Ostatnio robię eksperymenty dot. maseczek. Byłam w 3 sklepach i aptece bez maseczki i jeszcze nikt z obsługi mi nigdy nie zwrócił uwagi.
Wam też zdarzyło się wejść do sklepu bez maseczki? Ktoś Was poprosił o założenie maski?
Ja jako osoba pracująca w sklepie mamy obowiązek upomnienia ludzi, aby założyli maseczki i mam nadzieję że do mojego sklepu będzie przychodziło jak najmniej ludzi z takim eksperymentem, ponieważ nie chce mi się upominać co druga osobę 😫 albo wysłuchiwać, że ktoś jest zaszczepiony
Tak ja zauważyłam, że w moim miasteczku większość nie nosi masek sprzedawczynie również i nikomu to nie przeszkadza. Więc jak zobaczyłam, że oni nie noszą to i ja zdjęłam i poczułam dużą ulgę, bo naprawde słabo mi w maseczce przy 30 stopniach..
@Bambo u mnie właśnie farmaceutka też nie miała maseczki.
@Maja wiesz, gdyby mnie ktoś upomniał to bym założyła. Ale jak jestem w supermarkecie gdzie jest nakaz noszenia maseczek, a połowa obsługi masek nie ma, to wydaje mi się trochę głupie by ktoś mnie upominał. A znowu w maseczce jest mi bardzo duszno.
@Adaaa84 no ja też się bardzo słabo czuję w masce. Nie wiem czy czy to wina pogody czy mojego organizmu.
@sailor no tak tak jeśli obsługa nie ma to doskonale Cię rozumiem. Ja pracując już kilka lat w sklepie teraz patrzę od stron ysprzedawcy a nie zwykłego człowieka idącego na zakupy my mamy obowiązek upominania, ale jak wejdziee nam np. W sobote 1000 osób i połowa bez maseczek to naprawdę odechciewa mi się wtedy wszystkiego 🙇♀️
Ostatnio widzę większość ludzi w biedronkach bez maseczek i też nie zauważyłam by ktoś zwracał uwagę. Ba ostatnio będąc na przeglądzie po iekad zostałam wyśmiana że mam maskę na ryjku. 🤣 Znaczy nie dosłownie, ale wiadomo, pozory muszą stwarzać że niby się stosują do tego w razie jakby mieli może jakiś kontrol czy coś.
Już od dawna nie noszę i nikt nie zwraca uwagi. Raz w urzędzie babka do mnie, że mam założyć, ale oczywiście ona nie miała 🤣.
Też pracuje w sklepie i musimy upominać ludzi bez maseczek, nie możemy obsługiwać bez masek i takie osoby mamy wypraszać. Przyszła do nas kiedyś klientka ja ją grzecznie poprosiłam o założenie maseczki, a ta zaczęła na mnie krzyczeć, że ja jej odbieram wolność, że przeze mnie musi się dusić jakby to był mój pomysł z tymi maskami, nam też nie jest łatwo ich nosić przez 12 godzin 😒 a oni mają problem założyć ja na pół godziny.
U mnie w Biedronce była sytuacja gdzie dosłownie nikt nie miał maseczki. Mąż wszedł w masce i zdezorientowany, przy kasie pyta kasjerki czy u nich jakieś inne zasady panują (na drzwiach było napisane nakaz noszenia meseczek) i usłyszał tylko "panie, kto by w masce cały dzień wytrzymał"... Więc no... 😂
Mi się już nawet nie chce upominać… jak są większe skupiska ludzi to jeszcze zwrócę uwagę, ale totalnie bez spiny. Plus do nas wpada co chwile ktoś kupić maseczkę, bo nagle w Biedronce zaczęli robić afery jak ktoś nie ma. Mi się już coraz gorzej w nich oddycha albo mam całe okulary zaparowane i rozumiem, że komuś może być ciężko w tych upałach.
Mnie to na przykład trochę demotywuje… że tych kryształków pod zdjęciem jest teraz tak mało…
Mnie też.. bo kiedyś zrobiłam zwykle zdjęcie i było po 70-80. Teraz bardziej się staram i pyk 20-30 😭😭