10 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Botaniczna maseczka regenerująca o konsystencji pasty do każdego rodzaju cery, zwłaszcza suchej, szarej, zmęczonej, pozbawionej blasku, o obniżonej jędrności; z rozszerzonymi porami, skłonnej do podrażnień; to bogata, skoncentrowana dawka natury, która przywróci piękny wygląd nawet najbardziej wymagającej skórze. Poddaj się rytuałowi roślinnej pielęgnacji, a przekonasz się jak natura zatroszczy si ...

Botaniczna maseczka regenerująca o konsystencji pasty do każdego rodzaju cery, zwłaszcza suchej, szarej, zmęczonej, pozbawionej blasku, o obniżonej jędrności; z rozszerzonymi porami, skłonnej do podra ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 18.05.2018 przez Alicja98

Bielenda Botanic Spa Rituals, Maseczka do twarzy, Kurkuma + Chia

Maseczka regenerująca bielenda kurkuma+ chia. Maseczka miala za zadanie zregenerowac i przywrócić blask cerze. Jesli chodzi o skład jest naprawde bardzo dobry. Sama maseczka miala przyjemny sloik gdyż łatwo wygrzebac zawartość. Jesli chodzi o konsystencje byla zółta przez zawartość kurkumy w skladzie. Skóra po jej uzyciu miala lepszy koloryt, byla gladsza oczyszczona i wygladala promiennie. Niestety jej zmywanie juz nie jest takie przyjemne. Maseczka pozostawiala delikatny kolor na skorze przez nie dokladne zmycie brudzila recznik do tego stopnia ze nie dalo sie go doprac a takze brudzila bluze w okolicach szyi. Wiec trzeba z nią troche uważać ogolnie zapach byl bardzo mocny i niezbyt przyjemny. Jesli chodzi o mnie ja do niej na pewno nie powrócę i nie polecam.

Zobacz post

Bielenda Botanic Spa Rituals, Maseczka do twarzy, Kurkuma + Chia

Bielenda, Botanic Spa Rituals, maska do twarzy z kurkumą i nasionami chia.
Kosmetyk kupiony w dużej promocji na stronie Bielendy.

Maska jest zamknięta w szklanym słoiczku o pojemności 50 ml.
Zapach jest bardzo przyjemny, lekko ziołowy, ale miły dla nosa.
Kosmetyk ma intensywnie żółty kolor oraz zbitą, kremową konsystencję.
Maskę dobrze się nakłada oraz spłukuje.
Ja polecam przetrzeć twarz płatkiem kosmetycznym nasączonym tonikiem po użyciu tej maski, bo mimo spłukania wodą, pozostaje żółta warstwa.
Maska świetnie oczyszcza skórę.
Kosmetyk sprawia, że cera staje się niesamowicie gładka i miękka.
Maseczka pomaga pozbyć się niedoskonałości.
❤️❤️

Zobacz post

DBielenda Botanic Spa Rituals, Hydrolat, Olejek z pestek malin + melisa

Małe zamówienie ze strony Bielendy.

Jakiś czas temu była fajna promocja na serię Botanic Spa Rituals, więc się skusiłam.
Kosmetyki mają dobre składy, więc tym bardziej się nie wahałam.
Wybrałam dwa kremy na dzień.
Pierwsza wersja zawiera ekstrakt z melisy oraz olejek z pestek malin,a druga, to wersja z kurkumą oraz nasionami chia.
Wzięłam też na przetestowanie maskę do twarzy z kurkumą.
No i oczywiście dwa hydrolaty.
Pierwszy zawiera ekstrakt z melisy i olejek z pestek malin, a drugi zawiera aloes i olej z opuncji figowej.
Jestem w fazie testów i muszę przyznać, że kosmetyki są bardzo ciekawe.
Jak narazie maska do twarzy zrobiła na mnie największe wrażenie.
Bardzo fajnie oczyszcza skórę i pozostawia ją niesamowicie wygładzoną.

Zobacz post

Bielenda Face Boom, Matująca - Detoksykujący Krem dzień/noc

Bielenda, Face Boom, Matująco - Detoksykujący Krem dzień/noc.
Próbkę otrzymałam wraz z ostatnim zamówieniem z drogerii Hebe. Kremik jest pierwszym produktem z tej linii, jaki miałam przyjemność wypróbować. Opakowanie zawiera odpowiednią ilość produktu do jednorazowej aplikacji. Zawiera on 99 % składników pochodzenia naturalnego, a wśród nich m.in. oleje z konopi i ryżowy, oraz ekstrakt z limonki. Kremik cudownie pachnie, ma bardzo lekką, przyjemną konsystencję i szybciutko się wchłania. Cera natychmiast zyskuje delikatność oraz zmatowienie. Jestem pod dużym wrażeniem próbki i na pewno będę chciała wypróbować również inne produkty. 😍😘

Zobacz post

Denko kwiecień

Denko kwiecień!

Regenerująca maseczka Botanic Spa Rituals Bielenda - maseczka była z kurkumą, dobrze działała na moją twarz, jestem jeszcze ciekawa malinowej wersji.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/643713-kosmetyki-maseczki/

Maska do twarzy w płacie Airy Fit Sheet Mask Pomegranate MISSHA - bardzo fajna maska.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/789096-missha-airy-fit-sheet-mask-maska-do-twarzy-w-placie-pomegranate/

Maska do włosów suchych Banan Love Nature - świetna maseczka do włosów, wystarczyła mi na aż 3 użycia, mam jeszcze 2 inne do przetestowania.

Maseczka do twarzy Vitamin E & Canola Oil Essentials Oriflame - wypadła całkiem ok.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/772498-oriflame-essentials-maseczka-do-twarzy-vitamin-e--canola-oil/

Detoksykująca maseczka do twarzy Cien - była w miarę ok.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/770001-maseczka/

3 maseczki z Cien - używałam każdej saszetki osobno i wypadły super.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/770004-maseczki-cien/

Balsam do ciała z masłem shea i olejkiem z drzewa sandałowego Love Beauty and Planet - świetny balsam do ciała, był bardzo wydajny i dobrze nawilżał skórę.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/balsamy/693570-love-beauty-and-planet-balsam-do-ciala-shea-butter--sandalwood-oil-shea-velvet/

Ekspresowa odżywka do włosów w sprayu Million Gloss Gliss Kur Schwarzkopf - sprawdziła mi się dobrze, jednak wolę inne odżywki Gliss Kur.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/694895-schwarzkopf-gliss-kur-million-gloss-odzywka-do-wlosow-w-sprayu-natychmiast-ulatwione-rozczesywanie-oraz-polysk/

Tonik do twarzy Jeju Ziaja - rewelacyjny tonik, ogólnie bardzo lubię toniki Ziaja, sprawdzają się u mnie super.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/toniki/717896-ziaja-jeju-tonik-do-twarzy-z-nuta-miety-granatu-i-czarnej-porzeczki-oczyszcza-pory-i-nawilza-skore-czystek-kamelia-japonska-naturalne-salicyny/

Odświeżający tonik do twarzy Nawilżenie z sokiem z aloesu Food For Skin Cien - tonik był fajny, jednak nie skradł mojego serca.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/toniki/779628-cien-food-for-skin-tonik-do-twarzy-odswiezajacy-nawilzenie-z-sokiem-z-aloesu/

Pianka do rąk Very Berry Balea - była spoko, jednak wolę zwykłe kremy do rąk.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-pielegnacji-dloni/688861-balea-pianka-do-rak-very-berry/

Peeling trychologiczny do głowy głowy Botanic Biovax L'biotica - był super, bardzo lubię peelingi do skóry głowy, teraz używam już innego niz z Biovax i wypada w sumie lepiej niż właśnie Biovax.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peeling-do-skory-glowy/721562-lbiotica-biovax-botanic-czystek-i-czarnuszka-peeling-trychologiczny-do-skory-glowy/

Dwufazowy płyn do demakijażu oczu Bielenda - świetnie radził sobie z mocnym makijażem oczu.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/demakijaz/664259-bielenda-plyn-do-demakijazu-oczu-bawelna/

Krem do stóp Foot Works Avon - miał ładny zapach i dobrze nawilżał stopy, świetnie sprawdzał się z płynem do kąpieli stóp i scrubem.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-pielegnacji-stop/744147-avon-foot-works-krem-do-stop-nawilzajacy-pomarancza-i-cynamon/

2 tabletki do kąpieli dłoni i stóp Manufaktura Piękna - Romantyczny wieczór i Lemoniada, obie były świetne i na pewno jeszcze do nich wrócę.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-wanny/782195-manufaktura-piekna-tabletki-do-kapieli-dloni-i-stop/

Żel antybakteryjny Berry Lemonade Bath & Body Works - aż żal, że taki świetny produkt się skończył, żel był boski i miał piękny zapach.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-dezynfekcji-dloni/693316-bath--body-works-zel-antybakteryjny-berry-lemonade/

Peeling do twarzy Young Egg White Isana - peeling był fajny, miał dość duże drobinki.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peelingi/665493-isana-young-egg-white-peeling-do-twarzy/

Krem do rąk Żurawina i czarna herbata Oriflame - malutki krem, który sprawdził mi się super, miał lekką konsystencję i ładnie pachniał.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-pielegnacji-dloni/736965-oriflame-krem-do-rak-zurawina-i-czarna-herbata/

Tusz do rzęs Volumix Fiberlast Eveline - rewelacyjny tusz do rzęs, sprawdził mi się świetnie i na pewno jeszcze po niego sięgnę.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/tusze-do-rzes/698718-eveline-volumix-fiberlast-tusz-do-rzes-length--curl-up-ultrawydluzajacy/

Denko wyszło dość spore, więc musiałam jakoś rozsądnie poukładać je do zdjęcia.

Zobacz post

Bielenda Botanic Spa Rituals, Maseczka do twarzy, Kurkuma + Chia

Bielenda, Botanic Spa Rituals, maseczka z kurkumy i nasion chia. Na początku trochę się zraziłam zapachem maseczki bo jest dość intensywny, szczególnie przy nakładaniu jej. Konsystencja produktu jest fajna, fajnie się rozprowadza, ale muszę nałożyć dużo produktu na twarz żeby ją zakryć. Ta maseczka jest na mniej niż 12 razy. Przy nakładaniu maseczki przez chwilę czuję takie dziwne pieczenie na twarzy, które jest chwilowe, a po zmyciu maseczki nie widać żadnego skutku owego pieczenia. Ma super skład, ładnie oczyszcza pory, a skóra jest po niej gładka. Jedynym minusem dla mnie jest jej zmycie, bo cała łazienka jest żółta, moja skóra również i muszę się namęczyć, żeby to wszystko ogarnąć. 😂

Zobacz post

kosmetyki maseczki

Regenerująca maseczka Botanic Spa Rituals Bielenda.
Maseczkę miałam już długo w moich zapasach, jednak w końcu otwarłam ją i bardzo się cieszę, że akurat teraz jej używam. Maseczka bardzo dobrze nawilża i regeneruje twarz, sprawdza się teraz idealnie w zimniejsze dni. Skóra po niej jest w bardzo dobrym stanie. Maseczka ma kremowo-glinkową konsystencję, dobrze się ją aplikuje na twarz oraz w miarę łatwo można ją zmyć. Niestety ja często myślę, że zmyłam ją już całą a później wycieram się w ręcznik i zostają żółte plamy na nim, na szczęście w praniu bez problemu schodzą. Jej zapach na początku mi się nie podobał, jednak przyzwyczaiłam się do mieszanki kurkumy i chia. Maseczka na duży plus, chętnie wypróbuję jeszcze malinową jej wersję.

Zobacz post


Bielenda Botanic Spa Rituals, Maseczka do twarzy, Kurkuma + Chia

Bielenda Botanic Spa Rituals, Maseczka Regenerująca Kurkuma + Chia .

Kupiłam ją z ciekawości, bo uwielbiam maseczki w tego typu opakowaniach, gdzie po prostu sięgam do słoiczka, nakładam ją na twarz, potem zmywam i nie muszę bawić się w odklejanie czy płachty. Chociaż od czasu do czasu również takie produkty tego typu również są ok, ale na szybko, przed prysznicem wolę właśnie takie jak ta Bielenda.

Co do obiecywanego przez producenta działania, maseczka ma być przeznaczona do cery suchej, szarej, zmęczonej, pozbawionej blasku, o obniżonej jędrności czy z rozszerzonymi porami. Producent zapewnia jej głęboką regenerację, odżywienie i rewitalizację naskórka. Maseczka ujędrnia, nawilża, wygładza zmarszczki, dodaje cerze blasku, czyni ją miękką i gładką.

Kurkuma ma na celu silne działanie odżywcze i wyrównujące koloryt skóry. Ma również łagodzić podrażnienia. Olej z nasion chia ma odżywić, poprawić elastyczność skóry i zmniejszyć niewielkie zmarszczki.

Muszę zacząć od koloru, który jest żółty, w końcu mamy tutaj kurkumę jako wiodący składnik, której tą barwę zawdzięczamy. Jest to ważna kwestia, ponieważ maska ta silnie barwi, na żółto właśnie. Dlatego ja nigdy nie używam jej rano, jedynie wieczorem, zanim pójdę pod prysznic, gdzie dokładnie twarz oczyszczam z tego koloru. Naprawdę trzeba uważać, chyba, że chcemy mieć żółtą twarz cały dzień . Uwierzcie, że nawet lekkie niedomycie jest problemem. To samo tyczu się rąk, a szczególnie paznokci!! Naprawdę jak już złapie ten kolor, to ciężko jest go domyć z paznokci, zwłaszcza, jeżeli macie na nich hybrydę, niestety praktycznie nie da się tego zmyć do końca, nawet acetonem .

Co do konsystencji, jest to taka jakby pasta, bardzo gęsta, nic nie ma prawa się wylać ze słoiczka. Tym samym maseczka nie spływa z twarzy, możemy ją trzymać jak długo chcemy.
Zapach jest dość naturalny, nienachalny, myślę, że nie powinien być wielkim problemem, nawet jeżeli tak jak ja, nie lubicie mocno pachnących produktów do twarzy, ten nie powinien Wam przeszkadzać, Przez zapachy w kremach czy innych produktów tego typu mam wrażenie, że czuję je cały dzień, a ze względu na alergię, boję się, że mnie zaraz uczuli.

W końcu co do działania - no nie ma rewelacji. Maseczka jest poprawna, nie uczula, nie powoduje pieczenia czy zaczerwienienia twarzy, ale nie robi takiej rewelacji, na jaką liczyłam. Przed weselem przyjaciółki jakiś czas temu miałam ogromne problemy z cerą, tę maseczkę nakładałam praktycznie codziennie przez tydzień, by trochę je wyciszyć i uzyskać chociaż częściową poprawę i nie musieć nakładać tony podkładu, by wszystko na tej jeden dzień zakryć, ale no średnio mi pomogła, jednakże nie wiadomo, jakby było bez niej, bo jednak te "syfki" trochę się zmniejszyły. Chociaż może wcale nie była to jej rola, chociaż kurkuma ma podobno za zadanie złagodzenie podrażnień . Niemniej jednak rozjaśnienia kolorytu twarzy również nie zauważyłam.

Jest przyjemna w użyciu i czuję, że faktycznie skóra jest lekko napięta, na następny dzień jest bardzo przyjemna w dotyku i łatwiej mi się robi makijaż twarzy. Ogromny plus za skład i 100% składników pochodzenia naturalnego, oraz brak zbędnego syfu, typu parabenów czy silikonów.

Podobno ilość w słoiczku ma nam zapewnić 12 aplikacji, ale uwierzcie, ze wystarcza na o wiele dłużej Ja ja kupiłam jeszcze w sierpniu, a mam ja do teraz, a dna nie widać . Nie nakładam może jakiejś niebotycznej ilości, ale dla mnie to nie miałoby sensu, bo i tak resztę musiałabym zmyć.

Za 25 zł to chyba średnio, bo nie jest to rewelacyjny i unikalny produkt, ale uważam, że na jakiejś promce warto zaryzykować.




Zobacz post

Maseczka bielenda kurkuma+chia

Regenerująca maseczka do twarzy marki Bielenda. Kurkuma+Chia. To jest coś co absolutnie uwielbiam! Na początku myślałam, że tą maseczkę oddam mamie, ponieważ drażnił mnie intensywny zapach kurkumy, jednak po kilku zastosowaniach przyzwyczaiłam się i już mi się podoba haha Maseczka daje super nawilżenie i regeneruje. Stosuję ją najczęściej w soboty, gdy mam dużo czasu dla siebie, oraz przed imprezą, aby dobrze nawilżyć twarz przed nałożeniem makijażu. Ma naturalny skład, więc nie boję się jej użyć. Ma fajną, gęstą konsystencje więc łatwo się ją nakłada i mocno trzyma się na twarzy. Ma żółty kolor i troszkę ciężko ją zmyć, niekiedy skóra pozostaje po niej delikatnie żółta, ale bez obaw- zmywa sie Ma również przepiękne opakowanie, najbardziej podoba mi się nakrętka Lubię bardzo takie maseczki, które nie są na raz. Niestety bywają one często drogie, ale ja kupiłam ją kiedyś na promocji, więc jeszcze da się przeżyć Używam ją już jakiś czas, a ona się nie kończy, więc jest wydajna
Produkt zakupiony w Rossmanie. Ma 50ml. Cena ok. 25 zł. Moja ocena 5/5

Zobacz post

m

Moja kolekcja maseczek do twarzy! Od jakiegoś czasu staram się bardziej przerzucić na maseczki w słoikach/tubkach i w miarę dobrze mi to idzie, aktualnie mam tylko 4 maseczki w saszetkach. Co jakiś czas oczywiście sięgam po maseczki jednorazowe z czystej ciekawości jak się sprawdzą.

Saszetki:
Vitality Sheet Mask (z pomarańczą i owsem) Love Nature Oriflame - używałam już drugiej wersji tej maseczki i była świetna, liczę, że ta również będzie.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/701448-m/

Maseczka odświeżają z ogórkiem Love Nature Oriflame - bardzo lubię ją i od czasu do czasu chętnie po nią sięgam, świetnie działa na moją skórę i ma taką żelową konsystencję.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/447075-kosmetyki-maseczki/

Maseczka Aktywny detox węglowy BeBeauty - nie spodobała mi się przy pierwszym użyciu i dlatego ciągle leży, możliwe że nawet jej nie zużyję tylko wyrzucę, po niej i po niewypale z galaretkowatymi maseczkami z BeBeauty jakoś omijam produkty tej marki.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/674041-bebeauty-care-maseczka-do-twarzy-aktywny-detox-weglowy-peel--off/

Maseczka do twarzy Himalayan Charcoal The Body Shop - jest oczyszczająca i póki co czeka w zapasach na swoją kolej.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zestawy-kosmetykow/689987-f/

Duże opakowania:
Maseczka do twarzy Botanic Spa Rituals Bielenda - kurkuma+chia, czeka w zapasach na przetestowanie.

Maseczka do twarzy Juicy Jelly Mask Bielenda - arbuz i aloes, jest ona świetna, używałam przed nią maseczki ananasowej i również byłam z niej bardzo zadowolona, podoba mi się jej zapach, konsystencja i działanie na twarzy.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/643716-kosmetyki-maseczki/

Zestaw do pielęgnacji twarzy Swedish Spa Pure Breeze z Oriflame - zestaw zawiera wodę do kąpieli parowej i glinkę, bardzo dobrze się sprawdza, zabieg z tymi produktami jest trochę czasochłonny, jednak maseczka przynosi bardzo fajny efekt.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zestawy-kosmetykow/666577-y/

Oczyszczające plastry w żelu ClearSkin Professional z Avonu - dawno ich nie używałam, jednak dość dobrze się sprawdzały, wągrów po użyciu było trochę mniej, jednak nie przynosiły oczekiwanego efektu, plastry tworzyło się samemu aplikując żel na twarzy gdziekolwiek się chciało.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/plasterki-na-nos/633004-avon-clearskin-professional-liquid-extraction-strip-oczyszczajace-plastry-w-zelu/

Maseczka do twarzy peel-off GlamGlow - jeszcze nie użyłam tej maseczki, ale jestem bardzo ciekawa.
https://dresscloud.pl/cloud/wygrane/swopshop/692169-s/

Maska + peeling do twarzy Juicy Jelly Mask Bielenda - kiwi i kaktus - czeka w zapasach.

Maseczka do twarzy intensywnie regenerująca NovAge na noc - również czeka w zapasach.

Zobacz post

Bielenda maseczki

Kocham maseczki, ale mam wielki problem z ich regularnym stosowaniem. A bez tego ciężko mówić o skuteczności i jakichkolwiek efektach. Ale nawet sporadyczne używanie tych dwóch produktów zaowocowało moją miłością do nich. Maseczka po lewej jest z serii Botanic Spa, jest to wersja regenerująca z kurkumą. Szafa graficzna jest świetna i zdecydowanie wpisuje się w idee samych naturalnych składników. Produkt ma konsystencję masła i jest w żółtym kolorze, przez co trzeba go naprawdę dokładnie zmyć, żeby nie zrobić sobie niespodzianki. Działa troszkę kojąco i odżywczo, na pewno dobrze się sprawdzi w przypadku zanieczyszczonej cery z problemami.
Druga maseczka to żelowy zastrzyk energii. Wypełniona ananasem i witaminą C ma odświeżyć naszą buzię. Należy nią masować twarz przez minutę a potem trzymać przez kolejnych 15. Jak dla mnie jest naprawdę super, uwielbiam używać jej rano między pierwszą kawą a makijażem.
Jedyny problem, który widzę to tylko 3 miesiące, które mamy na ich zużycie. Chociaż może nas to zmotywować do bardziej systematycznego używania, ale ja zdecydowałam się oddać połowę maseczek przyjaciółce.

Zobacz post

-

Produkty, które kupiłam podczas promocji w Rossmannie. Na początku chciałam kupić maski w płacie, jednak jak przeglądałam rzeczy, które wchodzą w promocję to zmieniłam zdanie. W sklepie znalazłam prawie wszystko co chciałam. Zależało mi najbardziej na galaretkowych maseczkach z Bielendy, niestety nie jest dostępna wersja kiwi i kupiłam jedynie ananasową maseczkę i arbuzową. Używałam póki co ananasową i jest bardzo fajna. Maseczka jest z witaminą C i skóra po niej jest odżywiona. Wybrałam jeszcze jedną maskę z Bielendy, jest ona z serii Botanic Spa Rituals, chciałam wariant z maliną i melisą, niestety nie było go już i wzięłam z kurkumą i chią. Kupiłam jeszcze peeling do skóry głowy, używałam go raz i zauważyłam znaczną poprawę włosów, jestem ciekawa jak sprawdzi się na dłuższą metę i przy regularnym stosowaniu. Z zakupów jestem zadowolona, zapłaciłam coś około 40 zł za wszystko.

Zobacz post

-

Moje wszystkie nowości kosmetyczne z tego tygodnia (jedynie serum już miałam). Sporo się tego nazbierało w tym tygodniu, ponieważ przyszło mi zamówienie z Oriflame, była promocja w Rossmannie i nowości w Biedronce. Jestem teraz obkupiona w maseczki i szczęśliwa, bo już dawno nie miałam tylu nowych rzeczy w ciągu tygodnia. Wśród wszystkiego jest tylko jeden produkt do makijażu, reszta to pielęgnacja. Zaczynając od początku to kupiłam suchy szampon, kosztował on około 7 zł, więc jest dla mnie wart przetestowania, tym bardziej, że nie miałam żadnego suchego szamponu w zapasie. Jego zapach jest fajny i delikatny, jeszcze nie jestem w stanie określić tego jak działa na włosy. Następnie jest serum do twarzy z Oriflame, jest to moje kolejne opakowanie, ponieważ uwielbiam ten produkt. Serum świetnie nawilża skórę i dla mnie jest po prostu rewelacyjne. Moją nowością, na którą patrzyłam już od czasu pojawienia się jej, jest peeling do skóry głowy i włosów z L'biotica, kupiłam go z czystej ciekawości, interesuje mnie jego działanie, nie spotkałam nigdy wcześniej takiego produktu. Kolejny kosmetyk to podkład z Giordani Gold, używałam go w połączeniu z innym odcieniem podczas warsztatów makijażu i bardzo spodobał mi się, więc już go mam i jest w fazie testowania, choć zamówię sobie chyba jeszcze ten drugi odcień, bo bardziej byłam zadowolona z ich wspólnego koloru niż pojedynczego. Odcień jaki mam to Porcelain. Ostatnią rzeczą z Oriflame jest krem pod oczy Ecobeauty, nie miałam jeszcze niczego z tej serii i jestem bardzo ciekawa, dotychczas używałam wyłącznie kremu z serii Optimals, byłam z niego bardzo zadowolona, więc niebawem okaże się jaki jest ten krem pod oczy. Reszta rzeczy to już same maski, w Rossmannie wybrałam 3 maseczki w słoiczkach, lubię markę Bielenda i byłam ciekawa jak sprawdzą się te na mojej skórze. Wzięłam dwie z serii Juicy Jelly i jedną z Botanic Spa Rituals. Maski mają wystarczyć na 12 aplikacji, choć myślę, że wystarczą na więcej. Póki co używałam tylko ananasowej i est bardzo fajna, zapach jest intensywny i bardzo owocowy. Do kolekcji będę polować jeszcze na maskę kiwi. Ostatnie dwie maseczki pochodzą z Biedronki, chciałam kupić wszystkie, ale jak widziałam minę mojego chłopaka to wzięłam tylko dwie, jedną bananową a drugą mango i marakuję. Jestem ciekawa ich działania i już niedługo na pewno je wypróbuję i może dokupię dwie pozostałe.

Zobacz post

-

Przedstawiam Wam najlepszy zestaw pod słońcem ! Maseczka z kurkumą działa cuda na buzi, wygładza, nawilża. A przede wszytskim wyrównuje pięknie koloryt cery i rozjaśnia przeparwienia. Uwielbiam ją robić wieczorem Natomiast to małe cudo jakim jest serum jest najlepszym serum jakie miałam. Dlaczego najlepsze? Bo jako jedyne działa na niedoskonałości. Kilka razy już zauważyłam jak rano miałam jakiegos koleżke na buzi, nałożyłam serum, krem (z zieloną herbatą-post wcześniej) oraz wykonałam makijaż. A wieczorem zmywając nie było po nim śladu. CUD ! Polecam serdecznie !

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem