Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 13.07.2019 przez Reina

Maybelline Eye Studio, Color Tattoo 24HR, Cień do powiek, nr 40 Permanent Taupe

Cień do powiek Maybelline Color Tatoo24HR 40 Permanent Taupe. Jest to odcień ciemnego, chłodnego brązu. U mnie niezbyt ładnie wyglądał na powiekach, ale kupiłam go by używać jako pomadę do brwi. Odcień jest dobry, ale dla mnie mógłby być odrobinkę jaśniejszy. Ja go nakładam dość delikatnie nie wyrysowując żadnych ostrych linii. Jest on w niewielkim słoiczku i wystarcza na bardzo długo. Nie wysycha w słoiczku a nawet jeśli z wierzchu nieznacznie to wystarczy go trochę rozgrzać, lub rozpracować i łatwo się nim maluję. Trochę ciężko doczyścić po nim pędzelek.

Zobacz post

cienie w kremie maybelline

Żelowo-kremowe cienie do powiek Maybelline, Eye Studio, Color Tattoo 24Hr. Jeden z nich kupiłam do brwi i jest to ten najciemniejszy z nich w odcieniu brązowym. Jego odcień to 40 Permanent Taupe i jest on nieco zgaszony, dość ciemny brąz, który całkiem dobrze się sprawdza właśnie do brwi. Jeśli używa się dobrego cienkiego pędzelka to można nim bardzo fajnie i łatwo wyrysować sobie brwi. Niestety ściera się znacznie łatwiej niż kredka. Cienie Creme de Rose 91 oraz Creme de Nude 93, kupiłam, żeby stosować jako bazy pod cienie. Zdecydowanie wolę odcień tego pierwszego. Delikatnie wyrównuje koloryt powieki, a w przeciwieństwie do tego drugiego dobrze się dopasowuje do koloru skóry. Ten jasno beżowy zdecydowanie bardziej się odznacza i wybiela powiekę. Niestety żaden z nich nie daje mi takiej trwałości jaka bym oczekiwała od bazy pod cienie.

Zobacz post

zestaw kosmetyków do makijażu

Kosmetyki do prostego, dziennego makijażu. Podkład Rimmel Clean Finish Matte w odcieniu Ivory, zazwyczaj był na mnie za ciemny, ale teraz kiedy jestem opalona musiałam wyciągnąć właśnie jakiś ciemniejszy podkład. Niezbyt mi się jednak podoba jego matowe wykończenie i to, że jak nałożę go nawet cieniutką warstwę to jednak widać, że mam ten podkład na twarzy. Do brwi cień Maybelline Color Tatoo 24 HR w odcieniu 40-Permanent Taupe. Nie do końca podoba mi się jego odcień i chyba jeszcze nie mam wprawy by ładnie podkreślić brwi cieniem i żeby wyglądało to naturalnie. A może to mój pędzelek nie jest zbyt pomocny do tego. Od dłuższego czasu tusz do brwi wybieram wodoodporny. Ten z Catrice Glam & Doll się u mnie niestety nie sprawdził. Dobrze się zapowiadał bo ma cienką silikonowa szczoteczkę, która bardzo dobrze rozczesuje się rzęsy i łatwo nią dotrzeć do krótszych rzęs i tych w zewnętrznym kąciku. Niestety bardzo odbija się na powiekach i pod oczami. Do konturowania bardzo lubię puder Kobo, Matt Bronzing & Contouring Powder w odcieniu 311 Nubian Desert. Puder sypki Wibo, Rice Powder /matująco-utrwalający puder do każdego typu cery/ używałam czasem do utrwalenia podkładu /żeby go w końcu wykończyć/. Nie przepadam za nim, jest bardzo wysuszający, ale i nie przedłuża trwałości makijażu i zdecydowanie nie nadaje się pod oczy. Korektor Liquid Camouflage High Coverage Concealer. Ja zawsze mam go w odcieniu 010 Porcellain. Jest dość jasny i pasuje mi nawet w okresie kiedy jestem najbledsza. matowa pomadka w płynie Matt Liquid Lips Dream w odcieniu 01 ma ładny odcień, który nadaje się na co dzień.

Zobacz post

zestaw kosmetyków do makijażu

Kosmetyki do szybkiego, dziennego makijażu. Podkład Rimmel Clean Finish Matte w odcieniu Ivory, zazwyczaj był na mnie za ciemny, ale teraz kiedy jestem opalona musiałam wyciągnąć właśnie jakiś ciemniejszy podkład. Niezbyt mi się jednak podoba jego matowe wykończenie i to, że jak nałożę go nawet cieniutką warstwę to jednak widać, że mam ten podkład na twarzy /a ja wole jednak bardziej naturalnie wyglądające podkłady/. Po nałożeniu podkładu zazwyczaj następnie używam pudru do konturowania. Jednym z moich ulubionych jest puder Kobo, Matt Bronzing & Contouring Powder w odcieniu 311 Nubian Desert. Potem czas na brwi i choć zwykle sięgam po kredkę to czasem przypominam sobie o cieniu Maybelline Color Tatoo 24 HR w odcieniu 40-Permanent Taupe. Nie do końca podoba mi się jego odcień i chyba jeszcze nie mam wprawy by ładnie podkreślić brwi cieniem i żeby wyglądało to naturalnie. A może to mój pędzelek nie jest zbyt pomocny do tego. Od dłuższego czasu tusz do brwi wybieram wodoodporny. Ten z Catrice Glam & Doll się u mnie niestety nie sprawdził. Dobrze się zapowiadał bo ma cienką silikonowa szczoteczkę, która bardzo dobrze rozczesuje się rzęsy i łatwo nią dotrzeć do krótszych rzęs i tych w zewnętrznym kąciku. Niestety bardzo odbija się na powiekach i pod oczami. Makijaż kończę kosmetykiem do ust, w tym przypadku pomadka Bourjois, Rouge Edition Velvet. Mam ja w odcieniu 09 Happy Nude Year. Ma ona raczej dziwny i niezbyt przyjemny zapach. Nie czuć go jednak po nałożeniu na usta. Ma bardzo przyjemną, lekko musowa konsystencję. Nie jest ona jednak zbyt dobrze kryjąca, ani nie należy do najtrwalszych.

Zobacz post
1