Mnie irytują:
1. Mocno RETUSZOWANE fotki, niestety widzę tutaj takie mocno edytowane przez Clouders- to jest straszne, bo pewnie myślą, ze tego nie widać.
2. PERFUMA, PERFUM- zamiast "perfumy" - sporo dziewczyn tak pisze... nie tylko tutaj na DC.
3. Za 5 złoty, za 6 złoty - serio? Powinno być złotyCH- też uchwyciłam to u kogoś tutaj- aż razi po oczach, serio.
4. Mój mąż mnie irytuje, jak mówi do mojej siostry "Skarbie", moja siostra też tego nie lubi- on to wie i dlatego tak mówi.
5. Nie znoszę jak ktoś siorbie, chlipie, mlaska- nawet są takie Dziewczyny, serio?
6. Jak ktoś wchodzi na mój biały dywan w butach.
7. Brudne skarpety porozrzucane po sypialni - mój mąż taki WSPANIAŁY.
8. Chrapanie, nie tylko mojego męża, bo teścia też słyszę!
9. Jak chcę coś kupić, a wszystkie BABY się cisną na chama, bez "przepraszam".
10. Jak ktoś próbuje mi wmówić, że ja robię coś źle, a tak naprawdę ktoś inny (wiem, nie wszyscy mamy zawszę rację, ale to ten moment kiedy ja rację mam).
11. Kiedy ktoś strasznie mocno na mnie naciska, karze mi coś koniecznie zrobić teraz.
12 Komunikacja miejska- staram się unikać, wolę chodzić pieszo lub jechać na rowerze - nie chodzi o same autobusy, ale osoby które KONIECZNIE MUSZĄ mnie dotknąć.
13. Starsze panie- które muszą się odmładzać.
14. Słowa: "jak ja byłam/em w Twoim wieku..." - były inne czasy.|
15. Jak ktoś dotyka moich włosów - fryzjer to inna sprawa.
16. Jak wracam do domu i jest w nim zimno.
17. Jak ktoś wciąga gile z nosa- to wywołuje u mnie odruch wymiotny, są przecież chusteczki higieniczne.
18. Jak ktoś BEKA na głos, jak np idę chodnikiem.
19. Jak ktoś pluje- nawet na ulicy...
20. Osoby, które chwalą się wszystkim.
Jestem choleryczką...
Ogólnie nie irytuje mnie nic szczególnego.... Może zachowanie, ale wygląd/ubiór/ocenianie innych mnie nie interesuje. Nie lubię jak ktoś przekręca świadomie słowa, wspomniane perfumy napotkać niefajnie.
Większość mnie denerwuje jak mi przykro, źle się czuje itd. itp.......
Pod wieloma Waszymi punktami bym się podpisała! Ale dodam też kilka rzeczy od siebie:
- kiedy ktoś krytykuje moje ubrania, bo on by tego nie założył, super, ale ubieram się w to, co mi się podoba,
-to samo mam z krytykowaniem muzyki, której słucham, to chyba moja sprawa,
-osoby, które ciągle narzekają, że mają pecha, bo im coś nie wychodzi, oni mają najgorzej na świecie, a inni ludzie nie mają problemów,
-rozpieszczone księżniczki,
-chamskie zaczepki na ulicy,
-wykładowcy, którzy traktują nas jak bandę debili, bo nie wiemy jeszcze tego co oni,
-wywyższanie się,
-pisanie na pewno i naprawdę z błędem,
-gimbusiarskie pisanie i używanie skrótów,
-gdy ktoś nie rozumie słowa "nie",
-współlokatorka, która nie gotuje i nawet nie dorzuca się nam do zakupów, a później je nasze obiady,
-nazywanie rodziców "stara", "stary",
-czepianie się mojej rodziny, albo przyjaciół, gdy ktoś ma jakiś problem do mnie,
-wstawianie co 10 minut postu o swoim życiu na fejsa,
-dodawanie mnie do grup na fb, w których niby mam zgarnąć bony do sklepów,
-kiedy ktoś mnie nie słucha, albo wchodzi mi w słowo,
-niesanowanie pracy innych.
Chyba to, co irytuje mnie najbardziej
takie błędy językowe jeszcze jakoś przeboleję, ale kiedy ktoś mówi, że coś się zmieniło i jest dokładnie inaczej/przeciwnie do tego, co było, a przy tym podkreśla, że to była zmiana o 360 stopni(!) - to się zastanawiam co autor miał naprawdę na myśli ;p
dodatkowo kiedy schowam coś tak żeby nie zginęło i przepada na zawsze, bo byłam przekonana, ze jest w danym miejscu, "bo przecież tam to schowałam, nie włożyłabym tego nigdzie indziej!", a okazuje się, że tego tam jednak nie ma (tak mi przepadła piękna kartka do paczek świątecznych na DC, pewnie znajdzie się na przyszłe święta )
Upne bo temat ekstra!
- picie w komunikacji miejskiej i jak wszyscy ustawia sie przy wejściu a dalej cały autobus/tramwaj wolny ...
- moja wspollokatorka, ktora niemal zaklada obce cywilizacje w lodowce, pokoju itp :<