Dresscloud Café
Strona 963 / 2245
Nie dobrze 😞 ale na pewno znajdziecie! My szukaliśmy dwa miesiące i też się sprzedawały jak świeże bułeczki, a to obecne oglądaliśmy w wigilie, bo mieliśmy czas do końca roku że względu na MDM i TK całkiem przypadkiem znaleźliśmy 😁
Z wtórnego. Chce mieszkać w swoim rodzinnym mieście, a tutaj jest tak naprawdę tylko jeden deweloper i na ten moment jedyne co ma do zaoferowania to 48m2 za 170 tysięcy. Zaczął się strasznie cenić, nam zależy na 3 pokojach, a na razie cisza z kolejnymi inwestycjami. Patrzyliśmy też u niego na bliźniaka, ale 120 m2 z ogródkiem i sąsiadem za ścianą to 450 tysięcy... Jutro mieliśmy oglądać wyremontowane mieszkanie w budynku postawionym 10l. temu, 60m2 za 190 tysięcy. Chcemy wziąć kredyt, który szybko spłacimy i wtedy zająć się domkiem. @sailor
Też mi się marzy domek 😍
Ale ostatnio rozmawiałam z mężem, że z czasem się go też dorobimy, ale musimy jeszcze trochę kredytu spłacić ☺️
Jejku u nas za mieszkanie 6o metrów to trzeba liczyć ponad 300 tysięcy ... jakbym chciala w Warszawie to nawet i 600 tys...
Swój domek to coś pięknego my z mężem do swojego budowanego domu przeprowadziliśmy się we wrześniu. Nie ma lepszego jak dla mnie miejsca dla nas. Bardzo się z niego cieszymy i jesteśmy dumni, że w tak krótkim czasie i naszym młodym wieku udało nam się go wybudować i wykończyć Siebie nie widziałabym w mieszkaniu w bloku bez ogródka itp. ale to oczywiście tylko moje zdanie
Ja ostatnio wdałam się w rozmowę z pewną influencerką, która właśnie się buduje. I opowiadała na story, że jedno okno będzie ją i męża kosztować 17 tysięcy... tak z ciekawości zapytałam czy są kredytowi czy gotówkowi, bo też z chłopem marzy się nam domek i gdzieś tam mamy skarpetę do której odkładamy kase, ale zastanawiam się czy odkładać dłużej kase czy uzbierać chociaż połowę i reszte wziąć w kredycie. Usłyszałam, że jak długo zbieram kase (wyszła rozmowa, że mamy teraz 30 tysięcy odłożone - to na mieszkanie w rzeczywistości, nie na domek) i mało uzbierałam w tak długim czasie to chyba lepiej kupić mieszkanie 😂 zastanawia mnie czasem takie dziwne myślenie ludzi z dużym portfelem. Nie każdy zarabia kokosy, nie każdy sobie może pozwolić na willę z basenem, ale nie rozumiem takiego ogłupiania, że wszystko musi być majestatyczne i drogie. My ze starym też milionów nie mamy, poszczęściło nam się z pracą, ja zaczynam rozwijać się zawodowo, więc w pewnym momencie awans lub dalsze prace też już będą umowami z inną skalą wypłat, ale nigdy bym nie powiedziała komuś kto ma nawet najniższą krajową, że lepiej, żeby zapomniał o domku i kupił mieszkanie. Zwłaszcza, że teraz są mieszkania nawet za 500 tysięcy, a to jest już większa część wybudowania i wykończenia chawiry.
I te ceny będą rosły, u nas już 1m2 kosztuje od 2700 do 3900 nawet!!! Za rok będzie jeszcze gorzej!
Cóż, zależy od ludzi. Mam znajomych, u których wszystko musi być najdroższe i najlepsze. Może to faktycznie będą rzeczy na lata. Nie wiem, ja nie przywiązuje do tego takiej uwagi. Wiadomo, że są rzeczy, w które wladowaliśmy przy remoncie wiecej kasy, ale ogólnie z rozsądkiem. Ale nie dałabym np. za krzesło 2000 zl (JEDNO KRZESŁO)...
190 tys za 60 m to super cena więc nie dziwię się że zostało sprzedane. Na pewno coś znajdziecie. My też długo szukaliśmy zanim znaleźliśmy to idealne. 😊
No to już trochę bezczelność 🙊 jak można tak komuś powiedzieć ludzie różnie w życiu mają i nie każdy chce mieć też okna za 17 tysięcy.
My z mężem najpierw dziecko, później nowy samochód, ślub kościelny za około 5 lat i później albo zamiana na większe albo domek, ale wszystko na spokojnie. ☺️
Tacy ludzie są odrealnieni od rzeczywistości. Żyją w swoim świecie. Oni średnia krajowa potrafią w jeden dzień przepuścić na kawę na mieście.
@Karolinnaa czy my nie jeteśmy czasem spokrewnione? 😂 bo właśnie wypisałaś moje cele na nabliższe 10 lat! 😊😁
W jakim mieście mieszkasz? U nas ceny w deweloperkach zaczynają się od 4900 za m2 i to jest jedna z lepszych cen, bardzo bym chciała znaleźć ofertę 190 tysięcy za 60 m2... Jak na razie widzę tylko 35 m2 za 200 tysięcy
Teraz wszędzie mieszkania są droższe, ja jak kupowałam 3 lata temu to były o wiele tańsze.
Właśnie to mnie przeraża najbardziej... Dlatego już myślę o rozglądaniu się za ofertami, mimo, że może wyprowadzę się dopiero za 2 lata...
W mojej okolicy nawet nie ma podanych cen, można sobie co najwyżej samemu policzyć i tak jest przy wielu ofertach...