Isana

MissSilly

Maseczka Egg Mask Isana to był taki spontan - a, wrzucę do koszyka, tania, co mi tam. Tak wyglądała dotąd niestety większość moich zakupów kosmetycznych. Na szczęście nie jest bublem, którego bym żałowała. Zapach przywołuje na myśl dzieciństwo i słodki kogel-mogel. Jest bardzo kremowa i minimalna ilość wystarcza, żeby rozprowadzić fajną warstwę na twarzy. Najczęściej używam ją podczas kąpieli, bo nie lubię brudzić wszędzie maskami. Zostawiam ją na ok. 10 minut, w zaleceniu jest 10-15. Po zmyciu skóra jest fajnie świeża, ale nie widzę jakiegoś nawilżenia czy oczyszczenia.

MissSilly

Dużo wolnego to okazja do przeglądu kosmetyków, a najważniejsze dla mnie są zdecydowanie rzeczy, które nakładam twarz i które mogą mieć wpływ na stan mojej cery i powstawanie zmarszczek. Po przeglądzie uznałam, że muszę zużyć kosmetyki, które zdecydowanie u mnie zalegają i otwierac tylko po jednym opakowaniu. Obecnie używam do twarzy tego, co widzicie na zdjęciach:
-do mycia - żel i na zmianę 3 peelingi, w tym jeden enzymatyczny. Ograniczę to chyba tylko do żelu i peelingu enzymatycznego, bo mam cerę naczynkową i nie chcę jej podrażniac grubymi cząsteczkami.
-do tonizowania - tonik i płyn micelarny; tonik do przywrócenia pH po myciu, a micel do odświeżenia cery np. po południu.
-maseczki - zazwyczaj w płachcie (sa w osobnej chmurce), ale mam też 3 w tubkach, używane zamiennie w czasie kąpieli.
-kremy - jeden na dzień, jeden na noc, jeden naturalny, ale widzę, że chyba jest nie dla, a jeden po zimie, na szczęście z długim okresem przydatności. Pod krem często nakładam dozę olejku.
-szczoteczka soniczna, gąbka do zmywania makijażu samą wodą w kąpieli, delikatna szczoteczka do masażu, np. podczas mycia i żółta gąbeczka, którą zmywam nieznośne maseczki.
A Wy macie już wyrobioną swoją rutynę?

beaflame

Isana Young - Egg White 🍳 tak jak Pianka do mycia twarzy z tej serii bardzo mi przypasowała, tak ta maseczka działa dramatycznie na moją cerę. Przede wszystkim nie podoba mi się jej konsystencja, była dość lejąca i ciężko nakładało się ją na twarz. Po drugie jej zapach nie był tak przyjemny jak pianki do mycia twarzy, a efekty wcale nie były zadowalające. Moja skóra była sucha, nie nawilżona i tak naprawdę nic złego ani pozytywnego się z nią nie stało. Maska tak naprawdę nie pozostawia żadnych efektów swojego działania. Dużym plusem jest jej opakowanie. Jest małe, zgrabne, dobrze się z niego korzysta, funkcjonalne z zamknięciem, więc produkt ma dobre - tylko opakowanie.

hangled

Isana Young, Egg White Mask. Ostatnio rzadko używam maseczek w saszetkach, wolę produkty w większych opakowaniach. Starczają na dłużej, często są korzystniejsze cenowo i produkujemy przez to mniej śmieci. Namawiam też do tego moją mamę, która uwielbia maseczkowanie. Dzisiaj w jej łazience znalazłam właśnie ten żółty produkt z Isany. Kupiłyśmy go chyba na promocji 2+2, kosztuje niecałe 10zł. Maseczka ma za zadanie nawilżać i matować skórę. Jestem z niej zadowolona, bo moja skóra wygląda po jej użyciu naprawdę ładnie. Jest nawilżona, odżywiona i bardzo przyjemna w dotyku. Moim zdaniem strefa T jest też zmatowiona, ale dzisiaj mam dosyć luźny dzień i nie wiem, jak zachowywałaby się w upale czy pracy. Maseczka na piękny, owocowy zapach, bałam się że będzie troszkę śmierdziuszkiem ale jest okej. Do tego opakowanie zwraca uwagę mocnym kolorem i ciekawą grafiką. Jestem zadowolona z tego produktu i myślę, że kupię ją również dla siebie.

Ageczii

Maska do twarzy z biłkiem jajka Isana Young Egg White, którą dostałamod Paulinki. Maseczka zamknięta jest w małej i wygodnej tubeczce o pojemności 40 ml. Mam piankę do mycia twarzy z tej serii i byłam ciekawa kolejnego produktu. Maseczka jest lekko żółta, dość rzadka i pachnie... dla mnie arbuzem! Nakładam ją grubą warstwą na twarz. Po 10-15 minutach ją zmywam i w zasadzie nie widzę żadnej różnicy w stanie mojej cery. Zawiera białą glinkę i pantenol- myślałam, że może takie połączenie wyciszy czeerwonych nieprzyjaciół na mojej twarzy, ale niestety nie. Produkt kosztuje nieco ponad 7 zł. Używam jej często bo chcę ją zdenkować i to opakowanie kompletnie nie pokazuje na jakim etapie zużycia jestem, mam wrażenie, że jest w środku napompowane powietrzem.

kkosarska

🍳 Isana Young. Egg White Maske

Maska, którą podarowała mi Angelika @mysia302 uprzedzając mnie jak się u niej nie sprawdziła. Przejdę do jej opisu. Maska ma kremową konsystencję i bardzo ładny zapach. Nałożyłam ją obficie na całą twarz na 10 minut. Podczas aplikacji nie było czuć żadnego pieczenia ani nic podobnego. Maseczkę zmyłam i tu jest problem... Moja skóra jest bardzo czerwona... Jest czerwona tak bardzo, że aż widać gdzie maseczki było więcej... Mąż miał ze mnie ubaw, że znowu cuduje , wyglądało to na prawdę komicznie. Na szczęście to utrzymywało się tylko nieco ponad godzinę, po czym zniknęło. Skóra była bardzo gładziutka wiec to bardzo na plus, ale drugi raz jej nie użyje na pewno... ta czerwona twarz musicie wierzyć mi na słowo była OKROPNA... Nie mniej jednak dziękuje kochanej Angelice za możliwość jej przetestowania.

claoos

Isana Young Egg White maseczka do twarzy. Kupiłam ją i z ciekawości i z polecenia ale niestety okazała się bublem. Strasznie mnie uczuliła. Konsytencja jest lekka, maseczka ładnie pachnie ale chwilę po nałożeniu piecze jak nie powiem co. Zrobiłam sobie maseczkę w sobotę trzymałam ją jakieś 4 minuty gdy zmywałam te pieczenie było nie do zniesienia. Twarz czerwona jak burak i nie mogłam tego się pozbyć przed dobre 1,5h. Makijaż robiłam na czerwonej buzi. Z tego co widzę to więcej osób jest których tą maseczka uczuliła. Mam jeszcze peeling i boję się go użyć.

mysia302

Maseczka na którą bardzo się cieszyłam a niestety mnie zawiodła, dlaczego?, po krótce wam opiszę. ISANA Young Egg White jest wam na pewno znane jak również i mi ponieważ na pierwszy produkt z tej serii skusiłam się na piankę do twarzy z której jestem bardzo zadowolona. A co do tej maseczki to zacznę od zalet, na pewno jedną z zalet to zapach, ma śliczny zapach, taki sam jak pianka. Maska jest zamknięta w uroczej tubce, która na prawdę kusi żeby ją kupić. W tubce znajduje się 40 ml maseczki, która ma na celu nawilżyć i matowić. Maskę nałożyłam równomiernie na twarz, niestety trochę trzeba jej nałożyć żeby rozprowadzić ją po całej twarzy uważając oczywiście na oczy i usta. Po nałożeniu było wszystko ok do czasu gdy poczułam jak skóra twarzy zaczyna mnie piec. Maseczka wchłania w skórę co było by fajne gdyby właśnie nie to że musiałam ją zmyć. Gdy maseczke zmyłam okazało się że jestem wręcz czerwoną jak burak. Aż nie mogłam uwierzyć że maseczka tak na mnie zadziałała. Jestem bardzo rozczarowana i już chyba nie kupię reszty kosmetyków z tej serii. P.S. kupiłam ją na promocji za 5,99 zł.
Zostanę przy piance do twarzy, która znajduje się w tym linku -----> https://dresscloud.pl/u/662643-isana-young-egg-white-pianka-oczyszczajaca/