AA

beataa1995

#DENKO 2/2023
Sześćdziesiąta dziewiąta chmurka z denkiem. Jest to denko z lutego, udało nam się zużyć 26 produktów. W drugiej części znalazły się:
1. Alvira, Paski oczyszczające pory z węglem, nie końca spełniały swoje zadania - nie za dobrze oczyszczały pory oraz nie eliminowały wągrów z nosa. Plastry były w czarnym kolorze, który czasami zostawał na nosie.
2. Avon, True colour, Próbka, Podkład rozświetlająco-antystresowy, Cream, był on trochę za ciemny. Podkład dobrze matowił twarz oraz krył niedoskonałości, a przy tym nie podkreślał suchych skórek. Ładnie się wtapiał w skórę oraz nie tworzył efektu maski na twarzy.
3. Delia, Lip care, Pomadka ochronna, dobrze rozprowadzało się ją na ustach, nie sklejała ich. Nie podkreślała suchych skórek oraz pozostawiała na ustach ochronną powłokę. Usta po jej użyciu stawały się nawilżone oraz zregenerowane.
4. Isana, Glamour&Gold, Perłowe serum, miało delikatny zapach, który nie utrzymywało się zbyt długo. Serum idealnie nadawało się pod makijaż jako baza. Skóra po jego użyciu była nawilżona, wygładzona oraz jest bardziej promienna.
5. AA Help, Podkład kojąco-nawilżający, był on w kolorze 01 Ivory. Podkład miał płynną konsystencje. Podkład ładnie wtapiał się w skórę, nie podkreślał suchych skórek oraz nie tworzył efektu maski.
6. Bioélixire, Serum do włosów Biotyna & Jojoba, miało przyjemny zapach, oraz tłustą konsystencję. Olejek nawilżał, wygładzał, regenerował oraz odżywiał włosy. Włosy po jego użyciu stawały się miękkie, gładkie i błyszczące. Zaletą serum jest to, że nie przetłuszczało włosów.
7. Linomag, Cold Cream Od 1-Dnia Krem Ochronny Na Zimę, Próbka, miał niezbyt przyjemny zapach oraz tłustą konsystencję, przez co wolno się wchłaniał w skórę i trudno rozprowadzało się go na skórze. Skóra po użyciu kremu była natłuszczona, odżywiona oraz nawilżona.
8. NIVEA Good Morning Fresh Skin maska na twarz, miała ładny zapach oraz kremową konsystencję. Skóra po jej użyciu była nawilżona, odświeżona oraz przyjemna w dotyku.
9. Virtual Who’s The Boss?! Brow Shaping Gel, Żel do brwi, miał on kolor zbliżony do koloru moich brwi. Żel nadawał włoskom kolor, gęstość oraz pozwalał wypełnić braki w brwiach.
10. Bielenda, SKIN SHOT, 2-step Pro Care, Maseczka w Płachcie + Serum Cytryna Yuzu, Rozświetlenie i Detoks, serum miało przyjemny zapach, który był wyczuwalny na skórze. Esencja, którą nasączona była płachta miała specyficzny zapach. Skóra po maseczce była nawilżona, odżywiona oraz wygładzona.
11. AA, Bubble Peeling, Oczyszczający peeling bąbelkowy Nawilżenie i świeżość- aktywny węgiel i krzemionka, miał on przyjemny zapach, czarny kolor oraz dość rzadką konsystencję. Peeling dość szybko zaczynał bąbelkować, więc trzeba go było szybko nakładać na skórę. Skóra po jego użyciu była dobrze oczyszczona, wygładzona oraz nawilżona.
12. Lovely, Silver Highlighter, rozświetlacz do twarzy o chłodnym odcieniu, drobinki rozświetlacza były bardzo malutkie i nadawały skórze promienny oraz zdrowy wygląd. Rozświetlacz nie osypywał się oraz wytrzymywał cały dzień na twarzy.
13. AA, Bubble Peeling, Oczyszczający peeling bąbelkowy Elastycznośc i gładkość - alga różowa i krzemionka, miał przyjemny zapach oraz dość rzadką konsystencję. Peeling dość szybko zaczynał bąbelkować, więc trzeba było go szybko nakładać na skórę. Skóra po jego użyciu była dobrze oczyszczona, wygładzona oraz nawilżona.

beataa1995

AA, Bubble Peeling, Oczyszczający peeling bąbelkowy Elastycznośc i gładkość - alga różowa i krzemionka, który zakupiłam w Rossmannie. Kosztował ona 2,59zł. Ma on przyjemny zapach, który jest wyczuwalny podczas nakładania go na twarz. Peeling ma dość rzadką konsystencję, przez co dobrze rozprowadza się go na twarzy. Peeling dość szybko zaczyna bąbelkować, więc trzeba go szybko nakładać na skórę. Skóra po jego użyciu jest dobrze oczyszczona, wygładzona oraz nawilżona. Peeling składa się z dwóch saszetek po 4 ml pojemności każda, z czego jedna wystarcza idealnie na jedno użycie.

Agnesia

Bubble Peeling oczyszczający peeling bąbelkowy marki AA. Kupiony za kilka złotych w drogerii Rossmann. Do zakupu skłoniło mnie napis ze jest przeznaczony do cery wrażliwej.
Opawanie bardzo podobne do opisywanej już przeze mnie maski bąbelkowej AA. Tutaj pani ma różowe włosy. Tło w okolicy nazwy jest fioletowe, i są też fioletowe bąbelki. Z tyłu opakowania są białe napisy na fioletowym tle, dzięki temu łatwo można przeczytać informacje na opakowaniu. Na froncie opakowania widoczna jest też informacja "zmienia się w piankę". Opakowanie zawiera 2 peelingi.
Peeling ma pozostawić skórę elastyczną i gładką. Zawiera takie składniki jak ekstrakt z algi różowej, krzemionkę, olej arganowy, witaminę E. Ekstrakt z algi działa ujędrniająco, ale to za różowawy kolor peelingu odpowiada właśnie ekstrakt z alg. Krzemionka ma za zadanie peelligować skórę. Olej arganowy jest bogactwem witaminy E. Zawiera jej aż dwa razy więcej niż oliwa z oliwek. Tym samym olej arganowy regeneruje skórę, opóźnia powstawanie zmarszczek.
Peeling ma kolor jasno-różowy. Pachnie przyjemnie, wyczuwam algi. Zapach jest dobrze odczuwalny. Peeling jest z mikrokuleczkami ścierającymi.
Byłam nie pomalowana, więc już demakijaż ominęłam. Zastosowałam żel do mycia twarzy, następnie nałożyłam peeling na zwilżoną cerę. Trzeba szybko nakładać peeling, ponieważ szybko się zmienia się z różowego żelu w piankę. W miarę upływu czasu bąbelki zaczynają robić się coraz większe i pękają. Jak widać na zdjęciu ja nałożyłam za mało produktu na jedna połowę twarzy. 😁 I za pierwszym razem trzymałam to jeszcze kolejne 5 minut. Pominęłam peelingowanie ze względu na cerę wrażliwą. Dobrze zwywa się kosmetyk. Cera nie była zaczerwieniona.
Natomiast podczas 2 użycia zrobiłam właśnie wtedy peeling. Skóra była zaczerwieniona, ale po pewnym czasie stan cery uległ poprawie. A skóra po 1 i 2 aplikacji peelingu była gładka, miękka. Producent deklaruje, że jest to peeling do cery wrażliwej. Mikrokuleczki podrażniają skórę wrażliwą. Może Wam ten peeling się sprawdził? Poza tym, na plus to na pewno wygładzenie, nadanie miękkości i blasku cerze. Polecam, ale raczej nie kupię ponownie.
.

Anuusiaczeek

Bąbelkująca peeling od AA, który zakupiłam na wyprzedaży w rossmanie.
Jedna saszetka zawiera złączone dwa opakowania kosmetyku o pojemności 4 g każdy. Lekki w konsystencji peeling o różowym zabarwieniu pięknie pachnie. Już podczas aplikacji czuć było maleńkie, twarde drobinki. Po chwili całość zaczęła babelkowąc wprawiając tym samym w relaks skórę twarzy. Uwielbiam to uczucie. Po dłuższej chwili wytworzyła się nie mała warstwą, a kosmetyk skończył swoje działanie więc przeszłam do oczyszczania. Małe zdzieruski idealnie oczyściły skórę twarzy. Miałam maleńki problem z ich życiem z cery ale końcowo wszystko się zmyło i nic nie dotarło do oczu. Skóra twarzy była wyraźnie oczyszczona, gładka oraz gotowa do dalszych czynności pielęgnacyjnych. Kosmetyk mnie nie podrażnił ani nie uczulił. Jedna saszetka starczyła na jedno użycie.

Anuusiaczeek

Niewielkie uzupełnienie kosmetyczne w Rossmanie. Już od dłuższego czasu nie szaleje z kosmetykami, zapasy, które mam pięknie schodzą i już raczej w listopadzie nie będę mogła powiedzieć, że je mam 😆. Trafiłam akurat na nową gazetkę, a w niej promocje, które mnie zainteresowały - produkty, które są mi potrzebne.
Poprzedni szampon od Revoss zaczyna się kończyć, a wygrany w swopie ze względu na pojemność może równie szybko wyparować w butelki. Tym razem również zakupiłam litrowe opakowanie od Revoss ale tym razem wzięłam szampon wzmacniający. Udało mi się w końcu trafić na ekspresową kurację w sprayu od Isana - ostatnia buteleczka czekała chyba właśnie na mnie ! Produkt zamknięty został w wygodnej butelce o pojemności 200ml i żółtym zabarwieniu. Trafiłam na dwie nowe maseczki do twarzy od Isana, po które chętnie sięgnęłam. Na dosyć sporej wyprzedaży trafiłam na małe żele pod prysznic oraz wodę toaletową z korkiem Pusheen, która słodko, a jednak delikatnie pachnie. Znalazłam również peeling do twarzy od AA w saszetkach, tu skusił mnie węgiel w składzie, moja cera bardzo dobrze się z nim dogaduje.
Ostatnim produktem jest już sprawdzony, lekki krem od AA z niacynamidem, który moja cera wręcz uwielbia !

Zagmatwana

Miałam już niejednokrotnie styczność z bąbelkującymi maseczkami, więc byłam bardzo ciekawa peelingu. A z tymi maseczkami z AA ostatnio bardzo się lubię. Na pewno minusem jest to, że zanim nałożyłam maseczkę na twarzy już zaczynała się pienić. Ma średnio gęstą konsystencję w różowawym odcieniu, z drobinkami peelingującymi. Po 5 minutach "bąbelkowania" zwilżyłam dłonie wodą i wykonałam masaż twarzy. Drobinki dokładnie usunęły resztki martwego naskórka, z którym mogły nie poradzić sobie bąbelki. Co do efektów: skóra stała się gładsza, oczyszczona i dotleniona

Szeptucha

Peelingi z serii bąbelkowej od AA . Jest to wersja z Algą różową i krzemionką.
Wszystkie maseczki i peelingi z tej serii mają fajne opakowanie z pin upową lub komiksową panią , przyznaje ,ze od razu przyciągnęło to mój wzrok. Najpierw należy peeling nałożyć na twarz, w tym czasie tworzy się pianka której jest mega dużo. Uczucie jest śmieszne ale przyjemne . Pachnie pięknie i jest to ponownie chyba zapach arbuza. Należy go trzymać na twarzy 3-5 minut a później zacząć masować twarz, w tym momencie wyczuwalne są drobinki które są całkiem drobne. Nie podrażniają twarzy. Ale po zmyciu skóra jest trochę przesuszona i ściągnięta także bez kremu się nie obędzie. Dobrze jednak sobie radzi z oczyszczeniem twarzy.
Jestem z niego bardzo zadowolona i polecam

mysia302

Bubble Peeling - oczyszczający peeling bąbelkowy od AA. Cena peelingu to 4,99 zł,  znajdziecie go w Rossmannie. Opakowanie ma fioletowo-białe opakowanie podzielone na 2 aplikacje. Z opakowania peelingi przypominają maseczki z tej samej serii. Po otwarciu czuć lekki zapach, kolor peelingu jest lekko różowy. Od razu gdy nałożyłam peeling zaczął bąbelkować, to jest świetne uczucie. W tym peelingu również zauważyłam białe kropeczki. Po czasie gdy peeling przestał bąbelkować można zauważyć że na twarzy zostają białe kropeczki,które wmasowałam w skórę twarzy.
Peeling ma nadać elastyczności i gładkości. I dzięki  peelingowi skóra twarzy jest bardzo gładka, oczyszczona jak i stała się elastyczna. Fajne są te peelingi i polecam żeby spróbować.