22 na 24 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Maska skutecznie odżywia i nawilża dzięki mieszaninie ekstraktu z malin, kolagenu i witaminy E. Bogate działanie malin i innych składników, zmiękcza i odżywia pozostawiając skórę miękka, odświeżona i nawilżoną. Dodatkowo, nasze naturalne włókna zawarte w tkaninie maski zachowują więcej wilgoci niż syntetyki pomagając porom w pełni wykorzystać dobroczynne składniki.

Produkt dodany w dniu 14.05.2018 przez ania173

Purederm Maska do twarzy w płacie, Kolagenowa, Malina

Malinowa maseczka do twarzy z kolagenem od firmy Purederm. Opakowanie maseczki jest bardzo fajne, z wyglądu przypomina słoik, w którym zamknięte są maliny Maska w płachcie, płachta zwykła biała, dobrze nasączona, ale dziwnie skrojona.. Nie spadała z twarzy, więc dobra dla osób, które lubią coś robić podczas noszenia maseczki W trakcie całej aplikacji czuć było lekki chłód na buzi. Zapach - bardzo przyjemny. Po użyciu było widać, że coś na tej twarzy zostało zrobione, była promienna i nawilżona. Nie był to efekt spektakularny, ale jak za jednorazową aplikację bardzo fajny! Daje jej mocne 4

Zobacz post

Maseczki Purederm

🎀Maseczki Purederm🎀

👑Purederm, Raspberry Collagen Mask Malinowa maseczka w płacie➡️Maseczka kolagenowa nasączona ekstraktami z maliny, kolagenem i witaminą E. Nawilża, rozjaśnia i zapobiega starzeniu.⤵️

Tkanina jest bardzo nasączona płynem, płachta dopasowuje się idealnie do twarzy. esencja ma słodki, ale delikatny zapach malin. Nie powoduje efektów ubocznych, nie podrażnia.
Skóra twarzy jest nawilżona oraz napięta.


👑Purederm Cucumber Collagen Mask Ogórkowo-kolagenowa maseczka na twarz➡️Maska efektywnie regenerująca. Ekstrakt z ogórka bogaty w potas, wapń, magnez oraz ma działanie intensywnie nawilżające i regenerujące. Witamina E i kolagen zapobiegają starzeniu się skóry oraz rozświetlają skórę.⤵️

W tej masce wyczuwalny jest świeży, ogórkowy zapach. Ta płachta również jest bardzo dobrze nasączona oraz wycięta. Jedno użycie i skóra jest ponownie nawodniona, odświeżona oraz wygląda na wypoczętą. W tej masce także nie zauważyłam tego aby miała pogorszyć stan skóry.






Zobacz post

Denko grudzień 2020

Ostatnie denko roku 2020, czyli grudniowe #9. Niestety nie wielkie, w grudniu za sprawą kalendarzy adwentowych więcej kosmetyków mi przybyło niż ubyło. A wszystko przez gorący okres przedświąteczny. Po denku widać jak zaniedbałam pielęgnację, zwłaszcza maseczkowanie. Ale jednak udało mi się coś zużyć. Hitem denka jest hydrolat Creamy o którym napiszę osobną chmurkę.
Poza tym zużyłam:
- Woda perfumowana Yves Rocher. ❤️❤️ Zapach cudowny, jednak trwałość średnia.
- Mydło w płynie Wanna Nature o zapachu gumy balonowej. ❤️❤️ Dobrze myje ale zawiodłam się na zapachu, według mnie tak nie pachnie guma balonowa.
- Pianka do mycia twarzy Sebamed. ❤️❤️❤️
- Żel pod prysznic Yope. ❤️❤️❤️
- Etja olej z awokado. ❤️❤️
- Krem do rąk INelia. ❤️❤️
- Maseczka A'PIEU, wersja z ananasem. ❤️❤️
- Maseczka malinowa Purederm. ❤️❤️❤️
Liczę na lepsze denko w styczniu. 😘

Zobacz post

Denko Listopad 2020

W Listopadzie udało zużyć mi się 19 produktów. Nie jest to dużo, ponieważ odpuściłam się w pielęgnacji i nie potrafiłam się zmobilizować. A oto kategorie.

1. TWARZ
- Plastry L'biotica - Nie są idealne. Ja nie mam problemu z zaskórnikami, więc takie plastry używam sporadycznie i coś tam wyciągną, ale mój partner ma już z nimi problemy i te plastry nie poradziły sobie z większymi zaskórnikami.
- Tonik Kueshi - Kosmetyki tej marki mają to do siebie, że wydaje się, że nie mają dna Ciągle go używałam, a jego jakby nic nie ubyło. Zapach fajny, delikatny. Nie wysusza skóry, czuć lekkie odświeżenie.
- Peeling enzymatyczny Perfectly Purfing Avon - Zdecydowanie produkt nie dla mnie Nie zauważyłam żadnego działania, lekko mi wysuszył buzię.
- Maseczka BioDermic - Szczypała mnie i lekko zaczerwieniła, lekko nawilżyła, ale nie był to specjalny efekt.
- Maseczka Peach - Już o niej pisałam. Pięknie pachnie i nawilża buzię Jest ok jak na tą cenę.
- Maseczka Horse Oil - 3 etapowa maseczka, która zwiera peeling, ampułkę i maskę. Peeling dobrze oczyszcza buzie, ampułka sprawiła, że maseczka się lepiej trzymała, ale trzeba szybko ją wmasować, ponieważ jest jej mało, a szybko się wchłania. Maseczka natomiast lekko mnie podrażniła i nie zauważyłam jakiegoś efektu.
- So Happy i So Cool od Selfie Project - Trochę nawilżają, ale nic więcej.
- Dermaglin - Bardzo fajna, nawilża i sprawia, ze skóra jest po niej miękka.
- Poziomkowa Purederm - Przepięknie pachnie! Nawilża buzię.
- Z minerałami z morza martwego 7th Heaven - Płachta była zbyt sucha, po 5 minutach wyschła całkowicie. Nie zauważyłam żadnego efektu.

2. KĄPIEL
- Kule do kąpieli beBEAUTY - Są genialne! Szkoda, że nie ma ich już w biedronce.
- Mydło do rąk w płynie Isana - Pięknie pachnie, dobrze się pieni.
- Żel do golenia NIVEA - Używam czasem męskich produktów do golenia. Ten żel był bardzo fajny
- Żel pod prysznic Cafe Mimi - Przepiękny zapach, który unosi się przez całą kąpiel. Mimo małej pojemności jest bardzo wydajny.
- Peeling solny miodowy Honey Therapy - Niestety nie przypadł mi do gustu. Dobrze zdzierał, ale pozostawiał tłusty film.

3. DO WŁOSÓW
- Maska Biovax - Fajna, przyjemna maska. Zostawia włosy delikatne w dotyku
- Maska Novex - Jedyna maseczka tej firmy, która mi się spodobała Nawilża włosy i ładnie pachnie

4. INNE
- Gąbeczka do makijażu Blend It - Moja ulubiona gąbeczka. Super jakość za niewygórowaną cenę.

Zobacz post

Purederm Maska do twarzy w płacie, Kolagenowa, Malina

Purederm - maska w płacie, kolagenowa, malina.
Uwielbiam zapach tej maski.
Tkanina super wycięta, dopasowana, dobrze nasączona. Zawsze muszę mieć jej zapas w domu, często jest w promocyjnej cenie w Hebe. Świetnie nawilża, odżywia oraz relaksuje. Skóra po niej jest napięta, mnie na szczęście nie podrażnia oraz nie szczypie w trakcie stosowania.

Zobacz post

denko

Moje ostatnie denko i tusz, który pomyliłam i wyrzuciłam kompletnie nowy! Zawsze kupuje te tusze od Maybelline i jak na złość nie wiem czemu wzięłam tutaj ten nowiutki.
Poza tym mamy tutaj suchy szampon, który świetnie się u mnie sprawdził i pierwszy raz miałam ten rodzaj, a cudownie pachniał! Kolejna rzecz to genialna maseczka malinowa do buzi i z chęcią sięgnęłabym po nią po raz kolejny! To prawdziwa perełka i cudownie pachniała. Dalej mamy żel pod prysznic, który nie był jakiś świetny, ale do wypróbowania był ok. Na dole widać opakowanie po kuleczkach mango do wanny- CUDOWNE! I próbeczki kremików do buzi!

Zobacz post


Purederm Maska do twarzy w płacie, Kolagenowa, Malina

Cudowna! Na początku jak wyjęłam ją z opakowania to się załamałam jak wygląda. Myślę sobie - totalne dno! Po raz pierwszy przy wyjmowaniu maseczki zdarzyło mi się ją przerwać (urwałam pół nosa!) i... maseczka nie ma wyciętych oczu! Ma tylko takie klapki, ale nie jest to do końca wycięty materiał. Jednak od razu poczułam ten zapach! Pachnie obłędnie! Jest to najpiękniej pachnąca maseczka w płacie jaką miałam! Słodka i malinowa. Działanie również cudownie, a płachta mimo moich obaw bardzo dobrze się sprawdziła i ładnie trzymała na buzi (jest też dość mała, ale dla mnie to akurat plus, bo zawsze zdarza mi się mieć za duże). Podczas jej aplikacji czułam na buzi zimno i ogromny relaks! Cudowne uczucie. Maseczka też ładnie nawilżyła moją buzię i... jak na razie jest to mój numer jeden jeśli chodzi o maski na płachcie!

Zobacz post

Purederm Maska do twarzy w płacie, Kolagenowa, Malina

Produkt był bardzo dobrze nasączony, wręcz jak go wyciągałam z saszetki to bałam się że czasem może aż z tego kapać, dobrze się rozkłada na twarzy i nie ma szans żeby zabrakło jej na jakiejś jej partii, dodatkowo pod oczami ma podwójną warstwę. Po nałożeniu na twarz było czuć bardzo wyraźnie zapach malin, ale nie tak nachalnie a delikatnie. Na początku na twarzy nic się nie działo, potem delikatnie zaczęło mnie szczypać pod nosem jednak nic się nie działo, miejsce nie było zaczerwienione nawet. Trzymałam produkt nawet dłużej niż przewiduje producent bo w sumie szkoda mi było wywalać tak nasączonej płachty, więc jakieś 40 min a może i dłużej miałam ją na twarzy. Mam wrażliwą skórę i skłonną do alergii jednak produkt mi zdecydowanie nie zaszkodził. Co do samego działania to jestem zadowolona, moja skóra została bardzo dobrze nawilżona dzięki końcowemu wmasowaniu produktu, dodatkowo była miękka w dotyku, odświeżona i żywsza w wyglądzie. Same plusy jak widać, jednak jednym mankamentem będzie fakt, że po ściągnięciu maseczki moja skóra na policzkach i na nosie była delikatnie czerwona, jednak po chwili efekt znika. Osobiście z produktu jestem zadowolona i pewnie jak kiedyś jeszcze dostanę taką maseczkę to z pewnością ją wykorzystam.

Zobacz post

kosmetyki maseczki

Maseczka w płachcie, którą dostałam od mojej Kochanej @Sherifka89 . Przyznam szczerze zawsze przed użyciem nowego produktu do twarzy mam mnóstwo obaw, bo posiadam mega wrażliwą skórę. Po otwarciu opakowania wydobył się mega intensywny zapach, ładny, owocowy. Moim zdaniem jednak zapach jest zbędny przy produktach do twarzy i może tylko dodatkowo podrażnić skórę. Jednak tak się nie stało i skóra w ogóle na nią negatywnie nie zareagowała. Płachta jest dość cienka, ale naprawdę dobrze przylega do twarzy i ma otworki odpowiedniej wielkości. Zdziwiło mnie to, że da się całkowicie zakryć oczy, ale ja z tego nie skorzystałam. Po zdjęciu płachty zostało trochę esencji na twarzy, ale szybko się wchłonęła. Po tej maseczce moja skóra była wygładzona, nawilżona, a koloryt został delikatnie wyrównany. Byłam z niej bardzo zadowolona i chętnie jeszcze kiedyś po nią sięgnę.

Zobacz post

Purederm Maska do twarzy w płacie, Kolagenowa, Malina

Chillbox majowy cz.3. Maseczka kolagenowa malinowa do twarzy i to w płachcie skradła moje serce. Każda maseczka jest super, i lubię mieć ich trochę w zapasie bo to idealny sposób na odstresowanie po całym dniu i naprawdę pomaga się odprężyć. Chociaż wolę te peelof, to te w płachcie też są świetne.

Zobacz post

denko

Denko z kilku miesięcy, ponieważ zapominałam robić co miesiąc zdjęć.
-C-THRU - Woda toaletowa, Black Beauty EDT - Perfumy te kiedyś używałam, jednak bardziej zapach spodobał się mojej mamie i od tamtego czasu ciągle je kupuje, to już jej kolejne opakowanie. Z racji tego że kiedyś to mama podbierała je mi, teraz ja czasem podbieram jej. Zapach jest dosyć mocny, jak dla mnie nadaje się na wieczór.
-Schwarzkopf - Gliss Kur, Supreme Length, Odżywka do włosów, Rozdwojone końcówki - Dzięki niej moje włosy były mięciutkie i gładkie.
-Balea - Żel do mycia twarzy, Oczyszczający, Aktywny Węgiel, Skóra normalna i mieszana - Żel w kolorku czarnym, który oczyszczał moją skórę, jednak nie skuszę się na ponowne opakowanie ponieważ znam lepsze produkty.
- Emulsja do kąpieli o zapachu waty cukrowej - produkt, który miał umilać kąpiel, jednak jak dla mnie zapach był zbyt mocny i zbyt słodki.
- Ziaja -Krem do twarzy, Bio aloes, Cera normalna i sucha - Tani, łatwo dostępny, nie uczula, nawilża więc duży plus, myślę że jeszcze kiedyś się na niego skuszę.
-Organic Shop -Scrub do ciała, Mango i cukier - Bardzo polubiłam ten produkt ze względu na zapach.
-Purederm - Maska do twarzy w płacie, Kolagenowa, Malina - Bardzo ładnie pachnąca maseczka w płachcie, która odrobinkę nawilżyła moją skórę na twarzy.
- Dresdner Essenz- Sól do kąpieli, Winterbeeren-Bad- chyba mój ulubieniec tego denka - opakowanie leżało kilka miesięcy w kartonie do którego wrzucam denko i nadal przepięknie pachnie. Kąpiel z tą solą była przyjemnością.
-Timotei - Szampon do włosów, Drogocenne olejki - do tego szamponu już raczej nie wrócę, jednak do innych wersji z tej firmy na pewno.
- Miya Cosmetic-myWONDERbalm, Hello Yellow nawilżająco-odżywczy krem z masłem mango - Jeden z moich ulubionych kremów do twarzy, idealnie sprawdzał się pod makijaż a na dodatek pięknie pachnie.
-Balea - Żel pod prysznic, Pink Jelly Bomb - piękny zapach, galaretkowata konsystencja, dobrze oczyszczał skórę.
-Golden Rose -Long Wear Finishing Powder, Matujący puder transparentny - Puder, do którego testowania nie mogłam się długo zebrać, na początku z pudrem się nie polubiłam, jednak po czasie stał się moim ulubieńcem, jednak niestety jest mało wydajny i szybko zobaczyłam denko.
-Bourjois - Healthy Mix, Podkład do twarzy, 50 Rose Ivory, mój faworyt wśród podkładów, ładny zapach, w miarę jasny kolor, już mam kupione następne opakowanie więc jest to na prawdę hitowy produkt w mojej kosmetyczce.
- waciki z biedronki chyba każdemu znane.

Zobacz post

Purederm Maska do twarzy w płacie, Kolagenowa, Malina

Purederm Maska do twarzy w płacie, Kolagenowa, Malinowa
Maseczka którą dostałam w paczce chyba wygranej i w końcu doczekała się testowania.
Ma bardzo fajny zapach. Wygląd opakowania też jest zachęcający. Działanie? Może być. Może rewelacji nie ma, ale skóra jest w lepszym stanie, napięta, ale nie wysuszona. Przyjemna w dotyku. Działanie jest w porządku i nie mam zastrzeżeń choć szukam w maseczkach chyba czegoś innego i chyba sama nie wiem czego, ale jak to spotkam to na pewno będę wiedziała że to ta idealna.
Minusem jest że sam płat słabo przylegał do twarzy i ciągle musiałam poprawiać - widać to trochę na zdjęciu.
Ogólnie jestem zadowolona, choć mogłoby być lepiej.

Pozdrawiam,
Janettt

Zobacz post


kosmetyki denko bebe

Żałuję, że wcześniej nie zbierałam denka bo było go u mnie znacznie więcej niż obecnie. Tym razem mam moje denko z przed minionego tygodnie - 7 dni. Nie mam tego wiele ale staram się zbierać to co zużyje na bieżąco.
1. Próbka żelu pod prysznic o zapachu truskawki 10ml od firmy Le Petit Marseiliais . Zakochałam się z tym żelu, wszystko jest w niem na prawdę super. Bardzo dobrze się pieni, wytwarza morzeee białej piany i super myje ciało. Szkoda tylko, że próbka wystarczyła ja jeden raz.
2. Bubble Bath od Cien - kąpiel w piance - 40ml to płyn w kolorze niebieskim. Pierwszy raz miałam styczność z takim kosmetykiem i przyznam, że bardzo mi się spodobał. Nie wpływała jakoś spektakularnie na skórę ale świetnie umilał czas podczas kąpieli. Wytwarzał dużo bielutkiej piany a woda miała kolor pięknego błękitu .
3. Dezodorant w kulce Pur Blanca AVON 50ml. Uwielbiam zapach Pur Blanca i mimo, że dezodorant ten praktycznie nie wpływa na ochroną przed potem to sam zapach wynagradza wszystko. Kosmetyk nie jest drogi, lubię go używać bo jego woń jest na prawdę śliczna.
4. Sól do kąpieli Bebeauty KASZMIR odprężenie 600g. Uwielbiam takie dodatki w postali soli, bardzo dobrze mnie odpręża a w dodatku ślicznie pachnie. Sól nie wpływa na skórę ale sprawia, że sprawia że woda ma ładny różowy kolor a w łazience unosi się jej zapach bardzo długo.
5. 6 i 7. To cudowne maski w płachcie od PUREDERM . Są o zapachu czekoladowo-kakaowym, ogórkowym oraz poziomkowym. Każda z nich zawiera kolagen, ja osobiście bardzo jestem z nich zadowolona. Moja skóra po ich użyciu wyglądała na prawdę zdrowo i była wypoczęta. Idealne nawilżenie uzyskałam od każdej, skóra była promienna a plusem było to, że esencji nie miała za dużo i wszystko wsiąkło w moją skórę.
8. Cien - mydło w kostce o zapachu Frezji 100g. Nie mam nic do zarzucenia temu produktowi, jedyne co to mogłoby bardziej realnie pachnieć. Fajnie myje ręce, jest bardzo wydajne , dobrze się pieni a co najważniejsze to to , że nie wysusza .
Z każdego kosmetyku jestem bardzo zadowolona i chętnie sięgnę po niego ponownie dlatego polecam .

Zobacz post

Purederm Maska do twarzy w płacie, Kolagenowa, Malina

Maseczka kolagenowa z malinami w płachcie firmy Purederm. Opakowanie zawiera maseczkę przeznaczoną do jednej aplikacji. Kosmetyk posiada przyjemny zapach, który przypadł mi do gustu. Produkt intensywnie nawilża skórę, po zastosowaniu cera jest wyraźnie odżywiona. Polecam!

Zobacz post

Purederm, maseczki

Będąc ostatnio na zakupach te maseczki wpadły mi w ręce i zdecydowałam się na ich zakup. Maseczka kolagenowa z malinami w płachcie firmy Purederm bardzo dobrze nawilża skórę, po zastosowaniu cera jest wyraźnie odżywiona. Kolagenowe płatki pod oczy Purederm nawilżają skórę w okolicach oczu natomiast nie zaobserwowałam zmniejszenia cieni pod oczami.

Zobacz post

maseczki

Maseczki od PUREDERM, których jakiś kilka dobrych miesięcy temu używałam. Mam tu trzy różne wersje, czekoladowo - kakaową , malinową oraz ogórkową. Wszystkie są kolagenowe, ślicznie pachną i kosztowały mnie po ok 4zł za sztukę . Przyznam, że wszystkie wspaniale wpłynęły na moją skórę - czułam że była odprężona, wypoczęta i idealnie nawilżona. Ich płachty była fajnie nawilżone, nie spływało mi nic po szyi. Materiał pałacht był milutki i super się ją nakładało bo i fajnie pasowały na twarz. Bardzo chętnie po nie sięgnę znów, polecam serdecznie .

Zobacz post

kosmetyki denko

Byłam pewna, że w marcu moje denko nie będzie zbyt okazałe. A jednak teraz wydaje mi się, że jest całkiem spore, także jestem z siebie dumna. W marcu wykończyłam takie produkty:
*Wielką różową myjkę z Hebę, którą wprost uwielbiłam. Niestety nie mogę już nigdzie znaleźć takiej w podobnej wielkości. Jeśli wiecie gdzie ją dostanę, to dajcie znać.
Satin Care + Olay żel do golenia Vanilla Dream. Piękny waniliowy zapach, aż szkoda, że się skończył.
Żel pod prysznic Vanilla&Macadamia od Creightons. Bardzo wydajny żel pod prysznic o przyjemnej konsystencji i zapachu przypominającym herbatniki.
L’biotica Biowax maska do włosów z keratyną i jedwabiem. Nawilża włosy i stają się dzięki niej naprawdę miękkie i lekkie.
Dove antyperspirant w sztyfcie Powder Soft. Mój ulubiony i na pewno sięgnę po niego jeszcze nie raz. Chroni przed potem a przy tym jest łagodny i pielęgnuje skórę pod pachami.
Tołpa Green krem do twarzy na naczynka. Niestety się nie polubiliśmy i nie spotkamy się ponownie. Wywoływał u mnie pieczenie.
Żel aloesowy Holika Holika. Bardzo fajny i wielofunkcyjny kosmetyk. Prawdopodobnie jeszcze go zakupię, ale jak na razie nie śpieszy mi się bardzo. Są też inne fajne kosmetyki o podobnych właściwościach.
Mgiełka do włosów Jantar z wyciągiem z bursztynu. Nie sprawdziła się u mnie za bardzo. Ostatnie krople wykorzystywałam już na siłę. Jedyne co to pomogła mi w rozczesywaniu włosów. Więcej zalet po dłuższym używaniu nie zauważyłam.
Tonik matujący do twarzy od Natura Estonica, który dostałam od @kalipsio. Bardzo fajny tonik jeszcze po niego sięgnę i na pewno przetestuję więcej kosmetyków tej marki, których już jestem ciekawa.
Peeling Yves Rocher z pudrem z pestek moreli. Bardzo piękny, słodki zapach. Całkiem miłe, lecz delikatne ścieranie. Jednak bardzo słaba wydajność. Przyjemny kosmetyk, jednak myślę, że więcej nie pojawi się na mojej półce.
Micelarny płyn 3w1 od Garnier. Delikatnie oczyszcza skórę, chłodzi ją i łagodzi. Bardzo dobrze zmywa makijaż. Jednak uważam, że można popracować trochę nad opakowaniem.
Maska do włosów You-Niverse objętość i blask. Maska o przecudownym kwiatowo owocowym zapachu. Wygładza włosy, nawilża i sprawia, że stają się lekkie.
Maska do stóp Oriflame. Całkiem przyjemna maseczka, która nawilża skórę stóp na długi czas. Są po niej bardzo gładkie i przyjemne w dotyku.
Maszynki Wilkinson Xtreme 3. Bardzo słabe jednorazówki…
Olejek do paznokci Oriflame, który zalegał na mojej półce. Nie robił za bardzo nic i przyszedł na niego czas wraz z końcem terminu ważności.
Joanna Sensual plastry do depilacji twarzy z wyciągiem z aloesu. Włoski odrastają po nich bardzo szybko. Mam wrażenie, że nie do końca się wyrywają, a łamią, przez co widać nowe włoski 3 dni po depilacji…
Kojąca maska w płachcie z jaśminem LomiLomi.
Garnier SkinActive maska nawilżająca do skóry odwodnionej.
Kolagenowa Malinowa maska w płachcie Purederm od @ilovedots.
Lirene maseczka ujędrniająca ze złotą algą.
Freeman oczyszczająca maseczka z glinką od @icecold.
Ziaja Phytoactive maseczka żelowa wzmacniająca naczynka.
Ziaja antyoksydacja maseczka jagody acai od @qwzxz
Peeling drobnoziarnisty Perfecta od @qwzxz
Tołpa regenerująca maseczka na naczynka.
Vanity Soft expert kompres łagodzący spowalniający porost włosków.
2x maseczka Farmona detoksykująca Czarny Ryż.
2x maseczka odzywcza Farmona Olejek Arganowy.

Zobacz post

kosmetyki maseczki purederm

Raspberry Collagen Mask czyli malinowa maseczka w płacie marki Purederm. Ma bardzo ładne opakowanie przypominające słoiczek wypełniony owocami. Maseczka nasączona ekstraktami z maliny, kolagenem i witaminą E, jej zadaniem jest nawilżyć i rozjaśnić skórę a także zapobiegać jej starzeniu. Płachta jest bardzo dobrze wycięta, otwory są odpowiedniej wielkości i znajdują się w odpowiednich miejscach więc maskę łatwo nałożyć i dopasować do twarzy. Zapach tego produktu jest naprawdę super, dobrze wyczuwalny, owocowy i przyjemny, pozwala się zrelaksować podczas nakładania jednak bardziej przypomina poziomki niż maliny. Po użyciu maseczki moja skóra była miękka w dotyku, gładka i bardzo dobrze nawilżona. Wyglądała zdrowo, świeżo a małe niedoskonałości stały się praktycznie niewidoczne. Jestem zadowolona z działania maski i z chęcią sięgnę po nią ponownie

Zobacz post


purederm maska

Maseczka w płachcie kolagenowa o pięknym zapachu malin. Mam ją z wymiany kosmetycznej i jestem z niej zadowolona. Płat maseczki jest bardzo mocno nasączony. Daje wrażenie mocnego nawilżenia skóry i tak też działa. Bardzo fajnie ożywa skórę, plusem jest również skład w którym znajdziemy witaminy. Z pewnością zakupięją sobie jeszcze kiedyś.

Zobacz post

-

Kolagenowa maseczka malinowa w płachcie Purederm. Tą maseczką dostałam w paczce od @ilovedots. Widziałam tę maseczkę już wcześniej w waszych chmurkach, ale nie miałam okazji jej jeszcze użyć. Teraz nadszedł ten czas dzięki Magdzie. Maska ma ładne opakowanie, które wygląda jak butelka, w której są zamknięte owoce. Od razu po otwarciu czuć bardzo słodki zapach. Zapach kojarzy mi się z poziomkami i jeżynami. Co prawda nie jest do zapach malinowy, ale nie zmienia to faktu, że jest bardzo ładny. Maska jest bardzo fajnie skrojona, nie jest za duża ani za mała. Płachta jest dosyć gruba co jest oczywiście plusem, bo nam się nie porwie. Dodatkowo ma ‘’klapki’’ na oczach by można było nawilżyć sobie również powieki i w pełni się zrelaksować. Płachta jest bardzo dobrze nasączona. Maskę należy trzymać 15-20 minut. O tym czasie delikatnie zdjąć. Po zdjęciu twarz nieco się lepi, ale po czasie wsiąka się do końca. Twarz po niej jest bardzo gładka i nawilżona oraz wypoczęta. Jej działanie czuć nawet na drugi dzień. Na pewno skorzystam z niej po raz kolejny.

Zobacz post

-

SHINYBOX • SECRET DATE: LOVE
Nie przepadam za zamawianiem boxów. Kupowanie kota w worku nie jest czymś dla mnie, bo jednak wolę dopasować coś pod siebie niż losować kosmetyki. Jednak gdy zobaczyłam Secret Date to się skusiłam. Dwa pudełka za 49zł. Uznałam, że się skuszę, a to co mi się nie spodoba po prostu komuś oddam. Dzięki temu trafiły do mnie pudełka: Love oraz Create your style.

• Ochronny krem do rąk 2w1, Cleanhands - z opakowania nie jest kuszący, ja zużywam kremy do rąk baaaardzo powoli, a żebym chętnie po nie sięgała muszą mieć fajne opakowanie, a tutaj na pewno go nie ma. Podobno można go kupić za 6,99 zł. Mi przypomina taki tani krem, który stoi przy ladzie na stacji benzynowej i nikt nie chce go kupić XD Oczywiście są to tylko i wyłącznie moje odczucia.

• Pomadka w płynie Colour Rich Super Matt, Smart Girls Get More, 04 Magneta Romance - markę znam, w miarę lubię, jednak jest to dość tania marka, nie twierdzę że jest zła, po prostu jest dość tania i łatwo jest ją dostać. Dodatkowo moje opakowanie jest strasznie poobcierane - widać, że jest to produkt, który nie chciał się sprzedać. Według nich kosztuje 15,99 jednak w Naturze co chwile są promocje na tę markę i można ją dostać za 10 zł bez żadnego problemu. Kolor też nie trafiony, zbyt mocno różowy jak dla mnie. W ogóle dla mnie bez sensu dawać pomadki bez ustalenia jakich kolorów ktoś używa, bo jaka szansa, że trafi się z kolorem? Ja bym nie chciała za każdym razem dostawać nietrafionej pomadki (a z moim szczęściem tak właśnie by było)

• Malinowo-kolagenowa maska na twarz, Purederm - nie przepadam za maskami, których nie mogę zerwać z twarzy, jednak ta wygląda dość ciekawie. Może zostawię ją dla siebie. Tak czy siak jest to maseczka za 4,95 - taką samą cenę można znaleźć w internecie (w Biedrze podobno była za 4zł). Najlepszy jest napis na opakowaniu "Nie stosować na podrażnioną lub wrażliwą skórę", szczerze powiem, że na żaden maseczce, którą miałam w swoim zbiorze nigdy nie było napisane, że nie wolno jej stosować na wrażliwą skórę.

• Zestaw 'Simple' do cery normalnej i mieszanej, I Want - szczerze to nawet nie wiem co o tym myśleć. W pierwszym momencie myślałam, że to jakaś nić do zębów. Może i nie jest złe, i kosztuje jedynie 0,95... Jednak mam z tym produktem mały problem. Tak jak tonik jest płynny i łatwo jest go wylać z opakowania tak emulsji nie mogę wydobyć. Buteleczki są twarde i nie da się ich nawet lekko ścisnąć, a uderzanie w dłoń trzymając ją odwrotnie także nic nie daje. Świetnie

• Regenerująca maska na naczynka "Green naczynka", Tołpa - produkty Tołpy lubię, ale tak jak już pisałam, preferuje głównie maseczki peel off, więc nie jestem akurat z tego zadowolona, pewnie pójdzie do kogoś innego. Według nich można ją kupić za 5,99 na ceneo jest od 5,28, więc różnica duża nie jest.

• Serum multifunkcyjne do włosów ELESTABion R, FlosLek - produkt ten miałam, i to nawet 2 opakowania, i teraz nawet stoją gdzieś rozpoczęte i czekają aż wreszcie do nich wrócę. Produkt całkiem dobry, ale łatwo dostępny. Według nich można je dostać za 14,99, jednak dorwiecie go nawet za 12. Czy wart uwagi i takiego pudełka? Według mnie można było wrzucić coś lepszego i mniej dostępnego.

• Therm Line Fast, Olimp Labs - tabletki od Olimp już nie raz brałam i dość dobrze znam ich produkty do przyspieszenia efektów ćwiczeń. Według ulotki 60 tabletek kosztuje 60zł, jednak można je kupić za 24,90 Nie wiem skąd biorą te ceny, ale to jest trochę śmieszne xd Dla mnie ten produkt jest najbardziej opłacający się, bo i tak się nad nim zastanawiałam.

Powiem tak, gdybym wiedziała, że dostane to pudełko to napewno bym nie zamówiła Secret Date. Produkty są słabe, ogólnodostępne i jak widać Shiny Box lubi podnosić to ile są warte.
To co mnie najbardziej zdziwiło to to, że przy produktach FlosLek jest taka rozbieżność cen. Ktoś dostaje serum za 15zł, a ktoś inny kuracje za 80zł...Jak dla mnie powinno się dostawać kosmetyki w mniej więcej tej samej cenie jak już, a nie takie coś, bo jednak to jest nie fair. Pomyślcie, że ktoś może mieć wykupioną ciągłą subskrypcje i ma takiego pecha, że zawsze dostanie ten tańszy produkt, a ktoś inny zawsze będzie dostawał te droższe, bo tak mu się będzie trafiać. Akurat Shiny Box powinno zadbać o to, żeby pudełka miały mniej więcej tę samą wartość.
Ogromnie się cieszę, że za to pudełko zapłaciłam tylko 24,50. Gdybym miała za nie płacić 50 albo 60zł (w zależności od subskrypcji) załamałabym się i pewnie nie chciałabym już nigdy nic więcej Może i jestem wybredna, ale skoro płace to wymagam i uważam, że powinny być produkty trudniej dostępne i ciekawsze

Podsumowując według ulotki produkty kosztują 110,58zł, a według moich wyliczeń 65,80zł. Jak dla mnie różnica spora. Rozumiem, że chcą to 'powciskać' ludziom, ale no kłamstwo nie jest dobrym wyjściem. Ja sporo zaoszczędziłam, ale co z osobami, które zapłaciły 49zł lub więcej? No właśnie. Kupowanie kota w worku przy ShinyBox może być nie miłą niespodzianką.

Zobacz post

-

Maseczka kolagenowa z malinami, która kupiłam z ciekawości w biedronce za bodajże 3.99 złote. Według producenta maseczka ma za zadanie szybko i skutecznie nawilżyć skórę oraz poprawić jej koloryt i odzywic zmęczona cerę. Maseczka umieszczona jest w bardzo ładnym opakowaniu, przypominającym słoik? po otwarciu opakowania, wydobywa się całkiem ładny zapach, delikatny, który nie przeszkadza w użytkowaniu. Płat jest bardzo dobrze nasączony, dobrze trzyma się na twarzy. Maskę trzymałam na twarzy 20 minut, tak jak polecał producent. Skóra po użyciu maski była bardzo miękka i gładką w dotyku, zdecydowanie nawilżona. Produkt nie podrażnił mi skóry, ani nie spowodował uczucia ściągnięcia na skórze. Rano moja cera wyglądała na dużo zdrowszą, swieższą i promienną. Jestem bardzo zadowolona tej maseczki, chętnie sięgne po nią ponownie.

Zobacz post
1 2