1 na 1 Użytkowniczkę poleca


Opis produktu

Bio Maska-esencja do twarzy na noc jest żelową esencją o intensywnym działaniu nawilżającym, łagodzącym stany zapalne i regulującym wydzielanie sebum. Jest ważną częścią azjatyckiego rytuału piękności. Jej zadaniem jest mocne nawilżenie skóry i ułatwienie dogłębnego wprowadzenia substancji aktywnych. Bio Maska-esencja najlepiej działa w nocy kiedy skóra intensywnie regeneruje się. Zachodzi wówczas ...

Bio Maska-esencja do twarzy na noc jest żelową esencją o intensywnym działaniu nawilżającym, łagodzącym stany zapalne i regulującym wydzielanie sebum. Jest ważną częścią azjatyckiego rytuału piękności ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 17.11.2018 przez smerfetka3

testowanie próbek orientana biodermic yves rocher

Na półce leży mi już tyle próbek, więc pomyślałam, że najwyższy czas zacząć je testować, póki się nie przeterminują
Kiedyś tak chomikowałam próbki i skończyło się tak, że musiałam wszystkie wyrzucić..
.
BioDermic

Już wspominałam Wam troszkę o kremie na dzień i na noc z ekstraktem z kawioru. Każda ma 10ml i jestem serio w szoku jakie są wydajne! Zajmują malutko miejsca, co dla mnie jest ważne jak mam bagaż podręczny podczas podróży. Pachną elegancko, nie zapychają. Nie znalazłam minusów. Chętnie skuszę się na pełnowymiarowe opakowania. Fajnie, że Biodermic ma takie wersje podróżne.

.
Yves Rocher

Próbka zapachu w postaci nasączonej tkaninki przyszła do mnie niedawno do domu w nową ulotką. Osobiście nie przepadam za taką formą próbek. Zapach Tropicale Tentation jest raczej słodki, taki wakacyjny, ale nie jest to w 100% mój zapach. Niestety cena ich jest wysoka, a do tego nie trzymały się na mnie długo

.
Orientana

Jeśli chodzi o dwie bio maseczki-esencje to pierwszy raz spotkałam się z takim produktem. Stostuje się je na noc. Konsystencja jest wodnista i na początku ładnie pachnie, ale jak zaaplikuję na twarz i poczekam 2 minuty to zaczynają obie niestety śmierdzieć rybą..Tak, dla mnie to taki rybi nieprzyjemny zapach, że muszę wytrzeć obszar koło nosa, bo nie wytrzymam Ale muszę przyznać, że rano skóra jest inna, gładka i nawilżona.

Krem ze ślusem ślimaka był przyjemny, fajnie się wchłaniał i był idealny pod makijaż. Ale nie zachwycił mnie jakoś bardzo.

.
Make Me Bio

Ten kremik baaardzo mi się spodobał. To moja pierwsza styczność z tą marką. Pachnie przeeecudownie, ja pomarańczka Skóra była po nim gładka i przyjemna w dotyku. Z pewnością kiedyś kupię pełnowymiarowe opakowanie

Zobacz post

kosmetyki probki orientana

Bio Maska-Esencja algi filipińskie marki Orientana. To chyba pierwszy kosmetyk tej marki który miałam okazję wypróbować. Liczyłam na bardzo wiele bo jest to marka produkująca naturalne kosmetyki cieszące się dobrą opinią. Ale ta maska nie zrobiła na mnie specjalnego wrażenia. Przeznaczona jest do stosowania na noc, po wieczornym oczyszczeniu twarzy należy nałożyć ją na skórę i zostawić do rana. Pierwsze co mnie zaskoczyło w tym kosmetyku to jego forma, jest bardzo rzadki, jak olejek, nie wiem czemu ale spodziewałam się kremu. Po otwarciu saszetki zawartość wylała mi się na dłoń więc pompka w pełnowymiarowym opakowaniu jest świetnym rozwiązaniem. Łatwo się rozsmarowuje esencję na twarzy, jedna próbka o pojemności 2 ml spokojnie wystarczyła mi na posmarowanie solidnie całej więc myślę, że kosmetyk jest wydajny. Zapach nie do końca przypadł mi do gustu, nie jest nieprzyjemny ani duszący ale mi się po prostu nie spodobał. Kolejnym zaskoczeniem było to jak szybko maska się wchłonęła w skórę. Myślałam, że skoro ma pozostać na twarzy całą noc to będzie treściwa i dość długo będzie się wchłaniać. Jednak po kilku minutach od nałożenia skóra była już sucha. Mam problemy z przesuszaniem skóry na brodzie i po wchłonięciu maski czułam w tym miejscu dość mocne napięcie skóry i bałam się, że skóra do rana będzie tam sucha i popękana jednak nic takiego się nie stało. Dobroczynne właściwości o których mówi producent dały o sobie znać przez noc. Do rana moja skóra była nawilżona, co prawda nie jakoś mocno (a spodziewałam się czegoś super) ale zawsze, lekko napięta, miękka a pory trochę się zwęziły. Bardzo dobrze ujawniło się też działanie matujące esencji, nie było śladu po sebum na mojej skórze. Jednak pozostałości maski zostały na twarzy nieestetycznie się łuszcząc. Na początku myślałam, że od działania maski zaczęła mi się łuszczyć skóra.

Zobacz post
1