wcześniej tylko zarabiałam raz na jakiś czas np za jakieś drobnostki posprzątanie u kogoś czy coś ale niedawno wyjechałam na trochę do Niemiec więc można by powiedzieć że tylko to bardziej zaliczam do pracy więc pierwsze swoje pieniądze wydałam na rower miejski i to niedawno.
Pierwsza praca moja to na magazynie w UK. No przez 3 miesiące trochę się uzbierało, więc nakupiłam ciuszków w Primarku, perfumy DKNY które stały się moją miłością, jakieś kosmetyki, laptopa i zostało jeszcze na rok studiowania
Moją pierwszą kasę zarobiłam gdy miałam 18 lat na weselu w kuchni jako pomoc. Zgarnęłam wtedy 300zł ...ale no co wydałam pewnie na pierdoły ,albo ciuchy
moją pierwszą pracą było hostessowanie , więc też na początku nie zarabiałam dużo . pierwszą wypłatę wydałam na swoje potrzeby ( ubrania , kosmetyki , buty .. ) . znalazło się też coś dla bliskich .
ciuszki pierwsze pieniądze zarobiłam w wieku 17 lat na obsłudze wesela u mamy w pracy, jako, że mieszkałam wtedy jeszcze z nią, nie miałam pilnych wydatków typu dom, jedzenie, poszłam na pierwsze zakupy za swoje pieniądze
Zaraz po maturze udało mi się znaleźć pracę jako kelnerka. Harowałam przez miesiąc i tym rzuciłam :p Dostałam marną wypłatę, ale za to każdy napiwek trafiał do skarbonki i tak uzbierało się na prawdę sporo pieniążków
Ból był niesamowity przy wydawaniu, ale kupiłam sobie śliczną białą sukienkę z Zary za jakieś 200 zł
Ja pamiętam, że za pierwsze zarobione pieniądze kupiłam sobie naszyjnik z Wieżą Eiffla i pojechałam na wycieczkę na Mazury
pierwsze? pewnie przejadłam
jeśli mowa o takich kilku-kilkunasto złotowych "wypłatach" za pomoc przy zwierzętach czy polu, jeszcze z czasów podstawówki.
za pierwszą typową wypłatę kupiłam laptop... tzn za dwie wypłaty i oszczędności... ale warto, bo to inwestycja w dalszą pracę
Pierwszą kasę zarobiłam jako dziecko na jakiś zbiorach, wydałam na ciuchy i kosmetyki ale z takich droższych rzeczy które kupiłam "za swoje" to okulary korekcyjne, laptop, rzeczy do mieszkania itp
Ja za swoje pierwsze większe zarobione pieniądze kupiłam sobie kolejny obiektyw do swojej lustrzanki
Rekrutacja na studia a miało iść na moje drobne przyjemności.
Ale przynajmniej dostałam się tak gdzie chciałam
super wątek ja jeszcze nigdy nie pracowałam, zatem ten wydatek dopiero przede mną ale doskonale wiem na co bym wydała... na pewno na laptopa, bo mój obecny to totalna porażka... gdyby tylko jeszcze praca była