L'Oréal

Anciax

Kolejny ulubieniec do którego często wracam to tusz od L'Oréal. Tusz bardzo fajnie pogrubia i wydłuża rzęsy. Klasycznie wybieram ten w kolorze czarnym. Bardzo lubię jego opakowanie - złote metaliczne, czyli niewiele potrzeba żeby produkt wygladał ładnie. Przesadne grafiki do mnie nie przemawiają. Jak wskazuje nazwa po użyciu tuszu ma się efekt "miliona rzęs". Produkt poznałam już dawno spodobał mi się więc wracam i będę wracać chyba że zmienią skład i mi nie podpasuje.

instakosm

𝑳’𝑶𝒓𝒆𝒂𝒍 𝑷𝒂𝒓𝒊𝒔, 𝐕𝒐𝒍𝒖𝒎𝒆 𝑴𝒊𝒍𝒍𝒊𝒐𝒏 𝑳𝒂𝒔𝒉𝒆𝒔 𝑴𝒂𝒔𝒄𝒂𝒓𝒂

✨Cena: ok. 35-60zł (w zależności od drogerii)
✨Pojemność: 9ml

𝐙𝐚𝐥𝐞𝐭𝐲:
🌟Piękne, eleganckie opakowanie w kolorze metalicznego złota z czarnymi akcentami kolorystycznymi.
🌟Dość duża i gruba silikonowa szczoteczka z gęsto osadzonymi włoskami. Włoski u dołu szczoteczki są większe i stopniowo skracają się idąc ku górze - wszystko po to, aby precyzyjniej pomalować rzęsy w kącikach oczu.
🌟Delikatny, perfumowany zapach (choć w tuszach do rzęs nie zwracam na to dużej uwagi).
🌟Szczoteczka ładnie pokrywa każdą rzęsę nie sklejając i nie pozostawiając nieestetycznych grudek.
🌟Tusz bardzo mocno pogrubia i optycznie zagęszcza. Jego nazwa faktycznie ma sens.😏
🌟Ładnie wydłuża, choć generalnie jego zadaniem jest przede wszystkim zagęszczenie rzęs i pod względem wydłużenia nie spodziewałam się efektu wow. Ogólnie pozytywnie mnie zaskoczył.☺️
🌟Unosi rzęsy u nasady.
🌟Daje mocną, głęboką czerń.
🌟Nie rozmazuje się w ciągu dnia, nie osypuje i nie odbija na powiekach.
🌟Jest bardzo trwały, jednocześnie nie sprawia problemów podczas demakijażu.
🌟Nie podrażnił mnie ani nie uczulił.

𝐖𝐚𝐝𝐲:
⚡Po otwarciu tusz jest rzadki, trzeba dać mu ok. 2-3 tygodni aby zgęstniał. Dla mnie to dość długo, bo jestem niecierpliwa. 😁

Myślę, że Volume Million Lashes przypadnie do gustu każdej osobie, która ma rzadkie rzęsy, a marzy jej się prawdziy wachlarz.🖤

bow90

Okienko nr 23 kalendarz L'oreal znalazłam w nim kultowy tusz do rzęs Volume Million Lahes. Tusz posiada ładne eleganckie opakowanie. Szczoteczka jest silikonowa i spora przez co łatwo można się pobrudzić. Tusz nie skleja rzęs, nie osypuje się i świetnie je pogrubia. Na rzęsach daje świetny naturalny efekt. Nie podrażnia oczu.

hangled

Zawartość kalendarza adwentowego Zalando 2021.
W tym roku zdecydowałam się tylko na jeden kalendarz i podsumowując go, jestem z niego naprawdę zadowolona! Przy wyborze kalendarza sprawdzałam sobie zawartość, bo jednak przy większej kwocie chciałam mieć pewność, że nie wydam pieniędzy w błoto. Jednak oczekując na grudzień zapomniałam praktycznie o wszystkich kosmetykach, które były w środku.
Moim zdaniem kalendarz wychodzi naprawdę korzystnie cenowo - cena samej szczoteczki Foreo jest zbliżona do ceny kalendarza. W środku znajdziemy produkty marek droższych, ale też takich ze średniej półki cenowej. Jest kilka produktów pełnowymiarowych, a miniatury są dosyć spore. Cieszę się, że w kalendarzu nie znalazły się mikroskopijne próbki czy zbędne zapychacze. Moim najmniej ulubionym okienkiem jest to z pędzelkiem do nakładania masek - zamiast niego wolałabym chociażby maseczkę.
Jest tu kilka produktów, na które sama nie zwróciłabym uwagi, tych z wyższej półki cenowej sama na pewno bym sobie jeszcze nie kupiła. Teraz będę mogła przetestować naprawdę sporo nowości i nie mogę się doczekać aby zacząć.

Cveto4ek

Dziś próbowałam nowe cienie do powiek Eveline Quattro. Cienie mają maślianą konsystencję i trochy osypuje się. Użyłam bazę od Essence, pod oczy - korektor od Eveline, na rzęsy-tusz L'orael, brwi zafiksowałam żelem od Ingrid.

Viki28

Bardzo lubię tusze do rzęs z L'Oreal Paris. Potrafią czynić cuda z moimi marnymi rzęsami. Teraz używam Volume Million Lashes złotą wersję. Tusz fajnie podkręca rzęsy i lekko je wydłuża. Ma fajną szczoteczkę, która dobrze rozdziela rzęsy. Tusz się nie rozmazuje i nie obsypuje. Mam tylko wrażenie, że bardzo szybko wysycha. Ale i tak należy do jednych z moich ulubionych.

ruduu

Czas na najbardziej obszerną oraz najbardziej opłacalną część mojego zamówienia ze strony Kosmetyki z Ameryki, czyli kolorówkę. Nawet nie wiem od czego zacząć opis.

Mam tu kilka podkładów. L'OREAL Infallible 24h Matte to podkład, którego używam od kilku miesięcy i jestem z niego bardzo zadowolona, dlatego od razu wiedziałam że będę go potrzebować. Total Cover, czyli kryjący podkład 2w1 z korektorem od firmy Golden Rose, L'Oreal True Match Super Blendable Foundation oraz Max Factor, Face Finity 3w1, czyli podkład baza i korektor to rzeczy zamówione przez moje koleżanki.
Tusz do rzęs, który zamówiłam dla siebie jako gratis za grosza to Max Factor 2000 Calorie Curl Adict. Stwierdzilam że tusz napewno się przyda a nie miałam okazji go jeszcze używać, więc tym bardziej chętnie go przygarnęłam. Jest tu też Pogrubiający tusz do rzęs Volume Glamour od firmy Bourjois oraz L'Oreal Volume Milion Lashes w złotym opakowaniu. Podobno jak z podkładami, dwa pozostałe są dla moich koleżanek.
Dla siebie wzięłam jeszcze zielony korektor w płynie od firmy Makeup Revolution, który kiedyś już miałam oraz zieloną bazę pod makijaż, wyrównującą koloryt skóry tej samej firmy. Korektor sprawdził się u mnie naprawdę fajnie, dlatego postanowiłam sprawdzić jak będzie z bazą. Kupiłam sobie również korektor Fit Me! od Maybelline, ponieważ poprzedni jest na wykończeniu. Używam go głównie pod oczy i bardzo go sobie chwalę.
Prasowany puder ryżowy od firmy ecocera oraz Puder prasowany Stay Matte, transparent firmy Rimmel są dla koleżanek. Podobnie Utrwalający spray do makijażu od firmy Technic.
Na koniec paletki cieni. Technic paletka 6 cieni w odcieniach brązu oraz paleta 12 cieni od Maybelline w podobnych odcieniach są dla koleżanek. Paletkę 8 cieni od Makeup Revolution w słodkim opakowaniu w kształcie białej czekolady zamówiłam na prezent urodzinowy dla mojej @Vivix. Mam nadzieję że będzie z niej zadowolona.

vianna

Tusz do rzęs L'Oreal Volume Million Lashes Black. Moja mama znalazła go na promocji, ponieważ opakowanie z zestawu było poniszczone. Takim sposobem kupiła dwa nowe produkty L'Oreal za grosze. Ma bardzo fajną cienką szczoteczkę, która dobrze rozdziela rzęsy. Zauważyłam jednak, że po pomalowaniu moje rzęsy są płaskie, chociaż podczas używania innych tuszów są ładnie podkręcone. Tusz ma również skłonności do kruszenia się i osypywania podczas dnia. Moja mama jest z niego zadowolona, ale ja mam swoich ulubieńców wśród tuszów.

bow90

Tusz do rzęs L'Oreal Volume Milion Lashes, który wygrałam w konkursie L'Oreal. Jak moje wrażenia? Na pewno nie dałabym tyle kasy za ten tusz Nie jest wart wg mnie tylu pieniędzy, chyba płacimy tyle wyłącznie za markę.Tusz jest pogrubiający, robi to dość przeciętnie, tak samo jak tusze z niższej półki, nie widzę efektu wow mam milion rzęs.Duży plus, że nie skleja rzęs i ładnie je rozdziela., nie kupiłabym nigdy tak drogiego tuszu kiedy można kupić tańszy odpowiednik.