Makeup Revolution
Life on the Dance Floor Sparklers, paleta cieni do powiek
3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt
Opis produktu
Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(
Paleta cieni do powiek Life On The Dance Floor After Party zawiera 24 kolory cieni zarówno o wykończeniu matowym jak i satynowym. Większość cieni jednak jest taka z blaskiem , skrząca się tak jakby wprost na imprezę Ja zakochałam się w cieniu o nazwie Break Of Day czyli czarnym cieniu z błyszczącymi srebrnymi drobinkami . Nigdy wcześniej w żadnej palecie nie zdarzało mi się abym znalazła podobny cień. Do tego pięknie wygląda na powiece. W mojej ocenie cienie z pierwszego górnego rządu niczym się nie wyróżniają i są dosyć przeciętne w swojej jakości. Mnie nie zachwyciły i bardzo rzadko ich używam. Natomiast pozostałe trzy rzędy są świetne jakby z zupełnie innej palety . Mają świetną pigmentację , super się rozcierają , nie tworzą plam i nie osypują się. Ładnie łączą się ze sobą tworząc zachwycający efekt na oku. Sama paleta jest piękna wizualnie ma bardzo fajne duże lustro oraz plastikową karteczkę z napisami nazw cieni. Jest bardzo wytrzymała czasem mi upadnie i nic się z nią złego nie dzieje a cienie również są całe . Można ją kupić za niecałe 40 złotych.
Zobacz post
Paletka cieni Revolution Dance On The Dance Floor - urzekła mnie przede wszystkim swoim brokatowym opakowaniem - czyż nie jest cudowne?
Kolorystyka paletki też jest świetna. Osobiście lubię każde makijaże, nie patrzę na to że jasne cienie bo makijaż codzienny, ciemniejsze na imprezę - jak mam ochotę, używam ciemnych i już. To samo ze szminkami - ciemny fiolet i czerwień to mój podstawowy komplet 😉
Paletek mam kilka, tą w swojej kolekcji mam od kilku miesięcy i użyłam jej już kilka razy. Cienie bardzo sprawnie się rozprowadza i blenduje, nie spływają, nie marszczą się ani nie kruszą, długo trzymają się na oku i co najważniejsze są świetnie napigmentowane. Znacie ten ból, gdy chcecie użyć cienia bierzecie pędzel do ręki a cienia brak? Nie z tą paletką 😉
Ostatnio nie maluje się prawie w ogóle, praca zdalna i te sprawy, wiec jak gdzieś wychodzę to w ruch idzie eyeliner - ale mam nadzieje ze niedługo będę mogła pobawić się kolorami.
A jak Wasze makijaże „w tych czasach”? 🙂
Już tak dawno nie testowałam revolution, że aż trochę za tym zatęskniłam. Ta paleta mega urzekła mnie swoją różową kolorystyką. Gdy swatchowałam ją na bloga wyszło średnio i zaczęłam się obawiać jak to będzie na oku. Powiem tak pigmentacja jasnych matów jest średnia, a tych ciemniejszych o wiele lepsza. Tak samo jest z błyskami. Na co dzień dla mało wymagających użytkowników może to być całkiem okej paleta. Ja jako freak wymagam trochę więcej. Pigmentacja to dla mnie ważna rzecz .
Zobacz post
Makeup Revolution Life on the Dance Floor Sparklers
Ta paletka trafiła do mnie kiedyś przez przypadek ale że ma kolorystykę dla mnie idealną oczywiście została u mnie na stałe zwłaszcza że kosztowała naprawdę niewiele.Typowa dla marki MUR czarna kasetka jest jakby zakrapiana brokatem i prezentuje się naprawdę bardzo elegancko.W środku znajdują się 24 cienie,mnie najbardziej odpowiadają odcienie niebieskiego bo przy moich wiecznie podkrążonych oczach wszelkie brązy i borda wypadają fatalnie.Trwałość cieni jak najbardziej na plus a przy użyciu bazy makijaż oka jest w idealnym stanie aż do wieczora.To jedna z moich ulubionych paletek oczywiście na równi z nową paletką jajeczkiem Unicorn.
Podobne produkty