Właściwie ze wszystkim sie zgadzam. Szczepionki raczej nie będzie przez bardzo długi czas, więc na tym się nie zarobi. Fakt, ceny wszystkiego juz podskoczyly (w aptece leki przeciwwirusowe kosztowały 16 zl, teraz 40 zl),ale to prawo rynku.
Co do masek, ja sie tam zaopatrzylam przed urlopem i na urlopie je nosiłam. Ale traktowałam to bardziej jako ochrona przed mimochodnym wsadzeniem palców do buzi, drapanie sie w okolicach nosa itp.
Prawda jest taka, ze wirus jest u nas i będzie. Ale nie ma co panikowac, bo to jest niepotrzebne i wzmaga stres, a stres obniża odporność. Ręce trzeba myć i bez wirusa.
Też staram się nie panikować, wiadomo że ręce trzeba myć częściej ale do przesady. Ostatnio będąc w naturze chciałam kupić żel dezynfekujący bo niedługo jadę do szpitala i nawet nie ma a pani kasjerka mówią że jak maseczki te zwykłe kosztowały po 2/3 zł to teraz potrafią 30 zł kosztować. W sklepach narazie nie zauważyłam pustych półek chociaż mieszkam przy granicy
Podobno zwykła grypa jest gorsza od tego koronowirusa a media tylko się nakręcają jakie to grozi nam niebezpieczeństwo.
To co się ostatnio dzieje to istna paranoja... ludzie ze sklepów powykupowali nawet zwykłe mydła (jakby wcześniej ich nie używali i nie mieli ani jednego w domu ) a wśród znajomych ludzie nawet już na L4 planują iść aby nie chodzić do pracy i się nie zarazić. Natomiast sytuacja z maseczkami to śmiech na sali, u nas w szpitalu nawet przez to wszystko brakuje maseczek, i nie wiadomo na ile wystarczy ich aktualny zapas a są używane tylko do przeprowadzanych operacji. Aktualnie przebywam na macierzyńskim i ciągle od wszystkich słyszę tylko o tym koronawirusie, rozumiem, że każdy się boi ale dlaczego wszyscy traktują to jakby to była jakaś nie uleczalna choroba? Ostatnio widziałam w wiadomościach, że nawet w Chinach już dużo osób wyleczono i zostały wypuszczone do domów.
Jestem zaskoczona bo dużo z waszych wypowiedzi potwierdza jednak plotke o znikającym towarze z półek😀 aż dziwne że u mnie w sklepach nie widać tego narazie.
Ludzie w mojej okolicy dostają na głowę wszystkie artykuły z długą datą jak ryż kasza konserwy wykupione a nawet pieczywa nie mozna kupic bo popoludnoem wszystko wykupione swiat oszalal
A ja się jakoś nie martwię jak bedzie miało mnie chwycić to i tak chwyci. Powiem wam że nie wiem czy sie śmiać czy płakać na to co się dzieje w okolicy. Spanikowana koleżanka dzwoniła i pytala skąd może wziąć maseczkę bo w calym miescie już żadna z aptek nie ma tego towaru.... Co wiecej poszly plotki że dwa chinskie markety w miescie poddane są kwarantanna i zamkniete 🙈 a ja poszłam i nie dość że otwarte to jeszcze nowy towar rozkładali na półkach .
Co do wykupowania żywnosci to w biedronce brakuje makaronu i ryżu ludzie powoli panikuja. My postanowilismy zrobic maly zapas cukru bo patrzac na to co sie dzieje stwierdzilismy że wkońcu pójdziemy do sklepu i sie okaże że nie bedziemy mogli kupić bo niema 🙈 Jesli chodzi o większe zapasy to kupilam 50 kg 25 zytniej i 25 przennej maki ale nie dlatego ze koronawirus tylko dlatego że z młyna place mniej za wiecej towaru. A mąkę kupowałam w grudniu 😂
Jesli chodzi jeszcze o maseczki to powiem wam że nawet lakiernicze z wymiennymi filtrami które tez sie nadaja ja osobiscie z takiej korzystam przy czyszczeniu kurnika z odchodów teraz z dopiskiem koronawirus kosztuje 250 zl a normalnie okolo 160. Jedno jest pewne ktoś na pewno na tym zarobi...
Moim zdaniem ludzie za bardzo panikują. Na prawdę nie trzeba wykupować wszystkich makaronów. Koronawirus nie jest taki groźny jak go pokazują. Wielu ludzi go ma, a nawet o tym nie wie. Śmiertelność jest głównie wśród ludzi starszych, dlatego te maseczki powinny być ewentualnie stosowane, aby w razie czego nie zarazić naszych bliskich (babć i dziadków). Ludzie trochę przesadzają, bo zwykłe kaszlnięcie np w autobusie od razu jest traktowane jako objaw koronawirusa i taką osobę najlepiej wyrzucić z autobusu i trzymać się od niej z daleka (znam taki przypadek, gdzie dziewczyna kasłała w autobusie i od razu ludzie zaczęli się do niej rzucać, żeby natychmiast wysiadła i nie zarażała).
Szwagierka pracuje w drogerii Natura i stwierdziła, że co chwilę przychodzą ludzie z zapytaniem o żele antybakteryjne. A wczoraj przybył klient z tekstem: 'dzuen dobry, są maseczki ochronne? Bo właśnie wróciłem z Włoch'. Moja Anka zamarła. 🙄 Wiecie, dużo rzeczy jest może i rozdmuchanych nagle, ale trzeba też słuchać własnego głosu rozsądku a nie czytać wszystkie artykuły po kolei i robić zapasy jak na koniec świata.
A i tym wspominałam, ale dla tych, co nie doczytały:
Siostra z kolei ma męża w Niemczech, który pracuje w fabryce w miejscowości gdzie było dużo zachorowań. I teraz w pracy nawet nie mogą sobie podawać dłoni na przywitanie. Szkoła obok również została zamknięta.
Co do wiarygodności filmu (politycznej) mam obawy, to uważam, że czas oczekiwania 88 godzin na wyniki jest szalenie niepoważny.
Wiesz, ja na początku uwierzyłam tej pani. Ale kiedy po słowach, że jest apolityczna, nie stoi po stronie żadnej partii; zaczęła swoją mowę polityczną i jeszcze dołączyła motyw z palcem, stwierdziłam że absolutnie jej nie wierzę i mocno mi podjeżdża pod Jachirę.
Mój tata jest teraz w Holandii przy niemieckiej granicy, gdzie jest to ognisko w Nadrenii Północnej. To chyba jedyna rzecz przez którą panikuję ja, ale w granicach rozsądku - zwyczajnie się o niego martwię.
U mojego męża w pracy też jest informacja, że nie mogą sobie podawać rąk i jak z kimś rozmawiają to na dwa metry.
Rozumiem, że nowy wirus nikt go nie zna, ale za duża panika jest przez to wywołana.
Wczoraj czytałam, że nawet apelowali do ludzi, żeby przestali kupować maseczki, bo zaczyna brakować w szpitalach i nie tylko.. A one i tak nic nie dają.
Ludzie różnie reagują szef mojego partnera nakupował maseczek pelnotwarzowych chyba ze sto 😂 i nakupowal konserw i nie wiadomo co tam jeszcze... A jak mój partner powiedzial mu ze my to nie kupujemy zapasow bo cala piwnica wieków no bedzie wszystkiego okolo 2tys sloikow 😂😂🙈(u mnie nie marnuja sie owoce sa zaprawiane z tad ta liczba 😉)to usłyszał zeby sie tak nie chwalił bo nas okradną z zapasów 🙈🙈🙈😂😂😂
Tak że każdy reaguje inaczej
@Myszowata potem będziemy walczyć o Twój ostatni słoik jak w tych wszystkich filmach postapokaliptycznych 😂😂😂😂
Mój chłopak dostał już jakiś czas temu maila, że jeśli wirus pojawi się gdzieś bliżej to na min. 2 tygodnie przejdą na pracę zdalną.
To prawda z tymi maseczkami, jestem teraz na praktykach i na niektórych oddziałach zapasy maseczek to 2 pudełka, na niektórych mniej a zamówić nie ma gdzie.. Mój kolega pracuje w składzie budowlanym i ludzie już nawet w składach budowlanych i niektórych hurtowniach wykupili maseczki przeciwpyłowe, teraz zaczyna brakować ich dla pracowników...
U mnie brak w biedronce i Tesco makaronów , ryżu itd ... haha A zapomnij kupić w Rossmann żel antybakteryjny xd Dobrze że używałam zawsze nie tylko od ' święta' więc mam. Paranoja Wczoraj zabrali z MIEJSCOWOŚCI OBOK MNIE CHŁOPCA Z PODEJRZENIEM , SZKOŁA NATYCHMIAST ZOSTAŁA ZAMKNIĘTA. Ale już ludzie mniej panikują po tym jak 10 km obok był już PRZYPADEK dziewczyny o której na pewno słyszałyście . Akcja z Krotoszyna