JA!
Ewidentnie potrzebuję więcej samodyscypliny ponieważ przez rok bycie w Holandii strasznie zapuściłam się... Przybyło mi ok 7kg ,bo ćwiczyłam mało i jadłam byle co. Tak się składa ,że od dziś realizuję mój plan nowej diety bez słodyczy za to z dużą ilością owoców oraz wprowadziłam w mój codzienny rytuał ćwiczeniowy cardio ,które jest niezbędne do zrzucenia zbędnych kilogramów mam nadzieję,że nic mi nie stanie znowu na przeszkodzie i w miesiąc uda mi się schudnąć chociaż 3kg. Wiem ,że to możliwe ,bo już kiedyś się udało
@jednafiga ponieważ smalec jest tłusty i wolny od węglowodanów (czyli od tego przez co tyjemy). Naturalny tłuszcz wspomaga odporność, nabiał tylko pod postacią kefirów/jogurtów naturalnych mogę wcinać i to max 2razy w tygodniu bo osłabiają odporność.
Przecież od tłuszczu tez sie tyje, smalec jest niezdrowy a węglowodany sa są podstawą naszej diety polecam tłuszcze roślinne, tłuste ryby morskie, jak juz chcesz jeść olej lniany to kup to w sprawdzonym źródle i przechowuj we właściwy sposób nabiał eliminujesz z powodu laktozy? pamiętaj o wapniu
@jednafiga pierwsze wskazania mam ułożone przez dietetyka jak i lekarza prowadzącego (reumatologa). Ja mówię o RZS a tu smalec jest jak najbardziej wskazany oraz tłuste mięsa. Nie, nie eleminuje nabiału przez laktoze, nabiał jest zakazany przy mojej chorobie. To jest dieta specjalnie dla wzmocnienia odporności, a nie schudnięcia itp. Wapno przyjmuje jako suplement, w tabletkach, tak samo jak witaminę D3+k2 oraz acerolę ponad normę.
Ja się założyłam ze współlokatorką, że wytrzymam ten miesiąc bez zamawiania pizzy czy tego typu rzeczy, tylko będę robić sobie zdrowe obiady w domu, żadnych gotowych dań etc. Dla mnie to jest mega wyzwanie, bo jak słodycze mogłyby dla mnie nie istnieć, tak bez pizzy i glutenu nie potrafię żyć... Zobaczymy, czy mi się uda. Ponadto chciałabym w końcu zacząć na dobre biegać, bo mam takie fazy, że raz robię to regularnie, ale potem nagle przerywam, także chętnie się dołączę do wyzwania! Natomiast dumna jestem z tego, że zaczynam włąśnie już szósty miesiąc bez stołowania się w KFC, Mc'Donaldzie, PizzaHut, BurgerKing i tym podobnych świństw. Nigdy jakoś często tego nie robiłam, ale przynajmniej dwa-trzy razy w miesiącu mi się zdarzało. Od grudnia nie jem tego w ogóle, co napawa mnie mega optymizmem, bo pokazuje mi, że jak czegoś chcę, to się da
@stasiaki29 dokładnie, przy spożyciu dużej ilości tłuszczy a wyeliminowaniu tego co opisujesz można schudnąć i to bardzo. Taka dieta nazywa się keto i pozwala pięknie wyrzeźbić sylwetkę
Dołączam się! Moje postanowienie to (jeśli nie całkowita rezygnacja), to bardzo mocne ograniczenie słodyczy. Chcę też zacząć ćwiczyć - głównie ze względów rehabilitacyjnych. Dotąd byłam tak leniwa, że nawet dość poważne problemy z nogą nie motywowały mnie do regularnych ćwiczeń
Postawię głównie na rower/rowerek stacjonarny i ćwiczenia wzmacniające staw kolanowy. Chciałabym zacząć robić przysiady, ale ze względu na problemy z kolanem muszę to odpuścić, tak samo jak bieganie
20 przysiadów dziennie liczy się? Wiem, że to żenująco i bez problemu zrobię więcej (ma się ten wf na studiach :good, ale od czegoś trzeba zacząć. Po przysiadach koniecznie kilka skłonów, cel: móc swobodnie złożyć się na pół .
Chyba że tak, faktycznie przy RZS wskazane są tłuszcze i mniej nabiału ale nie pisz proszę że smalec jest dobry bo nie jest węglowodanem a od węgli się tyje, bo to kompletna bzdura
Zawsze lepiej zacząć od kilku powtórzeń i np, co tydzień zwiększać o 10. Bo jeśli zaczniesz na dzień dobry od 100 przysiadów, to następnego dnia będą boleć Cię mięśnie.
Ja też tak zaczynałam od 30 przysiadów, 50 brzuszków i kilometra biegów.
To nie jest prawda, przykro mi że ktoś Cię tak w błąd wprowadził. Jeśli Twój dietetyk mówi Ci że smalec jest lepszy od węglowodanów bo węglowodany tuczą to sprawdź jaką on skończył szkołę bo albo coś źle tłumaczy albo ma złą wiedzę
Ja bym chciała w maju częściej chodzić na basen, nie wiem czy mi się to uda (niebawem obrona ) ale taki mam cel chciałabym też więcej ćwiczyć siłowo bo ostatnio przez te święta i długie weekendy opuściłam prawie wszystkie treningi (każdy wypada w niedzielę/poniedziałek/środę, czyli tak jak Wielkanoc i majówka ), mam nadzieję że wystarczy mi motywacji
@jednafiga bardziej chodziło o to, że nie muszę się bać (akurat w tym przypadku smalca) bo od niego nie utyję i nie chodziło tu o to, że jest lepszy od węglowodanów tylko od nich wolny, a ja węglowodanów muszę spożywac jak najmniej. Akurat szkoła nie ma nic tu do rzeczy, już parę razy powtórzę, że w mojej diecie nie chodzi o schudnięcie. Jeżdżę do reumatologa oraz dietetyka na drugi koniec polski to raczej znają się na rzeczy. Skończmy tą wymianę zdań bo jak mówię, ja się nie znam, ale stosować będę się zaleceń.
Ja również od kwietnia zaczęłam chodzić na siłownię i ograniczyłam "jedzenie wszystkiego". Wycofałam łyżkę cukru do kawy i piję duuuużo więcej wody! Mam dzięki temu więcej energii i motywacji- naprawdę warto! A w siłowni się zakochałam autentycznie! Dziewczyny spróbujcie koniecznie
ja już cwicze prawie miesiac, ale od dzis moje chore kolana sie odezwały chcę wyrzezbic brzuch i nie cierpiec na straszna chorobę tzn. płaskodupie nie zostalo mi za wiele cwiczen z tego co robilam, bo wszystko gdzie musze zginac i prostowac kolana odpadlo ;/ za to moim pocieszeniem są malutkie efekty