♥️ dzień 15 kalendarza adwentowego od siostry ♥️.
nadrabiam dzisiaj małe zaległości. byłam chora ostatnimi czasy, więc zdarzyło mi się nie zrobić wszystkimi okienkom chmurek. 15 dnia znalazłam kojący balsam do rąk i ciała od Yope. pachnie werbeną, co mocno mi się kojarzy z płynem do mycia naczyń . W zasadzie to zapach prawie identyczny, jak cytryny. Dosyć ciężko się dozuje. Balsam wydaje się być trochę wodnisty, mam wrażenie, że na letnie dni sprawdzi się lepiej. Herbatka za to była strzałem w 100. ♥️
Balsam do rąk i ciała Werbena - Yope.
Sprawdził mi się naprawdę fajnie, ale używałam go tylko do pielęgnacji dłoni, ze względu na małą pojemność. Akurat z dłońmi od czasu Covid-19 mam dosyć duże problemy. Częste używanie żeli antybakteryjnych niestety doprowadziło skórę na nich do kiepskiego stanu i teraz łatwo o wszelkie podrażnienia. Wystarczy, że nie użyję kremu przez kilka dni i skóra już zaczyna się robić przesuszona, a nawet niekiedy pojawiają się niewielkie ranki.. Staram się więc nawilżać dłonie codziennie, ale zdarzy mi się zapomnieć o tym na krótki czas. Tak było akurat chwilę przed znalezieniem w zapasach kosmetycznych tego balsamu.
Przesuszona skóra już po jednej aplikacji została odżywiona, a wszelkie podrażnienia złagodzone. Oczywiście nie od razu w pełni, ale poprawa już po pierwszym użyciu była odczuwalna, a po 4-5 dniach nie było śladu nawet po rankach. Mam wprawdzie wrażenie, że ten balsam nie nawilża tak mocno i na tak długi czas jak mój ulubieniec - herbaciany krem do rąk od Yope - ale jeśli chodzi o regenerację skóry, to są na równi.
Balsam ma lekką konsystencję. Jest średnio gęsta. Bezproblemowo rozprowadza się po skórze i szybko się wchłania. Pozostawia delikatny film na skórze, ale nie jest to żadna nieprzyjemnie lepka warstwa.
Ogromnie spodobał mi się zapach tego balsamu - cytrusowy i orzeźwiający. No jest przepiękny, taki przyjemnie kwaskowy, a co też ważne - nie czuć w nim żadnych chemicznych nut. Na skórze pozostaje do 3-4 godzin.
W buteleczce mieści się 40ml produktu, ale jest to miniaturka. Mi taka ilość wystarczyła na 1,5 tygodnia smarowania dłoni 2 razy dziennie. W ofercie Yope jest na szczęście jeszcze wersja 300ml i przy kolejnym zamówieniu na pewno do mnie trafi, bo chciałabym go użyć też do nawilżenia innych części ciała, bez ograniczania się do samych dłoni.
Ten balsam kupiłam w lidlu 4 miesiące temu na promocji za chyba około 10-15 złotych. Balsam ma 250 ml, jest wegański, i przyjazny zwierzętom( ma również mini wersje, która posiadam i jest o niej u mnie chmurka ). Ma bardzo fajny skład, super nawilża, szybko się wchłania i nie zostawia tłustych plam💛. Ma piękny cytrusowo-trawiasty zapach🍋. Serdecznie wam polecam ten krem❤️ Jest super wydajny, pięknie pachnie, ma fajny skład i mega jakość. Samo mówi za siebie kupujcie!❤️
Zobacz post
Balsam do rąk i ciała Yope, Werbena.
Dostałam do Kochanej Kasi @kruszynka0.
Balsam jest bogaty w oleje, olejki i ekstrakty roślinne. Stworzony został w 97% z naturalnych składników, więc znajdziwmy w nim same dobre rzeczy.
Konsystencja jest gęsta, ale nie ma problemu z wydostaniem go z opakowania, dzięki wygodnej pompce, która się nie zacina i nie zapycha.
A jeszcze w kwestii opakowania muszę dodać, że szata graficzna jest prześwietna, a w butelczynie mieści się aż 300ml kosmetyku.
Zapach barrrdzo mój jest świeży z cytrusową nutą, który utrzymuje się na skórze jeszcze długo po użyciu. Mam ten sam objaw co przy rabarbarowej wersji-po użyciu wącham swoją skórę, powiedzcie że nie tylko ja tak mam .
Balsamy lubię używać na jeszcze mokre ciało (a użyte na mokro kosmetyki o naturalnym składzie, często mają to do siebie, że się bardziej rozmazują i są tępe, a tu nic takiego nie miało miejsca), nie brudzi ubrań i szybko się wchłania.
Skóra po nim pozostaje nawilżona, gładka i w dobrej kondycji.
Uwielbiam . Dziękuję
Balsam do ciała werbena marki Yope. Jest to mini balsamik o uroczym wyglądzie i 40ml pojemności. Po prostu kocham takie małe słodkie opakowania. Balsam ma biały kolor i ma dosyć lekką konsystencję, raczej nie jest gęsty, a lekki. Pięknie pachnie werbeną, a ja lubię ten składnik, jest orzeźwiający. Na skórze raczej szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy. Odpowiednio na co dzień nawilża i koi. Można go też stosować jako krem do dłoni, jednak ja pozostawiam sobie go do ciała po kąpieli zamiennie z innymi balsamami. Bardzo jestem z niego zadowolona i tak jak za żelami do ciała tej marki nie przepadam, tak ten balsamik jest godny polecenia.
Zobacz post
Na blogu sklepu naszej kochanej @magnezik https://kremdelakrem.pl/ pojawił się dzisiaj mój kolejny artykuł. Tym razem tematem jest regeneracja skóry po wakacjach, więc zachęcam zajrzeć i poczytać. W tym temacie również zawarte jest odpowiednie oczyszczanie i nawilżanie skóry. Ja nie pozostaję gołosłowna i w swojej pielęgnacji stosuję tę metodę. Kocham bananowe kosmetyki, więc peeling do ciała koniecznie od Body Boom w wersji zapachowej Beztroski Banan. Uwielbiam peelingi tej firmy i mimo, że do nie dawna kokos był moim ulubieńcem, to od kiedy poznałam bliżej wersję bananową, od razu powędrowała na pierwsze miejsce. Ten peeling obłędnie pachnie kawą, czekoladą i bananem ! Świetnie zdziera martwy naskórek, ale nie podrażnia. Z chęcią używałabym go codziennie i koniecznie kiedyś zakupię pełnowymiarową wersję ! Balsam firmy Yope o zapachu werbeny również stał się jednym z moich ulubieńców. Zapach świeży, lekko cytrusowy i orzeźwiający. Idealny, aby przełamać jesienne dni. Przeznaczony jest za równo do ciała jak i rąk, a dzięki wygodnej pompce używanie jest jeszcze łatwiejsze i przyjemniejsze. Często po prostu koło niego przechodzę i muszę, ale to muszę posmarować choćby ręce. Po wakacyjnym kontakcie ze słońcem taki zestaw jest idealny dla naszej skóry. Ja co prawda w tym roku nie miałam z nim zbyt wielkiej styczności, ale uwielbiam gdy moja skóra jest gładka, dobrze nawilżona i cudownie pachnie !
Zobacz post
Balsam, który kupiłam sobie w zestawie wraz z mydelkiem z firmy Yope, które udało mi si ę upolować za 18 zł w Lidlu. Bardzo lubię ten zapach, mydełko jest świetne, a balsam pierwszy raz mam okazję testować. Zapach jego jest delikatny, nie jest duszący, ma pojemność 300 ml. Ma pompkę, dzięki czemu fajnie się go aplikuje. Szybko się wchłania, dobrze nawilża ciało, zapach utrzymuje się dość długo.
Zobacz post
Zestaw mini kosmetyków | Yope 🤍
——————
Kosmetyki Yope kusiły mnie już od dawna, głównie dzięki świetnym opiniom na ich temat, dlatego kiedy przy okazji zakupów w Empiku trafiłam na zestaw miniatur, od razu wrzuciłam je do koszyka. Zestaw składa się z czterech 40 ml mini produktów: szamponu i odżywki do włosów z serii Mleko owsiane, żelu pod prysznic z serii Yunnan i balsamu do ciała z serii Werbena. Na promocji zestaw kosztował 13,98 zł. Aktualnie można go kupić za 18,99 zł. Całość zamknięta jest w niewielkim, kwadratowym pudełeczku z piękną, podróżną grafiką. Zestaw idealnie sprawdzi się w podróży. Wypróbowałam już szampon i odżywkę z serii Mleko owsiane i zakochałam się! Nie dość, że mają przepiękne opakowania, świetną konsystencję i zapach to moje włosy już przy pierwszym użyciu pokochały ten zestaw. Balsam do ciała i rąk Werbena również mnie zachwycił! Wszystkie kosmetyki opiszę bliżej w kolejnych chmurkach! ❤️
Balsam do ciała i rąk firmy Yope w wersji zapachowej Werbena, który dostałam od kochanej @magnezik ze sklepu https://kremdelakrem.pl . Produkty tej marki znam i bardzo lubię, ale miałam po raz pierwszy okazję testować balsam. Przyznam szczerze, że balsamy wolę w mniejszej pojemności i bałam się jak sobie poradzę z tą butelką, która ma aż 500 ml balsamu. Szybko jednak okazało się, że używam go z ogromną przyjemnością i radością i ani nie zauważyłam gdy zbliżyłam się już do końca opakowania. Balsam w wygodnej butelce z pompką i pięknym designie jest o świeżym, cytrusowym zapachu. Jego zadaniem jest pielęgnować skórę podrażnioną, wrażliwą i suchą. Dzięki zawartości olejków i maseł, balsam ma właściwości kojące, nawilżające i przeciwzapalne. Jego konsystencja jest przyjemna i dobrze się nakłada. Przy zastosowaniu odpowiedniej ilości dość szybko wchłania się w skórę i nie pozostawia tłustej warstwy czy nieprzyjemnego filmu. Skóra jest miękka, miła w dotyku, a także dobrze nawilżona. Zyskuje również przy tym na swojej elastyczności. Długo utrzymuje na sobie swój piękny zapach. Nałożony na skórę bezpośrednio po depilacji wywołał u mnie podrażnienia, ale w normalnych okolicznościach takie sytuacje nie mają miejsca. Jestem bardzo zadowolona z tego balsamu i tak jak zawsze raczej dłużą mi się tak wielkie opakowania to w tym przypadku mam wrażenie, że zużyłam go bardzo szybko. Balsam jednak jest bardzo wydajny i na jeden raz używam około 5-6 pompek. Opakowanie jest miłe dla oka i ułatwia porcjowanie i korzystanie z produktu. Moja skóra bardzo się z nim polubiła i z perspektywy czasu i regularnego używania widzę, że jest w świetnym stanie i tak jak zimą zawsze cierpiałam z powodu jej przesuszenia to dzięki temu kosmetykowi problem ten tak mi nie doskwiera. Koszt za butelkę 500 ml to 39,50 zł i moim zdaniem to dobra cena biorąc pod uwagę wspaniałą jakość produktu i jego naturalny skład.
Zobacz post
Kilka dni temu będąc w Lidlu kupiłam sobie zestaw z Yope, mydło i balsam do ciała za 18,99 zł. Przyznam szczerze, że mydło już miałam okazję testować dzięki Dresscloud i jest świetne, bardzo lubię ten zapach, który długo się utrzymuje. Balsamu nie miałam okazji testować, ale mam nadzieję, że się sprawdzi. Maseczki również trafiły do mojego koszyka, za jedną zapłaciłam 0,99 groszy. Ich nie miałam okazji testować.
Zobacz post
Pierwsza część styczniowego denka. Tutaj mamy wszystkie większe opakowania. Poza zalegającymi kosmetykami starałam się zużyć jak najwięcej miniaturek. Do czego chętnie bym wróciła? Na pewno płyn do płukania ust z Alterry. To moja kolejna butelka i nie ostatnia, bo dobrze odświeża i ma delikatny smak. Bardzo polubiłam też miniaturkę balsamu z YOPE. Świetnie nawilżał i nie zostawiał tłustej warstwy. Produktem wartym uwagi był też peeling Sisi&Me, i chociaż jego formuła nie do końca się u mnie sprawdziła, chętnie poznam inne kosmetyki tej marki. Miniaturki Balea jak zwykle były dobre, nie mam do nich zarzutów. Pięknie pachnący żel z Bath & Body Works nie spełnił niestety moich oczekiwań, a do tego ma w składzie mikroplastik, więc więcej w mojej łazience się nie pojawi. Największy bubel to żel do oczyszczania twarzy z Ziaji, stan mojej skóry znacznie się pogorszył podczas jego używania, pojawiło się sporo wyprysków. Zdecydowanie nie polecam. 👎🏻
Zobacz post
Balsam do rąk i ciała Werbena YOPE.
Ten balsam dostałam od @taktojamarta i muszę przyznać, że nigdy jeszcze nie miałam chyba żadnego produktu tej marki, więc byłam bardzo ciekawa jak się sprawdzi. Balsam jest super, ma przyjemną konsystencję, dość szybko się wchłania i świetnie nawilża skórę. Zapach jest bardzo ładny. Myślę, że sięgnę po inny produkty tej marki, ponieważ balsam mnie zachwycił.
Miniaturka balsamu YOPE, która dostałam od @taktojamarta. ❤️ Jest to wersja z ekstraktem z werbeny, która jest magicznym ziołem i już od starożytności była przez ludzi wykorzystywana. Balsam ma przeurocze opakowanie z rysunkiem, wszystko w stylu marki. Jedyny minus jaki zauważam to właśnie buteleczka, bo ciężko mi wydobyć z niej balsam. Jednak produkt sam w sobie jest genialny i kupiłabym go na pewno ponownie! Jest lekki, bez problemu się rozprowadza i szybko wchłania. Skóra po nim jest taka nawilżona i mięciutka, bardzo przyjemna w dotyku. Ma cytrusowy zapach, który z początku mi nie pasował, ale po kilku użyciach nawet go polubiłam. Tu warto tez wspomnieć o niesamowitej wydajności tego produktu - niby maluch, niby trochę trzeba go nałożyć żeby dokładnie pokryć ciało, a używam go już dosyć długo. Na szczęście mam jeszcze trochę kosmetyków tej marki do przetestowania, bo zaczynam się zakochiwać. 😍
Zobacz post
Moja świąteczna paczuszka od @taktojamarta, którą dziś w nocy otworzyłam o północy, ponieważ nie mogłam ani spać, ani czekać kolejnych godzin aż będę mogła rozpakować to cudo! Paczka jest przepiękna, jest idealna dla mnie, znalazłam tutaj rzeczy, których nigdy nie miałam, więc bardzo cieszę się na testowanie. Akcja została zorganizowana przez @mysweet i @dastiina, w tym roku, tak jak w poprzednim, wypadła super!
Cała paczka była przepięknie zapakowana i była w mega słodkim pudełku. W środku znalazłam:
pięknie skarpetki świąteczne z Disneya - motyw Daisy i Donalda jest super
wysoki kubek z misiami - będzie idealny na chłodne wieczory przy herbacie
tonik do twarzy Antyoksydacja Ziaja - toniki tej marki bardzo dobrze mi się sprawdzają, jednak tego jeszcze nie miałam okazji testować
strzelanki do kąpieli Smoczy Owoc Manufaktura Piękna - jestem ich bardzo ciekawa, słyszałam, że zachowują się jak "małe diabełki"
świeczka Domol o zapachu bawełny - zapach bardzo mi się spodobał, myślę, że będzie on nowym zapachem, który będzie w moich faworytach przez najbliższy czas
żel do mycia twarzy Himalaya Fresh Start - ma on brzoskwiniowy zapach, jestem ciekawa jak sprawdzi się u mnie
peeling do ciała Cannabis Oil BodyBoom - zawsze patrzyłam w stronę tych peelingów, jednak nigdy nie kupiłam ich jakoś, teraz mogę wypróbować bardzo ciekawą wersję
żel pod prysznic Bambino - żel ma boski zapach, już nie mogę się doczekać aż wstawię go do łazienki
krem pod oczy AA - bardzo lubię zapach awokado a dawno nie miałam żadnego kosmetyku właśnie o takim zapachu
mały balsam do rąk i ciała Werbena Yope - jest to mój pierwszy produkt Yope, więc na pewno szybko go wypróbuję
Do tego znalazłam jeszcze ciekawą herbatę SirAdalbert's, słodycze oraz kartkę świąteczną. Paczuszka sprawiła mi dużo radości, bardzo mi się podoba i jeszcze raz dziękuję za włożone w nią serce.
Balsam do rąk i ciała od Yope. Dostałam go w urodzinowej paczuszce . Ma przeurocze mini opakowanie. Kremik ma biały kolor, przepiękny cytrusowy zapach który jest całkiem intensywny i zostaje na rękach przez dłuższą chwilę. Konsystencja kremu jest całkiem delikatna, dobrze się rozprowadza i szybko się wchłania, równocześnie dobrze nawilża skórę . Jestem z niego bardzo zadowolona i polecam
Zobacz post
Właśnie odebrałam od kuriera paczkę z moim pierwszym zamówieniem z ezebra.pl.
Skusiłam się na 3 sztuki pomady do brwi L'oreal w odcieniu 101 Light Blonde. Nie używałam jeszcze tego produktu, ale ma śliczne opakowanie. Wszystkich sama nie zużyję więc pewnie rozdam.
Kupiłam 3 miniaturki balsamu do rąk i ciała YOPE w wersji zapachowej Wrrbena. Kupiłam je zmyślą o paczuszkach dla Cluders. ☺ Sama dostałam taki balsam w paczuszce urodzinowej i jestem z niego mega zadowolona. Bardzo ładnie pachnie, super nawilża, jest mega wydajny i takie małe opakowanie wszędzie można schować.
Ostatnio polubiłam maski peel-of dlatego też wzięłam dwie od Marion. Skusiły mnie tym, że są nawilżające, mają wystarczyć na 3 aplikacje oraz mają zatyczkę co bardzo lubię w tego typu produktach. 😊
Werbena, mini balsam do rąk i ciała Yope Otrzymałam go w paczce urodzinowej od kochanej @02oliwcia i szybko zdecydowałam, że wykorzystam go do rąk. Ma ekstra zapach, coś jak połączenie płynu do mycia szyb i oranżadki w proszku o smaku limonki; normalnie powrót do dzieciństwa Ma fajną konsystencję, nie jest ani za rzadki, ani za gęsty. Jest też wydajny, używam go już prawie dwa tygodnie i dopiero zaczynam dobijać do dna opakowanie. Jest to mój pierwszy kontakt z tą firmą, i mogę go uznać za bardzo udany
Zobacz post
Yope, Werbena, naturalny kojący balsam do ciała
Jest to wersja mini o pojemności 40ml , którą dostałam od Kochanej @Brill . Malutka buteleczka w brązowym kolorze, a w niej balsam , który ma w składzie 97% składników pochodzenia naturalnego. Balsam dosyć łatwo można wycisnąć z buteleczki , ma fajną lekką konsystencję , dobrze się rozprowadza po ciele i szybciutko wchłania. Nie zostawia żadnej klejącej czy tłustej warstwy (czego nie lubię w balsamach), lekko nawilża i odżywia skórę, nadaje się idealnie na lato. Ja używam go jako balsam do ciała. Co do zapachu to najbardziej kojarzy mi się on z takimi cytrynowymi pudrowymi cukierkami , jest lekko kwaśny, dlatego też pasuje na gorące dni, bo daje takie przyjemne orzeźwienie. Ogólnie bardzo fajny balsamik
Balsam do rąk z Yope, który dostałam od @wenkka To mój pierwszy produkt tej firmy i wiem, że chętnie wypróbuję inne Balsam ma lekką konsystencję, dobrze się go rozprowadza i bez problemu się wchłania. Pięknie cytrusowo pachnie, zapach pozostaje na długo na ciele. Produkt przeznaczony jest do skóry przesuszonej i ma w sobie m.in olej kokosowy i żel z aloesu, które koją i regenerują skórę. Ciało po balsamie jest odżywione i nawilżone. W dotyku natomiast jest gładziutkie i miękkie. Bardzo podoba mi jego się buteleczka, ma piękny desing. Jest idealny do torebki, ma zaledwie 40ml. Aplikowanie kosmetyku jest wygodne
Zobacz post
To mój pierwszy kosmetyk tej marki. Dostałam go w prezencie do zamówienia w drogerii Pigment. Jest to balsam do ciała i rąk od Yope o zapachu werbeny. Ma bardzo przyjemną konsystencję zdobrze się rozprowadza i w miarę szybko wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. Zapach jest delikatny i przyjemny.
Zobacz post
Dzięki Clouders mogę świętować swoje urodziny jeszcze dłużej. 😍
Wczoraj dotarła do mnie paczuszka od kochanej @clarkyss ❤.
Wszystko co znalazło się w paczuszce jest dla mnie nowościami, które z wielką przyjemnością będę testowała!!!
❤ Polka - maseczka do twarzy, elastyczność + odżywienia- Owies.
❤ YOPE - naturalny kojący balsam do rąk i do ciała - Werbena. Na pewno pojedzie ze mną na Mazury. Idealny mały produkt, który w takich warunkach sprawdzi się idealnie! Oczywiście musiałam odkręcić i powąchać. 🙈
❤ ZIAJA - jogurtowa maska do twarzy.
❤ Marion - Tropical Island - żelowa maska.
❤ Loreal - Elvital - próbka odżywki do włosów.
❤ Balea- żel do mycia ciała - awokado i truskawka. O matko jak to pachnie!!! 🤤 Jak jedna z tym huba buba. 😅
❤ Marion - Love Holo nawilżające serum do twarzy. Serum byli dzisiaj pierwszy raz użyte. Ma cudowny delikatny zapach, bardzo nawiązujący do aqua. Mi kojarzy się właśnie z wakacjami. Bardzo dobrze rozprowadza się to po buzi i czuć nawilżenie. A czy wy widzicie jak ono się błyszczy w buteleczce. 🤩
❤ Tarma - Body Fragrance puriity.
Dodatkowo znalazły się trzy herbatki oraz karteczkę urodzinowa.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za cudowna paczuszkę urodzinową @clarkyss. 💕💕
Podobne produkty
