2 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 26.04.2018 przez Jednafiga

Bielenda, Magic Egg, Kokos

Raczej do niego nie wrócę
Balsam kupiłam z ciekawości, bo do tej pory nie testowałam jeszcze balsamów w takiej formie. No i jeszcze ten obiecany kokos. Po powrocie do domu dobrałam się do kulki. No i co? W pierwszej chwili zapach kokosa był. Niestety przy kolejnych użyciach już go nie wyczuwam. Czuję za to wazelinę. Jeśli chodzi o formę aplikowania, to początkowo jest ok. Niestety w miarę zużywania produktu jest z tym coraz ciężej. Do tego, nie wiem dlaczego, po pewnym czasie zaczęły mrowić mnie usta. Jednak największym minusem jest dla mnie brak efektu nawilżenia. Być może mam zbyt przesuszone usta. W każdym razie to nie jest produkt dla mnie. Dobrze, że kupiłam go za nieduże pieniądze.

ZALETY:
-cena
-opakowanie
-wydajność

WADY:
-zapach
-forma
-sposób aplikacji po zużyciu połowy produktu
-brak efektu nawilżenia

Zobacz post

Bielenda Balsam do ust w kulce, Magic egg, Kokos

Spójrzcie na to piękne opakowanie tego balsamu do ust z Bielendy! Zdecydowanie producent wiedział co robi, bo to zachęca do wzięcia do koszyka. To magiczne jajeczkao to kokosowy balsam do ust. Zamknięty jest w okrągłym pudełeczku, podobnym do tych z Eos, choć te opakowania z eosa są zdecydowanie mocniejsze. Balsam ma zadanie nawilżać i pielęgnować usta, i radzi sobie z tym całkiem dobrze. Jeśli usta są spierzchnięte to wygładzi je i zmiękczy. Tworzy na ustach przyjemny filtr, nie podkreśla popękanych skórek i nie ciasteczkuje się. Balsam też chroni usta przed czynnikami atmosferycznymi, czyli na nadchodzące chłody będzie jak znalazł! Muszę wspomnieć też o zapachu - jest piękny, zdecydowanie kokosowy. Smaku nie ma, ale nie przeszkadza mi to. Kupiłam ten produkt w promocji w Rossmanie, nie żałuję zakupu.

Zobacz post

Promocja rossman

Tegoroczna promocja - 55% w Rossmannie zaowocowała u mnie kupieniem tylko tych kosmetyków. Tym razem nie potrzebowałam wiele, więc skusilam się na:
ulubiony tusz do rzęs, czyli Bourjois Mascara Twist UP The Volume, który wyczynia cuda na moich rzesach, to zdecydowanie mój ulubiony tusz.
ulubiony i sprawdzony już kilkakrotnie eyeliner od Wibo, którym rysowanie kresek jest dla mnie banalnie proste. Uwielbiam jego pędzelek oraz trwałość. Nie kruszy się, a czerń nie jest wyblaknięta.
szarą kredkę do oczu z lovely, ale po pierwszych testach nie jestem z niej zadowolona. Ma strasznie słabą pigmentacje i najlepiej nadaje się do rozcierania.
kryjący kamuflaż do twarzy, także marki Lovely. To jest produkt zagadka, widziałam go w Waszych chmurkach i spontanicznie postanowiłam kupić. Po pierwszych testach krycie ma ładne i nie ciasteczkuje się na skórze. Mam nadzieję że to będzie hit.
balsam do ust w kulce z Bielendy. Jest slodziutki, kokosowy i nawilżajacy. Więcej w osobnej chmurce.

Zobacz post

-

Bielenda Magic Egg, czyli balsamy do ust w kulce . Balsamy udało mi się wygrać w konkursie Bielendy, były w zasadzie dodatkiem do nagrody głównej . Bardzo mnie ucieszyły bo jak dotąd nie miałam okazji żeby je przetestować.
Uwagę zwracają głównie ich opakowania - jednorożce, buźki i flamingi, wyglądają uroczo. Niestety zalety balsamów w tym momencie się kończą . Uwielbiam Bielendę ale ten produkt jest na prawdę taki sobie. Balsamy to w zasadzie sama wazelina, nie mają smaku ani zapachu (a powinny mieć zapach...). Mam wrażenie że tylko obklejają usta, nie nawilżają ich. Niestety raczej ich nie polubię .

Zobacz post
1