mieszkam w małym miasteczku ok 7tys mieszkańców. nasz burmistrz przygotował dla każdej rodziny pół litra spirytusu, płyn do dezynfekcji i na tyle ile zasobów pozwoli do skrzynek pocztowych mamy wrzucane rękawiczki i maseczki, w których chciałby, żeby każdy mieszkaniec się poruszał. prosi też, aby z domu np. na zakupy wychodziła jedna osoba, nie całe rodziny. myślę, że inicjatywa świetna. ale sądząc po sytuacji, gdzie w szpitalach brakuje maseczek za dużo ich nie dostaniemy. na ulicach nadal widać większość starszych spacerujących osób i młodzież. kiedy wszyscy zrozumieją, że to od nas zależy jak daleko to zajdzie
Ja rozumiem. Ale chodziło mi o to, zacytuję sama siebie z następnych postów: "Ja wiem, że chodzi o to, by nie dotykać twarzy. To ma sens.
Ale... bawełniana maseczka - jak ma ochronić przed wirusem? Że niby te maleńkie cząsteczki się nie przedostają przez ogromne dziury w materiale?" I w drugą stronę też mam to na myśli. Osoba zarażona też roznosi wirusa, mimo noszenia maseczki.
Za duzo myslę i za głęboko wchodzę w niektóre sprawy.
Moja przyjaciółka chciała wracać dzisiaj do Krakowa, ale nie ma wyjazdu wgl ze wsi (wieś za Tarnowem) bo jeden mieszkaniec wrócił z Niemiec bodajże, miał kwarantanne a dzisiaj uciekł razem z żoną i dwójką dzieci, szuka go policja. Ludziom serio strasznie odje***e .. 🤦
Moja mama też chodzi do sklepu, ale tylko jak coś potrzebuje, na szczęście ma tyle zapasów po szafkach, że przez 2 tygodnie mogłaby cały blok wykarmić 😁
U nas pod jednym ciucholandem we wtorek było tyle ludzi, że ledwo sklep ich pomieścił. Jestem za zamknięciem sklepów odzieżowych, obuwniczych itd. Tylko spozywka otwarta powinna być i to też powinni pomyśleć o skróceniu godzin
To nie takie proste poprosić sąsiadkę czy sąsiada, ja np mieszkam z narzeczonym on w pracy, a ja muszę wyjść i dziecko w domu. Ma 6lat, sąsiadki mam dobre do pogadania, bo żeby komuś zostawić dziecko czy żeby ktoś zrobił mi zakupy w razie wu nie mam. Na szczęście blisko mam sklep osiedlowy ok. 6min więc syn chwilę sam zostaje, jest o tyle mądry, że wie że musi być grzeczny i uważać na siebie.
No dokładnie, da się przeżyć tydzień czy dwa bez kupienia sobie nowych ciuchów czy torebki... Masakra z tymi ludźmi
44 nowe przypadki zakażenia koronawirusem (SARS-CoV-2) w Polsce. Mazowieckie x20, łódzkie x15, wielkopolskie x5, kujawsko-pomorskie x2, lubelskie, świętokrzyskie x1.
Łącznie 536 przypadków, z czego pięć osób zmarło.
Dzisiaj 111
Moje miasto wczoraj było opustoszałe. Nie jechało ani jedno auto obok mnie, nie widziałam ludzi, nawet nie słyszałam sąsiadów na klatce.. a dzisiaj wracając od moich rodziców pod moim blokiem młodzież siedziała i chlala i tak mnie jakoś zbulwersowali, akurat przy mojej klatce więc musiałam przejść przez grupę.
Dokładnie , tylko spożywka powinna być otwarta , ale powinni mieć skrócone godziny pracy . U nas pare sklepów np stokrotka skróciła godziny pracy
U nas też - osiedlowe sklepiki pracują krócej plus w ciągu dnia przeważnie między 13 a 14 są nieczynne, pewnie dezynfekcja
Ja od 2tygodni idę buty kupić, ale w obecnej sytuacji wolę kupić je później bo i tak bym nie miała gdzie ich założyć bo siedzimy w domu. Ale ludzie jeszcze nie rozumieją powagi sytuacji, nie wszyscy ale są nieodpowiedzialni wśród nas niestety