dziękuję @dreams1 ale chyba nie będzie już potrzebny...wczoraj późnym popołudniem dostałam telefon, że zwolniło się miejsce w hospicjum...muszę jeszcze załatwić transport, kupić potrzebne rzeczy, wysupłać na "wjazdowe" (wołają 150zł) i w przyszłym tygodniu będzie już w normalnych warunkach w domu opieki ....a odleżyn na szczęście nie ma
mam tylko nadzieję, że to nie będzie tak jak pisała jedna z Clouders bo wyrzuty sumienia mnie wykończą...
Ale będziesz go tam czasem odwiedzała? To sama się zorientujesz jak jest, przynajmniej będzie prąd, woda, ciepło i opieka medyczna a to są już jakieś plusy
Chociaż samo okreslenie, że zwolniło się miejsce w hospicjum dosyć mnie przeraża
dokładnie, zupełnie bezinteresownie zrobiłaś dla tego człowieka bardzo bardzo dużo. cieszę się, że się udało
miałam napisać post, ale jakoś nie mogę się do tego zabrać do teraz ....nałożyły mi się dwa okropne wydarzenia....już w jakimś wątku pisałam o tym, skrótowo....podopieczny zmarł....na dodatek prawie równolegle z moim tatą, który również chorował na raka ...nie dość, że samo to było dla mnie ogromnym przeżyciem to jeszcze służba zdrowia i urzędy dowaliły swoje....na razie nie mam ochoty o tym pisać (((((
@koralowe @owieczka
@kalinus Strasznie mi przykro i rozumiem, że nie chcesz o tym pisać... Właśnie miałam złe przeczucie po tym jak przez jakiś czas nie pisałaś nam tutaj co i jak. Zrobiłaś wszystko co mogłaś żeby było lepiej i na pewno do siebie nie możesz mieć pretensji bo jesteś złotą osobą. A na wszystko inne szkoda już nerwów, to i tak nic nie pomoże... Gdybyś jednak chciała się wygadać czy cokolwiek to możesz pisać w PW