9 na 9 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Kojąco-wygładzający peeling do ciała z drobno zmielonymi pestkami jeżyny oraz cukrem złuszcza martwy naskórek, zmiękcza i nawilża skórę. Olej ze słodkich migdałów, dzięki swoim właściwościom pielęgnuje skórę wrażliwą i skłonną do zaczerwienienia. Dodatek olejku lawendowego pozwala nam się zrelaksować i sprawia, że masaż skóry staje się przyjemnością, a efekty widoczne są już po pierwszym użyciu. ...

Kojąco-wygładzający peeling do ciała z drobno zmielonymi pestkami jeżyny oraz cukrem złuszcza martwy naskórek, zmiękcza i nawilża skórę. Olej ze słodkich migdałów, dzięki swoim właściwościom pielęgnuj ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 24.05.2019 przez kngslk

Sylveco Vianek, Peeling do ciała, Seria fioletowa, Kojąco-wygładzający

Peeling do ciała wersja fioletowa, która znalazłam się w kalendarzu adwentowym z Sylveco. Zapach jest całkiem przyjemny, który od razu mi się spodobał. Jest to peeling gruboziarnisty, który usuwa martwy naskórek i naprawdę sprawia, że skóra jest bardzo gładka. Dodatkowo nawilża ją, nie podrażnia. Ja jestem z niego bardzo zadowolona i będę chciała kupić pełnowymiarowe opakowanie.

Zobacz post

Sylveco Vianek, Peeling do ciała, Seria fioletowa, Kojąco-wygładzający

Sylveco, Vianek, Peeling do ciała, Seria fioletowa, Kojąco-wygładzający .

Okienko nr 13 z kalendarza adwentowego Sylveco .

Peeling ten od początku zainteresował mnie swoim nietypowym, niebiesko-fioletowym kolorem. Po otwarciu słoiczka dodatkowo urzekł mnie jego zapach, który bardzo przypomina owoce leśne, dzięki jeżynie w składzie. Jest to produkt gruboziarnisty, i nanosząc to na skórę czuć wyłącznie grube i nieco ostre drobinki. Bardzo efektywnie ścierają one martwy naskórek, jednocześnie nie podrażniając przy tym skóry. Po zmyciu pozostałości drobinek, na skórze pozostaje przyjemna i gładki film z oleju ze słodkich migdałów, który jeszcze długo po zabiegu nawilża naszą skórę.

Zobacz post

Wygrana w Triny.pl

A oto co dostałam od Triny jako nagrodę w ich konkursie ❤ jeszcze raz dziękuję!
Ja póki co miałam do czynienia z peelingiem oraz kremem na noc z tej serii, jestem bardzo ciekawa reszty. Może ktoś zechce się podzielić swoimi wrażeniami? 😃

W skład zestawu wchodzą:
💜 enzymatyczny żel myjący do twarzy
💜 wzmacniający płyn micelarny tonik 2w1
💜 wzmacniające serum do twarzy
💜 wzmacniający krem do twarzy na dzień
💜 wzmacniający krem do twarzy na noc
💜 kojąco-wygładzający peeling do ciała
💜 intensywnie kojące masło do ciała

Jestem już po testach tej gromadki i mam swoje spostrzeżenia, które są różnorakie. Np. enzymatyczny żel myjący do twarzy spowodował u mnie podrażnienie skóry Jednak stosowanie czegoś co codziennie złuszcza nie jest dobrym pomysłem przy skórze wrażliwej. Żel dobrze się pienił, ale miał okropny, mdły zapach. Wzmacniający płyn micelarny tonik 2w1 tez nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, także ma działanie lekko złuszczające i używanie go powodowało na dłuższą metę zaczerwienienie i pieczenie. Mogłam w sumie wylać niż się męczyć do końca, ale bardzo nie lubię niczego marnować. Zapach był całkiem przyjemny jak na Vianek, taki lekko świeży. Płyn dobrze domywał każdy makijaż. Wzmacniające serum do twarzy to już w ogóle okazała się być porażka, bo okrutnie mnie po nim piekła skóra. Nie wiem jak ma działać wzmacniająco coś co podrażnia ;/. Serum miało formułę lekkiego kremiku, który szybko się wchłaniał i nie zostawiał żadnej warstwy. Ale co z tego skoro działy się takie hece... Wzmacniający krem do twarzy na dzień już nieco lepiej. Ma w sobie trochę zielonego pigmentu co pomaga ukryć zaczerwienienia. Rozprowadzał się dobrze i fajnie wchłaniał, oddałam go później koleżance, ale na mnie wrażenie zrobił dobre. Wzmacniający krem do twarzy na noc też był ok. Już pozbawiony pigmentu, super się wchłaniał, bardzo fajnie nawilżał i odżywiał. Ma wyciąg z kasztanowca, dlatego ufam, że wzmacniał naczynka. Pachniał nie najgorzej, dało się przyzwyczaić. Kojąco-wygładzający peeling do ciała też przypadł mi do gustu. Był bardzo gruboziarnisty, a do tego miał wiele drobinek typu pestki. Pachniał bardzo świeżo i miał taki fioletowo-granatowy kolor. Skóra po nim była przyjemnie gładka i promienna. Intensywnie kojące masło do ciała to taki nieco gęstszy balsam. Bardzo bogaty w składniki pielęgnujące, taki na maksa napakowany nimi. Bardzo mocno odżywiał i wygładzał skórę. Pachniał dość nienahalnie. Wchłaniał się średnio szybko, ale nie było źle. Łatwo się też rozprowadzał.

Zobacz post

Kosmetyki marki Vianek

Lubicie kosmetyki Vianek? Ja ostatnio przetestowałam ich dość sporo i na ten moment mówię pas, ponieważ chcę posprawdzać coś nowego To co widać na zdjęciu to tylko nikły procent tego co sprawdziłam z bardzo szerokiej oferty tej marki. Są to:
- Szampon do włosów, Seria różowa, Przeciwłupieżowy, Każdy rodzaj włosów
- Pomadka ochronna do ust, Seria różowa, Łagodząca z olejem kokosowym
- Peeling do ciała, Seria fioletowa, Kojąco-wygładzający
- Krem pod oczy, Seria niebieska, Nawilżający
- Odżywka do włosów, Seria niebieska, Nawilżająca, Do włosów suchych i normalnych

Szampon właśnie powoli kończę, używamy go razem z narzeczonym. Nie ma jakiegoś super efektu peelingującego, po jego wykończeniu będę musiała wrócić do wykonywania peelingu osobno, niemniej nie jest źle. Doczyszczenie jest ok, może nie do tego stopnia, że skóra aż skrzypi, ale nie narzekam. Całkiem ładnie się pieni i po wlaniu do opakowania po szamponie w piance i rozcieńczeniu z wodą, daje się używać w formie pianki. Jest to najlepszy sposób na to, by narzeczony używał szamponu w formie rozpienionej . Ładnie pachnie i jest wydajny.

Pomadkę niedawno skończyłam. Spełniła swoje zadanie, pomagała mi w momentach, gdy moje usta były przesuszone, spierzchnięte lub po prostu wymagały nawilżenia. Sięgałam po nią często i wszystko było jak najbardziej ok.

Peeling bardzo przypadł mi do gustu dużą ilością drobinek, wśród których znaleźć można było nie tylko cukier, ale także pestki owoców. Nie był z tego zadowolony jednak mój odpływ pod prysznicem, lubił się zapychać . Zapach na plus, wydajność oraz wygoda użytkowania również. Peeling miał ładny, fioletowy kolor.

Krem pod oczy to chyba jedyny kosmetyk z tego zdjęcia, którego raczej nie przetestuję, mam zapasy innych produktów pod oczy i raczej się nim z kimś podzielę. Niemniej słyszałam o nim bardzo dobre opinie. Ja jednak potrzebuję czegoś więcej niż tylko nawilżenia.

Odżywka do włosów była całkiem ok, ale zdecydowanie wolę np. humektantową odżywkę z OnlyBio z serii Hair Balance. Zdarzało jej się spuszyć mi włosy. Konsystencja była dość lejąca przez co średnio wygodnie się ją nakładało. Ale jako odżywka bazowa pod jakieś eksperymenty z półproduktami nada się, moim zdaniem, świetnie.

Zobacz post

Moje czerwcowe denko

⭐Denko 6/2021⭐

💚 Peeling solny do ciała Mokosh ładnie pachniał, prócz soli zawiera też zmieloną kawę, więc nieźle brudzi Ale mi to nie przeszkadza Dobrze peelinguje i odżywia skórę. Konsystencją przypomina trochę pokruszone ciasteczka z dodatkiem grubo mielonego cukru.
⭐Ocena: 5/5

💚 Dziki żel LaQ narzeczony zadowolony, ja również, zapach bardzo przyjemny nic tylko się nim szorować 🐗
⭐Ocena 5/5

💚 Galaretka Soraya nie dość, że pięknie cytrusowo pachnie to jest b. dobrze oczyszcza i nie podrażnia, jestem na tak! Na pewno opiszę go jeszcze szerzej
⭐Ocena 5/5

💚 Hydrolat zielona herbata Your natural side rześki, odświeżający i przyjemny w stosowaniu. Używałam niemal codziennie Psikacz bardzo w porządku, ładnie rozpylał produkt. Bardzo lubię ich szklane opakowania.
⭐Ocena 5/5

💚 Peeling Watermellow, bardzo wydajny, o gęstej konsystencji, wspaniale peelinguje i pielęgnuje. Pachnie bardzo delikatnie i niesamowicie odżywia skórę. Starczył mi na baaaardzo długo.
⭐Ocena 5/5

💚/🤷‍♀️ Żel pod prysznic Lanwar, Ecolique hotelowa miniaturka o dobrym składzie, niemal się nie pieni, pachnie bardzo delikatnie. Jak na hotelową próbkę całkiem całkiem, ale mogło być lepiej
⭐Ocena 3,5/5

🤷‍♀️ Maseczka Haruharu w zasadzie nic prócz nawilżenia nie zauważyłam, maseczka ma płachtę koloru czarnego i jest mocno nasączona esencją. Wręcz z niej cieknie! Podejrzewam, że efekty stosowania pewnie widać po kilku razach. Osobiście wolę jak efekty są od razu Ma przyjemny, delikatny zapach i nie zostawia nieprzyjemnej i lepkiej warstwy na skórze.
⭐Ocena 3/5

💚 Micel Clochee bardzo wydajny, fantastycznie domywa nie podrażniając skóry. Czasem zdarzyło się, że zaszczypały oczy, ale to szybko mijało. Zapach delikatny i przyjemny. Pompka dobrze dozowała produkt, a opakowanie jest wykonane z ciemnego plastiku. Duża pojemność sprzyja wydajności
⭐Ocena 4,5/5

🤷‍♀️ Płyn do higieny powiek Demoxoft, skład mocno średni, działanie zresztą też nie powala na łopatki, ale przy skłonności do zapychania się gruczołów powiekowych coś muszę stosować. Szukam zamienników!
⭐Ocena 3/5

💚 Serum do rzęs i brwi Naturolove jest bardzo wydajne, przez co nie zdążyłam go zużyć do końca. Stosowałam niemal codziennie przez 3 miesiące, efektów spektakularnych nie ma, ale rzęsy mniej wypadały niż zwykle. Sygnałem to zaprzestania stosowania było pieczenie oczu po aplikacji i zmieniony zapach. Wcześniej wszystko było ok.
⭐Ocena 4/5

💚 Krem do twarzy malina Mokosh jest bardzo bogaty i czuć to w jego konsystencji, jednak mi zabrakło trochę nawilżenia, musiałam go nakładać dość dużo. Myślę, że świetnie sprawdzi się przy cerach bardziej tłustych Zapach jest w porządku, myślę, że wielu osobom spasuje!
⭐Ocena 4,5/5

💚 Peeling do ciała Vianek duża pojemność, a przez to wysoka wydajność. Świetny zdzierak, taki jak lubię + efekt nawilżenia skóry. Nie musiałam używać po nim balsamu do ciała. Prócz cukru ma w sobie też drobinki pestek. Ma prześliczny fioletowy kolor!
⭐Ocena 5/5

⭐Zużyte próbki⭐
Tutaj nie przyznaję ocen, bo to za krótko, by ocenić produkt
💚 Przeciwzmarszczkowe kremy do twarzy Vianek sprawiają wrażenie bardzo bogatych w składzie kremów, wspaniale nawilżają, nie spowodowały u mnie problemów skórnych, a ich zapach jest delikatny jak na kosmetyki z kuźni Sylveco.

💚 Odżywczy balsam do ciała Resibo jest gęsty, ale dobrze i szybko się wchłania. Posmarowałam nim raptem górną połowę ciała, w tym dekolt, który nie lubi się z balsamami i nic mi nie wyskoczyło czym jestem mile zaskoczona. Jak kiedyś będzie na promocji to kto wie, może się skuszę?

👎 Krem Duetus tak okropnie śmierdzi, że nie byłam w stanie wytrzymać, posmarowanie nim twarzy przetrwałam raz, później próbowałam stosować punktowo, ale to tez nie było przyjemne, raczej dla wytrzymałych nosów! Efektów nie zauważyłam, pewnie dlatego, że nie byłam w stanie dłużej używać :<

💚/🤷‍♀️ Kremy do twarzy Clochee oba szybko się wchłaniają, jednak lekki krem nieco ściągał mi skórę i niedostatecznie nawilżał. Za to ten ujędrniający to złoto! W momencie się z nim polubiłam, skóra była po nim cudownie miękka, gładka i ukojona - złoto×2! Ciekawe jakby się sprawdził przy dłuższym stosowaniu.

💚 Prebiotyczny krem do twarzy pięknej, choć mieszanej Gift of nature przyjemny, szybko wchłaniający się, dobrze nawilżający. Ale nie było jakiegoś ogromnego efektu wow.

💚/🤷‍♀️ Kremy do twarzy i pod oczy Biolaven lubiły pozostawiać u mnie na twarzy tłustą warstewkę, której nie lubię. Nawilżenie na wysokim poziomie, ale jednak wolę jak krem wchłania się u mnie do końca.

Zobacz post

Sylveco Vianek, Peeling do ciała, Seria fioletowa, Kojąco-wygładzający

❄Piękna zima w tym roku prawda? W końcu!💙
Dziś przyszła pora na recenzję kolejnego kosmetyku z linii wzmacniającej od Vianek i opiszę Wam moje wrażenia ze stosowania peelingu do ciała.
❄ Kojąco-wygładzający peeling oparty jest o zmielone pestki jeżyny, a także cukier. Co za tym idzie jest to bardzo przyjemny w użyciu "zdzierak", tak jak lubię . Można z łatwością regulować siłą nacisku moc złuszczania. Opakowanie jest spore, a sam kosmetyk ma bardzo ładny fioletowo-granatowy kolor i łatwo się aplikuje. W składzie zawiera również oleje, jednak nie jest takim typowym tłuściochem. Po użyciu zostaje na ciele delikatna warstwa, ale bez przesady . Zapach jest niemal identyczny jak masło do ciała z tej serii.
❄ Skóra po użyciu tego kosmetyku jest cudownie wygładzona, miękka i nawilżona 💙 Jestem jak najbardziej na tak!
❄ Jaki peeling aktualnie króluje w Waszych łazienkach? Znacie ten konkretny?

Zobacz post

Seria fioletowa Vianek

🍁Wzajemne uzupełnianie się pielęgnacji 🍁
Słońce coraz szybciej już nas opuszcza, jak sobie z tym radzicie? Ja dość średnio 😓.
Przychodzę do Was dziś z tematem, który być może nie jedną i nie jednego z Was zastanawiał. Czy warto stosować kosmetyki w ramach jednej serii?
🍂Sceptycy mówią, że jest to tylko chwyt marketingowy, by sprzedać na raz więcej produktów.
🍂Uważają również, że nie ma sensu używać wszystkich kosmetyków z tą samą substancją czynną.
🍂Inni znowu zwracają uwagę na to, że efekty takiej "zmasowanej" terapii mają szansę być dużo lepsze.
🍂Ponadto kosmetyki w ramach jednej serii tworzone są tak, by nie występowały reakcje krzyżowe, które mogą doprowadzić do podrażnień lub innych niepożądanych reakcji skóry.
Osobiście nie stosowałam jeszcze nigdy kosmetyków w serii, aż do teraz!
Na początku mojej instagramowej drogi wygrałam konkurs organizowany przez Sklep Triny.pl i dostałam zestaw kosmetyków Vianek z serii wzmacniającej. Ucieszyłam się z nich, ponieważ na dermokonsultacji Sylveco dowiedziałam się, że moje fiolety pod oczami to nie klasyczne cienie, a wynik tego, że moja skóra jest delikatna, cienka i płytko unaczyniona. Polecono mi wówczas serię wzmacniającą Vianka. Aktualnie używam kremu na noc (ale również na dzień 😁), a także serum. Żel myjący niedawno wykończyłam. A do ciała używam masło, a także peeling. Olejek jeszcze czeka na swoją kolej 😊. Póki co moje wrażenia są bardzo pozytywne i chętnie podzielę się opinią po zakończeniu zastosowania tych kosmetyków.
🍁 A Wy stosujecie kosmetyki w serii czy każdy z nich jest "z innej bajki"? 😁 Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Zobacz post

Vianek Peeling do ciała, Seria fioletowa, Kojąco-wygładzający

Muszę wam przyznać, ze regularne peelingi to moja zmora.. Pomimo tego, że tak uwielbiam ten typ kosmetyków, to jakoś zawsze mi nie po drodze do peelingu . Skutkuje to niestety tym, że na półce pojawił się zapas, bo wydawało mi się, że zużyje te kosmetyki dużo szybciej. Tutaj mamy peeling od vianka, z serii fioletowej . Kupiłam do podczas targów kosmetyków. Peeling ma fenomenalny, niebiski kolor i całą masę drobinek. Zamknięty jest w plastikowym opakowaniu (niestety), na szczęście jest ono spore, więc starcza na długo. Peeling świetnie złuszcza martwy naskórek, natłuszczając przy tym skórę. Po zabiegu skóra jest cudownie gładka i pachnąca, a do tego otulona olejkami! Kocham ten produkt!

Zobacz post


maj!

MAJ
Hej dziewczyny! Minął kolejny miesiąc z wyzwaniem zużywania, tym razem w maju, dbałyśmy o ciało! Poszło mi całkiem nieźle, opowiem wam trochę o zestawie, który mi towarzyszył:
Alterra, lotion samoopalający, masło kakaowe bio i olej kokosowy bio! To nowość w rosmannie w tym roku, użyłam go raz i ... okazało się, że balsam ma moc! Totalnie się tego nie spodziewałam i trochę sobie porobiłam plamy . Balsam naprawdę świetnie i szybko działa, będzie w chmurce niedługo!
Body boom peeling kawowy mięta, średnio lubię te peelingi body boom. Dla mnie są za sypkie, ciężkie w użyciu, o wygórowanej cenie. Męczę, żeby go zużyć
Olejek pod prysznic etos, o którym wam już pisałam
Zimowe ciasteczka, yope, balsam do ciała - uwielbiam go! Również zbliżam się do denka!
Mokosh balsam brązujący - w końcu się na niego skusiłam! Efekt super! Delikatna opalenizna, bez plam, totalne przeciwieństwo alterry
Peeling vianek - kocham ten peeling! Ma bardzo dobrą moc i cudnowy zapach!
Olejek Alterra, stosuję go czasem po prysznicu na mokre ciało, zamiast balsamu! Uwielbiam!
szczotka do ciała.. do szczotkowania na sucho Również uwielbiam!

Jak widać, do użycia weszło dużo produktów, co prawda nie ma denka, ale pare się zbliża..

Zobacz post
1