To szampon z minionego kalendarza marki Balea, miniatura. Zabrałam ją ze sobą na wyjazd. Dobrze oczyszcza włosy, całkiem nieźle się pieni. Ma ładny, taki słodkawy zapach. Ma formułę bezbarwnego, dość rzadkiego żelu. Trochę przesusza włosy, więc na wyjazd OK, ale do codziennego stosowania - nie dla mnie
Zobacz post
Szampon Balea "Lovely moments". Najpierw jeden dostałam od @ralpf, a potem drugi przyszedł od @sufcia72 w paczce urodzinowej. Postanowiłam jeden przetestować żeby wiedzieć jak się sprawuje, a drugi na pewno zostawię sobie na wakacyjny wyjazd. Śliczne, zimowe opakowania przykuły mój wzrok. Mimo, że to miniatura szampony maja aż 50ml. Mnie taka tubka wystarczyła na około 5-6 myć włosów przy czym zawsze myje je podwójnie także myślę,że wydajność ok. Dodatkowo nakladałam go ilościowo trochę więcej,bo z mała ilością raczej słabo rozprowadza się po włosach. Wieksza ilość już bez problemu się pieni i myje włosy.
Szampon ma ładny subtelny do zjedzenia waniliowy zapach. Z konsystencji gęsty, perłowy. O dziwo na moje włosy zadziałał całkiem nieźle, dobrze je oczyścił, nie spowodował większego przetluszczania się. Całkiem fajny kosmetyk.
Okienko nr 13
szampon do włosów
Powoli powoli nadrobię zaległości. w 13 dniu grudnia znalazłam szampon do włosów. Takie miniaturki są bardzo fajne, bo można zabrać je ze sobą w podróż i nie zajmują dużo miejsca. Jest to szampon typowo zimowy, do włosów zniszczonych przez działanie temperatury, w szczególności mrozu. Szampon ma przyjemny zapach, fajną konsystencję i dobrze pieni się na włosach. W połączeniu z odżywką z tego kalendarza daje fajny efekt na moich włosach. Zapach jednak nie utrzymuje się długo.
Moje grudniowe denko. Nie ma tego dużo, głównie są to miniaturki z kalendarza Balea, bo an testach tych kosmetyków skupiłam się najbardziej. Nic mnie nie podrażniło, nic nie uczuliło - to jest bardzo dobra wiadomość.
Mgiełka Be beauty o zapachu melona - była super. Piękny zapach i dobra trwałość jak na mgiełkę. opakowanie minimalistyczne i ładne, do tego niska cena. Pewnie będę do nich wracać.
Head&Shoulders 2in1 Menthol. Chyba wszystkim dobrze znany szampon. Często wracam do nich jesienno-zimową porą i za każdym razem jestem zadowolona.
Iladian, żel do higieny intymnej. Wpadł w moje ręce przypadkiem a okazał się najlepszy. Jest delikatny i świetnie pachnie - jakby gruszkowo. Do tego jest w wygodnej tubie i jest bardzo wydajny.
Oriflame, Dream cream. Mini kremik do rąk, wypadł fajnie. Dosyć rzadki, łatwo się wchłania, nie pozostawia po sobie lepkiej warstwy. nawilżanie nie jest bardzo głębokie, ale wystarczające dla mnie.
Balea, dusch creme - waniliowy żel po prysznic. Bardzo fajna miniaturka, jak na razie to chyba jedyny produkt, który miałabym ochotę kupić w większej pojemności. Ładnie pachnie, nie wysusza skóry.
Balea, spulung - odzywka do włosów, była okej. Coś tam nawilżała i wspomagała rozczesywanie. Nie mam szczególnej ochoty do niej wracać, ale fajnie było wypróbować.
Balea, wasch gel - żel do mycia twarzy do skóry mieszanej i normalnej. Fajny produkt. Nie zauważyłam jakiegoś szczególnego działania, ale do codziennej pielęgnacji w sam raz. Nie podrażniał skóry, pomagał ją oczyścić.
Balea, tonik do twarzy - nie polubiłam się z nim kompletnie. Zużyłam, spełniał swoje zadanie ale przy okazji zostawiał po sobie lepką warstwę i miał skłonności do wysuszania skóry. Nie podrażnił, ani nie uczulił w żaden sposób.
Balea, szampon do włosów. Kolejny przeciętniak. Moje włosy go po prostu przyjęły, nie zachęcił mnie jakoś bardzo do siebie, ale i nie zrobił krzywdę, jednak na dłuższą metę by się nie sprawdził.
Roczny bilans denka pokrywa zakupy, myślę że misja zakończona powodzeniem. A jak tam wasze denka?
Kalendarz Adwentowy Balea #13 Balea - shampoo, lovely moments
Tym razem opakowanie nieco większe - tubeczka ma 50 ml i mi spokojnie wystarczy na około 3 użycia.
Szampon jest fajny, miałam ogromną nadzieję, że będzie nawilżał włosy, bo wszystko na to wskazywało jednak się trochę przeliczyłam. Nie wysusza ich, ale tez nie daje jakiś fajnych efektów, które sprawiają, że szukałabym wersji pełnowymiarowej.
Pieni się wystarczająco, trochę ciężko się rozprowadza na włosach przez co traci na wydajności, ale ogólnie jest w porządku, Bardzo ładnie pachnie, co oczywiście jest na jego korzyść.
Okienko z kalendarza Adwentowego Balea #13
Balea - Lovely Moments - Zimowy Szampon do Włosów
W kolejnym okienku Kalendarza Balea znalazłam zimowy szampon do włosów.
Tutaj opakowanie jest zdecydowanie większe, bo aż 50ml - więc miniaturką bym go nie nazwała.
Kosmetyk idealny na wyjazd, ale ja użyłam już go w domu, więc w nim ze mną zostanie.
Oczywiście tubka znowu w świątecznym wydaniu, ale tutaj z miętowym akcentem.
Mimo większej tubki wydaje i się, że opakowanie w połowie jest puste- nadmuchane powietrzem.
W środku tubki żelowy, w perłowym odcieniu szampon o przyjemnym, lekko pudrowo-waniliowym zapachu.
Szamponu starczy mi jeszcze na dwa użycia.
Lekko się pieni, doskonale oczyszcza włosy i skórę głowy.
Sprawia, że włosy się nie puszą, ale też nie ulizuje ich.
Szampon lekko unosi włosy u nasady, sprawia, że ślicznie lśnią i dobrze się je układa.
Ogólnie dobrze zadziałał na moje włosy i nie mam mu niczego do zarzucenia.
Zapach długo utrzymuje się na kosmykach.
Coraz bliżej Święta!! Dzień 13sty Grudnia, 13ste okienko kalendarza adwentowego Balea, w którym znalazłam długo oczekiwany przeze mnie szampon.
Klasyczna, gęsta konsystencja, o perłowym kolorze. Słodki, klasyczny zapach szamponu, niczym się nie wyróżnia. Nie są to owocowe akcenty. Jest to szampon przeznaczony do włosów zniszczonych przez mróz i do suchej skóry głowy. Opakowanie idealne dla mnie, bo idealne w podróż. Spodziewam się w jednym z kolejnych okienek odżywki do włosów, żeby stworzyć komplet na wyjazd.
Okienko numer 13 w kalendarzu Balea to szampon na zimową porę
Świetna tubka o pojemności 50 ml, także starczy na kilka razy . Przepięknie pachnie , mam wrażenie że trochę waniliowo . Szampon jest specjalnie przeznaczony na zimową porę , delikatnie oczyszcza i chroni przed zewnętrznymi czynnikami takimi jak zimne powietrze na dworze czy suche powietrze w domu. Myślę że bardzo się polubimy
Okienko #13 Kalendarz Adwentowy Balea 2018!
Pod trzynastką ukrył się szampon do włosów. Jest to małe opakowanie, idealne na wyjazd. Wydaje mi się, że to ten sam szampon, co w zeszłorocznym kalendarzu. Super się u mnie sprawdził. Ma perlisty kolor i dość gęstą konsystencję. Zapach jest słodki, ale przyjemny. Według producenta jest to szampon do włosów zniszczonych przez mróz oraz przeznaczony do suchej skóry głowy.
Pozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
