Dresscloud Café
Strona 1424 / 2188

Ja musiałam, ale tego nie zrobiłam Czekam na czas, kiedy być może uda się z nimi wygrać i zmienią tą swoją głupią politykę.

Co w ogóle! ja jeszcze nie dostałam żadnego info o weryfikacji, ale kurde - niby jak dowód albo prawko ma im pomóc zweryfikować konto? Przecież na vinted nie podawało sie nr pesel, ani nr dowodu

Dziewczyny przekonałam się i założyłam fanpage - nie wiem nawet jak się nim obsługiwać i nie chce dodawać znajomych, więc bedzie mi bardzo miło jak mi polubicie strone , oczywiście jak się Wam podobają moje prace https://www.facebook.com/Sznurkiem-Zapisane-Makrama-104541072064423/

Ile czekałyście na wysyłkę z Sinsay ? Jutro mija 5 dzien a ja mam dalej w realizacji.

Pewnie niektóre z Was już słyszały o projekcie rejestrowania ciąży w Polsce. Aktualnie trwają konsultacje społeczne. Do 5.12 można wyrazić swoją opinię. Mała podpowiedź jak to zrobić, jest np. tutaj: https://instagram.com/konstytucjonalista?utm_medium=copy_link


Ta sytuacja robi się straszna... Dla mnie, to nie do pomyślenia co będzie czuć matka, która poroni z przyczyn naturalnych i zamiast w spokoju przejść żałobę, będzie latać po urzędach albo pisać pisma że już nie jest w ciąży...

wiedzialam, że cos mialam zrobic jak wócę do domu... dzięki za przypomnienie, wysłałam

ja osobiście zaczynam bać się nawet myśleć o tym, że mogłabym mieć kiedyś dziecko, a jeszcze dziewczynkę??? jak bardzo przechlapane będzie mieć? boję się, po ludzku się boję, dokąd nasz kraj zmierza.
a opozycja się cieszy, bo myślą, że społeczeństwo się wku* na to, co wyczynia władza i w końcu oni zasiądą przy korycie. ech

Dzisiaj gdzieś czytałam, ale nie umiem znaleźć teraz źródła, że do sejmu wpłynął projekt zmiany kodeksu karnego, aby odpowiedzialność karna ponosiły kobiety, które dokonały aborcji (aktualnie nie jest to karalne). W tym tekście było napisane, że rejestr ciąż jest ściśle z tym powiązany. Jak to znajdę, to wrzucę linka.
Ja też jestem przerażona. To powinien być etap, gdzie zaczynam myśleć o dziecku, a jest etap, w którym czuję ciągły stres...

Od ponad roku mieszkanko nad nami było puste... jakaś rodzinazaczela wynajmowac i juz 3 albo nawet 4 tydzien cale dnie są huki, krzyki, wrzaski, płacz dzieci... nie wiem, co mam robić, bo z drugiej strony: dzieci. ja wiem, jak my z siostrami się ze sobą biłyśmy.
a z drugiej strony, za ścianą mamy sąsiadów z 3 dzieci i nie słychać tak tego!
Podobno w 1 klatce - ja mieszkam w 2 - byla afera z patologiczna rodzinką, policja i karetka itd, drama normalnie. po miesiacu wynajmujący ich wywalili. i istnieje podejrzenie, ze to oni tu wynajmują nad nami właśnie... tak wyszło z rozmowy z zarządcą.
podobno po miesiacu ich mieszkania całe nowe mieszkanie bylo do remontu. wiec strach pomyslec, co tam robią tyle czasu ze tak CIĄGLE hałasują. CIĄGLE. w ciągu dnia ani w nocy nie ma spokoju.
nie wiem, co mam robić. boję się, że jak tam pójdę na górę i zwrócę uwagę, to przemoc (jeśli jest) zrobi się po cichu i zrobię jeszcze gorzej

nawet ten stres nie jest dobry przy staraniach o dziecko, z tego co wiem.
to wszystko idzie w kierunku tego, byśmy były kobyłami rozpłodowymi. boli, boli to wszystko

Ja chciałabym być młoda mama ale w obecnych czasach nie wyobrażam sobie tego żeby wgl nią zostać...

Aktualnie to chyba nic nie jest dobre przy staraniach o dziecko. Aż by się chciało powiedzieć - taki mamy klimat...