@gjuustaa no to mamy podobnie
A co do sukienek, które nie zasłaniają wszystkiego co trzeba, to mam na nie taki sposób, że zakładam pod spód dodatkową spódniczkę, która niemal niewidocznie przedłuża tę wierzchnią, tyczy się to głównie tych rozkloszowanych rzecz jasna. Czarna do ciemnych rzeczy i pudrowa do jasnych, idealna sprawa
jakieś 160cm, dlatego szpilki noszę na jakieś okazje.uroczystości. Na co dzień stawiam na wygodę
I jakoś nie przeszkadza mi to, że jestem taka, jak mnie wszyscy określają, Malutka
Nawet Babcia mojego TŻ mówi na mnie Mała
172, a obcasy od święta bo wygoda i zdrowe nogi są ważniejsze niż zadawanie szyku w mega wysokich szpilach na co dzień
174cm ubieram szpilki kiedy mam na to ochotę i w d* mam to jak wyglądam przy innych ;P to nie moja wina, że ktoś jest kurduplem, ja z tego powodu nie będę nosić butów na płaskim ;P jeżeli mam akurat ochotę na szpilki
co innego sprawa wygody i zdrowia, a także stylu życia...codziennie jeżdżę na rowerze (rekreacyjnie, po zakupy, po urzędach, na spotkania z klientami itp.) i w szpilkach raczej nie bardzo ;P choć zdarzyło mi się może ze dwa razy w takim obuwiu na dwóch kółkach wystąpić hahaha ale to były kryzysowe sytuacje
167 cm i był okres w moim życiu,że miałam tylko same szpilki w szafie.Nie miałam ani jednych butów na płaskim obcasie.Teraz gdy jestem trochę starsza i mądrzejsza częściej chodze na płaskim obcasie i sobie chwalę wygodę.I nie bolą mnie nogi.
hahaha, w imieniu wszystkich niskich ludzi wypraszam sobie określenia "kurdupel" nie każdy ma takie kompleksy by czuć się gorszym, bo ktoś jest wyższy (co to wgl za powód?) więc ubierając szpile raczej nie powinniście się o nas hmm, "martwić"
Podobno jak kobieta jest wysoka i zalozy jeszcze szpilki wyglada bardziej kuszaco
ja mam tylko 161 i wygladam jak dziecko z podstawowki
Zgadzam się z z @Tvinge
Sama mam 163 cm i dobrze mi z tym Przynajmniej mogę ubrać każdej wysokości szpilki i nie wyglądam jak tyka od fasoli
A szpilki nosze rzadko. W pracy mam wygodne koturny, bo cały dzień na szpilce bym nie wytrzymała. Do pracy popylam w kozakach na wygodnym 9 cm słupku Szpilem mam z 2-3 pary, w tym jedne mega wygodne a drugie dość wysokie, które ubieram na szczególne okazje
Ja mam 161 cm wzrostu i czuje się z tym całkiem ok. Podobno "małe jest piękne"
szpilki zakładam, ale rzadko.
Ja mam 164 cm i szpilki, koturny i wszystko co na wyższym obcasie jest u mnie od święta po prostu nie lubię, lubię wygodę Ale nie powiem, że nie, lubię się w szpilkach, jest tak bardzie sexy
ja mam 163 chyba i lubię szpilki ale.. nie potrafię w nich chodzić xd bynajmniej się staram xd
158 Szpilki tylko na jakaś okazję, teraz w okresie zimowym to kozaczki na obcasie do kościoła Ale na codzień wybieram buty na płaskim
popieram i podtrzymuję! Babcia mi zawsze powtarzała, żebym się nie przejmowała że jestem niska, bo ktoś może być wysoki jak brzoza i głupi jak koza ;p
Ale nie wzrost chyba decyduje o człowieku, więc bądźmy kulturalni
Ja jestem kurduplem, mam 153cm wzrostu i niestety już nie urosnę. Od 4 lat mój wzrost się nie zmienia, no ale cóż.. mi to nie przeszkadza. Mogę nosić dowolnie wysokie szpilki i wyglądam w nich normalnie. No i dużo facetów lubi niskie dziewczyny.