Orientana

bialewydmy

Cudowny produkt! Orientana powoli staje się moja nową miłością, zaraz po resibo i mokosh. Jest to serum, pachnące jak ciastko, na noc, chociaż nazywa się maseczka-esencja. Po nim uzywam kremu, standardowo. Konsystencja żelu, przezroczysta. Idealnie, aksamitnie wręcz się rozprowadza po skórze. Polecam z całego serca, wystarcza naprawdę długo i sprawia, ze kremy i składniki aktywne modniej wnikają w głąb skory. Ja kupię ponownie .

arxbella

Orientana, Bio maska-esencja, Żeń-szeń koreański
_________________________________
Bio maskę-esencję marki Orientana miałam już okazję testować z próbek i byłam nią zachwycona. Tą dorwałam w jakimś czasopiśmie, byłam bardzo ciekawa jak sprawdzi się na dłuższą metę.
Opakowanie ma wygodną pompkę, którą łatwo dozować sobie ilość produktu. Zapach dla mnie jest nieziemski, przypomina mi korzenne ciasteczka i święta.
Wchłania się dość szybko zostawiając na skórze delikatny film. Twarz jest po niej dobrze odżywiona i nawilżona. Nie podrażniła mnie, ani nie uczuliła.

madziek1

Orientana, Żeń-Szeń Koreański, Bio maska-esencja do twarzy.
_________________________________________________

Próbka ma 2 ml i użyłam jej na raz, choć wystarczyło by na 2. Maseczka ma postać rzadkiego, przezroczystego żelu, który spływa z twarzy i należy go dość szybko rozprowadzić. Po ok 5 minut zastyga mocno wygładzając skórę. Jest to rodzaj maski całonocnej i super, ze tak szybko się wchłania, a nie lepi się do poduszki. Przeznaczona jest do skóry suchej i dojrzałej. Podobał mi się zapach tej maseczki, taki przyjemnie orientalny, lekko pikantny, przyprawowy. Zupełnie mi nie przeszkadzał na twarzy, a marka słynie z mocno przesadzonych zapachów. Rano, po umyciu twarzy cieszyłam się nawilżoną i ładnie ukojoną skórą, była jaśniejsza i zdecydowanie wygładzona. Myślę, że w przyszłości chętnie bym ją kupiła.

arxbella

Denko Maj 2020 #3
_______________________________

Trzecia część denka majowego to również saszetki, ale tym razem próbki. Nie zużyłam ich zbyt wiele, ale planuje nadrobić to w czerwcu.

Joanna, Odżywka do włosów po farbowaniu - farbowałam włosy to i odżywkę z jednej farby zużyłam. Włosy były po niej bardzo miękkie i wygładzone, czyli jak po typowej masce keratynowej w moim przypadku.
Bielenda, Exotic Paradise, Peelingujący żel pod prysznic, Pitaja - dostałam ten cudowny żel w urodzinowej paczuszce od @monpij12 i przepadłam. Świetny zapach, działanie i w ogóle cud, miód, orzeszki.
Orientana, Kremowy peeling do twarzy - uwielbiam go, mimo że ma dość mocne drobiny. Świetnie oczyszcza skórę i dzięki swojej kremowej formule skóra nie jest po nim podrażniona.
Yves Rocher, Oui A l'Amour - piękny i trwały zapach, wchodzący raczej w te słodsze nuty. Miło było go przetestować, ale raczej po jego pełną wersję się nie skuszę.
Orientana, Bio maska-esencja, Żeń-szeń - kocham tą esencję, bo cudownie działa i przepięknie pachnie. W maju zużyłam cały próbkowy zapas i chyba czas sięgnąć po pełną wersję.
Bielenda, Carbo Detox, Węglowy krem do twarzy - zużyłam trzy próbeczki i nie jestem pewna czy to wszystko z zapasów. Bardzo dobrze mi się sprawdza i wielokrotnie myślałam nad zakupem pełnej wersji.
Orientana, Krem do twarzy, Ashwagadha - jego cudny zapach to jedno, a świetne działanie to drugie. Naprawdę mocno się z nim polubiłam, a te próbki są bardzo wydajne.
Sylveco, Lekki krem rokitnikowy - pierwsze moje zetknięcie z tą marka i odrazu bubel. Nie sprawdził się mi kompletnie, a do tego miał bardzo nieprzyjemny zapach dla mnie.

arxbella

Denko marzec 2020 #1
_____________________________
Pierwsza część marcowego denka to próbki, których jest zawrotna ilość, aż 4 sztuki. Ogólnie denko marcowe jest dość małe, bo ponad tydzień byłam u rodziców i mało co zużyłam.
Wszystkie próbki są jednej marki, a mianowicie z Orientany. Zużyłam 2 próbki bio maski - esencji, jedną z żeń szeniem, którą pokochałam już dawno temu oraz wersję z papają, o której nie mam opinii i pewnie pojawi się chmurka jak zużyje pozostałe próbki.
Trzeci próbka to krem anti pollution, który jest mocno średni, głównie przez nieprzyjemny dla mnie ziemisty zapach. Ostatnia próbka to nocna kuracja z Kali Musli, która mnie w żaden sposób nie porwała swoim działaniem.

arxbella

Orientana, Bio maska - esencja, Żeń-szeń koreański
_________________________________________________
Denkowanie próbek trwa w najlepsze i ostatnio postanowiłam, zanim otworzę kolejne pełnowartościowe serum, zużyć próbki z esencjami marki Orientana.
Kolejną serią jaką sukcesywnie zużywam jest wersja z żeń - szeniem koreańskim. Pierwsza rzecz, która swoją drogą bezapelacyjnie mnie kupiła to jego zapach. Pachnie identycznie jak moje ukochane korzenne ciasteczka, albo piekarnie w okresie wigilijnym. Samo działanie esencji jest dobre, skóra jest widocznie odżywiona i nawilżona, jej koloryt jest też wyrównany. Jej konsystencja jest lekka, żelowa i szybciutko się wchłania, zostawiając twarz przyjemnie wygładzoną bez żadnego dodatkowego filmu. Myślę, że w niedalekiej przyszłości skuszę się na pełnowymiarowy kosmetyk.

Zagmatwana

Próbkomania dzień 7

Orientana, Żeń-Szeń Koreański, Bio maska-esencja do twarzy. Maska pachnie bardzo ładnie - korzennie. Maski używamy na noc. Krem ma postać przeźroczystego żelu, który pozostawia na twarzy lekko lepką warstw, ale bardzo przyjemnie nakłada się na twarz. Produkt mocno nawilża i wygładza. Po użyciu mam wrażenie,że moja twarz wyglądała promiennie i na bardziej wypoczętą. Produkt sprawdzi się w pielęgnacji każdego rodzaju cery. Jestem zadowolona - chętnie użyję jeszcze raz