3 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 05.05.2019 przez xyzc

Purederm Maska do twarzy w płacie, Animal Mask, Uspokajająca, Panda

Maseczka do twarzy Animal Mask Panda dostałam ją od kochanej Kasi @kruszynka0 . Opakowanie jest bardzo urocze, uwielbiam takie słodkie nadruki. Płachta także ma fajny wzorek. Pachnie lekko i dość przyjemnie. Płat jest dobrze dopasowany do twarzy ale pod koniec jak maseczka wysycha zaczyna się odklejać od brody. Po jej zdjęciu skóra nie lepiła się mocno. Nawilżenie było dość lekkie więc nie było efektu super miękkiej skóry. Ogólnie jestem zadowolona bo dla mnie sama tkanina dała mi frajdę.

Zobacz post

Purederm Maska do twarzy w płacie, Animal Mask, Uspokajająca, Panda

🐼 Purederm. Maska uspokajająca. Panda.

Czy ten płat maski nie jest uroczy?. 🖤 Dostałam ją w prezencie od @lubietox3 , maseczka nie musiała czekać długo na testy. Uwielbiam maseczki z uroczymi nadrukami dlatego też musiałam ją szybko użyć. Płat maski jest dobrze nasączony esencją, jeśli chodzi o jego wycięcie to pod nosem płat mógłby być trochę cieńszy i od czasu do czasu mi się odklejał. Po zdjęciu maski resztę esencji wmasowałam w skórę i zostawiłam ją żeby się wchłonęła, jednak pozostał efekt lepkości więc przemyłam twarz wodą. Twarz po maseczce była rozświetlona, delikatnie nawilżona i gładziutka. 🖤

Zobacz post

Paczuszka urodzinowa 2021

🎁 Paczuszka urodzinowa.

Do moich urodzin jeszcze trochę czasu zostało a ja dostałam pierwszą paczuszkę urodzinową pomimo tego, że się wypisałam z kalendarza. 🙈
Paczuszkę dostałam od dresscloudowego pomidorka czyli kochanej Doroty @lubietox3, która przepięknie zapakowała paczuszkę w fioletowy papier z brokatem i przeźroczysty papier w kwiatki, wyglądało to przepięknie aż szkoda było otwierać. W środku znalazłam same cudeńka, zobaczcie same.
W paczuszcze znalazłam:
- Orientana. Nawilżająca Bio Pianka do mycia twarzy (miałam w planie kupić sobie jakąś a tu taka niespodzianka )
- Oriflame. Peeling do twarzy (aktualnie swój skończyłam więc się przyda )
- Melli Care. Zmiękczająco-nawilżający krem do stóp (dawno nie miałam żadnego kosmetyku do stóp )
- Oriflame. Krem na noc (na pewno się przyda )
- Equilibra. Pomadka do ust Nudo Rosato ( ma przepiękny kolor )
- Eveline. Lakier hybrydowy 332 Smooth Merlot (moje kolorki )
- Eveline. Lakier hybrydowy 329 Juicy Grape (cudo )
- Altapharma. Rozgrzewająca sól morska do kąpieli ( przyda się w te chłodne dni )
- Selfie Project. Ultra oczyszczające plastry na nos #NoBlackheads (dawno nie miałam więc idealnie )
- A'pieu. Nawilżająco-oczyszczająca maseczka Sweet Grapefruit (miałam ją ale super się sprawdziła więc z chęcią użyję jeszcze raz )
- A'pieu. Maseczka nawilżająco-wygładzająca Pomegranate (bardzo mnie ciekawi )
- Dr. Mola . Maseczka oczyszczająco-wygładzająca ( nie miałam i z chęcią przetestuje )
- Purederm. Maseczka uspokajająca Panda (już się nie mogę doczekać aż jej użyję )

Od Doroty dostałam również tęczowe żelki i mojego lubianego batona Snickersa oraz przepiękną kartkę urodzinową z lamą i cudnymi życzeniami, które mnie wzruszyły. Dziękuję kochana za cudny prezent.
I tak jak pisałam prezent dla Ciebie będzie z opóźnieniem .

Zobacz post

Purederm Maska do twarzy w płacie, Animal Mask, Uspokajająca, Panda

Maseczka do twarzy Animal Masks w płacie z wizerunkiem Pandy! Kocham je niezmiennie od kilku lat dlatego też bardzo się ucieszyłam widząc ją jako dodatek do prezentu pod choinkę od mojej przyszłej szwagierki. Kiedyś miałam podobną maskę firmy Selfie Project, ta jest firmy Purederm. Ta pierwsza podobała mi się chyba bardziej. Tutaj niestety maseczka odchodziła mi od skóry w kilku miejscach, szczególnie nad ustami, mimo że nie rozmawiałam wcale podczas tych 15 minut trzymania jej na twarzy. Miejscami też czułam pieczenie, ale to chyba ze względu na moją skórę, która ostatnio niestety jest nadzwyczaj wrażliwa na różne czynniki. Mimo tych dwóch minusów, muszę przyznać, że po ściągnięciu maski i wchłonięciu pozostałości, moja skóra była faktycznie bardzo fajnie nawilżona, nie była spięta, więc swoje zadanie spełniła. Myślę, że ten produkt to dobry dodatek do pielęgnacji. Jednak dla mnie to jednorazowe spotkanie z nim. Sama nie sięgnęłabym po tę maskę po raz kolejny, bo znam lepsze tego typu kosmetyki, chociażby właśnie wspomniana wcześniej maska w płacie Panda firmy Selfie Project.

Zobacz post


Purederm Maska do twarzy w płacie, Animal Mask, Uspokajająca, Panda

Maseczka w płacie od Purederm. Aktualnie nazwa jest nieco zmodyfikowana, słowo "uspokajająca" zostało zamienione na "łagodząca", ale dodaję taki znacznik, ponieważ to ta sama maseczka. Płat jest mocno nasączony esencją. Maseczka dobrze się trzyma. Niemal od razu po aplikacji dało się wyczuć delikatne chłodzenie, co było dość przyjemne. Co do efektów, skóra była dobrze nawilżona. Reszty nie jestem w stanie stwierdzić tak ot, bo po jednej maseczce nie da się wyrównać kolorytu skóry. Na odwrocie opakowania jest sudoku, co mnie zdziwiło, niezły pomysł.

Zobacz post

Purederm Maska do twarzy w płacie, Animal Mask, Panda

PureDerm, Animal Mask, Uspokajają maska do twarzy z nadrukiem pandy To moja pierwsza maska z nadrukiem pandy, a mogłam użyć jej dzięki kochanej @Venus300 która sprezentowała mi ją na urodziny Produkty w świetnych, słodkich opakowaniach zawsze przyciągają uwagę i zachęcają do użycia, a kiedy nie tylko opakowanie jest piękne, ale i sam produkt, korzystanie z niego jest jeszcze lepsze.
Maska zawiera ekstrakt z miodu, karmelii japońskiej, wody lawendowej, nasion lnu zwyczajnego oraz ziaren kukurydzy. Po użyciu maski nasza skóra ma być zregenerowana i nawilżona, cera ma nabrać blasku i świeżości.
W zapachu zdecydowanie wyczuwalny jest miód. Już wcześniej miałam okazję używać maski zawierającej tej składnik, i w tym przypadku wyczułam go natychmiast po wyjęciu maski z opakowania. Wyczuwalne były też inne nuty, jednak to miód wyczuwalny był najbardziej. Słodki, na twarzy niewyczuwalny (dobra wiadomość dla osób, które nie przepadają za tym zapachem w kosmetykach).
Sama płachta była bardzo dobrze nawilżona, miała kilka nacięć, które miały pomóc w ułożeniu jej na twarzy; w opakowaniu zostało też trochę esencji, którą wtarłam w szyję i dekolt. Płachta też sztywna, przez co dopasowanie maski nie było najłatwiejszym zadaniem. Na twarzy trzymałam ją około 15 minut, wmasowałam delikatnie esencję w twarz, a po jej wchłonięciu przez skórę przemyłam twarz wodą, żeby pozbyć się z niej lepkości.
Skóra rzeczywiście wyglądała na rozświetloną i uspokojoną, co bardzo mnie cieszy. Nie nawilżyła jej jakoś specjalnie, po użyciu maski musiałam nałożyć na twarz krem. Zrobiła jednak to, czego od niej oczekiwałam, z czego bardzo się cieszę

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem