Bielenda

Anuusiaczeek

Czerwcowe denko z Akcji na Forum .
Wraz z naszymi kochanymi Clouders udało mi się trochę zużyć kosmetyków w słonecznych opakowaniach.
Do denka trafiło między innymi znakomite serum brzoskwiniowe od Bielenda. Cała seria tych owocowych serum była świetna. Lekka konsystencja szybko się wchłaniała pomagając przy tym również innym pielęgnacja.
Fajne peeling do ciała, który dla mnie był zbyt delikatny ale jego energetyzujący zapach oczarował mnie sobą. Również lekka konsystencja, zawierająca mnóstwo maleńkich drobinek .
Kilka maseczek, a przede wszystkim wspaniały balsam do ciała od Bielenda. Lekka formuła bardzo szybko się wchłaniała. Nie pozostawiał żadnego filmu, a delikatną skórę ciała . Cudownie pachniał i wspaniałe nawilzal . Ten zawodnik z pewnością do mnie wróci. Opakowanie 200 ml w moim przypadku starczyło na dłuższy czas.
Łącznie #12 słonecznych sztuk .

mayusiaa

Japan Beauty - Japoński krem do ciała Neroli + zielona herbata || Bielenda

Japoński Rytuał Piękna łączy pielęgnację z przyjemnością, a tradycję z nowoczesną kosmetologią i dyskretnym luksusem.
_ _ _

Zdecydowanie to jeden z ulubionych moich kosmetyków do ciała.
Krem zawiera hydrolat z kwiatu pomarańczy (neroli) oraz ekstrakt z zielonej herbaty, który jest on bogaty w polifenowe, witaminy o właściwościach m.in łagodzących i tonizujących.
Świetna lekka i nietłusta konsystencja dobrze nawilża skórę (choć dla bardzo odwonionych miejsc krem może być za lekki), pozostawiając ją gładką i satynową. Natomiast w tym przypadku dla mnie najważniejszy jest zapach: świeży kwiatowy ale intensywny! Po aplikacji jeszcze przez jakiś czas skóra dalej jest otulona kwiatowych aromatem, dla mnie cudo! Tuba 200ml - czyli dobra objętość do przetestowania a dodatkowo jest dostępny w przystępnej cenie. Polecam

Anuusiaczeek

Krem do ciała od Bielenda, który zamówiłam z czystej ciekawości . Do jego wyboru skusił mnie, że jest odżywczy oraz nietypowy zapach, z którym nie miałam jeszcze doczynienia .

Balsam/krem został zamknięty w giętkiej tubce o pojemności 200 ml, zamykanej zakrętka i uroczej szacie graficznej . Po odkręceniu kosmetyku znalazłam zabezpieczenie - uwielbiam ! Mam pewność, że przede mną nikt kosmetyków nie używał w żaden sposób . Krem jest lekkiej, treściwej konsystencji o żółtawym zabarwieniu . Zaaplikowany oraz rozsmarowany na skórę ciała szybko się wchłania i niestety pozostawia delikatny, tłusty film . Mi to osobiście nie przeszkadza ale z pewnością będę go używała tylko i wyłącznie na noc . Lepkość jest delikatna jednak na tyle mocna, że jak wiadomo lubi "przytulić " do siebie różne rzeczy. Zapach jest obłędny ! Niby słodki ale mocno orzeźwiający. Tak cudownie pachnącego owocami kosmetyku dawno nie miałam, było kilka, które mi się na prawdę podobały ale ten podbił moje serduszko .
Skóra ciała po użyciu balsamu jest bardzo nawilżona, głoska oraz jędrna . Odnislam wrażenie, że balsam delikatnie zabarwił mi skórę w swoim kolorze , subtelnie ale zauważalnie. Kolorowych plam na ubraniu ani pościeli nie znalazłam . Krem mnie nie zapchał ani nie uczulił . Śmiało mogę polecić fanką owocowych zapachów lubiący świetne nawilżenie .

anethyy

Kupiłam sobie wczoraj japoński odżywczy krem do ciała Neroli + Zielona Herbata marki Bielenda, bo babcia go używa i pozazdrościłam jej zapachu. Balsam ma naprawdę przyjemny zapach, i szczerze nie wiem, co to jest to neroli ale pachnie ładnie. Po grafice można by wywnioskować, że balsam będzie miał zapach brzoskwini, a tu takie zaskoczenie. Moje ciało nie potrzebuje jakiegoś super mocnego nawilżenia, a wręcz przyznam, że zdecydowanie bardziej wolę drogeryjne, lekkie balsamy niż masła czy jakieś inne tłuściochy.
Jestem już w połowie opakowania więc śmiało mogę powiedzieć, że nie jest to balsam dla kogoś, kto ma mocno przesuszoną skórę. Nawilżenie ma raczej lekkie, więc dla kogoś kto potrzebuje codziennej dawki nawilżenia sprawdzi się 👌. Pachnie bardzo ładnie, konsystencję ma wodnistą ale nie spływa po ciele. Dobrze się wchłania a zapach na ciele utrzymuje się dosyć długo. Ogólnie na plus

ilona001

Lubicie słodko orzeźwiające zapachy balsamów do ciała-ten taki jest o mocno wyraźnej pomarańczowej nucie.
Zachęcona ładnym opakowaniem i opisem,czasem zdarza mi się kupować kosmetyk spojrzeniem wzięłam do koszyka. Kupiłam go w Rosmanie na promocji kosztował ok.12zl. Przyznam szczerze, że bez zachwytu większego. Zapytacie dlaczego? Otwór, którym wydobywamy kosmetyk jest tak duży, że trzeba uważać przy aplikacji. Do tego dochodzi średnie działanie bardzo lekkie nawilżenie. Opakowanie jest piękne złota nakrętka bajer,niestety na tym się kończy.

claoos

Dwukrotnie zostałam nominowana do pokazania swojej pielęgnacji ciała przez: @ksanaru i @Sherifka89.

Mam tutaj aż 5 kosmetyków:

BeBeauty Care, Żel pod prysznic, Kremowy, Velvet Orchid & Argan.
Jestem z niego bardzo zadowolona, ładnie pachnie i do tego jest mega wydajny.

Bielenda Japan Beauty, Krem do ciała, Japoński, Neroli + Zielona herbata, Odżywczość. Nie do końca ładnie pachnie, ale super nawilża ciało.

BeBeauty Care, Mgiełka do ciała, Green Tea. Bardzo lubię tą mgiełkę, a zapach jest cudowny.

Farmona Tutti Frutti, Peeling do ciała Wiśnia i Porzeczka. Te. Peeling jest świetny, a zapach cudowny.

Bambino Oliwka, Od pierwszych dni życia. Używam jej do włosów, ciała. Głównie używam na rozstępy i na suchą skórę.

Ze wszystkich jestem bardzo zadowolona.


Nominuje kolejne osoby do zabawy:
Pielęgnacja włosów: @domkapodomka
Pielęgnacja twarzy: @KPatrycja
Pielęgnacja ciała: @Kama87
Pielęgnacja włosów: @jojoan

claoos

Bielenda, Japan Beauty, Krem do ciała, Japoński, Neroli + Zielona herbata, Odżywczość.
Ten krem do ciała otrzymałam w prezencie, ucieszyłam się bo nie testowałam nic tej marki. Krem ma bardzo gęstą konsystencję, ale dość ciężko się rozprowadza. Jeżeli chodzi o wchłanianie to też bez rewelacji. Zapach ładny ale mi kompletnie się nie podoba. Fakt bardzo fajnie nawilża ciało ale nie odpowiada mi.

Alicja98

W Rossmannie trwa promocja 2+2 na odżywki do włosów i paznokci, balsamy do ciała i ust oraz maseczki do twarzy. Oczywiście jak zwykle oprócz kosmetyków objętych promocja skusiłam się na coś jeszcze, a dokładnie słynny ostatni Hyaluronic Aloe Jelly z Garniera. Od razu wzięłam się za jego testy i jestem pozytywnie zaskoczona. Żel ma lekką konsystencje, łatwo się rozprowadza, szybko wchłania i co najważniejsze genialnie nawilża. Wypróbowałam również Maskę do włosów z Gliss Kur, niestety po pierwszym użyciu mam mieszane uczucia, włosy po niej były obciążone, dziwne w dotyku. Reszta kosmetyków czeka na testy, niedługo napisze o nich więcej w osobnych chmurkach. 😉