Problemy skórne
Hej dziewczyny! Czy któraś z Was ma może łuszczycę, trądzik czy atopowe zapalenie skóry. Znacie jakieś maści, kremy, które zmniejszają objawy? Stosujecie diety, macie aktywny tryb życia, dużo ćwiczycie? Chciałabym się dowiedzieć jak sobie radzicie z problemami skórnymi. Czy macie na to jakiś sprawdzony sposób? 🤔
Ja walczę z AZS u synka. Nic nie pomaga a jak pomaga to na chwilę. Trochę poprawy zauważyłam do kremie Nivea baby. Ale też na krótką metę. Dostaliśmy od lekarza maść ale jest ze sterydami i użyłam jej tylko raz na najgorsze miejsce.. Teraz wyczytałam o propolisie. Zamówiłam masło do ciała i czekam aż przyjdzie. Mam nadzieję że serio są takie efekty jak zachwalaja. Warto zobaczyć.
Ja mam atopowe zapalenie skóry głównie na dłoniach, lecz nie tylko. U mnie pomagają tylko maście z sterydami. Przerobiłam już wszystko i niestety to paskudztwo zawsze wygrywa. Pomagają mi też doraźnie kremy czy maście z olejkiem konopnym.
Ćwiczyć regularnie zaczęłam od niedawna, nie wiem czy to ma jakiś wpływ konkretnie na to. U mnie z dietą ciężko, bo wyszło, że jestem uczulona na wiele składników, co powoduje dodatkowo wysypki na dłoniach.
Córeczka ma wrażliwą skórę ,atopowa to lekarka poleciła kosmetyki marki calmapherol mieliśmy balsam bardzo fajnie się sprawdzał i krem eloderm też fajny oprócz tego od lekarki i w aptece dostaliśmy próbki kremów. Może jak będziesz w aptece spytaj czy nie mają jakiś próbek byś mogła wypróbować co się sprawdzi
Ja mam od dziecka AZS, obecnie nawet mam plamy na całych rękach i zgięciach kolan haha. W takich wypadkach używam kosmetyków marki Emolium z serii Atopic oraz stosuje maści głównie Advantan maść na noc i krem na dzień (recepta), jeśli mam zmiany na twarzy to wtedy Protopic (recepta). Na co dzień ogl używam normalnych rzeczy bo nie mam z tym problemu ciągle bo uważam aby kosmetyki nie wysuszały skóry i unikam stresu ale w ostatnich dniach no cóż wszędzie stres i bum u mnie to recepta na okropne, swędzące zmiany skórne. Ogl kosmetyki Emolium zawsze mnie ratują jak widzę, że coś zaczyna się robić a po maści sięgam gdy no cóż zmiany są duże tak jak mam teraz i kosmetyki już sobie nie radzą, dosłownie kilka użyć i nie ma nic w miejscu co smarowałam
Co do trądziku tak też go mam przy AZS haha przez co wielokrotnie dermatolog odmawiał mi mocniejszego leczenia no cóż nie ukrywam ciężko się walczy z trądzikiem, nie mogę używać nic na mocnych kwasach, wysuszających kremów czy też magicznych mydeł z siarką po prostu nic co wysusza skórę bo nie mogę przy AZS tego robić. Staram się z nim walczyć swoimi sposobami, myję dokładnie twarz, codziennie zmieniam ręcznik do twarzy na czysty, używam serum z probiotykami obecnie co zmniejszyło stany zapalne i ograniczam czekoladę i nabiał jak tylko mogę bo zauważyłam, że potęgują u mnie wysyp. Ogl walczę z trądzikiem sama gdyż kilkukrotna ,,walka'' z dermatologami kończyła się klęską a odmawiają mi mocniejszego leczenie tzn Izotretynoiny.
A i jesli chodzi o AZS słyszałam też o marce Mustela, że naprawdę fajne i dobre kosmetyki ma ale nie używałam wiec nie wypowiem się czy to prawda.
Ja miałam atopowe zapalenie skóry i lekarz przepisał mi Advantan. Bardzo polecam, mnie pomógł. Ale jest na receptę więc w tym okresie ciężko dostać się do lekarza.
Kochana zanim się wkręcisz w maści na receptę to może spróbuj srebro koloidalne (robienie okładów, przemywanie), olejek z drzewa herbacianego, hydrokortyzon i maści z dziegciem
Doszło, zaczynamy testować. Jeśli nie pomoże ddokupie jeszcze masło shea i masło pszczele te są z większym składem pszczelim
Ja ogólnie polecam wybrać kosmetyki naturalne. Na AZS polecam Mazidło z Polnego Warkocza z masłem shea. Moja siostra ma wrażliwą skórę i jej bardzo pomaga. Na trądzik produkty bez alkoholu i najlepiej unikać SLS itd. Dobrze jest zacząć robić maski z miodu.
Wyjdę na psychofankę, ale spróbuj serii beBIO z siemieniem lnianym - kolega z pracy mając silne AZS zaczął używać wersji kremu do rąk z goji, którą mu kupiłam i ulżyło, zaczerwienienie i łuszczenie skóry chwilowo ustało
Ja mam krem z Ziajki do skóry atopowej i u nas daje rade bardziej niż emolium. Podobno też są fajne produkty z dermedic, mam masło do ciała i się sprawdza. 🙈
Ja tez mam azs, stosuje balsam emotopic, ale kiedy po raz pierwszy wyskoczyly mi zmiany użyłam z polecenia Pani w aptece maść żywokostowa,dostepna właśnie albo w aptece albo w sklepie zielarskim. Nic innego nie używam, nie wybieram sie nawet do dermatologa, bo ta maść pomogla mi w stu! Procentach.
Dieta, dieta i jeszcze raz dieta. Trzeba zadbać o jelita, odrzucić nabiał, cukry (te w owocach też), ograniczyć mięso... jeść dużo probiotyków, kiszonek. teraz odnośnie nabiału - przed chwilą napisałam odrzucić nabiał ale mleko kozie działa cuda na łuszczycę.. tylko i wyłącznie z ekologicznego źródła, bo tego z kartonu to nie da się pić... . no i dieta też najlepiej z z pewnego źródła, nieprzetworzone. Musimy uzmysłowić sobie to, że te wypryski itp to nie jest choroba, a objaw. Co z tego, że użyjemy super maść jak problem leży gdzie indziej i zaraz wszystko powróci. warto też zbadać tarczycę, czy wszystko jest ok. Może to być przyczyna tego wszystkiego... pozdrawiam i życzę dużo zdrówka
Nie wiem skąd pomysł, żeby wyeliminować owoce z diety, ale na pewno nie jest to mądre rozwiązanie. Tak samo nakazanie odrzucenia nabiału? Jeżeli ktoś nie ma nietolerancji albo alergii to nie widzę powodów do NAKAZU do całkowitej eliminacji z diety. A jak już ktoś chce wyeliminować, to trzeba wiedzieć czym zastąpić. Trzeba prowadzić dietę odpowiednią do siebie, po konsultacji w lekarzem, po wynikach badań, a nie czytać w internecie głupoty że trzeba wyeliminować z diety nabiał i owoce.
Może pielęgnacja po pierwsze peelingi pianki do mycia, na wypryski maść cynkowa produkty z siarką
Mojej mamie przy łuszczycy krostkowej stopy podawałam do picia czyr (huba brzozowa) i smarowałam maścią z nagietka i żyworódki. Mama zmieniła miejsce zamieszkania nad morze- może to też miało wpływ. Po roku zniknęło, minęło już 5 lat i jest ok, ale wiem że rodzajów łuszczycy jest bardzo dużo. Nadmieniam, że u mamy była łuszczyca polekowa. Miejscowo stosowała jeszcze lek Daivobet https://liki24.pl/search/daivobet/ który jest jednak na receptę, tak wieć najlepiej będzie to skonsultować z lekarzem.
To jest trudne pytanie. Łuszczyca jest trudną do wyleczenia (o ile można tak to określić) chorobą autoimmunologiczną. Sama na nią choruję i przerobiłam już tyle preparatów, od sterydów, po naturalne sposoby, że w pewnym momencie po prostu zrezygnowałam z tego wszystkiego. Po odstawieniu sterydów objawy wracały jak bumerang i to co potem się działo to był armagedon... Naturalne środki nie działały w ogóle. Obecnie złuszczam jedynie łuskę raz na jakiś czas. Ale ja mam ten "komfort", że łuszczycę mam jedynie na głowie i po prostu mogę sobie na to pozwolić... Czasem wychodzi na kark oraz czoło, ale jednak mając dłuższe włosy można to zakryć... Z ciałem jest niestety gorzej