóch lat. W moim przypadku sprawdza się bardzo dobrze . Podkład ma 3 odcienie, więc jestem w stanie dobrze go dopasować do aktualnego kolorytu mojej cery. Po nałożeniu nie pozostawia smug i nie ciasteczkuje się. Dobrze się stapia z cerą i ma dosyć mocne krycie - jest w stanie poradzić sobie z zasłonięciem moich czerwonych naczynek. Ma również dosyć dobrą trwałość, ponieważ po przypudrowaniu wytrzymuje na twarzy większość dnia. Myślę, że z bazą utrzyma się jeszcze dłużej Podkład jest w bardzo przystępnej cenie, ponieważ kosztuje około 12 zł w drogeriach.

Zobacz post
1