23 na 23 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Nawadniajaco-przeciwzmarszczkowa maseczka w płachcie, stworzona na bazie malin. Zawiera witaminę C, dzięki czemu rewitalizuje skórę oraz zapewnia optymalny poziom nawilżenia.
Zalety maski:
- Płachta została wykonana w 100% z włókna o właściwościach oddychających.
- Idealnie przywiera do skóry: również w miejscach trudno dostępnych takich jak bruzdy i zmarszczki.
- Lekka, mi ...

Nawadniajaco-przeciwzmarszczkowa maseczka w płachcie, stworzona na bazie malin. Zawiera witaminę C, dzięki czemu rewitalizuje skórę oraz zapewnia optymalny poziom nawilżenia.
Zalety maski:
...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 04.09.2019 przez madziek1

Frudia Maska do twarzy w płacie, My Orchard Squeeze Mask, Raspberry

Frudia maseczka do twarzy nawadniająco ulestaczniająca.
Wczoraj po wieczornej pielęgnacji twarzy sięgnęłam po maseczkę, którą nie dawno dostałam od mojej Kochanej Kasi @CichooBadz. ♥️
Pierwsze co zwróciło moją uwagę to opakowanie w kolorze pięknego różu z nadrukiem owoców. W nim znajduje się cienki płat, który jest świetnie wykrojony. Nasączony bardzo dobrze esencją, która ma mega przyjemny zapach malin. Płat przylegał do mojej twarzy niczym druga skóra, choć miejscami delikatnie się zrolował. Trzymałam ją na buzi dłużej niż zaleca producent, bo chciałam aby moja twarz wpiła jak najwięcej esencji.
Po zdjęciu płatu resztę ekstraktu wklepałam w skórę. Buzia stała się fajnie nawilżona i odżywiona. Nie zauważyłam żadnego napięcia skóry, a szkoda, bo troszkę na to liczyłam. Jednak efekt, który po sobie zostawiała jest zadowalający, więc jej wybaczam te uchybienia. Dziękuję Kasiu, że dzięki Tobie mogłam przetestować tak fajną maseczkę. ♥️

Zobacz post

Frudia Maska do twarzy w płacie, My Orchard Squeeze Mask, Raspberry

Maseczka malinowa od Frudia. Maseczka zamknięta jest w pięknej, różowej saszetce. Po otwarciu uderza w nas przepiękny zapach malin! Płachta jest dość gruba, masywna, ale dobrze przylegająca do twarzy. Esencji jest bardzo dużo i jest to konkretna ilość. Czuć inną jakość wykonania w porównaniu do innych masek. Po użyciu buzia jest nawilżona, lecz zostaje lepka warstwa. Poczekałam do całkowitego wchłonięcia esencji i potem już był sztos! Buzia wygląda pięknie i jest idealnie nawilżona.

Zobacz post

Denko październik 2023

Moje październikowe denko z którego jestem naprawdę dumna! Wreszcie udało mi zużyć/wywalić większą ilość kosmetyków niż w poprzednich miesiącach. W ubiegłym miesiącu zużyłam 13 produktów, jedną próbkę i 5 kosmetyków wyrzuciłam. Nie jest to jednak znak, że zeszłam z zapasami, ponieważ zaszalałam ostatnio na zakupach w Action no i doszły kosmetyki z Pure Beauty Box. W październiku udało mi się zużyć:
Sól do kąpieli księżniczki Action - jest ok, ale bez szału. Po prostu taki średniaczek, który nic nie wnosi.
Konfetii księżniczki Action - tutaj to samo co powyżej, lecz jednak taka opcja czasoumilacza do kąpieli nie jest dla mnie.
Sól do kąpieli 101 dalmatyńczyków - To jest coś genialnego. Świetny zapach, przyjemne użycie no i miła kąpiel.
żel pod prysznic o zapachu makaroników od Seyo - spoko żel, dobrze się pieni i dobrze myje. Taki zwykły - krzywdy nie zrobił no i też jakoś nie zadziałał z efektem "wow".
Paletka cieni poczwórnych no name - tą paletkę znalazłam w komodzie. Wyrzuciłam ją, ponieważ z pewnością jest już po terminie. Kupiona była w chińskim no i pigmentacja zerowa. To była paletka, którą kupiłam na początku swojej drogi z makijażem, kiedy nie potrafiłam się totalnie malować.
Paletki Avon (są aż trzy sztuki) - już moje takie "poważniejsze paletki", kiedy zamawiałam hurtowo kosmetyki z AVON 😅 Pigment był na pewno lepszy niż w tej powyżej, ale nie dało się nimi zrobić krzywdy. Miałam je w odcieniach czerni (ja pierdziele, dlaczego kiedyś tego używałam), złota i miedzi oraz trzecia paletka, która zawierała różowy z zielonym. Na chwilę obecną paletki te mnie nie satysfakcjonują, ponieważ po rozblendowaniu tracą swoją pigmentację i wyglądają na niewyraźne.
Maseczka Tołpa - kolejny kosmetyk z tej marki, który jak najbardziej się sprawdził.
Maska do włosów Balea - niestety, ale u mnie się nie sprawdziła. Sprawiła, że włosy były ciężkie do rozczesania, matowe i szorstkie w dotyku.
Baza pod makijaż od Kobo - silikonowa baza, która dla mnie była sztosem! Pięknie komponowała mi się z podkładem i wygładzała cerę. Jak tylko zużyję te bazy, które dostałam w Pure Beauty to ponownie wracam do tej!
Pianka do golenia Venus - spoko, dobrze się jej używało.
Krem do rąk Marion - Ta urocza tubka z misiem pandą sprawiła, że cudownie mi się używało tego kremu. Dobrze nawilżał, lecz krótkotrwale. Jak dla mnie jest to kosmetyk do codziennej, niewymagającej pielęgnacji.
Niestety ta glinka nie sprawdziła mi się ani na twarzy, ani na włosach.
Jedwab do włosów Biosilk - Jedwab za jedyne 5 zł, a wygładza włosy jak wizyta u fryzjera. Używam go zawsze, gdy wyprostuje swoje włosy i nie chcę by cokolwiek odstawało. Jedwab przepięknie pachnie! Jest to coś niesamowitego.
Próbka podkładu Mary Kay - niestety, ale tutaj była tragedia. Podkład na początku był spoko, ale niestety po użyciu wyglądałam jakbym była godzinę na solarium i do tego pocisnęła wszystko bronzerem. Nie mam pojęcia dlaczego tak ściemniał, ale zmywałam dosłownie cały makijaż. Na szczęście siedziałam jeszcze w domu i nie wyszłam tak na ulicę.
Paletkę wyrzucam z takiej samej przyczyny jak tą poczwórną z chińskiego. Znalazłam ją po terminie, który był do 2016 roku. Pamiętam, że dostałam ją w którymś pudełku teraz nie wiem, czy to był ShinyBox, czy beGLOSSY. Nie mniej jednak nadaje się już w kosz. Paletka miała fajny pigment i dało się coś zrobić, lecz niestety bardzo się osypywała i cienie załamywały się na powiece. Ścierała się też szybko, więc po całym dniu zostały tylko zalążki makijażu.
Maseczka malinowa Fruida - spoko maseczka, fajnie się ją nosiło, na plus zasługuje płachta, która była dobrze nasączona. Działanie też spoko.
Maseczka ze ślimaka Coscodi - też maseczka wg mnie ok. Nie ma szału, ale taka maseczka do podtrzymania aktualnego stanu cery.

No i to już moje całe denko. Zobaczymy, czy listopad też zaowocuje takim zużyciem. Moim ulubionym produktem z tego denka to zdecydowanie baza i jedwab. Nie potrafię wybrać jednego z nich. Natomiast największym bublem okazała się ta glinka.

Zobacz post

Frudia Maska do twarzy w płacie, My Orchard Squeeze Mask, Raspberry

🍇 Frudia. Maseczka do twarzy w płacie. My Orchard Squeeze Mask. Raspberry

Dziś wybrałam relaks z maseczką marki Frudia. Ma ona bardzo ładne, owocowe opakowanie. Jest to maska nawadniająco-uelastyczniająca. Została stworzona na bazie malin. Zawiera witaminę C oraz ekstrakty owocowe które rewitalizują skórę. Maska wykonana jest na tkaninie, jest bardzo mocno nasączona i dobrze przylegała do twarzy. Nasączona była kremową esencją, której było na prawdę sporo w opakowaniu. Przyjemnie i owocowo pachniała. Po jej zastosowaniu twarz była dobrze nawilżona, gładka, jędrna i ładnie rozświetlona. To był super przyjemny relaks.

Zobacz post

Frudia Maska do twarzy w płacie, My Orchard Squeeze Mask, Raspberry

Maseczka do twarzy w płacie Frudia,Elasticity dostałam ja od kochanej Ali @Alicja95 . Maseczka ma śliczne różowe opakowanie oraz bardzo ładna grafikę. Posiada śliczny malinowy zapach. Tkanina niestety nie posiada wzoru ale jest bardzo dobrej jakości. Materiał, z którego jest wykonana nie jest gładki jest taka jakby siateczkowa. Idealnie przylega do twarzy i fajnie ochładza skórę. Po zdjęciu maseczki skóra wcale nie jest lepka. Bardzo dobrze wygładza i nawilża skórę. Nie powoduje wysypu krostek ani podrażnień.

Zobacz post

Stare zakupy kosmetyczne

Odkopałam stare zdjęcie moich kosmetycznych zakupów. Po zawartości strzelam, że to były zakupy w Rossmannie.

Kupiłam maski w płachcie z Misshy i Frudii, które praktycznie od razu zużyłam. Z każdej z nich byłam bardzo zadowolona - fajnie nawilżały i odświeżały buźkę.

Mgiełka o zapachu kwiatów jaśminu - ja ten zapach uwielbiałam, niestety narzeczony mocno marudził, w ogóle ten zapach nie przypadł mu do gustu. Słabo się trzymała, więc skończyła jako odświeżacz do toalety. 😅

Krem Miya My WonderBalm - klasyka. Zużyłam dziesiątki opakowań, to mój podstawowy kosmetyk.

Ceramidy z Nacomi - niestety nie widziałam ich efektów. Kasa wyrzucona w błoto moim zdaniem, Chociaz krzywdy nie zrobiły.

Kremy do rąk sprawdził mi się bardzo dobrze, fajnie nawilżał. Niestety krem do stóp już nie był taki świetny, moim zdaniem miał za słabe działanie jak na stopy, a raczej nie mam z nimi problemu.

Zobacz post

Frudia Maska do twarzy w płacie, My Orchard Squeeze Mask, Raspberry

Frudia, Elasticity, My Orchard Squeeze Mask, Raspberry.

Dawno nie sięgałam po maseczki tej marki i już zapomniałam jakie one są fajne. Dają potężną dawkę odżywienia i nawilżenia, zupełnie jak po ampułce.
Malinowa wersja ma na celu również uelastycznienie i nawodnienie skory. Zawiera witaminę C i ekstrakty owocowe. Płat jest bardzo mocno nasączony kremową gęstą esencją, ma strukturę przypominającą gazę, to włókno ma właściwości oddychające.
Maska ma piękny, malinowy zapach. Trzymałam ją 20 minut, po zdjęciu czuć wyraźnie odżywienie, serum nie wchłania się tak szybko, ale po peelingu enzymatycznym takie odżywienie było mi potrzebne, wiec nie spłukiwałam jej z twarzy. Skóra wyglądała promiennie, zdrowo i była pełna blasku. Świetna maseczka, polecam💖

Zobacz post


Frudia Maska do twarzy w płacie, My Orchard Squeeze Mask, Raspberry

Frudia, Nawadniająco-uelastyczniająca maseczka w płachcie na bazie malin

Kolejna maseczka w różowym opakowaniu i ta również świetnie się u mnie sprawdziła. Dostałam ją od Kochanej @madziek1. Maseczka ma świetnej jakości płachtę, która jest wykonana z włókna o właściwościach oddychających. Jest ona genialnie nasączona serum, które ma kremowy kolor. Pachnie po prostu rewelacyjnie, najbardziej kojarzy mi się z herbatką malinową. Płachta jest dobrze wycięta i świetnie się trzyma buzi. Od razu zdecydowanie koi buzię i ją nawilża. Całe 20 minut z maseczką była mega przyjemnością, a po ściągnięciu płachty moja skóra nabrała blasku i była bardziej jędrna. Bardzo mi się spodobała ta maseczka

Zobacz post

Frudia Maska do twarzy w płacie, My Orchard Squeeze Mask, Raspberry

Ahh jak ja uwielbiam owocki 😍. Sezon na malinki i jeżyny powoli dobiega końca w moim ogrodzie 😔. Ale nie w łazience 😅. Znalazłam dziś odłożoną po zakupie kilka miesięcy temu maskę Frudia - My Orchard Squeeze Mask Raspberry nawadniająco- uelastyczniającą. 👌
🍓 Kupiłam ją w promocji za zaledwie 1.99 zł w drogerii internetowej Skin garden.
🍓Aż teraz żałuję, że tak długo czekała ona na swoją kolej 🥺. Okazała się być świetna w działaniu 😍. Nawilża, wygladza skórę, minimalizuje rozszerzone pory - efekt widać chwilę po użyciu 👌☺️.
🍓 Jest dobrze wycięta, a jej płachta jest bardzoo nasączona kremową białą esencją. Po 20 minutach super wchłonęły się resztki w skórę, bez lepkiej warstwy.
🍓 No nie mam do niej zastrzeżeń - nie dość ze tania to jeszcze super działanie 😍.

Zobacz post

maska frudia malina

maseczki Frudia mają chyba najpiękniejsze opakowania z wszystkich, jakie kiedykolwiek testowałam . Ta tutaj długo czekała na testy, bo ciągle sięgałam po coś sprawdzonego i nie do końca miałam ochotę na nowości. Niemniej musze przyznać, że jest bardzo dobra i super sprawdziła się w okresie, kiedy moja cera była nieco poszarzała i matowa, zupełnie bez błysku. Świetnie rozświetliła skórę, przez co wyglądała na zdrową i promienną. Nie da się pominąć efektu naciągnięcia, które po sobie zostawił ten kosmetyk. Mam wrażenie, że dzięki temu maska byłaby idealna jako pierwszy krok do idealnego makijażu. Na pewno będę jeszcze po nią sięgać .

Zobacz post

Kosmetyczne zakupy

Jeszcze przed świętami zrobiłam małe uzupełnienie kosmetycznych braków:
Skwalan i maskę do włosów kupiłam pod wpływem dobrych opinii. Maseczkę wybrałam z keratyną, bo bardzo służy moim włosom. Na razie mogę tylko powiedzieć, że maska Anwen pięknie pachnie, a skwalanu jeszcze nie używałam .
Maseczki Planet Spa to jedyne warte uwagi rzeczy w Avonie. Akurat wszystkie mi się pokończyły, więc wybrałam dwie, które sprawdzają się u mnie super. Zwłaszcza ta oczyszczająca jest rewelacyjna!
Odżywka do paznokci Eveline to zupełnie nowy wariant, nigdy jej nie miałam. Daje śliczną, różową poświatę i śmiało może zastępować zwykły lakier do paznokci.
Kulki Dove są moimi ulubieńcami od lat, tym razem skusiłam się na wersję o bardzo delikatnym zapachu, sprawdza się jak zwykle super.
Maseczkę w płachcie Frudia kupiłam jako ciekawostkę. Jeszcze jej nie używałam .

I to tyle - same niezbędne rzeczy, których używam na co dzień .

Zobacz post

maseczki w płachcie

Maseczki, które jakiś czas temu dostałam w paczce urodzinowej od Naszej kochanej @madziek1 . Mam tu maseczkę od Mishe, Litchi, dwie maseczki od manefit, ogórkową i konwaliową, maseczkę Frudia Raspberry i maske od The Orchid Skin Orchidea Flower. Większość tych masek podenowałam i sprawdziły mi się świetnie. Prześlicznie pachną, są dobrze skrojone i dobrze dopasowane do twarzy. Żadna z tych co już testowałam nie sprawiły u mnie jakiś negatywnych skutków. Super nawilżaja, wygladzają, sprawiają że buzia jest odświeżona i wypoczęta. Mają bardzo ładne szaty graficzne opakowań .

Zobacz post

Frudia Maska do twarzy w płacie, My Orchard Squeeze Mask, Raspberry

Nawadniająco-uelastyczniająca maseczka w płacie, wersja Raspberry od Frudia. Maseczkę otrzymałam w paczuszce urodzinowej od kochanej @monpij12. ❤️ Pierwszy raz używałam maseczki z Frudii mimo, że znałam tą markę nie miałam jeszcze okazji jej przetestować. Bardzo podobają mi się grafiki tych maseczek, są kolorowe i przyciągające wzrok. Maseczka na bazie malin zawiera witaminę C oraz ekstrakty owocowe które mają rewitalizować skórę i nawilżać ją. Płachta która wykonana jest z oddychającego włókna dobrze dopasowuje się do buzi i trzyma się na niej. Jest mocno nasączona pachnącą, kremową esencją, która ładnie wchłania się w skórę. Buzia po użyciu jest mięciutka, nawilżona i promienna. Bardzo spodobało mi się działanie tej maseczki, mam w zapasach jeszcze wersję kokosową i jestem jej ciekawa. ❤️❤️❤️

Zobacz post

Frudia Maska do twarzy w płacie, My Orchard Squeeze Mask, Raspberry

Maska w płacie Frudia My Orchard Squeeze Mask- Raspberry. Polubiłam maseczki Frudia więc i obok tej nie mogłam przejść obojętnie. Ma przeapetyczne opakowanie a owocami. Jest to maska nawadniajaco-uelastyczniająca stworzona na bazie malin. Zawiera witaminę C oraz ekstrakty owocowe które rewitalizują skórę. Maska wykonana jest na grubszej płachcie którą przypominała mi trochę bandaż. Ale miała miękka teksturę i ładnie przylegała do twarzy. Nasączona była kremową esencją której było na prawdę sporo. Cudownie owocowo pachniała. Po jej zastosowaniu twarz była dobrze nawilżona, elastyczna i ładnie rozświetlona. Po raz kolejny Frudia mnie nie zawiodła.

Zobacz post


Frudia Maska do twarzy w płacie, My Orchard Squeeze Mask, Raspberry

Kolejna maseczka od Frudia którą kupiłam w Rossmannie za 3,99zł. Te maseczki były tak tanie głównie dlatego ,ze były na wyprzedaży i prawdopodobnie nie są już dostępne . Jest to wersja nawadniająco-uelastyczniająca.
Płachta nie jest taka typowa - zrobiona jest z takiej delikatnie szorstkiej siateczki. Esencja jest biała i kremowa, niestety trochę ścieka z płachty. Całkiem dobrze dopasowuje się do twarzy - chociaż trochę odkleja się przy oczach i nie do końca pasowała na moją brodę. Zapach niestety nie jest jakiś szałowy... Maseczkę należy trzymać 10-20 minut, ja trzymałam około 15 minut. Po zdjęciu skóra jest fajnie elastyczna i nawilżona . Niestety ta wersja esencji trochę klei się do twarzy po zdjęciu płachty, nie jakoś mocno ale jednak tak. Jeżeli miałabym przyrównać ją do wersji kokosowej to niestety wypada gorzej... mimo wszystko spełnia swoje zadanie i z tego względu jestem z niej zadowolona .

Zobacz post

FRUDIA maska e płachcie

FRUDIA E Elasticity Raspberry. 🍓

Kolejna maska w płachcie, która kupiłam jakiś czas temu na wyprzedaży w Rossmanie za 3,99. Maska jak obiecuje producent nawadnia i ueleastucznia skórę twarzy. Po otwarciu opakowania zauważyłam, że maska jest bardzo mocno nasączone- czego osobiście nie lubię. Ale w tym przypadku maska ani nie zjeżdżają, ani nic się nią nie działo pomimo dużej ilości substancji. Byłam zdziwiona również, że substancja jest biała, a nie przeźroczysta. Bardzo lubie materiał masek FRUDIA, jest im to jakby gaza jałowa.

Jestem z tej maski bardziej zadowolona niż z wersji C Calming. 😊

Zobacz post

Frudia Maska do twarzy w płacie, My Orchard Squeeze Mask, Raspberry

Maseczka Frudia My Orchard Squeeze Mask Raspberry Jest to maseczka o działaniu nawadniająco - uelastyczniającym, a otrzymałam ją w praczce urodzinowej od kochanej @02oliwcia Płachta jest bardzo ciekawa, zrobiona z włókna o właściwościach oddychających, przypomina trochę opatrunek. Była dobrze nawilżona, dodatkowo w opakowaniu zostało trochę gęstej, kremowej esencji, którą dołożyłam na płachtę w miejscach, w których było jej najmniej. Po około 10 minutach zdjęłam ją i dałam jej czas, by ładnie się wchłonęła. Przez jakiś czas twarz lekko się lepiła uczucie to znikało w miarę wchłaniania esencji przez skórę. Maska bardzo dobrze nawilżyła twarz, dodatkowo pory stały się mniej widoczne

Zobacz post

Frudia Maska do twarzy w płacie, My Orchard Squeeze Mask, Raspberry

Maska do twarzy w płacie Frudia z serii My Orchard Squeeze Mask w wersji Raspberry. Maska ma za zadanie przywrócić elastyczność i jędrność skóry. Firmę tę znam i z serią tych maseczek bardzo się polubiłam, jednak w moim Rossmannie ciężko mi było na nie w ogóle trafić. Ostatnio pojawiła się u mnie ta wersja malinowa, także od razu zdecydowałam się na jej zakup. Maska jest dobrze wycięta, dokładnie przylega do twarzy i nie obsuwa się po nałożeniu. Do tego ma ładny zapach. Trzymałam ją na skórze około 15 minut. Po tym czasie skóra twarzy była wyraźnie nawilżona, rozświetlona i promienna. W dodatku była bardzo przyjemna i miła w dotyku. Bardzo byłam zadowolona z tego produktu .

Zobacz post

Zakupy Rossmann

Małe zakupy z Rossmanna. Zachęcona Waszymi chmurkami również i ja zdecydowałam się przetestować coś od marki Fluff. Zdecydowałam się na dwa balsamy do kąpieli. Nigdy nie miałam podobnego produktu, także jestem ciekawa jak się spiszą. Balsam można stosować na całe ciało, a następnie spłukać lub też wlać pożądaną ilość do kąpieli. Zdecydowałam się na dwie wersje zapachowe - truskawkową oraz bananową. Wąchałam już je pod kątem samego zapachu i nim jestem na pewno oczarowana . Balsamy te pachną słodko i cudownie. Zdecydowałam się również na zakup soli do kąpieli od marki Alterra - malinowej i kokosowej. Do koszyka wpadły również dwie maseczki w płacie od marki Frudia - Elasticity My Orchard Squeeze Mask Raspberry Nutrition Ampoule. Miałam już maskę tej marki i byłam z niej bardzo zadowolona, stąd wybór tych malinowych .

Zobacz post

Masek nigdy za wiele

Maski maseczki! 🥽 Kolejne zapasy na wyprzedaży w Rossmanie zrobione. Nie umiałam się powstrzymać widząc cenę 3,99 zł za każdą z tych maseczek. 🙈
O nivea Urban Skin Detox pisałam w osobnej ☁️. Bardzo dobrze mi się ona sprawdziła i cieszę się że dorwalam chociaż jeszcze jedna jej sztukę. Spełnia wszystkie obietnice producenra. Pozytywnym poczuciem po tej maseczkę zdecydowałam się również na inną maskę od Nivea. Natural Radiance, o której nigdzie nie moge znaleźć żadnych opinii. Oczywiście nie mogło zabraknąć masek od Dr. Mola, o których krążą same pozytywy, a ja jeszcze nie miałam okazji ich testować. 😅
Dostałam również 2 maski od Frudia, o których nigdy nic nie słyszałam, ale skusiły mnie owocowe opakowania. A ja kocham wszystko co jest owocowe. ❤🍑

Zobacz post

Maseczka Frudia

Maseczka Frudia My Orchard Squeeze Mask w wersji malinowej. Troszkę rozczarował mnie zapach bo po tak pięknym kolorowym opakowaniu spodziewałam się czegoś słodkiego i owocowego a taki niestety nie jest. No ale trudno, nie zapach jest tu najważniejszy. Maseczka ma działanie nawadniająco-uelastyczniające, zawiera witaminę C i ekstrakty z owoców, których zadaniem jest rewitalizacja skóry i zapewnienie jej optymalnego poziomu nawilżenia. Produkt ten ma bardzo ciekawą płachtę wykonaną z włókna o właściwościach oddychających. Płat ma w sobie takie maleńkie dziurki, dzięki czemu skóra nie jest całkowicie pozbawiona dopływu powietrza. Płat jest cienki, świetnie dopasowuje się do twarzy a do tego nasączono go naprawdę dużą ilością płynu. Esencja ma mleczny kolor i jest lekko kremowa, po wycięciu maski w opakowaniu nadal zostaje jej sporo więc można ją wklepać w szyję i dekolt. Maseczka naprawdę świetnie zadziałała na moją skórę. Dogłębnie ją nawilżyła i lekko napięła, pory zostały zmniejszone a mniejsze niedoskonałości stały się zdecydowanie mniej widoczne. Zdecydowanie kosmetyk wart polecenia i na pewno sięgnę po inne maseczki z tej serii.

Zobacz post
1 2