19 na 19 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Siła natury kontra cywilizacja. Tworzący niewidzialną ochronną warstwę krem to naturalna tarcza do walki z codziennymi zanieczyszczeniami wielkiego miasta, a także szkodliwym promieniowaniem ekranu komputera czy smartfona oraz promieniowaniem UV.
SIŁA NATURY.
Kontra cywilizacja
Naturalna tarcza do walki z codziennymi zanieczyszczeniami wielkiego miasta. Ten krem to prawdziwa bomb ...

Siła natury kontra cywilizacja. Tworzący niewidzialną ochronną warstwę krem to naturalna tarcza do walki z codziennymi zanieczyszczeniami wielkiego miasta, a także szkodliwym promieniowaniem ekranu ko ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 22.04.2019 przez kngslk

Resibo Miejski krem ochronny

RESIBO
Miejski krem ochronny

Ten krem również jest wegański, ma 98,3% składników pochodzenia naturalnego w składzie.

Zalecany do stosowania na dzień, ma działać nawilżająco i przeciwstarzeniowo. Można go używać przy każdej cerze. Ma chronić przed miejskim stresem chroniąc skórę wytworzaną ochronną warstwą. Czy wierzyć w takie cuda? Hmmm...
Czasem chyba warto! Bo krem spisał się niesamowicie! Nie pamiętam, czy miałam do czynienia z innym kremem, który na tak długo nawilżył skórę, jednocześnie zostawiając ją wygładzoną. Była promienna, nic tylko się przeglądać w lustrze. 🦄🦄🦄
Krem szybko się wchłaniał, zapach mi nie przeszkadzał. Chętnie bym sięgnęła po pełnowymiarowy produkt. Nie zapchał skóry.

Zobacz post

Resibo City Zen

Resibo City Zen
Próbkę otrzymałam przy okazji zamówienia w drogerii Pigment. Bardzo się cieszę, bo nie miałam jeszcze okazji używać kosmetyków tej firmy. Krem jest dosyć gesty, nie ma mocnego zapachu. Przyjemnie rozprowadza się go na skórze. Po użyciu skóra jest gładsza w dotyku. Nie zostawia lepkiej warstwy. Próbka mi się sprawdziła 👌

Zobacz post

Resibo Miejski krem ochronny

Próbka aktywnego kremu miejskiego City Zen Anti-Pollution od Resibo. Krem ma za zadanie chronić skórę przed zanieczyszczeniami środowiska, smogiem, szkodliwym promieniowaniem ekranu komputera czy smartfona, promieniowaniem UV i nadmiernym nasłonecznieniem. Krem ma bardzo lekką konsystencję, która łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania. Skóra jest wyraźnie nawilżona, odżywiona, gładka i miękka w dotyku. Ten efekt utrzymuje się przez długi czas, co jest ogromnym plusem. Świetnie się też sprawdza jako baza pod makijaż, bo nic się nie roluje. Dodatkowo bardzo przyjemny, delikatny zapach umila aplikację. Krem jest delikatny dla skóry i jej nie podrażnia ani nie uczula. Skład również jest zachęcający, bo można tu znaleźć 98% składników pochodzenia naturalnego. Zawiera m.in olej z otrąb ryżowych, który ma wzmacniać barierę ochronną skóry. Cieszę się, że otrzymałam próbkę tego kremu do zamówienia, które złożyłam w internetowej drogerii, bo dzięki temu odkryłam perełkę i myślę, że w przyszłości skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie.

Zobacz post

Denko czerwiec 2022

Tym razem moje denko jest naprawdę szalone! Chyba jeszcze nigdy nie było takie wielkie. To zasługa głównie tego, że zaczęłam zużywać w znacznym stopniu próbki i saszetki. No to zaczynamy

Na początek grupa Fitokosmetik. Spośród tej marki zużyłam 3 saszetki z maskami do włosów z serii Fito Vitamin, są to: "Maska do włosów, Regenerująca, Kompleks lipidowy", "Maska do włosów, Efekt laminowania, Keratyna" oraz "Maska do włosów, Odżywianie, Prowitamina B5". Wszystkie 3 sprawdziły się u mnie, włosy miałam po nich pięknie lśniące, dobrze się rozczesywały i ogólnie wyglądały dobrze. Do tego kosmetyki bardzo ładnie pachniały i łatwo rozprowadzały się po włosach.

Zużyłam także 4 maseczki do twarzy, dwie z serii Fito Vitamin i są to Koenzym Q1" oraz Panthenol. Koenzym Q10 nie bardzo mi się sprawdziła, nie zrobiła ze skóra niemal nic, za to wersja z Pantenolem była naprawdę super. Użyłam ją akurat wtedy, gdy najbardziej jej potrzebowałam. Naprawdę podziałała na podrażnienia, a także podziałała cudownie nawilżająco i łagodząco. Z serii Fito Superfood zużyłam w tym miesiącu ostatnie 2 sztuki, Goji oraz Aloes. O ile maseczka aloesowa się sprawdziła, faktycznie pięknie nawilżyła skórę, o tyle Goji nie zrobiła nic. Ogólnie ta seria mi nie podpasowała.

Z kuźni Sylveco zużyłam dwie próbki, są to Rosadia, Krem do twarzy, Rozświetlający oraz Aloesove, Krem do twarzy, Nawilżający, Na dzień. Krem Rosadia zawiera w sobie małe drobinki miki, dzięki czemu faktycznie nadaje skórze przyjemny połysk, takie zdrowe glow. Krem Aloesove dobrze się wchłania i przyjemnie pachnie, dobrze nawilża.

Z Clochee zużyłam dwa pełnowymiarowe kosmetyki. Balsam do ciała, Glow, Rozświetlający to jest mój wakacyjny hicior. Nie dość, że nadaje skórze piękne, złote i ciepłe glow, bo jeszcze zawiera erytrulozę, która powoli i stopniowo przyciemnia naszą skórę i robi to lepiej niż DHA, ponieważ nie prowokuje powstawania wolnych rodników, a co za tym idzie nie wpływa na szybsze starzenie się skóry. Serum do twarzy, Odżywczo-odmładzające ma lekką konsystencję, nietypowy zapach i dobrze się wchłania oraz mocno odżywia i nawilża.

Spośród produktów marki Resibo zużyłam tym razem same próbki, niestety ale nie ze wszystkich byłam zadowolona. Krem do twarzy, Rozświetlający to ciekawa sprawa, wybitnie nie podoba mi się jego zapach, ale wyraźnie rozświetla skórę. Miejski krem ochronny już znałam, to bardzo udany produkt, super chroni skórę przed zanieczyszczeniami i smogiem, do tego super odżywia i nawilża. Balsam do ciała, Wyszczuplający, Specjalistyczny bardzo mi się spodobał, pięknie pachnie i super się rozprowadza. Kremy do twarzy, Team Sunscreen mają filtr SPF 30. Oba mają też pigment, który nie chce współgrać z moją skórą. Zostawiały mi na twarzy pomarańczowe mazy.

Z Mohani zużyłam hydrolaty: Czarny Bez i Dzika śliwka. Oba super odświeżające, pięknie pachnące i mega przyjemne w użyciu!

Z OnlyBio zużyłam Płyn micelarny, Adaptogenny, który dobrze domywał choć delikatnie podrażniał skórę, a narzeczony zużył szampon i żel 2w1, Regeneracja. Był zadowolony z zapachu i pienienia się.

Z Mokosh zarówno próbki, miniaturki jak i pełnowymiarowe produkty. Peeling solny do ciała, Żurawina pięknie pachnie i dobrze peelinguje, ale mało wydajny. Krem do biustu ma specyficzny zapach ale świetnie się wchłania i odżywia. Lotion do dłoni to zdecydowanie mój ulubieniec! Balsam do ciała, Żurawina również pięknie pachnie i super się wchłania.

Chantilly Kula do kąpieli bardzo fajny efekt, delikatny aromat. Jak ktoś lubi kąpiele to będzie zachwycony.

SO'BiO Etic Krem BB, z biegiem czasu zaczął zostawiać mazy i warzyć się na skórze.

Ziaja Białe mydło do ciała, Z nutą mango, kokosa i papai, cudownie pachnie! Ale na dłuższą metę na pewno by mnie wysuszył.

Neboa Wcierka do skóry głowy, zmniejszyła lekko moje wypadanie włosów, świetnie nawilża skórę głowy i wygodnie się nakłada

ECOSPA Olej jojoba, uniwersalny i skuteczny .

Fluff Śmietanka do ciała, Mandarynki, nie pachnie mandarynkami, ale dobrze odżywia, kosmetyk jest wydajny.

Sodico Maska do włosów, Vitalcare, paskudny produkt, nie dość że śmierdzi to jeszcze nie daje dobrego efektu na włosach.

Purito plasterki jak zawsze super!

ECO Laboratorie Olejek-fluid do włosów, Macadamia Spa. Zużywałam go bardzo długo! Mega wydajny i dobrze sobie radzi. Chroni włosy, nadaje im blask i ułatwia rozczesywanie. Oparty jest o analogi silikonów.

NaLi Natural Masło maślane, Mango, ślicznie pachnie i mocno odżywia skórę.

Balea Sól do kąpieli, Für dich ciekawy umilacz kąpieli Jeżeli ktoś lubi to polecam!

Polemika, Hydrofilne masło oczyszczające dla mnie zupełny niewypał. Mega ciężko się rozprowadza, potem słabo zmywa, nic fajnego, upierdliwy kosmetyk.

Nowa Kosmetyka, Kremożel, Woda z chłodem - niestety moja próbka była rozwarstwiona, nie odważyłam się użyć na twarz.

Equilibra Szampon do włosów, Aloesowy - mocne i skuteczne myjadło

Nivea Antyperspirant, Black & White, Invisible, Clear - skuteczny i to jest najważniejsze!!

Zobacz post

Żółte próbki i saszetki z czerwca

Ostatnie słoneczny zużycia! Nie ukrywam, że akcja "zużywamy" zmobilizowała mnie do wykorzystania wielu z pokazanych tu produktów.
Na p oczątku kula do kąpieli, czyli coś czego nie używałam absolutnie nigdy! Póki jeszcze mam kabinowannę to postanowiłam ją sprawdzić. Kula sama w sobie jest naprawdę śliczna, Chantilly przykłada duża wagę do wyglądu swojego produktu. Do tego super zapakowana w taki woreczek z naturalnego materiału. Kula nie miała jakiegoś mocnego zapachu, niemniej bardzo zabarwiła wodę na pomarańczowo. Długo musowała, nie rozpadając się. Jak ktoś lubi kąpiele to myślę, że będzie zachwycony.
Maska Fitokosmetik z Panthenolem to chyba jedna z najlepszych, które testowałam tej marki. Pantenol naprawdę świetnie zadziałała na moją skórę, która oberwała zbyt dużą ilością słońca. Co prawda dzięki filtrom i makijażowi nie doznałam oparzeń alei tak potrzebowałam takiego ukojenia. Zapach również był mega przyjemny tak samo jak aplikacja.
Kremy do twarzy Resibo z SPF to niestety dla mnie totalna porażka. Oba mają SPF30, a także pigment, który moim zdaniem jest tutaj kompletnie niepotrzebny, tylko wszystko psuje. Jest on tak pomarańczowy, że robiłam sobie nim plamy. Zresztą ja w ogóle nie lubię się z kolorówką od Resibo, krem BB też robił mi nierówne plamy. Po prostu u mnie się nie sprawdza, ale to nie znaczy, e nie sprawdzi się u kogoś innego. Natomiast mogę pochwalić miejski krem, który świetnie się wchłania i naprawdę chroni skórę przed zanieczyszczeniami. Widziałam to zawsze na waciku, gdy podczas zmywania zostawała na nim taka czarna warstewka. Balsam wyszczuplający też zrobił na mnie dobre wrażenie, cieszę się, że będę miała okazję przetestować pełnowymiarowe opakowanie. Ślicznie pachniał i zostawiał skórę mega napiętą i gładką.
Na koniec parę słów i hydrofilnym maśle oczyszczającym z Polemiki. Producent mówi, że należy najpierw rozprowadzić masło po twarzy, a potem dodać wody. Ja nie byłam w stanie go nanieść na całą twarz, było tak zbite i tępe. Musiałabym mega mocno naciągać skórę, a nie chcę tego robić, to nic przyjemnego. Po dodaniu wody produkt mega długo się zmywał, aż w końcu pomogłam mu żelem do mycia twarzy. Niestety nie polubiłam się z tym produktem.

Zobacz post

Resibo Miejski krem ochronny

Kolejna próbka od Resibo . Tym razem jesy to miejski krem ochronny do twarzy. W saszetce znajduje się taka ilość produktu, która wystarcza na nieco ponad jedno użycie. Ja zużyłam całość na raz, ponieważ spakowałam tę próbkę z myślą o skorzystaniu z niej po basenie. To naprawdę był strzał w dziesiątkę. Skóra po chlorze wołała wręcz o nawilżenie. Ten krem dał temu radę. Jest w białym kolorze i ma całkiem lekką konsystencję. Niesamowicie szybko się wchłonął pozostawiając skórę mega miękka i gładką. Uczucie ściągnięcia ustąpiło. Miałam kiedyś ten krem w wersji pełnowymiarowej i pamiętam, że tworzył on na skórze taką jakby warstwę ochronną, która sprawiała, że wszelkie zanieczyszczenia z powietrza zostawały na powierzchni. Gdy zmywałam twarz wacikiem to widziałam taką czarną warstewkę 😱. To zdecydowanie mój ulubiony krem do twarzy od Resibo.

Zobacz post

Próbka kremu resibo

Próbka Resibo miejski krem ochronny . Ładna mała saszetka w brązowym kolorze z kwiatami. Krem ma beżowy kolor lekka lejącą konsystencję, Zapach delikatny .Krem dobrze łatwo się rozprowadza . Szybko się wchłania, nie jest tłusty. Po użyciu skóra była miękka, nawilżona i odżywiona. Taka saszetoa starczy na 1-2 uzycie w zależności jaka ilość użyjemy. Wygląda fajnie ,po próbce ciężko stwierdzić jak by się spisywał przy regularnym używaniu ,lecz po tym jednym użyciu wygląda na fajny Krem .

Zobacz post

Coraz większa kolekcja kosmetyków Resibo

Moja kolekcja kosmetyków od Resibo cały czas się powiększa! Wśród nowości znajdują się na pewno Tonik-mgiełka do twarzy, Mr Soft Skin, Nawilżający, który to jest aktualnie w użyciu przeze mnie. Jest dość dziwny, ponieważ bardzo się pieni, nie przepadam za takim efektem. Niemniej tonizuje, tego nie można mu odmówić. Po etapie oczyszczania, gdy nałożę ten tonik, czuje jak skóra zostaje szybko ukojona. Aksamitna Pianka Oczyszczająca, Fresh Faced to już wgl jakaś dziwna ciekawostka. Sam kosmetyk jest bardzo w porządku, ale kupiłam go zaraz po premierze, a chwilę po tym został wycofany. Nawet nie wiedziałam czemu. Podobno można było oddać zakupione egzemplarze ze względu na "złe opakowanie", które uniemożliwiało tworzenie się pianki. Ale ja się o tym dowiedziałam po fakcie. Nie zniechęcałam się, bo akurat wykańczałam inną piankę i stwierdziłam, że przeleję zawartość opakowania do nowego i wszystko będzie działać. Nic bardziej mylnego... to ewidentnie nie był problem z opakowaniem tylko z formułą kosmetyku. Szkoda, że Resibo się nie przyznało od razu. Na ten moment zużywam tę "piankę", wylewając ją nieco na dłonie i rozpieniając w nich. Na testy czekają u mnie wciąż Hydro krem do twarzy, Regulujący, Flower Power a do tego Tonik do twarzy, Naturalny, Samoopalający, Have Some Tan! oraz Krem do twarzy, Team Sunscreen, Nawilżający, SPF 30. Pozostałe kosmetyki znam i raczej lubię, może poza BB, z którym nie umiem się dogadać i w końcu nie dałam rady go zużyć. Niestety ale raz wyjdzie z nim wszystko ok, a raz porobię sobie straszne plamy, nie mam kompletnie pojęcia od czego to zależy. Za to ulubieńcami są miejski krem ochronny, balsamy upiększające, żel do mycia twarzy w tubce a także tonik.

Zobacz post


Moje zakupy na resibo.pl

Podczas jednej z ostatnich promocji na stronie resibo.pl skusiłam się na taki oto zestawik:
- Krem do twarzy, Liftingujący.
- Happy Hands, Nawilżający krem do rąk, Zielona herbata & brzoskwinia.
- Happy Hands, Nawilżający krem do rąk, Drzewo sandałowe & wanilia.
- Balsam do ciała, Wyszczuplający, Specjalistyczny.
- Świeca sojowa "miłość".
Do tego dostałam jeszcze zestaw próbek, wśród których znalazł się krem, który bardzo swego czasu lubiłam. Wchłaniał się bardzo dobrze, a do tego miałam wrażenie, że naprawdę chroni skórę przed m.in. smogiem. Wśród testowanych przeze mnie do tej pory kosmetyków znalazł się krem liftingujący do skóry. Muszę przyznać, że jest naprawdę mocno naładowany substancjami odżywczymi. Do tego stopnia, że skóra lubi się po nim lekko zaczerwienić na początku stosowania. Ale ogólnie jest bardzo obiecujący, myślę że to może być doskonały prezent np. dla naszych mam . Świeca sojowa pachnie prześlicznie, ta nuta pomarańczy całkowicie skradła mi serce, uwielbiam takie aromaty .

Zobacz post

Kolekcja kosmetyków Resibo

A oto moja kolekcja produktów Resibo sprzed paru miesięcy Aktualnie kolekcja jest dużo większa i staram się zostawiać opakowania celem zrobienia jakiegoś bardziej aktualnego zdjęcia . Bardzo lubię ich tuby, ponieważ doskonale nadają się do ponownego użycia, np. jako pudełka na pędzle, co właśnie uczyniłam z zestawem pędzli od Neauty Minerals . Na zdjęciu widać aż 3 tuby po toniku nawilżającym, który bardzo lubię, ponieważ fantastycznie tonizuje, odżywia i nawilża skórę po myciu. Jest także żel myjący z ekstraktem z brzoskwini, który jest bardzo delikatny, ale świetnie domywa nie powodując uczucia ściągnięcia. To już moje drugie opakowanie. Gdy doznałam podrażnienia skóry po jednym z filtrów przeciwsłonecznych, ten żel jako jedyny nie powodował u mnie pieczenia twarzy podczas oczyszczania. Po środku jest tuba z kremem BB w kolorze natural beige. Z nim mam prawdziwą sinusoidę doznań. Raz wygląda perfekcyjnie i wspaniale się wtapia, a raz jest dramat, ciastko na twarzy i maska. Nie wiem od czego to zależy. Na pewno już wiem, że najlepiej nakłada się do mokrą gąbeczką . Ostatni kosmetyk ze zdjęcia to miejski krem ochronny, to było chyba moje pierwsze spotkanie z Resibo. Krem dobrze się wchłaniał, do tego zostawiał taką delikatną, satynową warstewkę, która miała za zadanie ochronę skóry przed smogiem. Powiem Wam szczerze, że przez 3 dni przebywania w Krakowie, na waciku prócz koloru remu BB miałam też taką cienką, czarną warstewkę i to teraz latem! Zatem uważam, że ten krem może się fantastycznie sprawdzić u mieszkańców tego miasta.

Zobacz post

Resibo Miejski krem ochronny

Próbka miejskiego kremu ochronnego od Resibo, którą znalazłam kiedyś do zakupów w Krem de la krem. Przyznam szczerze, że nie lubię się z kosmetykami tej marki. Moja skóra z jakiegoś powodu ich nie toleruje. To tak naprawdę pierwszy kosmetyk tej marki, który przełamał tę złą passę. Jego zadaniem jest stworzenie na naszej skórze niewidzialnej maski, która będzie chroniła nas przed czynnikami takimi jak promieniowanie światła z komputerów i smartfonów, ale również zanieczyszczeniami i promieniami UV. Choć byłam sceptycznie nastawiona kremik bardzo mnie zaskoczył. Przede wszystkim zapach. To pierwszy kosmetyk tej marki, którego zapach mnie nie odrzuca. Jest bardzo subtelny i choć do ulubionych nie należy to jest całkiem w porządku. Mam cerę mieszaną, więc byłam bardzo ciekawa jak zachowa się moja skóra. Po nałożeniu niewielkiej ilości dość szybko się wchłonął. Buzia w dotyku była miła i nawilżona, ale faktycznie było czuć pewien film. Nie był on absolutnie nieprzyjemny. Nie powodował uczucia ściągania. Ja bez problemu używałam go pod krem CC. Muszę przyznać, że jest wydajny, bo ta mała próbeczka starczyła mi na kilka użyć. Niestety niewiele można po niej powiedzieć o ochronie przed zanieczyszczeniami, ale ze względu na uczucie filmu na skórze faktycznie na dłuższą metę może tak działać. Cena regularna za 50 ml prawie 80 zł i jak dla mnie to cena zaporowa, więc jak na pełnowymiarowy produkt się nie skuszę, ale cieszę się, że miałam okazję go przetestować.

Zobacz post

Zestaw próbek od Resibo

Zamówienia z Resibo.pl zawsze obfitują w próbki ich innych produktów, co uwielbiam . Jest tyle do przetestowania! W mojej kolekcji do zużycia są:
🌟 Glow, Rozświetlający krem do twarzy - testowałam go już, ale chętnie sprawdzę raz jeszcze, bo podobno dopracowali kwestię zapachową. Ostatnio zapach był okropny. 😅🙈
🌟 Krem do twarzy, Liftingujący - ten krem bardzo mnie ciekawi, ponoć jego działanie jest ultramocne!
🌟 Krem do twarzy, Lekki, Nawilżający i regenerujący - coś stworzonego dla mnie na lato, muszę również wypróbować
🌟 Krem pod oczy - słyszałam o nim wiele dobrego!
🌟 Miejski krem ochronny - zużyłam kiedyś już jedno opakowanie i byłam bardzo zadowolona .
🌟 Balsam do ciała, Odżywczy - co prawda bardziej ciekawi mnie antycellulitowy balsam, ale ten również chętnie sprawdzę!

Zobacz post

Krem Miejski Resibo

Próbka miejskiego kremu ochronnego od Resibo, którą mam nie pamiętam skąd. Kremik ma bladziutki żółty kolorek i wydaje się lekko gęsty po wydobyciu z opakowania. Po nałożeniu na buzię szybciutko się wchłania i nie zostawia tłustego filtry, więc za to naprawdę ogromny plus. Krem ten ma specyficzny zapach, dziwny, mi nie do końca się on podoba. I to właśnie z tego powodu nie kupię pełnowartościowego produktu, choć jego działanie jak najbardziej mi odpowiada.

Zobacz post

Miejski krem ochronny próbka Resibo

Miejski krem ochronny Resibo - próbka
---------------------------------------------------------------
Jest to bardzo lekko, nawilżający oraz przeciwstarzeniowy krem do twarzy. Jest lekkiej białej konsystencji, ktra szybko się wchłania. Jest stosowany na dzien oraz ma chronić twarzy przed miejskim stresem. Krem bardzo dobrze się nakłada, super się nosi na twarzy oraz ma ładny zapach.

Zobacz post

Resibo Miejski krem ochronny

Dziś testujemy Resibo Miejski krem ochronny😁 uwielbiam testować nowe kosmetyki...
Faktycznie kremik lekki, czuję ze szybko się wchłania i zostawia delikatny przyjemny film na skórze.
Zapach...dla fanów intensywnych zapachów w kosmetykach bedzie to zawód. Zapach jest bardzo delikatny i raczej mało przyjemny...bardziej neutralny w kierunku do "nie podoba mi się".
W składzie 98.3% składników naturalnych.
W próbce zostało mi jeszcze na drugie uzycie, ale czuję, że szykuje się kolejny szoping 😜

Zobacz post

Tonik i miejski krem resibo

Kto pokochał Resibo ten ręka do góry! 😁
🍃 Już jakiś czas temu zdenkowałam ich tonik. Pieszczotliwie nazywam go nazywany "plujką", bo atomizer nie rozpyla mgiełki, a właśnie tak trochę pluje 😅 ale to w ogóle mi nie przeszkadzało! Tonik cudnie koi skórę i przygotowuje pod krem. Takiego bogactwa składników naprawdę próżno szukać w innych tego typu produktach, a jeszcze nie ma żadnych substancji powierzchniowo czynnych. Tonik jest raczej o wodnej konsystencji, ale czuć, że jest czymś zagęszczony, to jeszcze nie żel, ale naprawdę niewiele brakuje. DO tego ładnie i świeżo pachnie. Jestem już po użyciu kilku opakowań, myślę, że nasze drogi jeszcze się kiedyś skrzyżują. 🍃
🍃 Miejski krem ochronny towarzyszył mi całą zeszłą zimę i byłam z tej współpracy bardzo zadowolona. Nawilżał skórę i tworzył coś a'la barierę ochronną. Było to widać podczas oczyszczania twarzy, na waciku zostawała taka czarna wastewka. Nie podrażnił i nie rolował się przy aplikacji. Myślę, że jeszcze kiedyś się spotkamy . 👀 a jak Wasze wrażenia dotyczące produktów Resibo?

Zobacz post


Denko

Moje denko zgromadzone od początku tego roku. Po drodze przewinęło się sporo próbek, ale tu chciałam Wam pokazać tylko pełnowymiarowe produkty. Chcę zaznaczyć, że wszystkie te produkty, oprócz jednego, zaczęłam używać w tamtym roku. Od lewej: miejski krem ochronny od Resibo (bez etykietki), tonik Nowa Kosmetyka, hydrolat Your Natural Side, Pure by Clochee łagodząca mgiełka do twarzy, Clochee krem maska pod oczy, Alkemie serum Skin Superfood, Venus sól morska. Każdy z tych produktów sprawdził mi się i chętnie sięgnęłabym po nie ponownie. Najbardziej wydajnym produktem był krem Resibo, straczył na pół roku stosowania raz dziennie. Bardzo wydajna jest również mgiełka od Pure By Clochee oraz tonik z Nowej kosmetyki. Krem pod oczy jak i serum miałam 3.5 miesiąca. Recenzje każdego z tych produktów znajdziecie u mnie w chmurkach😊.

Zobacz post

Zestaw kosmetyków, kroki pielęgnacyjne, Clochee

To już koniec mojej opowieści ❤ niebawem przedstawię kolejne produkty w moich krokach pielęgnacyjnych!
Krok 6. Krem pod oczy
Dla mnie obowiązkowy. Krem pod oczy stosuję na noc i na dzień. Nigdy nie pomijam tego kroku, gdyż moja skóra pod oczami jest cienka, delikatna i sucha. Krem maska od Clochee ma gęstą konsystencję, ale szybko się wchłania, nie zostawia filmu, nadaje się pod makijaż.

Krok 7. Krem
na dzień: Miejski krem ochronny od Resibo. Idealny pod makijaż, szybko się wchłania i dobrze nawilża. Ponadto chroni skórę przed szeroko rozumianym miejskim stresem. Obietnica zamieszczona na opakowaniu spełniona!
na noc : krem odmładzająco - regenerujący od Clochee. Odmłodzenia nie zauważyłam natomiast regeneracji mówię TAK! Najlepszy krem na noc jaki miałam do tej pory. Konsystencja jest gęsta, bogata, ale przy tym krem szybko się wchłania i maksymalnie nawilża.

Zobacz post

Resibo Miejski krem ochronny

Miejski krem ochronny - ulubieniec już chyba na całe życie.❤ Dzieło Resibo, polskiej marki kosmetyków ze składem idealnym. Jeśli jeszcze nie znacie zachęcam do zaobserwowania ich profilu na instagramie. Poruszają tam ciekawe tematy pielęgnacyjne, obalają mity, ale również zachęcają i dają rady odnośnie życia zero waste. Jeśli dalej się zastanawiacie i nie jesteście pewni czy chcecie inwestować w kosmetyk w ciemno to marka wychodzi Wam naprzeciw.😊 W zapisanych relacjach znajdziecie informacje jak zdobyć darmowe próbki produktów. Ja dostałam, przetestowałam, przekonałam się co jest najlepsze dla mojej skóry i pokochałam. ❤
Krem miejski szybko się wchłania, dzięki lekkiej konsystencji i idealnie nadaje się pod makijaż. Bardzo delikatnie pachnie, nienachalnie, nie jest to sztuczny zapach. Bardzo dobrze radzi sobie z nawilżeniem skóry. Jedna pompka kremu to zdecydowanie za dużo na całą twarz, dlatego trzeba dozować z wyczuciem. Jest bardzo wydajny, swoją pierwszą buteleczkę miałam pół roku. Pomaga nam walczyć z szeroko rozumianym miejskim stresem.

Zobacz post

Resibo Miejski krem ochronny

Resibo, miejski krem ochronny, to kolejne próbki, które zużyłam! Jakiś czas temu skończył mi się krem do buzi, więc męczę wszystkie próbki zanim kupię nowy . Ten kremik jest bardzo fajny. Ma dość neutralny zapach, co dla mnie ważne, bo mocne zapachy w kremach do buzi mi przeszkadzają. Krem ma lekko tłustą konsystencję, ale pomimo tego bardzo dobrze się wchłania i rozprowadza. Buzia po użyciu kremu jest nawilżona i rozświetlona. Bardzo fajny, polecam!

Zobacz post
1