5 na 5 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 28.07.2018 przez ania173

Balea Suchy szampon do włosów, Peaceful flower

Gwiazdą zdjęcia są kosmetyki tak na prawdę niezbędne w moi życiu 😊
Są to suche szampony dzięki , którym nie muszę codziennie myć włosów, a to dla mnie jest bardzo przydatne bo są takie dni, że muszę wyjść w pośpiechu z domu i nawet tego czasu nie ma, a tu wystarczy psiknąć wyczesach i włosy jak nowe 😍😍.
Do niedawna moim ulubieńcem był batiste, ale od czasu gdy poznałam balea jestem w niej zakochana 🙂.
Faktycznie dostęp do tych kosmetyków jest utrudniony, bo są one niemieckie, ale warto chwilkę pobuszować po internecie, aby je znaleźć 👍
Po psiknięciu na włosy od razu unosi się w powietrzu wspaniały zapach, który później utrzymuje się bardzo długo na włosach, szampon nie zostawia białego proszku,włosy są odświeżone, a efekt utrzymuje się cały dzień, pod względem objętości nasze włosy wyglądają jak po umyciu nawet nie trzeba drugi raz poprawiać w ciągu dnia, aby poprawić efekty.
Szampon jest bardzo wydajny, a cena to 16 zł czyli tak samo jak batiste bez żadnych promocji.
O ile tylko macie takie możliwości i używacie suchych szamponów bardzo polecam spróbować i balea 😊.

Zobacz post

szampony

Była już pielęgnacja włosów, więc czas na ich mycie. Szamponów nigdy u mnie za wiele, szczególnie że jeśli mi coś nie podpasuje to jest dużo innych chętnych głów na testy i przejęcie.
W zapasach zostały mi zaledwie 2 szampony klasyczne i 2 suche. Nie używam suchych szamponów zbyt często, ale jednak czasem się przydają. Aussie to nie moja bajka, mam co do niego mocno mieszane uczucia. Aktualnie brakuje mi Batiste i jak tylko wykorzystam te 2 , albo przynajmniej 1 z nich to od razu biegnę po coś bardziej sprawdzonego. Suchy szampon z Balea to sprawdza się fajnie, nie jest to mój hit ale daje rade. Zbiera nadmiar sebum, nie zostawia białych śladów i dodatkowo przyjemnie pachnie.
Gliss kur i pantene to dla mnie już klasyki, używam ich od dawna i oba sprawdzają się bardzo fajnie. Moje włosy je lubią, moja skóra głowy akceptuje. Nie działają cudów, ale dobrze myją i nie pogarszają stanu włosów co niestety inne szampony potrafią mi zrobić. Aktualnie mam jeszcze końcówkę czarnej wersji Gliss Kur i jest super, niebawem pojawi się w chmurce i napisze o niej coś więcej.

Zobacz post

balea suchy szampon do wlosow peaceful flower

Balea-Suchy szampon do włosów, Peaceful flower z limitowanej wakacyjnej edycji. Szampon bardzo ładnie pachnie kwiatami, jednak dosyć delikatnie- na pewno nie jest to duszący zapach. Szampon odświeża włosy, jednak szczerze mówiąc używam go w ostateczności,bo jednak wolę tradycyjną opcję odświeżania włosów, czyli po prostu ich umycie. W opakowaniu znajduje się 200 ml produktu i jest wydajny.

Zobacz post

balea suchy szampon do wlosow peaceful flower

Balea, trocken shampoo, Peaceful flower - suchy szampon do włosów, który dostałam od @ania173. Jest to mój pierwszy suchy szampon z Balea i jestem pozytywnie zaskoczona. Jakościowo wypada równie dobrze jak liderem rynku. Świetnie odświeża włosy 'zjadając' nadmiar sebum, nie zostawia białych śladów, nie podrażnia skóry głowy, nie sprawia że włosy są sztywne. Bez problemu się też wymywa = zapach - jak zwykle Balea nie zawodzi. Przez jakiś czas utrzymuje się na włosach, jest kwiatowy ale bardzo lekki i przyjemny.

Zobacz post


-

Paczcie tylko ile cudowności! Taką paczkę urodzinową przyniósł mi w piątek listonosz od @ania173.
Znalazłam tu to co lubię najbardziej - nową dostawę kosmetyków Balea, żel aloesowy Holika, cały zapas słodyczy i oczywiście kartkę z życzeniami.
Aloes już miałam podobnie z brzoskwiniowym żelem Balea - oba te produkty bardzo lubię i chętnie do nich wrócę.
Reszta produktów jest dla mnie nowością i to co już wiem - wszystko pięknie pachnie. Totalną nowością jest duszy szampon z Balea - tego typu produktu z tej firmy jeszcze nie miałam.
Żele pod prysznic jak i do golenia zawsze mi się sprawdzały, więc mam nadzieję, że tym razem będzie tak samo.
Dziękuje raz jeszcze.

Zobacz post

-

Wracam po przerwie i zacznę od chmurki z takiego małego napadu na dm. Pierwszy raz byłam w tym sklepie, i muszę przyznać że wchodząc tam dostałam oczopląsu. Skupiłam się na nowościach, oraz na hitowych produktach tej marki. Kupiłam żele pod prysznic, pianki do golenia, maskę Icy Berry, suchy szampon, maseczkę w płachcie. Część kosmetyków jest dla mnie a część na prezent. Moim ulubieńcem tych zakupów pod względem zapachu okazał się żel pod prysznic "Pink Jelly Bomb" o zapachu jagód goji - zapach jest bardzo słodki, idealny, letni, taki jak uwielbiam. Żel nie jest wodnisty, ma taką troszkę galaretkową konsystencję. Ma również miękką tubkę, która w walizce troszkę się zniszczyła jednak na całe szczęście nic nie pobrudziła. Część kosmetyków czeka jeszcze na swoją kolei, co prawda już je testowałam, jednak w innych zapachach - żele do golenia już znam, i bardzo lubię, mają piękne zapachy, a na dodatek ułatwiają pozbywanie się niechcianych włosówko, oraz żel pod prysznic, który jest tani, a na dodatek dobrze oczyszcza skórę, jest wydajny. A część już leży przygotowana dla nowej właścicielki.

Zobacz post
1