Lovely

Kornodel

Paletka cieni ktorą dostałam w gratisie na vinted. Są tu 3 cienie matowe i 4 błyszczące i wlasnie te błyszczące mi sie podobaja najbardziej. Ten ostatni cień to cudo, jest brązowy i połyskuje dodatkowo na niebiesko. Myślałam, że bedą miały słabą jakość ale są fajne. Dobrze sie je rozprowadza no i pigment też mają całkiem całkiem.

Pamnowa

Paletę Lovley kupiłam na wyprzedaży w Rossmanie za szalone 11zł z hakiem. Kolory bardzo mi się spodobały, zwłaszcza jednego cienia, tego duochromu z lewej. Cienie mają delikatny pigment ale dają się budować. Na bazie wychodzą bardziej wyraziście. Maty są dość kremowe i się nie sypią. Błyski nie są oślepiające, ale dają radę. Paletka zawiera siedem cieni, z czego trzy to ciepłe maty. Na oku i skórze cienie są dużo jaśniejsze niż w opakowaniu. Nie żałuję wydanych na nią pieniędzy, ale taka pigmentacja nie jest dla mnie, za dużo budowania i blendowania by osiągnąć zamierzony efekt. Nie mniej kolorystyka paletki jest piękna i będę po nią sięgać bo mam mało ciepłych cieni w kolekcji.

darua

Płatka z cyklu zabierz ze sobą w podróż. Na ona 7 cieni, którymi bez problemu wykonany różne codzienne makijaże. Kolorki się nie opsypują i dobrze blendują za co bardzo je lubię. Są zarówno maty jak i satyny, więc uniwersalnie.

darua

Bardzo codzienne kolorki do tego cena na promocji skusiła mnie do zakupu. Nauczona doświadczeniem związanym z cieniami Lovely chętnie po nią sięgnęłam. Mi bardzo się sprawdza do delikatnych makijaży, fajny pigment i ładnie się prezentuje.

Joasia000

Witam was! Na zdjęciach i filmikach możecie zobaczyć mój najlepszy łup na mega promocjach na makijaż w Rossmannie. Jestem z tych dwóch paletek cieni zadowolona, ponieważ kocham takie kolory oraz uwielbiam eksperymentować w makijażu takimi kolorami. Za te dwie paletki miałam jakieś 20 zł rabatu. Obie paletki są od maki Lovely, jedna to Miss Juicy, a druga to Candy Box. Kolorki są cudowne i fantastyczne.

Ageczii

Paletka cieni Lovely, Candy box, którą kupiłam na promocji w rossmannie gdzie jej normalna cena to 22,99 zł, a po promocji było to około 10 zł. Paletka ta ma plastikowe opakowanie, po miesięcznym użytkowaniu klapka już mi pękła. Bardzo ciężko też jest je otworzyć i ja wspomagam się końcówką pędzla syrenki jak pokazałam w filmiku. To otwarcie jest tak irytujące, że aż odechciewa się jej używać. W palecie mamy 7 cieni, jasny beż, pomarańcz oraz czerwień są matowe, a pozostałe cienie to brokaty. Szczególnie fajnym cieniem jest ta druga byłykotka, róż w środku i ostatni cień- choć wygląda na ciemny, w rzeczywistości taki nie jest i zawiera wielowymiarowe niebiesko- czerwone drobiny. Paletka szybko mi się zużywa, cienie mają formułę easy to blend, przez co nałożenie najcieniejszego cienia w zewnętrzym kąciku i rozblendowanie czasem prowadzi do całkowitego jego omiocenia i ponownego nałożenia przez co ten cień mam najbardziej zużyty. Cienie są trwałe, mało się osypują i na ogół łatwo się z nimi pracuje. Jednak nigdy nie kupiłabym ich w pełnej cenie, bo uważam, że np. w Naturze można kupić dużo lepsze cienie za zdecydowanie mniejszą kasę. Mimo wszystko często jej używam i czuję, że do grudnia zdenkuję kilka cieni.

Malinowa92

Lovely, Candy Box, Paleta cieni do powiek.
Mini Paletka od Lovely już jakiś czas temu wpadła mi w oko. Kupiłam ją dopiero podczas promocji w Rossmannie i naprawdę nie żałuję.

Paletka ma 3 matowe cienie oraz 4 perłowe/metaliczne. Jeden z nich jest czymś w rodzaju duochromu. Cień jest brązowy, ale opalizuje na niebiesko, co mi osobiście baaardzo się podoba.

Cienie maja naprawdę fajną pigmentacje, szczerze jestem nią mile zaskoczona. Zarówno maty jak i cienie z drobinkami dają sobie świetnie radę, chociaż ostatni cień, właśnie ten brązowy opalizujący na niebiesko, ma dosyć dziwna konsystencję. Jest nieco inny niż reszta, trochę jakby, hmmm, mokry. I najlepiej nakładać go po prostu paluszkiem, wtedy ten efekt jest najlepszy.
Moim zdaniem Paletka jest godna uwagi, ma fajne kolorki, nie tylko na co dzień. Jest mała i poręczna. Jedynie mogę się przyczepić do opakowania, które jest po prostu tandetne i słabe. Ale zawartość jak najbardziej na duży plus!
Za paletke podczas promocji zapłaciłam ok 11-12 zł.

Malinowa92

Jak zwykle miałam nie korzystać z promocji w Rossmannie, zwłaszcza, że nie bardzo mi się podobają jej nowe zasady. Jednak pomyślałam, że to fajna okazja do kupna czegoś nowego i uzupełnienia braków.
Skończyły mi się korektory, puder widzi już dno, a bronzer mi się skruszył, dlatego postanowiłam te braki uzupełnić. Reszta to czysta zachcianka kosmetyczna. Pewniakiem są tu korektory z Lovely. Bardzo je lubię, dobrze się u mnie sprawdzają i zapewniają mi świetne krycie. Puder oraz bronzer mam pierwszy raz, więc niedługo będę testować. Paletki wzięłam ze względu na pozytywne opinie i atrakcyjne ceny, a lakier to w sumie również pewniak, bo hybrydy z Eveline uwielbiam. Tutaj skusiłam się na jeden z nowych kolorów.

beataa1995

Lovely candy box, paleta cieni do powiek, którą kupiłam w Rossmannie. Na promocji -55% kosztowała 10,12zł, natomiast w cenie regularnej kosztuje ona 22,49zł. Paleta zawiera cienie matowe jak i błyszczące, łącznie jest 7 zbliżonych do siebie kolorów. . Mają one dobrą pigmentację oraz są trwałe zarówno z bazą jak i bez niej. Dobrze łączą się ze sobą na powiece. Cienie nie zbierają się w załamaniu, nie rolują się oraz nie osypują się. Do palety została również dołączona dwustronna pacynka. Paleta jest małych rozmiarów, przez co można zabierać ją ze sobą w podróż.

bow90

Paletka cieni Lovely Candy Box kupiłam ją na promocji -55% w Rossmannie. Na You Tube paletka była bardzo zachwalana i polecana , do tego na promocji kosztowała niewiele więc się skusiłam.Odcienie cieni bardzo mi się podobają i co najważniejsze jest cielisty cień.Testowałam już wszystkie odcienie i stwierdzam, że pigmentacja cieni jest po prostu świetna. Mamy tu odcienie matowe jak i błyszczące. Cienie nie są suche i tylko delikatnie się osypują ale zabezpieczenie strefy pod oczami niweluje ten problem. Nie mam problemów z wydobyciem kolorów tych cieni, pięknie się blendują i ładnie łączą. Trwałość także jest świetna oczywiście jeśli użyjemy bazy pod cienie. Opakowanie jest małe i poręczne, nie sprawia problemów przy otwieraniu.Jestem mega zadowolona , że cienie w tak niskiej cenie mogą być tak dobre.

Endless

Jedna z paletek, które upolowałam na promocji w Rossmannie. Muszę przyznać, że jeszcze w samej drogerii byłam do nich sceptycznie nastawiona, mimo że były polecane chociażby przez Maxineczkę. Zacznijmy może od opakowania, które jest delikatnie mówiąc tandetne i trzeba przyznać to otwarcie - tanie. Raczej wątpię by przeżyło kiedykolwiek upadek z wysokości, ale próbować nie będę Do opakowania dołączony jest aplikator, który w moim przypadku jest zbędny, bo nie używam ich. Przejdźmy teraz do meritum - cienie. Za cenę regularną ok. 24zł (?) dostajemy 7 cieni, 3 matowe i 4 błyszczące, z czego 2 z nich przypominają delikatnie w konsystencji folie. Muszę przyznać, że mimo początkowych obaw jestem z nich naprawdę zadowolona. Cienie nakładałam na bazę pod cienie z Kobo. Bardzo dobrze mi się z nimi pracowało, maty dało się ładnie budować, dobrze łączyły się ze sobą. Kolory przy budowaniu nie wytracały się. Cienie błyszczące przyklejałam na glitter primer z NYXa i również pięknie wyglądały na oku i błyskiem dorównywały droższym opcjom. To, co zauważyłam to po ok. 12 godzinach cienie zaczęły mi delikatnie znikać z powieki i powstały prześwity, ale nie wiem czy to jest wina cieni czy jednak może nie polubiły się z bazą - sprawdzę to przy kolejnej okazji. Myślę, że za tę cenę są warte wypróbowania, a już na pewno w cenie promocyjnej

beataa1995

Druga część kosmetyków, które zakupiłyśmy w Rossmannie na promocji -55% dla klubowiczów Rossmann. Za wszystkie te produkty zapłaciłyśmy 32,82zł. Produkty, które kupiłyśmy to:
Wibo, beauty lip balm, odżywczy balsam do ust. Balsam ładnie podkreśla kolor ust, nadając im odcień w zależności od ich naturalnego pH. Konsystencja balsamu jest masełkowata, przez co dobrze rozprowadza się ją na ustach. Balsam dobrze pielęgnuje usta, regeneruje, wygładza oraz nawilża je. Balsam przez jakiś czas utrzymuje się na ustach.
Lovely candy box, paleta cieni do powiek. Paleta zawiera cienie matowe jak i błyszczące, łącznie jest 7 zbliżonych do siebie kolorów. . Mają one dobrą pigmentację oraz są trwałe zarówno z bazą jak i bez niej. Dobrze łączą się ze sobą na powiece. Cienie nie zbierają się w załamaniu, nie rolują się oraz nie osypują się.
Isana, pomadka Coconut. Pomadka ma przyjemny zapach kokosa, który jest wyczuwalny podczas jej aplikacji. Dobrze rozprowadza się ją na ustach, ponieważ nie skleja ich. Nie podkreśla suchych skórek oraz pozostawia na ustach ochronną powłokę. Usta po jej użyciu stają się nawilżone oraz zregenerowane.
Isana, pomadka Peach Love. Pomadka ma przyjemny zapach soczystej brzoskwini, który jest wyczuwalny podczas jej aplikacji. Dobrze rozprowadza się ją na ustach, nie skleja ich. Nie podkreśla suchych skórek oraz pozostawia na ustach ochronną powłokę i delikatne nabłyszczenie. Usta po jej użyciu stają się nawilżone oraz zregenerowane.
Isana Young, korektor matujący. Korektor ładnie zakrywa niedoskonałości na twarzy oraz cienie pod oczami, a także przyspiesza gojenie zmian na skórze. Na twarzy utrzymuje się długi czas, bez żadnych poprawek. Dobrze stapia się z skórą oraz dobrze współgra z podkładem.
Lovely, paleta korektorów. Do zadań korektorów należy: maskowanie sińców pod oczami, kamuflowanie popękanych naczynek, maskowanie wyprysków oraz modelowanie kształtu twarzy. Każdy korektor spełnia swoje zadanie. Korektory mają kremową konsystencje, która ułatwia ich aplikację na twarzy. Ładnie stapiają się ze skórą oraz nie ścierają się. Korektory z pewnością będą wydajne gdyż nie trzeba ich zbyt dużo nakładać, aby uzyskać odpowiednie krycie. Nie wysuszają ani nie zapychają skóry. Utrzymują się na twarzy razem z makijażem cały dzień.

bow90

A oto moje łupy z promocji -55% w Rossmannie tym razem nie byłam Vipem więc musiałam czekać do piątku abym mogła zrobić zakupy. Zaryzykowałam i zrobiłam dwa zamówienia internetowe na dwa różne sklepy bo miały różną dostępność produktów. Robiąc zamówienie po północy jedno zamówienie miałam gotowe przed 9 a drugie dopiero o 15. Wszystkie kosmetyki były chyba prosto z zaplecza bo nic nie było zmacane i miały naklejki zabezpieczające. Do jednego zamówienia dostałam próbkę żelu Bio-Oil. Nie udało mi się kupić korektora Lovely No More Dark Circles i pudru Wibo Marshmallow. Pudru nie ma nigdzie i muszę sobie go darować ale korektor zamówiłam wczoraj wraz z dwoma innymi kosmetykami w Rossmannie za moim miastem ale anulowali mi zamówienie bo nie było innej rzeczy , masakra z tą promką w tym roku ale zrobiłam zamówienie ponownie z innym kosmetykiem także mam nadzieję, że już mi tego nie anulują .

A więc skusiłam się a korektor firmy L'oreal Inffailible w odcieniu Porcelain, który miał dość dobre opinie na internecie. Odcień jest bardzo jasny wręcz biały dla mnie idealny. Ma dość gęstą formułę jak podkład i bardzo wygodny aplikator do nakładania.
Kolejny kosmetyk to podkład Eveline Liquid Control HD w odcieniu 005. Chciałam go już dawno przetestować więc trafiła się doskonała okazja.Zaskoczyła mnie jego formuła jest bardzo płynny.
Wzięłam też dwie paletki Lovely Peach Desire i Candy Box maja ładne odcienie i podobno są świetne.
Kredka do brwi Wibo Feather Brow Creator to nowość, którą chciałam poznać.Żałuję tylko, że nie wzięłam mocniejszego kolor gdyż Soft Brown jest wg mnie troszkę za jasny a ja wolę mocniejsze brwi.
Musiałam zakupić w końcu róż Bourjois, który jest już kultowym kosmetykiem. Wybrałam odcień nr 95 taki brudny róż z srebrnymi drobinkami. Róż cudnie pachnie i ma lusterko .
Kupiłam też dwa pudry, które także widziałam , że są polecane na youtubie.Rimmel Match Perfection ma cudowną mięciutką konsystencję, która pięknie wygładza cerę a Lovely Cooking Time pachnie cudnie ciasteczkami .
I na sam koniec bronzer, którego miałam w ogóle nie kupować ale po obejrzeniu kilku filmików zdecydowałam się go wziąć jest to Bell Fresh Bronze Powder nr 1. Dobrze , że go wzięłam gdyż daje ładny delikatny efekt na skórze.
Nie powiem ile wydałam bo chcę o tym zapomnieć hahaha . Kilka starych kosmetyków oddałam już siostrze (starych w sensie tych co sie u mnie nie sprawdziły w 100% ) więc zrobiłam dużo miejsca na moje nowości .