Nie wiem jak Wy, ale ja ciężko przeżywam to co się dzieje. Od 3 nocy mam ataki paniki, budzę się w nocy przerażona. Mam słabą odporność, nadciśnienie i tachykardie biorę leki. Boje się że zachoruje i umrę, martwie się też o bliskich. Jak Wy sobie radzicie? Ja nie mam chęci do niczego, chce z każdym dużo czasu spędzać, rozmawiać i wykorzystać ten czas w ten sposób.
Ja wczoraj panikował bo bolała mnie głowa i źle się czułam a przy okazji miałam stan podgorączkowy 37,5. Najczęściej dziś jest wszystko ok o czuje się dobrze
Życzę Ci dużo zdrowia i siły!!! Ja dziś pierwszy raz pękłam i popłakałam się. To dopiero początek, a ja modlę się o koniec tego koszmaru... psychicznie przez to wszystko czuje się nie najlepiej. Ogółem źle śpię, martwię się każdym bólem głowy, każdym złym samopoczuciem...
Biedna kobieta... ta sytuacja bardzo źle wpływa na psychikę wielu ludzi, takie sytuacje niestety mogą się powtarzać. Jeśli ten koszmar się kiedyś skończy to nadejdzie kolejny. ludzie popadną w kłopoty finansowe, a to na pewno nie wpłynie obojętnie a stan zdrowia psychicznego. Już nie wspomnę o osobach, które utraciły bądź utracą swoich bliskich.
Mi tak samo. Chociaż wiem, że moim najbliższym ciężko byłoby beze mnie, dlatego nie biorę tego nawet "pod uwagę".
Ja w zeszłym tygodniu miałam jeden luźniejszy dzień, naczytałam w internecie mnóstwa rzeczy o tej epidemii i wpadłam w panikę. Kolejnego dnia podeszłam do tematu już na chłodno i postanowiłam, że mapy i informację będę sprawdzała tylko raz dziennie. Nie będę wchodziła w linki od znajomych itd. Chodzę do pracy, więc to też jest trochę inaczej, bo nie ma czasu na rozmyślania.
Generalnie polecam spróbować jogi w domu, zająć umysł jakąś ciekawą książką, starać się zdrowo odżywiać i wzmacniać odporność, a jeśli nie musisz - nie wychodź z domu.
Btw. skąd przekonanie, że masz słabą odporność?
Kochana spokojnie Też jestem sercowa i wiem jak sie denerwujesz. W sklepie dziś spanikowałam bo w alejce gdzie nie było nikogo weszły 3 osoby na raz dosłownie spanikowałam haha no cóż sama się boje Aleeee Nie załamujemy się dobrze ? Sytuacja jest tragiczna ale nic nam nie będzie jak będziemy uważać. Jedne większe zakupy i siedzenie w domu mamy 21 wiek ah internety więc jest co robić. Zacznijmy od tego, że sen jest podstawą przy chorobach serca wiec wdeeeech i wyyydech jak bym mogła zrobiłabym ci pyszną meliskę na uspokojenie i przyniosła no i wyłącz jutro wszystkie wiadomości na ten temat, spróbuj się odciąć i znajdź dobry serial, który cię porwie a może masz niedokończoną książkę... Wirus nie zapuka sam do drzwi. Jak uważasz to nic złego się nie stanie Naprawdę nie wolno się denerwować bo zawału nam dostaniesz a tego nikt nie chce
A tak btw girls czy wiecie coś na temat kwiaciarni i centrach ogrodniczych? Moja mama jest kierownikiem takiej ogromnej przy cmentarzu... jest emerytką więc boi się wziąć l4 a szefostwo ani nie zamierza zamknąć bo są pogrzeby i wiecie hajs hajs... a jedyny środek w sklepie jaki zapewnili to woda z mydłem -,-. Zaostrzyli kwarantanne i zastanawia mnie czy takie miejsce też ma podlegać zamknięciu z powodu kwarantanny czy nie ? Bo ja już się gubię w tych nowych zasadach haha
Strasznie przeraża mnie to wszystko . Jak czytam , zew Chinach są nowe przypadki , ale przywleczone od osób , które wróciły z innego kraju to się boje , ze to błędne koło .. ze będzie się tak dziać do póki ludzie będą podróżować i , ze to się nie skończy . Jestem ostatnio strasznie nerwowa , ciężko ze spaniem , ciężko to wytrzymać .
A jak przeczytałam jeszcze tej pielęgniarce to w ogóle mnie przybiło
U nas w drogerii też co dziennie są te same osoby... kupią dwie, trzy rzeczy i na drugi dzień znów są...
26 nowych przypadków zakażeń koronawirusem (SARS-CoV-2) w Polsce. Śląskie x9, wielkopolskie, lubelskie x4, zachodniopomorskie, warmińsko-mazurskie x3, podkarpackie x2, małopolskie x1.
Łącznie 927 przypadków, z czego dwanaście osób zmarło.
2 nowe zgony
Powiem Wam, że ja przestałam czytać artykuły o koronawirusie... Jedynymi informacjami, na które zwracam uwagę to są te od Łukasza właśnie, Oczywiście przeraża mnie fakt, że mamy już aż 12 zgonów i tylko jedna osobę wyzdrowiałą... Ale jak nie czytam tych artykułów, które często pisane są dla wyświetleń i wejść to jest mi lepiej. Nie sprawdzam co chwilę, czy są nowe przypadki, czy jakieś zgony... Szukam sobie zajęcia, żeby nie myśleć o tym wszystkim, a o to nie trudno, bo mam w domu energicznego czterolatka Ja wiem, że to nie jest łatwe, zwłaszcza dla osób, które muszę pracować, ale czasem naprawdę warto się odciąć, choć na chwilę...