3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 22.03.2018 przez sufcia72

paleta cieni do powiek makeup revolution

Paleta cieni do powiek Life On The Dance Floor After Party zawiera 24 kolory cieni zarówno o wykończeniu matowym jak i satynowym. Większość cieni jednak jest taka z blaskiem , skrząca się tak jakby wprost na imprezę Ja zakochałam się w cieniu o nazwie Break Of Day czyli czarnym cieniu z błyszczącymi srebrnymi drobinkami . Nigdy wcześniej w żadnej palecie nie zdarzało mi się abym znalazła podobny cień. Do tego pięknie wygląda na powiece. W mojej ocenie cienie z pierwszego górnego rządu niczym się nie wyróżniają i są dosyć przeciętne w swojej jakości. Mnie nie zachwyciły i bardzo rzadko ich używam. Natomiast pozostałe trzy rzędy są świetne jakby z zupełnie innej palety . Mają świetną pigmentację , super się rozcierają , nie tworzą plam i nie osypują się. Ładnie łączą się ze sobą tworząc zachwycający efekt na oku. Sama paleta jest piękna wizualnie ma bardzo fajne duże lustro oraz plastikową karteczkę z napisami nazw cieni. Jest bardzo wytrzymała czasem mi upadnie i nic się z nią złego nie dzieje a cienie również są całe . Można ją kupić za niecałe 40 złotych.

Zobacz post

Revolution -Life On The Dance Floor

Paletka cieni Revolution Dance On The Dance Floor - urzekła mnie przede wszystkim swoim brokatowym opakowaniem - czyż nie jest cudowne?

Kolorystyka paletki też jest świetna. Osobiście lubię każde makijaże, nie patrzę na to że jasne cienie bo makijaż codzienny, ciemniejsze na imprezę - jak mam ochotę, używam ciemnych i już. To samo ze szminkami - ciemny fiolet i czerwień to mój podstawowy komplet 😉
Paletek mam kilka, tą w swojej kolekcji mam od kilku miesięcy i użyłam jej już kilka razy. Cienie bardzo sprawnie się rozprowadza i blenduje, nie spływają, nie marszczą się ani nie kruszą, długo trzymają się na oku i co najważniejsze są świetnie napigmentowane. Znacie ten ból, gdy chcecie użyć cienia bierzecie pędzel do ręki a cienia brak? Nie z tą paletką 😉

Ostatnio nie maluje się prawie w ogóle, praca zdalna i te sprawy, wiec jak gdzieś wychodzę to w ruch idzie eyeliner - ale mam nadzieje ze niedługo będę mogła pobawić się kolorami.
A jak Wasze makijaże „w tych czasach”? 🙂

Zobacz post

life on the dance floor

Już tak dawno nie testowałam revolution, że aż trochę za tym zatęskniłam. Ta paleta mega urzekła mnie swoją różową kolorystyką. Gdy swatchowałam ją na bloga wyszło średnio i zaczęłam się obawiać jak to będzie na oku. Powiem tak pigmentacja jasnych matów jest średnia, a tych ciemniejszych o wiele lepsza. Tak samo jest z błyskami. Na co dzień dla mało wymagających użytkowników może to być całkiem okej paleta. Ja jako freak wymagam trochę więcej. Pigmentacja to dla mnie ważna rzecz .

Zobacz post

-

Makeup Revolution Life on the Dance Floor Sparklers
Ta paletka trafiła do mnie kiedyś przez przypadek ale że ma kolorystykę dla mnie idealną oczywiście została u mnie na stałe zwłaszcza że kosztowała naprawdę niewiele.Typowa dla marki MUR czarna kasetka jest jakby zakrapiana brokatem i prezentuje się naprawdę bardzo elegancko.W środku znajdują się 24 cienie,mnie najbardziej odpowiadają odcienie niebieskiego bo przy moich wiecznie podkrążonych oczach wszelkie brązy i borda wypadają fatalnie.Trwałość cieni jak najbardziej na plus a przy użyciu bazy makijaż oka jest w idealnym stanie aż do wieczora.To jedna z moich ulubionych paletek oczywiście na równi z nową paletką jajeczkiem Unicorn.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem