Co prawda w poprzednim miesiącu kilka kosmetyków z tej kategorii udało mi się już wykończyć, ale może i w tym coś się uda
Zaliczyłam dzisiaj porządki w bieliźnie. Tak się rozkręciłam że narzeczonemu też ogarnęłam 😂
Udało się również usunąć ponad 60o zbędnych @@
Mój drugi punkt z listy w połowie wykreślony - zrobiłam porządki w przyprawach, sosach i wszystkich innych saszetkach. Na szczęście musiałam wyrzucić tylko dwie! Za to na jutro zrobiłam nam trzy smaki galaretek i za chwilę będę robić zupę brokułową, bo wszystko jest do 03/2020 😂
Wyczyściłam maila... zajęło mi to ze dwie godziny. Usunęłam chyba ponad 2000maili, większość z nich nawet nie otworzona. Wypisałam się chyba z 10 newsletterów, które w ogóle mnie nie obchodzą :o. Wyczyściłam wszystkie karty pamięci, dokończyłam porządek na dysku zewnętrznym. Zostały mi jeszcze pendrivy, ale na którymś złapałam wirusa z uczelni i teraz nie pamiętam na którym
u mnie lista już zrobiona, zazwyczaj robię takie kwartalne i trochę się przeraziłam, minimalizm ma swoje minusy i teraz czeka mnie wydatek rzędu około 200 zł, chyba rozłożę to na 2 miesiące.. Mam nadzieję że międzyczasie nie dojdzie zbyt dużo nowych rzeczy na listę
Uporałam się ze zdjęciami. Łącznie mam zapisane 39 chmurek, to prawie miesięczny zapas i trochę wolnego miejsca na dysku.
Ja już wypełniłam dwa swoje punkty: sprzedałam książki i posprzątałam w szafce z jedzeniem. Nic nie wyrzuciłam, bo takie czystki robiłam przed przeprowadzką, ale jak ułożyłam ładnie to nagle się okazało, że pół szafki puste. Do tego anulowałam większość subskrypcji na mailu, chociaż to tylko część sukcesu, bo jeszcze trzeba wyrzucić te stare maile.
ogarnęłam troszkę plików na komputerze
oddałam siorce kominek do wosków i świec, którego nie używam a Ona akurat chciała kupić
znalazłam zastosowanie dla żelu pod prysznic, który jest okropny i na pewno znajdzie się w denku
Miałam dzisiaj posprawdzać te daty i nie sprawdziłam, ale jutro to na pewno zrobię, bo miałam dzisiaj trochę zajęty dzień
ja wyrzuciłam maile, anulowałam subskrypcje, pousuwałam parę kont
co do włosów: wróciłam do wcierki Banfi, już zdążyłam zapomnieć jak nienawidzę jej zapachu.. No i dziś pierwsze użycie szamponu w kostce od 4 szpaków