2 na 9 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Etap I Peeling - Głębokie oczyszczanie
Peeling oczyszcza skórę, przygotowując ją na działanie składników aktywnych maski. Ekstrakt z papai rozpuszcza martwy naskórek, a peelingujące mikrogranulki usuwają go z powierzchni skóry przywracając jej świeżość i gładkość.
Etap II Maska - Lifting
Maska zawiera komórki macierzyste winogron o działaniu antyoksydacyjnym, które zapewniają och ...

Etap I Peeling - Głębokie oczyszczanie
Peeling oczyszcza skórę, przygotowując ją na działanie składników aktywnych maski. Ekstrakt z papai rozpuszcza martwy naskórek, a peelingujące mikrogranulk ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 13.08.2018 przez bow90

kosmetyki maseczki aa

Maseczki, które dostałam od różnych Clouders w listach, czy paczuszkach. Już praktycznie wszystkie z nich zużyłam. Są one różnych marek m.in. Ziaja, AA, Balea, czy Soraya. Najbardziej byłam zadowolona z maseczek u góry, czyli Soraya maseczka drożdżowa, przeciwtrądzikowa. Działa bardzo dobrze, wysusza trądzik, ale nie podrażnia przy tym skóry. Minus za intensywny drożdżowy zapach oraz to, że ciężko się ją zmywa. Druga maseczka, do której sama często wraca to oczyszczająca maseczka z Ziaji. Moja skóra jest po niej naprawdę dobrze oczyszczona i miękka w dotyku.
Z tych na dole byłam raczej średnio zadowolona, bo miały tendencje do podrażniania mojej delikatnej skóry. W niektórych z nich wyczuwałam także alkohol, a działanie miały praktycznie niezauważalne .
Jedynie maseczka z AA również dość fajnie się u mnie sprawdziła. Dodatkowo była podzielona na dwie części-peeling i maseczka.

Zobacz post

kosmetyki maseczki aa

Trzy maseczki, które m.in. miałam okazję ostatnio testować. Każda z nich sprawdziła się u mnie naprawdę bardzo fajnie.
Każda z nich składa się z dwóch osobnych saszetek, dla dwóch z nich to po prostu dwa dopełniające się etapy. Najpierw peeling, potem maska, naprawdę bardzo fajne rozwiązanie. Jest tak w przypadku maseczki do stóp oraz maseczki do twarzy z AA. Te peeling są raczej średnioziarniste, ale naprawdę bardzo dobrze radzą sobie ze zdzieraniem martwego naskórka i nie podrażniają przy tym skóry. Druga saszetka w postaci masek pozwala na nawilżenie po zabiegu i nawilżenie te jest naprawdę bardzo zauważalna.
Ostatnia maseczka jaką miałam okazję testować to maseczka z Balea. Jest to maseczka o żelowej konsystencji, którą po aplikacji wystarczy zerwać kilkoma ruchami, jest to naprawdę dużo wygodniejsza opcja. Po maseczce moja skóra była delikatnie nawilżona oraz odświeżona.

Zobacz post

kosmetyki maseczki aa

Bożenka, Bożenka @sufcia72 , znowu niespodzianka, naprawdę nie trzeba było .
A co dostałam? Piękną pocztówkę z widokami z Jastrzębia Zdrój. A także dwie maseczki, jedną którą bardzo chciałam wypróbować i druga którą już miałam okazję wypróbować. Obie te maseczki składają się z dwóch saszetek, ale jedna ta z AA to po prostu dwa łączące się etapy. Maseczka z AA składa się z dwóch etapów najpierw peelingu, a później maseczki. To bardzo fajne rozwiązanie, bo dzięki temu maseczka lepiej się wchłonie. Maseczka bardzo fajnie podziałała na moją skórę, była miększa w dotyku i ładnie nawilżona. Pozbyłam się też dzięki niej niektórych suchych skórek.
Druga to maseczka Balea peel-ff, uwielbiam tego typu maseczki, bo nie trzeba ich zmywać. Ma ona jak zwykle piękne opakowanie i starczy na aż czterokrotne użycie. Już nie mogę się doczekać, aż ją użyję, bo poprzednie maseczki Balea fajnie się u mnie sprawdziły.
Bardzo dziękuję Bożenko za niespodziankę .

Zobacz post

kosmetyki maseczki aa

AA maseczki z nowej serii dostępne od jakiegoś czasu w Biedronce za 1,99 zł. U mnie sprawdziły się obie bardzo dobrze i jak najbardziej je polecam. Obie składają się z dwóch osobnych części-pierwsza to peeling, a druga maseczka. Peelingi zawarte w tych maseczkach są raczej drobnoziarniste, ale według mnie bardzo fajnie to producent wymyślił. Dzięki zastosowaniu przed maseczką peelingu daje ona o wiele lepsze i bardziej widoczne efekty. Maseczki mają kremowe konsystencje i nie zastygają na buzi.
Po obu moja skóra była wyraźnie w lepszym stanie. Była nawilżona i pozbyłam się wielu brzydkich suchych skórek.
Na pewno jeszcze nie raz po nie sięgnę, bo są taniuśkie i skuteczne.

Zobacz post

kosmetyki maseczki aa

Nowość w Biedronce, czyli maseczki od AA skusiły także mnie. Kupiłam dwie wersje, ale pierwszą przetestowałam tą z winogronami. Maseczka ta składa się z dwóch etapów peelingu oraz maseczki. Obie saszetki mają dość podobną konsystencję, lekką. Ich zapach jest również dość ładny i delikatny. Maseczka kosztowała tylko 1,99 zł, więc naprawdę tanio.
Po jej użyciu skóra była miękka w dotyku, nie była spięta. Zauważyłam też po niej lekkie nawilżenie.

Zobacz post

AA Nature Pure, Winogronowy zabieg liftingujący, Peeling i maska do twarzy

Wczoraj robiłam sobie peeling z tubki od YR więc dziś postanowiłam zrobić sobie maseczkę.
Wybrałam AA, Nature Pure, Winogronowy zabieg liftingujący - Etap II Maska - Lifting 5g. Do maseczki dołączony jest też Peeling - Głębokie oczyszczanie i za całość zapłaciłam ok 2zł w Jawie. Zadaniem maski ma być ochrona przed fotostarzeniem się skóry i dawać jej jędrność i gładkość.
Szczerze miałam ją na buzi 3 minuty i musiałam ją zmyć. Ogólnie maska nie pachniała jakoś ślicznie a myślałam, że będzie to jakiś winogronowy zapach. Czułam nie wiem co ale był to znośny zapach. Maska ma biały kolor, jest dość rzadka ale łatwo sie ją nakładało i zmyło. Musiałam ją zmyć bo okropnie zaczęła mnie piec skóra i była czerwona jak burak. Ku mojemu zaskoczeniu efekt ten zniknął mi po paru minutach ale najadłam się strachu, że hoho. Zaskoczyło mnie też to, że mimo że maskę miałam na buzi tylko 3 minuty skóra jest po niej rewelacyjnie gładka, delikatna i milutka w dotyku. Nawilżenie jest też w sam raz ale nie wiem czy drugi raz użyłabym tej maski a mam jeszcze peeling i boje się i jednocześnie chcę sprawdzić jak się sprawdzi. Ogólnie mam mieszane uczucie do tej maski...

Zobacz post

kosmetyki maseczki aa

AA nature pure, winogronowy zabieg liftingujący który dostałam od @ksanaru i @buhaha . Maska podzielona jest na dwa etapy. Pierwszy etap peeling. Konsystencja jest kremowa, z drobinkami. Ziarenka dość mocno masują skórę, a przy mojej wrażliwej cerze prowadzi to do zaczerwienienia. Drugim etapem jest maska czyli nasz lifting. Maska zawiera komórki macierzyste winogron o działaniu antyoksydacyjnym. Po użyciu moja twarz jest gładka i jak na razie nawilżona. Opakowanie było dość duże dlatego część maski została na następny zabieg.

Zobacz post


-

Pierwszy raz się spotkałam z tak dziwnym produktem. Jest to Aa nature winogronowy zabieg liftingujacy na który składa się maseczka i peeling enzymatyczny. Według instrukcji na oczyszczona skórę twarzy należy nałożyć etap 1 czyli peeling poczekać 15-20 min i nałożyć maseczkę też na 15-20 min. Peeling miał gładką konsystencję bez żadnych drobinek, chociaż na odwrocie pisało, iż za mikrodrobinki. Maseczka za to miała w sobie te mikrodrobinki, które powinny znajdować się w peelingu. W sposobie użycia maseczki pisze, że należy albo wmasować pozostałość w skórę lub zetrzeć chusteczka. Ale jak mamy wmasować maseczkę z drobinkami lub wytrzeć nadmiar? Nie da się tego zrobić bez umycia twarzy. Za pierwszym razem myślałam że to ja się pomyliłam i zrobiłam najpierw maseczkę, a po niej peeling lecz okazalo się że najprawdopodobniej w saszetce w której powinien być peeling jest maseczka, a zamiast maseczki jest peeling. Za drugim razem gdy używałam tego produktu zrobiłam po swojemu i użyłam tego na odwrót. Co do działania peeling jest całkiem niezły tylko szkoda że było go tak niewiele. Z kolei maseczka jest bardzo wydajna i starczyła mi na 3-4 użycia. Miał go już ktoś? Każdy tak ma czy tylko moja partia jest wadliwa? 😹

Zobacz post

-

Winogronowy zabieg liftingujący dostałam go od kochanej @dreams1919 . Saszetka zawiera peeling oraz maskę z pro-retinolem. Peeling oraz maska mają dość specyficzny zapach na pewno nie przypomina to zapach winogron. Ziarenka dość mocno masują skórę ale nie podrażniają jej.W dotyku skóra jest bardzo miękka i bardzo dobrze oczyszczona. Nie zauważyłam żadnych podrażnień ani krostek.Maska natomiast zostawia lekką tłustą warstewkę na skórze.Skóra wydaje się być miękka i nawilżona ale to chwilowe uczucie. Bez kremu ani rusz bo skóra jest troszkę sucha. Peeling lepiej się spisuje tutaj mam wrażenie.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem